www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Rozwód (31245 - wyświetleń)
1 2 Poprzednia strona Następna strona  
- Autor rogal160 Dodany 2008-04-28 15:55
Wzialem z nia slub po 5,5 roku "chodzenia ze soba", wielka milosc, ja kulejacy z niesprawna dlonia, ona pelnosprawna. Huczne, piekne wesele, piekny slub, a po 7 miesiacach znudzilo sie Pani zonie-"nie ma tego czegos".  Rozwod zapowiedziala, kazala sie wyprowadzic. Koszmar...
Nadrzędny Autor bernadeta Dodany 2008-04-28 16:05
hm....... może za dużo internetu?
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2008-04-28 16:07
Zwykle wina jest po obu stronach. Tutaj nie chodzi o niepełnosprawność, bo ona nie powstała po ślubie. Twoja żona wiedziała doskonale z kim się wiąże.
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2008-04-28 17:28
A jednak niepełnosprawność może sie sprawnym znudzić choć jak lidian piszesz wiedziała kogo bierze. U nas mieszka sprawne małżeństwo już z duuuużym starzem i są tak znudzeni ze jeden drugiego by się pozbyło...dziwię się takim
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2008-04-28 17:50
Fakttycznie niepelnosprawnosc moja byla juz przed slubem, tyle ze po slubie epilepsja sie przyplatala- rapptem 3 ataki mialem w zyciu. Pewnie ze moja wina tez gdzies tam jest, ale jak jest problem to sie siada i rozmawia a nie wyrzuca jak zyzyty odkurzacz. Mam dobra prace, nigdy nie byla bez pomocy, tylko ptasiego mleka chyba zabraklo.
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2008-04-28 17:53
Takie sprawy się zdarzają również w małżeństwach ludzi sprawnych. Masz rację trzeba rozmawiać, bo bez tego porozumienia nigdy nie będzie.
Nadrzędny - Autor bernadeta Dodany 2008-04-28 18:01
Piotrze.....warto może zrobić liste i wpisać dane po stronach winien i ma...
ps. jak widzisz net jest mały.....
Nadrzędny Autor godunow Dodany 2008-04-28 18:07
Nie przejmuj sie poszła  nie wróci
może spotkasz rzeczywiście kogoś  kto Ciebie zrozumie..
5 lat chodzenia .. czyli 5 lat spaceru  jak do pracy,,
A życie toczy się dalej
Nadrzędny Autor rogal160 Dodany 2008-04-28 18:13
Witaj, winien i ma? Ja jak sie okazuje stracilem pasywa, ale aktywów mi nie zabierze.
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2008-04-28 18:19
Własnie, a znia rozmowy nie bylo. Lepiej bylo sie czepiac a teraz wymyslac zarzuty z kosmosu, a ja bym da niej wszystko zrobil.
Nadrzędny - Autor bernadeta Dodany 2008-04-28 18:35
.....Piotrek,,,opierając się na tym co wiem o Tobie, od Ciebie- dziwi mnie, że Twój "rachunek sumienia" jest jasny, czysty i klarowny...eh.....możliwe że mnie nie pamiętasz, skoro widzisz głównie winę Moniki....
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2008-04-28 19:42
Wiem o czym mówisz, ale nie znasz wszystkich watkow. Miuala wszystko-opieke, pomoc wsparcie psychiczne, w domu nie robila nic, ja tez nie, bo wszyystko robili tesciowie. Poza tym rozstac sie mozna kulturalnie, a nie przez sms, czy telefon, praktycznie nie podajac powodu. Powodem jest ktos inny zapewne.
Nadrzędny Autor bernadeta Dodany 2008-04-28 20:03
Oczywiście, że nie znam wszystkich wątków. Ten, który znam- subiektywnie- jest dla mnie wystarczająco "niesmaczny". I przyznam, że ów wątek mnie osobiście zniechęca do instytucji pieczętowanej złotem na palcu. Acz sytuacji nie znam dokładnie, jak zaznaczyłam.
Nadrzędny - Autor Yames69 Dodany 2008-04-28 19:49
Witaj Piotrze.
Przestań użalać się teraz czy zrobiłeś coś nie tak, tylko teraz skoro jest chociaż cień szansy na odbudowanie tego związku
to staraj się zrobić w miarę wszystko abyście znaleźli choć nić porozumienia, i od tego trzeba zacząć.
Jeżeli to Ci się nie uda -CZEGO CI Z CAŁEGO SERCA NIE ŻYCZĘ-dowiesz się dopiero po kilku latach co było przyczyną tych nieporozumień.
