Witam!
Jestem pierwszy raz na forum chcę opowiedzieć moją  historię batali z zusem.Od 2008r do maja 2010 byłam na rencie z tytułu choroby zawodowej.W czerwcu 2010 nie przedłużono mi renty uznając mnie za zdolną do pracy ,odwołałam się była komisja w Krakowie tam również to samo.Miedzy czasie zarejstrowałm się w urzędzie pracy mam stopień niepełnosprawność aby mieć środki do życia.W pażdzierniku 2010 r złożyłam pozew do sądu pracy ,biegli uznali mnie za chorą przyznali rentę do 2012r.Wyrok sądu w lutym 2011 przyznanie renty do 2012  i tu się zaczyna zus złożył wniosek o uzasadnienie wyroku a więc prawdopodobnie bedzie apelował.Na dzień dzisiejszy zasiłek dla bezrobotnych już mi się nie należy nie wiadomo jak długo potrwa apelacja i jaki  będzie jej wynik.Mój mąż też stracił pracę jesteśmy bez środków do życia.Mam pytanie czy jak udało by się mi znależ pracę z czym jest kłopot to miało by to wpływ na wyrok sądu  apelacyjnego .Do podjęcia pracy zmusza mnie sytuacja również nie wiem jak długo mój stan zdrowia pozwoli ją wykonywać .
Proszę drodzy użtkownicy o radę.
Pozdrawiam.