UWAGA: Nie jestem ekspertem Centrum Integracji ani fachowcem z zakresu prawa / pomocy społecznej. Jeśli chcesz się skontaktować z ekspertami CI, nie dotrzesz do nich już przez forum. Dane kontaktowe są tutaj:
http://forum.niepelnosprawni.pl/topic_show.pl?tid=10721Zakładam, że to dalsza część sprawy opisanej w wątku:
http://forum.niepelnosprawni.pl/topic_show.pl?tid=10930> Uprzejmie prosze o wyjasnienie...
Wyjaśnienie: bo kwestie ubezpieczenia zdrowotnego dla niepracujących są uregulowane w przepisach akurat tak, a przepisy dot. Twojej sytuacji inaczej.
Takie prawo i już.To tak, jak np. z limitami dochodowymi do usług społecznych: trzeba się w nich mieścić i zwykle nawet jak się je przekroczy tylko o złotówkę, to się człowiek już nie kwalifikuje. Nic nie pomoże wyjaśnianie, że osoba która ma jeden złoty więcej nie jest istotnie bogatsza od osoby poniżej limitu. W tym sensie nie jest to jedyna niesprawiedliwość w prawie (tylko ta akurat dotyka Was, a inne nie).
W Twojej (tj. Twojego wujka) sytuacji jest akurat pewna niejasność, dotycząca tego czy oszczędności są majątkiem, z którego klient musi skorzystać najpierw, czy jednak niekoniecznie. Tyle, że jeśli Twój lokalny MOPS Ci odmawia, to w zasadzie są trzy opcje:
1) Można szukać profesjonalnej pomocy prawnej (tj. nie tutaj na forum) i dowiedzieć się, czy taką decyzję można zaskarżyć do sądu - tyle, że to zwykle oznacza wydatki na proces oraz stosunkowo długie oczekiwanie (nie załatwia Ci bieżącego problemu).
2) Możesz próbować zainteresować swoim problemem media i być może wtedy interpretacja urzędu się zmieni - ale to zależy czy media uznają temat za interesujący, a urząd uzna że woli zmienić interpretację (jeśli może) niż mieć szkodę wizerunkową.
3) Teoretycznie sprawą można spróbować zainteresować jakąś organizację pozarządową lub inne wpływowe środowisko, które może następnie podnieść tę kwestę wobec ustawodawcy (polityków). To proces zwykle długotrwały, ale czasem skuteczny globalnie (zmiana przepisów oznacza zmianę opinii nie jednego urzędu w jednej sprawie, a wszystkich urzędów w Polsce).
Wszystkie z tych dróg są niestety długoterminowe. Więc jeśli pytasz o to w takim sensie, że chciałbyś "pożalić się" na sprawę komuś ponad swoim MOPS na szybko, to nie znam takiej instytucji (nie licząc ew. relacji nieformalnych w Twoim mieście), bo w tej sytuacji kwestią sporną jest treść przepisów (czyli oficjalnie od takich rzeczy są sądy).