Ja sam zrozumiałem to po kilku latach.
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2008-04-28 19:56
Tu juz sie nic nie da zrobic, nie chce ze mna rozmawiac. Jedyne sygnaly jakie wysyla to takie ze chce rozwodu, ze zlozy pozew w "swoim czasie". Do milosci jej nie zmusze przeciez. Na koniec marca wyrzucuila mnie. Po 3 ttygodniach wrocilem. Po tygodniu znow mnie wyrzucila, wiec pozamiatane, od tego czasu tylko rozwod i rozwód. Wiec co mam zrobic? Tylkko nie piszcie zebym pokazal jej ze mi zalezy itd bo juz to robilem i nic.
Nadrzędny - Autor Yames69 Dodany 2008-04-28 20:33
Wiem że tych lat spędzonych razem nie da się tak od razu zapomnieć, ale czas leczy rany.
A tym czasem skoro masz gdzie mieszkać to zajmij się pracą i nie rób nic na siłę i nie pokazuj że Ci zależy, po prostu czekaj spokojnie na rozwój wydarzeń .
Bo przez to że się będziesz stresował jeszcze bardziej podupadniesz na zdrowiu.Zajmij głowę czymś co Cię pasjonuje, czymś przyjemnym.
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2008-04-28 21:07
Dziekuje za dobre rady, ona sama skutecznie wybija mi sie z glowy zadajac kolejne dciosy slowami. Mam dobra prace, jestem np: obecny w m,ediach, ale wg niej chodzi mi tylko po kariere bo pieniadze pewnie na drzewach rosna. Zreszta wladowalem w jej dom 20tysiecy juz widze jak mi je oddaje, kwitow na to nie mam.
Nadrzędny - Autor konkretna Dodany 2008-04-28 22:43
Na udane małżeństwo nie ma reguły.Gdy wychodziłam za mąż byłam niepełnosprawna w przciwienstwie do męża.Nawet moja rodzina była p/ko gdyż kandydat był za przystojny,za zdrowy itp pierdoły.Przez te lata doszły mi nowe dolegliwości ,urodziłam 2 dzieci.W tym roku będziemy obchodzic 25-lecie.Dobrze nam się powodzi i wciąż wiem,że mało mi zycia z nim.Kiedyś przed laty spytałam się czy nie mysli o innej.Pytanie zadałam ot tak mimochodem.Mąż dziwnie na mnie popatrzył i odrzekł:no wiesz,nie pamietasz że zapłaciłem za ciebie w USC całe 20zł? No fakt,pomyslałam- takiemu argumentowi nie zaprzeczę :-)
Nadrzędny Autor godunow Dodany 2008-04-29 05:36
Konkretna napisała

>>obchodzic 25-lecie.<<<


Również w tym roku w sierpniu będziemy obchodzić 25 lecie .. związku .
Również mamy dwoje dziieciorów
Pozdrawiam bardzo serdecznie..
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2008-04-29 07:11
Konkretna jakbyś opowiadała o mnie. Są trzy różnice: męża rodzina się odwróciła, 23 lata razem i 80 zł zapłacone w urzędzie.
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2008-04-29 08:25
Nie ma co, pocieszyliscie mnie:) Niemniej jednak, gratuluje.
Nadrzędny - Autor WERBENA Dodany 2008-04-29 08:41 Zmieniony 2008-04-29 09:35
cześć
jest tu nas sporo ze stażem około 25 lat małżeństwa . hm , ja też   w tym roku 24 lata , osobiście mam znajomych ludzi  inwalidów oboje na wózkach --  i też dziecko mają ......, to jest dowód na to ,że czasem w życiu się udaje , ale........  życie i miłość wymaga pracy , pielęgnacji , szacunku , czasem przetrwania burzy , zawieruchy ,  ..................      nad tym czymś trzeba czuwać , ta świeca miłości małżeństwa czasem pali się nie równym płomieniem ,ale najważniejsze aby nie zgasł pod wpływem silnego powiewu wiatru ,

fajnie piszecie o .... zapłacie za ślub ,.u nas mąż zapytał księdza - ile płacimy ? , ksiądz odpowiedział  - a ile dla ciebie jest warta  przyszła żona , - mąż odpowiedział - takich pieniędzy to ja księdzu nie dam , bo ona jest więcej warta od pieniędzy, i dał standardowo ile wtedy dawano ........ 
a gdy zachorowałam -powiedziałam mu -jak nie dasz rady to zostaw mnie , -  dostałam odpowiedź                  -  w przysiędze było na dobre i na złe ..... w zdrowiu i chorobie ..............................................................................
choroba i trudy nas doświadczały ,  były też  dni deszczu , to jest trudne , bez tego nie ma życia                         
.............................................................................

a tak czytając ten post , wiem , czasem jest różnie , takie rozstania zdarzają się wśród zdrowych .......a więc ..... nie zwalaj wszystkiego na chorobę ...................    ciężko domniemać co u was było , nie będziemy pytać , o wszystko , bo nie wypada , ....... jednak też tak sądzę ,że przeczekaj , albo wróci na ..kolanach , albo niech sobie idzie .i szuka ........... dogadza....... a apropos wyprowadzki - to nie śpiesz się, mieszkaj gdzie mieszkasz....  innymi słowy oddasz jej przysługę  jak się wyprowadzisz , hm chata wolna..
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2008-04-29 09:33
Nie zwalam na chorobe, na dbra sprawe nie wiem o co chodzi. Tak czy owak powinna szczerze porozmawiac, powiedziec co mam zmienic, a bym to zrobil. Najlatwiej jest sie poddac bi wszystko rozbic. Mowi ze na formlnosci przyjdzie czas. Pewnie testuje teraz jak jej sie ulozy z innym Panem, jak nie wyjdzie to bedzie chciala wrocic domnie. Sytuacja tragiczna.
Nadrzędny - Autor WERBENA Dodany 2008-04-29 09:47
ja CI   życzę siły , cierpliwości , a może potem być jeszcze dobrze , przeczekaj , 

a teraz przykład z życia ,jak była w szpitalu , był tam pan , który uległ wypadkowi przy pracy , wózek ,  i potem był na dalszych operacjach .. u niego było tak: ślub , normalne zdrowe życie , wypadek i żona w pewnym momencie odeszła , córka wtedy w wieku do komunii więc spamiętałam , i zostawiła go dla innego zdrowego , odeszła z córką do jego mieszkania ,  załamał się , wiadomo , a potem inni mu mówili bądź silny , czas pokaże co będzie ..... i tak on sam się gospodarzył , gotował , itd , a nawet wścipskie  sąsiadki z bloku przychodziły niby po coś , ale pewno sprawdzić jak żyje ...... i patrz ,żona wróciła.......... a jak  wtedy był w szpitalu do tych dalszych operacji było już między nimi dobrze ....wróciła do inwalidy...
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2008-04-29 10:14
Ciesze sie z tego co napisalas. Alee moja zona jest teraz jak inny czlowiek, na kazda probe kontaktu reaguje jakims przykrym slowem wobec mnie, po prostu draznie ja samym soba. Nawet zakladajac ze bedzie chciala zebym wrocil, to jesli to zrobie bede zyl caly czas na cykajacej bombie.
Nadrzędny - Autor dobrosia Dodany 2008-04-29 11:56
Chodzenie,w wspolne zycie to czasami 2 zupelnie inne rzeczy.Moze przerosla ja ta sytuacja.Ja jako osoba chora nawet bym zrozumiala,ze ktos moze nie poradzic sobie z moja niepelnosprawnoscia.Czasami lepiej pozwolic odejsc,niz zyc na cykajacej bombie,jak to napisales.A wina zawsze lezy po srodku.
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2008-04-29 12:46
Przerosnac? Ja naprawde doskonale radze sobie sam, nie trzeba sie mna opiekowac, mam dobra prace, przynosze pieniadze, pomagalem jej. Pewnie ze wsp[olne zycie to cos innego, ale trzeba rozmawiac i sie docierac a nie kazac sie wynosic.
Nadrzędny - Autor szczerbaty Dodany 2008-04-30 08:37
SLUCHAJCIE LUDZISKA SA ROZNE NIEPELNOSPRAWNOSCI ALE JEZELI NIEPELNOSPRAWNOSC JEST WIDOCZNA I UPOSLEDZA SPRAWNOSC TO SMIEM SIE SMIAC Z TYCH KTORZY WIERZA JEZELI KTOS IM MOWI ZE SIE W NICH ZAKOCHAL I CHCE BYC DO KONCA ZYCIA A POTEM CZUJE SIE ZDRADZONY JEZELI BABKA POJDZIE Z MLODYM I PRZYSTOJNYM A NA DODATEK BOGATYM. JEZELI KTOS CI MOWI ZE CIE KOCHA WIDZAC TWOJA NIEPELNOSPRAWNOSC TO ZASTANOW SIE CZY PRZYPADKIEM NIE CHODZI O TWIJE PIENIADZE , MIESZKANIE , ALBO POPROSTU ZE BEDZIESZ ULEGLY JAK SZCZENIAK BO ZYJESZ ZE SWIADOMOSCIA ZE MASZ FAJNA LASKE I BEDZIESZ SIE BAL JEJ STRACIC. LEPIEJ BYC SAMEMU ALBO MIEC DOCHODZACA KOBIETE LUB FACETA NIZ ZYC PELNOSPRAWNYM CWANIAKIEM ..
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2008-04-30 09:10
Życzę Tobie przeżycia PRAWDZIWEJ miłości, wtedy zrozumiesz.
Nadrzędny - Autor Barbara Mycko Dodany 2008-04-30 11:58
też miałam wczoraj sytuacje przykrą i powiem tyle faceci to świnie
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2008-04-30 14:57
Hej dziewczyny nie obraźcie sie ale to co napisał szczerbaty jest w 100% prawdą.....
Nadrzędny - Autor Barbara Mycko Dodany 2008-04-30 15:16
różnie w życiu się układa nie wolno mówić że niepełnosprawni mają żyć tylko z niepełnosprawnymi a tak rozumiem wypowiedżź szczerbatego
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2008-04-30 15:21 Zmieniony 2008-04-30 15:26
Ella mylisz się mój mąż jest sprawny, a ja nie jestem bogata. Byłam ON przed ślubem. Jesteśmy razem ponad 20 lat. Więc to już nie jest 100%. I nie jestem uległa jak baranek.
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2008-04-30 15:26
Nic nie myślę ja tylko obserwuję życie,ale ale nie zaprzeczę że tak jak wszędzie są wyjątki... lidian nie wszystko należy brać do siebie. Nikogo nie chciałam urazić.Jak czytałyście to wiecie że pochwaliłam swoją lekarkę a przecież jestem ON takim błędem lekarskim.....:-(((
Nadrzędny Autor rogal160 Dodany 2008-05-01 14:59
dziękuje za wszystkie głosy. Nadal mam nadzieje-pewnie bezpodstawna-ze wszystko bedzie ok, bo mi sie to wszystko we lbie nie miesci. Po prostu zyje jak w koszmarnym snie i obym sie obudzil. A co do zwiazkow to reguly nie ma, ja moge miec od jutra jakbym chial 2 pelnosprawne kochanki.
Nadrzędny - Autor niepelnosprawny Dodany 2008-05-01 15:05
[usunięte]
Nadrzędny Autor rogal160 Dodany 2008-05-01 16:18
Stary ja sie zenilem z innym czlowiekiem, teraz zwariowala.
Nadrzędny - Autor maclisc Dodany 2008-05-01 21:01
nie podobają mi się słowa niepełnosprawnego
Nadrzędny Autor Barbara Mycko Dodany 2008-05-01 21:03
nie wszystko wszystkim musi się podobać
Nadrzędny - Autor iwona3 Dodany 2008-05-01 22:33
Piszesz to z własnego doświadczenia niepełnosprawny?
Nadrzędny - Autor Barbara Mycko Dodany 2008-05-02 10:33
nie sądze by to było jego doświadczenie
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2008-05-02 13:05
Teraz z perspektywy czasu wiem ze ja tez robilem wiele rzeczy zle, za duzo wymagalem zbyt malo dajc, tak wiec wina lezy po srodku, tylko zeby ona mi dala szanse.
Nadrzędny - Autor Barbara Mycko Dodany 2008-05-02 13:10
trzeba rozmawiać
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2008-05-02 13:35
Ona rozmawiac nie chce, mowi ze jak sie zmienie to tylko na chile, ale schowam dume do kieszeni i pojade do niej.
Nadrzędny Autor Barbara Mycko Dodany 2008-05-02 13:41
trzeba było myśleć co się robi teraz tylko został ci wspomnień czar
Nadrzędny - Autor niepelnosprawny Dodany 2008-05-02 16:45
[usunięte]
Nadrzędny Autor renatawanke Dodany 2008-05-02 17:15
P. N . nie można uogólniac ROGAL widocznie nie trafił na SWOJĄ POŁOWĘ  ,to wszystko bo ja nie zamierzam się rozwodzic !pozdrawiam
Nadrzędny - Autor Barbara Mycko Dodany 2008-05-02 18:56
znalazł się inteligentny on
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2008-05-02 19:19
Ja tez nie zamierzam sie rozwodzic, bede walczyl o nia do konca.
Nadrzędny - Autor Barbara Mycko Dodany 2008-05-02 19:21
nie ma czegoś takiego jak miłość na siłę
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Rozwód (31245 - wyświetleń)
1 2 Poprzednia strona Następna strona  

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill