Witam! Bardzo zainteresowały mnie zasygnalizowane w Pana informacji usprawnienia, dotyczące nowych sposobów przemieszczania się. O jakim "mini-autku" mowa? Ja sama, poszukując rozwiązań, które zwiększyłyby moją samodzielność - kupiłam używanego melexa. To jest wersja zabudowana, posiada kabinę i skrzynię ładunkową (doskonałą np. przy przewożeniu zakupów). To rozwiązanie pozwala mi samodzielnie docierać do lekarza, urzędów i sklepów, jest stosunkowo tanie w eksploatacji, ale... niestety - zimą nie do wykorzystania (brak możliwości ogrzewania, marznące szyby, małe kółka). Cierpię na niedowład czterokończynowy i - mimo posiadanego prawa jazdy - nie mogę jeździć samochodem, istnieje bowiem groźba, że nie zdążę dostatecznie szybko i mocno "depnąć w hamulec" przy prędkości podróżnej ok. 80 km/h. Melex porusza się z prędkością 15 - 20 km/h (z górki i z wiatrem
), nawet moje osłabione nogi mają więc dostatecznie dużo czasu, aby zareagować... Czy Pana propozycja to coś zbliżonego do mojego "melka"? To byłoby fantastyczne! Takich osób jak ja jest w naszym kraju bardzo dużo! Popieram inicjatywę z całego serca! A przy okazji: jestem autorką tekstów piosenek. Jeśli przydałabym się zespołowi "Knieja" - jestem do dyspozycji! Pozdrawiam serdecznie! Ewa
P.S. Jeśli przydam się Wam do czegoś - proszę o kontakt ewastopa@o2.pl