Autor Mahone
Dodany 2019-08-14 18:12
Witam,
piszę w imieniu mojego ojca. Od marca 2013 miał on orzeczony lekki stopień niepełnosprawności. Aby uzyskać stałą rentę w kwietniu 2018 wywalczył podwyższenie stopnia do umiarkowanego.
Renta rentą, ale jako że zdrowie pozwala szukał legalnej pracy, aby do tej renty sobie 'dorobić'. Pracę znalazł przed kilkoma dniami, w aplikacji oczywiście zaznaczył ww stopień, przy rekrutacji dał go 'na papierze'. Został skierowany do lekarza medycyny pracy, z badaniami nie było problemu, podpisał więc umowę na trzymiesięczny okres próbny.
I tu zaczynają się schody: dosłownie kilka godzin po podpisaniu umowy został wezwany do kadr i powiedziano mu, że "nasz zakład nie jest zakładem pracy chronionej, więc nie możemy Pana zatrudniać". Panie prowadzący rekrutacje nie widziały przeciwwskazań, że z umiarkowanym stopniem nie mogą podpisać pracownika, zorientował się dopiero ten lekarz, który jeszcze wczoraj badał ojca i dał mu zielone światło (ojciec za badania nie płacił, skierował go zakład i to on się z medycyną pracy rozlicza) i tłumaczył telefonicznie coś w stylu "zgubiła go rutyna".
Jakie teraz możliwości ma mój ojciec?
- czy ubiegać się o zmniejszenie stopnia niepełnosprawności z powrotem na lekki? ile to trwa, jaka jest procedura i czy nie odebrana zostanie wtedy renta? (chyba nie, bo stopień jest tylko jednym - nie jedynym - z warunków jej przyznania)
- czy zostać przy stopniu umiarkowanym, ale złożyć wniosek o wykreślenie punktu: "zatrudnienie w zakładzie pracy chronionej"? Jest to w ogóle prawnie możliwe, czy może umiarkowany stopień automatycznie warunkuje ten punkt?
- jeszcze coś innego?
Proszę o pomoc znających temat, bądź takich, którzy byli w podobnej sytuacji.
Z góry dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam.