www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / zwrot kosztów przejazdu na komisję rentową ZUS (29178 - wyświetleń)
- Autor kliptuś Dodany 2010-01-22 14:20
Byłam na komisji lekarskiej ZUS o rentę. Poprosiłam o zwrot kosztów przejazdu samochodem prywatnym. Spotkałam się z odmową orzecznika ZUS(mogę przedłożyć rachunek). Mam orzeczoną chorobę zawodową w Inst.Med.Pracy-alergia uczuleniowa i astma oskrzelowa. W 2008r. ZUS wysłał mnie do sanatorium prewencji rentowej celem uzdrowienia.Nie zostałam uzdrowiona, a trzy tygodniowe przebywanie w środowisku publicznym skutkowało dużym pogorszeniem mojej saturacji płuc,z 91% na początku turnusu do 41% na końcu turnusu sanatoryjnego. Jest więc ewidentnie udokumentowane, że przebywanie w pomieszczeniach publicznych jest dla mnie skutkiem pogarszania się stanu zdrowia.
W życiu codziennym staram się do minimum ograniczać przebywanie w miejscach publicznych. Dlatego na komisję lekarską ZUS pojechałam indywidualnym środkiem transportu.
Proszę o wyjaśnienie czy odmowa orzecznika jest zasadna. Za przejazd otrzymałam 12zł, a za przejazd samochodem prywatnym płacę 45zł (tylko za koszty paliwa),jest to przejazd w obie strony 45kmx2=90km. Za dwa wyjazdy muszę zapłacić 90zł.,jest to dla mnie spora kwota. Napiszcie jakie mam szanse odwoływać się do prezesa ZUS w tej sprawie,czy istnieją jakieś szczególne przepisy w szczególnych okolicznościach.Proponowano mi osobę towarzyszącą za którą zapłacą mi 12 zł., tylko, że dla 12zł ja będę musiała absorbować jeszcze czyjś czas-bez sensu.Jak samochód podwiezie mnie pod drzwi, to ja umiem wejść do budynku i do gabinetu lekarza orzecznika.
Drugi wyjazd to badanie-spirometria w szpitalu i następnie konsultacja w drugim końcu miasta w jakimś gabinecie pulmonologa. Ja na dodatek mam skręcona nogę w kolanie i chodzę o kuli, a teraz zima i jest ślisko.
Nadrzędny - Autor GOCHA1980 Dodany 2010-01-22 14:53
tak jest w zusie niestety, ja na komisje jechalam okolo140km w obie strony a oddali za przejazd 28zl
Nadrzędny - Autor pola01 Dodany 2010-01-22 15:20
To i tak dużo jak na ZUS... Ja jechałam połowę tego co Ty, a dostawałam 11 zł... (dodam, że zniżek nie miałam).
Nie chcę martwić Kliptusi, ale ja np. za kolejne dojazdy już poza ZUS-em (szpital i przychodnia z ich skierowań) nie dostałam już nic, bo trzeba by tego samego dnia wrócić do ZUS-u- zatem kolejne duże odległości, za które oczywiście już by nie zwrócili, a człowiek by się musiał kręcić w kółko raz jadąc tu, raz tu, a i tak nie dostając za zwrot adekwatnej sumy - paranoja!
Raz nawet mnie umówili na dany dzień, ja pojechałam do tego szpitala, a tam mnie nie przyjęli, bo pielęgniarka na urlopie... Musiałam jechać drugi raz, a za żaden nie dostałam zwrotu.
Mam nadzieję, że u Ciebie będzie inaczej.
Nadrzędny - Autor GOCHA1980 Dodany 2010-01-22 15:55

>>>dodam, że zniżek nie miałam<<


co mi po znizkach skoro na stacji benzynowej ich nie honoruja :-)
Nadrzędny Autor pola01 Dodany 2010-01-22 16:19
Ale ZUS nie oddaje za drogę samochodem, tylko za najtańsze środki komunikacji miejskich i międzymiejskich.
Tylko że ja np. za 11 zł, które dostawałam to nawet w jedną stronę za mało samym pociągiem, a co dopiero jeszcze autobusy przed i po, więc nie wiem, jak oni liczą.
Nadrzędny - Autor pola01 Dodany 2010-01-22 16:24
Nieprecyzyjnie się wyraziłam, bo za jazdę samochodem oczywiście oddają (choć u mnie nie zawsze), tylko w sensie NIE ZA RÓWNOWARTOŚĆ JAZDY SAMOCHODEM, bo mają niby przelicznik najtańszych pociągów/autobusów i taką sumę powinni zwracać, tylko gdzie widzą takie tanie to ja już nie wiem...
Nadrzędny - Autor eligiusz Dodany 2010-01-22 20:08
Pragnę zwrócić uwagę ,że osoba naprawdę niepełnosprawna  w PIT na końcu roku odlicza koszty przejazdu własnym pojazdema, więc jest chyba jakaś rekompensata w poniesionych kosztach.
Nadrzędny Autor pola01 Dodany 2010-01-23 09:37
A to każda "osoba naprawdę niepełnosprawna" ma samochód? Ja bym powiedziała, że właśnie rzadko. Czyli nic się za koszty przejazdu nie zwraca. Bo albo wiezie mnie ktoś albo jadę pociągami i autobusami, a ZUS odda przykładowo 1/3 wartości biletów.
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2010-01-22 20:26
Eligiusz jeśli ma z czego odliczyć. Masz komputer - internet, rehabilitację częściowo odpłatną, r-ki za leki i niską rentę czy emeryturę. Sam sprawdź co ci się odliczy :-(
Nadrzędny Autor kliptuś Dodany 2010-01-27 22:56
Co to mam rozumieć, że nikt z państwa nie starał się o zwrot kosztów przejazdu indywidualnym środkiem transportu?
Oczekiwałam, że ktoś mi doradzi.
Nadrzędny - Autor jolik_ Dodany 2010-01-28 01:39
Sprawę zwrotu kosztów reguluje rozporządzenie Ministra Polityki Społecznej z dnia 31 grudnia 2004 r. w sprawie zwrotu kosztów przejazdu osób wezwanych do osobistego stawiennictwa przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 12.01.2005 r. Nr 6, poz. 47, z 2009 r. Nr 26, poz. 161 – od 4.03.2009 r.).

http://www.abc.com.pl/serwis/du/2005/0047.htm
http://www.abc.com.pl/serwis/du/2009/0161.htm

„§ 4. W wyjątkowych okolicznościach, na wniosek osoby wezwanej, wzywająca jednostka organizacyjna Zakładu może wyrazić zgodę na zwrot kosztów za przejazd uzgodnionym środkiem transportu, z tym że zwracane koszty nie mogą przekraczać kwot określonych w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z dnia 25 marca 2002 r. w sprawie warunków ustalania oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów niebędących własnością pracodawcy (Dz. U. Nr 27, poz. 271 oraz z 2004 r. Nr 237, poz. 2376). Zgoda powinna być uzyskana przed wyjazdem osoby wezwanej”.

Należy pamiętać, aby wcześniej (przed terminem badania) zwrócić się pisemnie z prośbą o możliwość przejazdu innym środkiem transportu.  Dopiero po uzyskaniu zgody ZUS będziesz mógł wnioskować o zwrot kosztów podróży na zasadach wymienionych w § 4 rozporządzenia. W przeciwnym razie otrzymasz zwrot kosztów przejazdu na ogólnych zasadach.

Jeśli podróżujemy z opiekunem i chcemy otrzymać zwrot kosztów, to procedura jest podobna. Pisemny wniosek (przed wyjazdem!) -> zgoda ZUS -> już na miejscu wniosek opiekuna o zwrot kosztów.

Wystarczy przeczytać treść rozporządzenia, albo zadzwonić do ZUS i wszystko będzie jasne - co, komu i ile się należy.
Jak widać, w uzasadnionych przypadkach nie trzeba tłuc się pociągiem, czy autobusem.  :-)

I jeszcze uwaga, lekarz orzecznik nie decyduje o kosztach przejazdu, a tylko potwierdza na wezwaniu twoje stawiennictwo.
Z tego co mi wiadomo, decyzję wydaje lekarz główny orzecznik i to chyba w oparciu o dokumentację (najpewniejsze jest zaświadczenie o stanie zdrowia wydane przez lekarza prowadzącego leczenie).
.                                  
Nadrzędny - Autor kliptuś Dodany 2010-01-28 17:08
Dziękuje jolik, to już coś rozjaśnia sprawę.Według & 4, to zależy od głównego orzecznika ZUS, jego widzimisię. To raczej nie mam na co liczyć, bo u nas główny orzecznik to szczególny egzemplarz do szkodzenia pacjentowi.
Nadrzędny - Autor kliptuś Dodany 2010-02-03 11:25
Szanowni państwo pragnę donieść na fora niepełnosprawnych,że stawałam na komisję rentową i otrzymałam orzeczenie w którym pisze:
W oparciu o obowiązujące przepisy ustalono:

NIE JEST PANI NIEZDOLNA DO PRACY.  

w dalszej części uzasadnienie lakonicznej trośći.

Proszę mi wytłumaczyć, czy lekarze orzecznicy, to wykształceni ludzie, bo mnie się wydaje, że to co napisane świadczy o całkowitym braku wykształcenia nawet podstawowego.
Albo się pisze- Jest pani zdolna do pracy, albo- Jest pani niezdolna do pracy. Jak to rozumieć to orzeczenie ,może matematycznie, że jak jest dwa razy minus czyli nie, to daje plus czyli tak.PARANOJA.
Nadrzędny Autor amalian Dodany 2010-02-03 11:55
Kliptusiu, pewnie Boginka lub Bluengel zaraz wytłumaczą jak to tłumaczyć . Ja zaś optuję za tym żeś zdolna. Przynajmniej tak wynika z tego pisma. Pozdrawiam :-).
Nadrzędny - Autor GOCHA1980 Dodany 2010-02-03 12:51
w moim orzeczeniu pisalo "nie jest pani calkowicie niezdolna do pracy"
Nadrzędny - Autor kliptuś Dodany 2010-02-03 19:07
Gocha i co to oznaczało w Twoim wypadku, jesteś całkowicie zdolna do pracy, czy jesteś całkowicie niezdolna do pracy,bo ja nie umiem tego wydedukować.
Nadrzędny Autor GOCHA1980 Dodany 2010-02-03 21:21
ze jestem zdolna i zabrali mi rente
Nadrzędny Autor jolik_ Dodany 2010-02-03 16:20
Należy pamiętać, że renta potocznie zwana rentą chorobową, to renta z tytułu niezdolności do pracy. Prawo do tej renty przysługuje więc osobie niezdolnej do pracy.

Za niezdolną do pracy uważa się osobę, która całkowicie lub częściowo utraciła zdolność do pracy zarobkowej z powodu naruszenia sprawności organizmu i nie rokuje odzyskania tej zdolności po przekwalifikowaniu.

Tak więc lekarz orzecznik ZUS ocenia niezdolność do pracy.

>Albo się pisze- Jest pani zdolna do pracy, albo- Jest pani niezdolna do pracy.


A co jest złego w stwierdzeniu: Jest pani niezdolna do pracy. lub Nie jest pani niezdolna do pracy. ?

Skoro na twoim orzeczeniu jest napisane: "NIE JEST PANI NIEZDOLNA DO PRACY." to jest to sformułowanie prawidłowe, bo i "po polsku" i zgodnie z prawami logiki.  :-D
.
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2010-02-03 16:49
A co jest złego w stwierdzeniu: Jest pani niezdolna do pracy. lub Nie jest pani niezdolna do pracy. ?
W tym zdaniu brak stylistyki a raczej składni właściwej zdania. W szkole bym dostała pałę za takie sformułowanie jak to:

>Nie jest pani niezdolna do pracy.>

Nadrzędny - Autor kliptuś Dodany 2010-02-03 18:51
Dla mnie co chodziłam trzydzieści pięć lat temu do szkoły to sformuowanie-nie jest pani niezdolna do pracy-to brzmi jakby to wypowiadał człowiek zupełnie nie zdolny do orzekania o czyjejś chorobie. Dla mnie poprawnie stylistyczne to-jest pani niezdolna do pracy. Polska się dzieli na wykształconych i wykształciuchów.
ELLA mało pałę, jeszcze bym musiała dla zapamietania stylistyki pisowni, napisać ze sto razy.
Nadrzędny Autor jolik_ Dodany 2010-02-03 19:42

>Dla mnie poprawnie stylistyczne to-jest pani niezdolna do pracy.


I tak orzecznik napisałby, gdybyś była niezdolna do pracy. Jednak na komisji lekarz orzekł, że nie jesteś niezdolna do pracy, czyli jesteś zdolna do pracy (prawo podwójnego zaprzeczenia).
Dlatego na orzeczeniu znalazł się zapis: "NIE JEST PANI NIEZDOLNA DO PRACY."
.
Nadrzędny - Autor Boginka Dodany 2010-02-03 20:32

> W tym zdaniu brak stylistyki a raczej składni właściwej zdania.


Niekoniecznie. :-) To zdanie po prostu kładzie akcent na to, że nie został spełniony warunek X. Podobnie np. może być, że ktoś powie nie jesteś spóźniony (spotkanie się jeszcze nie zaczęło), a nie jesteś punktualnie. Albo nie jesteś niemiły (nie mów tak o sobie). Podobnie orzecznik w piśmie stwierdził, że wedle jego oceny nie zaszedł warunek X do otrzymania renty.

Polski jest przecież językiem z podwójnym przeczeniem - nikt z nas nie ma chyba problemu ze zrozumieniem zdania Nikogo nie ma w domu - nie wyobrażamy sobie, że w domu mógłby być nikt. :-)
Nadrzędny - Autor kliptuś Dodany 2010-02-03 23:55
Owszem, w języku polskim stosuje się podwójne przeczenie, ale w przypadkach takich jak napisłaś Boginka, np.nie jesteś spóżniony. Lecz w tym przypadku co wypowiada się orzecznik jest bardzo dużym błędem,delikatnie mówiąc. :-( Nie jest pani niezdolna do pracy, to brzmi tak właśnie jak cytowałaś np.,że w domu mógłby być nikt.
Po prostu powinno być napisane, że jest pani zdolna do pracy!
Znam osobę która mówi przedstawiając osoby komuś:to jest mąż mojej córki, lub to jest teściowa mojej córki, a powinna powiedzieć to jest mój zięć,to jest moja swatowa.
Nadrzędny - Autor amalian Dodany 2010-02-04 00:09

>Po prostu powinno być napisane, że z pytaniem ;jest pani zdolna do pracy.<


Ale Ty do ZUS przyszłaś po stwierdzenie o niezdolności do pracy. Tak?
Nadrzędny - Autor kliptuś Dodany 2010-02-04 00:39
Moją niezdolność do pracy potwierdza lekarz leczący i piszący wniosek-zaświadczenie do ZUS.Lekarz orzecznik ZUS tylko podważa :-( już wydaną opinię przez lekarza leczącego.
W moim przypadku trzech lekarzy leczących(pulmonolog,neurolog,kardiolog) wystawiło mi wnioski-zaświadczenie o rentę, stwierdzając moją niezdolność, w trzech różnych chorobach.Okazuje się, wszyscy lekarze leczący mnie kłamią, w mniemaniu lekarza orzecznika. Są zatem lekarze i lekarzopodobne stworzenia, lecz wszyscy składają tę sama przysięgę.:-(
Nadrzędny - Autor kliptuś Dodany 2010-02-06 22:40
Dostałam odpowiedż z ZUS, oczywiście pan główny orzecznik nie przychylił się do mojej prośby i nie otrzymam zwrotu kosztów za indywidualny środek transportu,bo nie ma przeciwwskazań do odbycia podróży publicznym środkiem transportu. ŻENADA!!! (astma uczuleniowa orzeczona w IMP w Sosnowcu-sześciu dr.n.m podpisuje decyzję orzekającą)

Zapewne pracownicy ZUS-ów czytają to forum, więc powiedzcie Waszemu szefowi, że tak dobro jak i zło powraca do człowieka w zdwojonej sile.

Mam bardzo dużo różnych chorób udokumentowanych(siedemnaście)złożyłam dwadzieścia cztery różne zaświadczenia, badania, prześwietlenia,rezonans mag.,dokumentujące moje schorzenia,cały stos kartotek medycznych i tak "nie jest pani niezdolna do pracy".
Mało tego obecnie od listopada 2009 czekam na leczenie kolana, mam skręcowe, już w listopadzie byłam zapisana na rezonans mag., dopiero na luty 2010. Konsultację ortopedyczną kwalifikującą mam wyznaczoną na marzec 2010, a gdzie jeszcze operacja i rekonwalescencja. NO ALE WEDŁUG ZUS JESTEM ZDROWA!!!
Nie piszcie mi żebym się odwoływała, bo to jest bez sensu, jeszcze tak nie było, aby pies psu ucho urwał.
Procesowałam się już z ZUS-em dwa razy. Raz doszłam do kasacji i zrezygnowałam pod namową sędziny apelacyjnej, że jestem tak bardzo chora, że na pewno dostanę rentę na złożony wniosek po pogorszeniu stanu zdrowia i co-jestem zdrowa.Za drugim razem doszłam do Sztrazburga,dostałam odszkodowanie, ale to nie jest dla mnie żadna satysfakcja.
Tyle stresu co przeżyłam, to żadne pieniądze nie wynagrodzą ośmiu lat procesowania, bo tyle to trwało.Odszkodowanie płaci państwo polskie, czyli my wszyscy podatnicy i tu akurat mam kaca moralnego. Nie były to jakieś wielkie pieniądze piędziesiąt tysięcy za osiem lat bez grosza,bo nie pracowałam.Oddałam ludziom,którzy mnie utrzymywali przez te lata. Odszkodowanie takie to powinien zapłacić pan orzecznik ZUS i to z własnej kieszeni, a nie,że się ubezpieczy od odpowiedzialności cywilnej i za niego zapłacą.
Wtedy widzieli by ludzkie cierpienie. Nawet nie wiem jaka płentę dopisać na zakończenie. ŻYCZĘ WSZYSTKIM ORZECZNIKOM ZUS, ABY ZAZACZĘLI BYĆ LUDŻMI.
Nadrzędny - Autor kliptuś Dodany 2010-02-09 21:55
Widzę, że prawie pięćset ludzi czytało wątek, ale nie ma odważnej osoby, aby przynajmniej dobre słowo napisała. Co to za forum ? jak ludzie boją się pisać o konkretach jak to w białych rękawiczkach ZUS rozprawia się z ludżmi chorymi. Na trzy tygodnie poddałam się ich eksperymentowi uzdrowienia(sanatorium prewencji rentowej) i skoro im nie wyszło uzdrowienie, to dlaczego w dalszym ciągu twierdzą, że "nie jestem niezdolna do pracy". Doznałam wręcz uszczerbku na zdrowiu w postaci mikrozatorów mózgu z powodu zastosowania niewłaściwego leczenia sanotoryjnego(inubulizacja berodualem). Pewnie miałam i tak dużo szczęscia, że w ogóle żyję, bo mogłam gorzej skończyć-ZATOR MÓZGU,ZATOR PŁUC,ZAWAŁ SERCA,ZATOR SERCA, a może o to chodziło.
Nadrzędny - Autor JANEKxxx Dodany 2010-11-24 23:10 Zmieniony 2010-11-24 23:15
witam!!Dzisiaj piszę po raz drugi odwołanie  do orzecznika ZUS gdyż niestety nie przynali mi renty..OD 14 lat posiadam drugi stopień umiarkowany na stałe otrzymuje tylko stały zasilek z MOPS 444zl...po 14latach czuje sie gorzej mam chorobe nowotworową po 30 naświetlanich (kobaltem)organizm mi juz siada ..Na komisji orzeczono przekwalifikowanie zw innym zawodzie (mam 56lat) ..napisali mi iż choroba powstała w okresie dłuższym 18-miesięcy od ustania zatrudnienia....wiec prosze moze ktos mi wytlumaczy jesli przed chorobą pracowałem (7miesiecy 27 dni )do 31 05 1995 zwolniono mnie wiec poszedłem na zasiłek płatny( od 16 .06 1995----17 06 1996r(12miesięcy)***a moja choroba powstała 3 miesiące później  od 15.09.1996r więc jak obliczyli ze przed chorobą miałem 18 miesięcy przerwy??...dla mnie to przekręt.JANEK
Nadrzędny - Autor ulena Dodany 2010-11-25 00:19
Do kliptuś. Na wniosku o rentę jest taka rubryka, gdzie lekarz wypełnia, czy możliwy jest samodzielny dojazd pacjenta na komisję, gdyby napisał, że jest to niemożliwe to wtedy orzecznik pofatygowałby się do Ciebie osobiście, lub w takim przypadku zwrot kosztów podróży innym niż środek lokomocji publicznej byłby napewno rozpatrzony pozytywnie.Napisałaś, że we wniosku miałaś opinie trzech lekarzy, ale to były opinie o stanie Twojego zdrowia, a nie orzeczenia. Bo orzecznictwem zajmuje się niestety ZUS i lekarz orzecznik lub też konsultant.Natomiast z doświadczenia wiem, że zbyt obszerna dokumentacja medyczna też jest nienajlepiej widziana. Na każde schorzenie konkret poparty odpowiednim wynikiem, który wskazuje na daną dolegliwość. Na komisję chodzę od 10 lat,  mam  przy sobie 5-6 papierków, ale aktualnych.Rentę dostaję tak na 2-3 lata i od początku, takie mamy przepisy.
Nadrzędny - Autor moerbecke Dodany 2010-11-25 00:42 Zmieniony 2010-11-25 00:58
Ciekawe w jakim ZUS- ie rozpatrują Ci ten wniosek o rentę. Ja byłem dwa razy na badaniach w związku z tym. Raz jechałem do konsultanta drugi- przed oblicze orzecznika. zawsze przysługiwał mi zwrot kosztów (czyli w moim przypadku ryczałt za benzynę wg ich przelicznika)  U konsultanta byłem badany w jego gabinecie prywatnym- oczywiście również mogłem wystąpić o "dietę", tyle, ze średnio mi się opłacało- wychodziło jakieś 15 złotych- około 5 musiałbym wydać na polecony z potwierdzeniem lekarza, ze u niego byłem.
Natomiast orzecznik (trzy tygodnie później) "podbił" i podpisał mi wezwanie (uprawniające do zwrotu) zanim jeszcze przystąpił do rozmowy i badania. Po badaniu- myk do kasy no i wzbogaciłem sie o 14 złotych. Myślałem, ze  to normalne. Jeśli nie to oświećcie mnie. Aha, nikogo nie musiałem przekonywać, że mam niskie dochody, ot poszło automatem. 

Pozdrawiam,
moerbecke

PS. Poza tym ten wątek był, zdaje się o zwrocie kosztów podróży na badania lekarskie zlecone przez ZUS. A tymczasem zrobiło się- Jacy Ci orzecznicy są niedobrzy. Mglibyście zmienić płytę, bo to już nudne się robi. 
Nadrzędny - Autor JANEKxxx Dodany 2010-11-25 16:58
proszę może ktoś odpowie,,czy przed chorobą (jeżeli byłem na zasiłku płatnym z pośredniaka 12 miesięcy czy te miesiące są wliczane do (18 -stu miesięcy przerwy  które mówią ,że jeżeli ma się przerwę miedzy pracą a chorobą -a ona wynosi 18 miesięcy to wtedy nie przysługuje renta??
Nadrzędny - Autor jolik_ Dodany 2010-11-26 01:26

>Na komisji orzeczono przekwalifikowanie zw innym zawodzie (mam 56lat) ..napisali mi iż choroba powstała w okresie dłuższym 18-miesięcy od ustania zatrudnienia....


Rozumiem, iż otrzymałeś orzeczenie o celowości przekwalifikowania zawodowego, ale nie otrzymałeś renty szkoleniowej, ponieważ nie spełniasz warunków wymaganych do przyznania z tytułu niezdolności do pracy. I jeszcze jedno, dla ZUS-u nie jest ważne od kiedy chorujesz, ale od kiedy jesteś niezdolny do pracy.
I tu pojawiają się moje pytania porządkujące:
Kiedy stawałeś na komisję zusowską?
Od kiedy w/g orzecznika datuje się Twoja niezdolność do pracy?
Czy spełniasz warunek posiadania wymaganego okresu składkowego i nieskładkowego?

Prawo do renty z tytułu niezdolności do pracy przysługuje ubezpieczonemu, który spełnia łącznie następujące warunki:
  * jest niezdolny do pracy,
  * ma wymagany okres składkowy i nieskładkowy,
  * niezdolność do pracy powstała w określonych ustawą okresach składkowych (okres zatrudnienia, okres ubezpieczenia) i nieskładkowych (np. w okresie pobierania zasiłku chorobowego lub opiekuńczego) albo nie później niż w ciągu 18 miesięcy od ustania tych okresów.


Więcej informacji znajdziesz na stronie ZUS-u -->kliknij.

Napisałeś we wcześniejszym poście, iż masz przyznany przez orzecznika PZON-u  stopień umiarkowany na stałe i pobierasz zasiłek stały z MOPS-u. Aby pobierać świadczenie rentowe  z tytułu niezdolności do pracy musisz mieć stosowne orzeczenie wydane przez lekarza orzecznika ZUS-u. Tak więc, skoro do tej pory "nie jesteś na rencie", a chorujesz już 14 lat, to raczej wskazuje na niespełnienie któregoś z warunków już wcześniej.

>proszę może ktoś odpowie,,czy przed chorobą (jeżeli byłem na zasiłku płatnym z pośredniaka 12 miesięcy czy te miesiące są wliczane do (18 -stu miesięcy przerwy  które mówią ,że jeżeli ma się przerwę miedzy pracą a chorobą -a ona wynosi 18 miesięcy to wtedy nie przysługuje renta??


Okres pobierania zasiłku dla bezrobotnego jest składkowym okresem ubezpieczenia. Jeśli niezdolność do pracy powstała w ciągu 18-tu m-cy od czasu zaprzestania pobierania zasiłku, to można ubiegać się o świadczenie rentowe - o ile spełnia się pozostałe warunki.
.

   
Nadrzędny Autor JANEKxxx Dodany 2010-11-28 23:56
p jolik .bardzo dziękuje za porade (tak zgadza się że wlicza się okres zasiłku stałego.Tylko teraz chodzi o 5 miesięcy z ostatnich 10 lat a ja ich nie posiadam..Tylko ze tam pisze albo trzeba mieć pełnych 5lat albo nie mniej niż 18 miesiecy od czasu zatrudnienia więc je posidam...tylko znow pytanie bo orzecznik uważa że jestem zdolny do przekwalifikowania i tylko on to stwierdza a ja nie czuje sie na silach aby pracować....poprostu jestem schorowany..dzięki za odpis
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / zwrot kosztów przejazdu na komisję rentową ZUS (29178 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill