www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / problemy z klasą specjalną (1814 - wyświetleń)
- Autor ricorete Dodany 2016-03-21 12:32
Witam, jeśli to możliwe to prosiłabym o poradę w opisanej sprawie,
ponieważ chciałabym postąpić jak najbardziej prawidłowo i w zgodzie z
prawem oraz dobrymi obyczajami, być może mieli kiedyś Państwo do
czynienia z podobną kwestią :
"od ponad roku przekonujemy obie (ja oraz druga mama dziecka
autystycznego z tej samej gminy) naszą gminę do utworzenia oddziału dla
dzieci autystycznych w klasie podstawowej, ponieważ od września nasze
dzieci powinny pójść do szkoły, niestety gmina nie jest chętna, jej
jedyna propozycja to szkoła specjalna oddalona o 40km od nas, lub
nauczanie indywidualne, obie opcja nie do przyjęcia dla nas obydwu, w
gminie obok (niecałe 10km od nas) są prowadzone oddziały specjalne dla
autystyków od kilku lat, aby został powołany oddział w danym roku
szkolnym powinno być 2 dzieci z tej gminy, w tym roku nie ma żadnego
dziecka, ponieważ jest to zwykła szkoła jej zarządzaniem zajmuje sie
gmina i nikt ich nie zmusi aby otworzyli taki oddział dla nie swoich
dzieci. O całej sytuacji został poinformowany nasz burmistrz, wyraził
chęć porozmawiania z drugim burmistrzem, czy aby na pewno nasze dzieci
nie mogłyby chodzi do och oddziału na terenie szkoły ogólnej,
rozmawiałam z burmistrzem gdzie jest szkoła, też kategorycznie nie
powiedział nie, no ale wiadomo, że taką kwestią trzeba się poważnie
zająć. Ponieważ obie mamy już orzeczenia o KS naszych dzieci
napisałyśmy wniosek do naszego burmistrza o utworzeniu oddziału
specjalnego na terenie naszej gminy, zrobiłyśmy to dlatego, aby mieć na
papierze potwierdzenie, że nasza gmina nie zapewni nam takiej formy
kształcenia jakie oczekujemy, niestety pismo to bardzo
"wkurzyło" naszego burmistrza czuje się urażony i ogólnie nie
wiem o co dokładnie chodzi. Przecież na pism odpowie mi odmowie, a ja
będę mogła to wykorzystać, gdyby ktoś mi kiedyś zarzucił, że nie
zrobiłam wszystkiego aby takie kształcenie " załatwić" sobie
na terenie gminy własnej. Teraz planujemy jak dostanę list z gminy o
odmowie utworzenia oddziału na terenie własnym zwrócenia się z prośbą
o interwencję w gminie obok o przyjęcie naszych dzieci do tamtego
oddziału. Czy nasz burmistrz miał podstawy do tak mocnej reakcji, czy
moje pismo było czymś aż tak "dziwnym", przecież to mój
obowiązek jak posiadam orzeczenie o KS powiadomić oficjancie gminę o
mojej decyzji w sprawie dalszej edukacji, jak się kiedyś radziłam
prawników z Fundacji zajmującej się doradztwem dla rodziców dzieci
niepełnosprawnych to powiedzieli, że jak napiszę takie pismo to gmina
będzie musiała mi utworzyć takie oddział, a jak nie będą chcieli, bo
nikt ich nie zmusi jak nie chcą, to muszą mi zaproponować jakieś
alternatywy, i jak pisząc to pismo uważałam, że Gmina wiedząc o
możliwości przyjęcia naszych dzieci do oddziału w gminie obok wysunie
taka propozycję. Niestety burmistrz powiedział, że tym pismem popsułam
całe nasze dobre relacje, że przecież od kilku miesięcy rozmawiamy i
wiemy , że gmina nie ma możliwościowi utworzenia oddziału na swoim
terenie, a tym pismem zrobiłam im wielką krzywdę i zaprzeczyłam moim
dotychczasowym słowom, nie rozumiem czemu burmistrz czuje się tak
urażony, czy przed przypadek nie "pogrzebałam" nikłych
nadziei, że nasz burmistrz przekona drugiego burmistrza do przyjęcia
naszych dzieci?????? czy mieli Państwo kiedyś podobne doświadczenia,
słyszeli o podobnym przypadku, czy możecie mi coś doradzić, aby mój
następny krok nie pogorszył jeszcze bardziej całej sytuacji???? sam nie
wiem co mam teraz robić, i jakie kolejne pismo kierować do gminy, bo coś
muszę napisać, jak już zaczęłam."

Pozdrawiam, Anna Sularz.
Nadrzędny Autor Iota Dodany 2016-03-21 13:44 Zmieniony 2016-03-21 14:18
Pani Anno,

Ne jestem specjalistą, nie mam doświadczenia z takimi dokładnie sprawami, ale po przeczytaniu pytania nasuwa mi się pewna uwaga - może się do czegoś przyda. Oczywiście odpowiedź ekspertów z Centrum Integracji jest ważniejsza, jeśli się pojawi.

Prawnicy radzili Pani (jak myślę) postąpić zgodnie z prawem. Tyle, że burmistrz, oprócz bycia urzędnikiem, jest człowiekiem. Tego oczywiście nie przewidują żadne przepisy, ale ludzie, również urzędnicy, mają emocje. Tam, gdzie urzędnicy przywykli do tego, że pewne rzeczy można załatwiać "na gębę", czyli bez papierów (w stylu "zapytam burmistrza tej gminy obok"), papierowy dokument (tu odmowy utworzenia oddziału w szkole) może być odebrany jako atak, materiał do szantażu itd. Niby nie powinien, ale może być.

Zgadywałabym, że burmistrz zakładał, że ta sprawa zostanie załatwiona "na gębę" - bo tak byłoby wygodniej. On tam z kimś pogada, Panie będą gdzieś dzieci wozić i tyle. Dowodów na papierze nie będzie, więc oficjalnie wszystko okej. A tu klops - zgłosiła się Pani po dowód odmowy na papierze, zakładając, że burmistrz/gmina zrobi coś, czego nie musi (formalnie zaproponuje jako alternatywę oddział w innej gminie, który wcale nie musi w tym roku działać).

O ile rozumiem, rozmowy o wysyłaniu dzieci do szkoły w sąsiedniej gminie miały być koleżeńską sprawą między dwoma burmistrzami, właściwie poza przepisami prawa. Jeśli tak, to burmistrz nie ma obowiązku czegoś takiego robić i gmina owszem, zgodnie z prawem musi przedstawić alternatywę, ale niekoniecznie taką. Z dalszymi krokami może być taki problem, że chyba dotyczą bardziej emocji burmistrza niż prawa. Nie wiem, czy ktokolwiek poradzi Pani, co należy powiedzieć/zrobić, żeby burmistrz jednak zrobił rzecz, której robić nie musi, na Pani i Pani dziecka korzyść, po tym, jak się poczuł urażony (nieważne, słusznie czy nie).
Nadrzędny Autor Jola11 Dodany 2016-03-21 15:46

>"pogrzebałam" nikłych nadziei, że nasz burmistrz przekona drugiego burmistrza do przyjęcia<


Niczego nie "pogrzebałaś".
W dzisiejszych czasach nic nie załatwia się na "gębę" - zwłaszcza takich spraw. Utworzenie takiej klasy dla 2 dzieci to koszty, a szkoły muszą się rozliczać itd

Bardzo dobrze, że napisałyście to pismo, teraz czekać na odpowiedź gminy - mają terminy, jak przekroczą znaczy, że się zgodzili i tego się trzymać.
Burmistrz cwaniak, teraz musi coś oficjalnie zrobić, bo do tej pory to Cię mamił bzdetami i obiecankami. Nawet przyjmując, że "rozmawiał" i chciał "załatwić" to w razie fiaska nie ma żadnego dowodu, że się starałyście. On jest Burmistrzem, jego humory i dobre samopoczucie nie ma znaczenia, ma wykonywać swoją pracę - na chleb ci nie da i dziecka nie wychowa.
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / problemy z klasą specjalną (1814 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill