www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / Niefrasobliwość ZUS,czy manipulacja? (47874 - wyświetleń)
1 2 Poprzednia strona Następna strona  
- Autor miner Dodany 2010-01-25 14:45
      Chciałbym  podzielić  się  swoimi  spostrzeżeniami  na temat orzecznictwa rentowego , konkretnie wokół gimnastyki jaką uprawia ZUS przy orzekaniu o częściowej niezdolności do pracy. Nie  jestem  prawnikiem , ale górnikiem i nie poruszam się w zagadnieniach prawnych swobodnie,niemniej to co tu opiszę budzi poważną wątpliwość .Sprawa warta jest przeanalizowania,
bo dotyczy dziesiątków tysięcy chorych osób.Niejednokrotnie pozbawia ludzi jedynego źródła dochodu .Żeby było prościej , posłużę  się  osobistym  przykładem  i komentarzem tego zagadnienia.
      Jestem górnikiem .W czasie stosunku prac zachorowałem na  pylicę. Lekarz  zakładowy napisał ,niezdolny do  pracy  w  zawodzie. Złożyłem w ZUS wniosek o  rentę z  tytułu  częściowej  niezdolności  do  pracy  na  skutek  choroby zawodowej.  Odmówiono mi świadczenia , pisząc ,że  nie  jestem niezdolny  do pracy .Normalna procedura , jaką ZUS uprawia od  ponad  dziesięciu lat. Analizując  podobne  przypadki , lekarze  orzecznicy  ZUS dopuszczają  się  jednak poświadczenia nieprawdy. Mechanizm  jest następujący.
     Na mój wniosek ,jasno sprecyzowany(renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy na skutek choroby zawodowej) ,
ZUS nie odpowiada wprost ,ale ogólnikowo ,że nie jestem niezdolny  do  pracy. Rozumieć  należy ,  że   ZUS  mimo   mojej  ogólnej  oceny   możliwości   podjęcia   pracy   z  chorobą zawodową , bo takie dostałem orzeczenie, zaświadcza również o mojej możliwości  powrotu do zawodu. Dlatego, że niezdolność do pracy jako ustawowa definicja ,składa  się  z niezdolności całkowitej albo częściowej. Ogólne opiniowanie ,jakim posłużył się tutaj orzecznik ,odnosi się więc do obu niezdolności.
     To tak samo jak by uczestniczyć w stłuczce samochodem ,gdzie potłuczono by mi reflektory i lampy , zgłaszając szkodę
firmie ubezpieczeniowej, a firma odpowie mi że odszkodowanie się nie należy , bo jeździć mogę.
     Jest to sprytnie pomyślana manipulacja poświadczenia nieprawdy. Podam teraz kilka argumentów, które to udowodnią:
    1. Proszę  zwrócić  uwagę , że  ustawodawca  w  definicji  częściowej  niezdolności  do  pracy  zawęził  opiniowanie o stanie  zdrowia  potencjalnego  rencisty ,który  ubiega  się  o  częściową  niezdolność  do  pracy,  do   granic kwalifikacji  zawodowych . W  moim konkretnym przypadku  orzecznik  ZUS  musi  określić, czy pylica  nie  powoduje  niezdolności  do pracy w  zawodzie górnika , a nie wypowiadać się  ogólnie  o  mojej  możliwości   pracy  z  chorobą  zawodową.  Zarówno   lekarza  medycyny  pracy  jak   i  lekarza orzecznika  ZUS  obowiązuje   ta   sama  medycyna   i   te  same  prawo. O  ile  lekarz  medycyny   pracy   orzeka   na  podstawie art.6 ustawy o  służbie medycyny pracy  ,to  orzecznika  ZUS  obliguje art 12 i art 13 ustawy o FUS. Podstawą  ich  orzecznictwa   natomiast  jest  ustawa  o   zawodzie  lekarza , gdzie  pylica niezależnie  czy   z   pełną  wydolnością  oddechową   czy  z  pełną   niewydolnością   krążeniową   powoduje   całkowitą  niezdolność  do  pracy  w  zawodzie górnika . Nie  pytałem  się   lekarza ZUSu o moją ogólną zdolność do pracy na skutek choroby zawodowej ,a  taką  otrzymałem odpowiedź. Orzecznik  ZUS    nie  ma  zastrzeżeń  do choroby zawodowej, pisząc że  jestem  zdolny  do  pracy  bez   jakichkolwiek  ograniczeń,  a  więc  i   do   powrotu   do   zawodu   górnika,   dlatego    poświadcza  nieprawdę.  Proszę więc  zapytać  jakiegokolwiek  lekarza , czy  podpisze zdolność do pracy w zawodzie górnikowi z pylicą .
   2 .Następny aspekt ,który podważa  argumentację  ZUS . Otóż  gdyby  każdego  potencjalnego  rencistę  potraktowano
w   ten  sam  sposób, częściowa   niezdolność  do  pracy  nie  miała   by  szans   zaistnieć. Przykładowo;  niedowidzący stolarz ,górnik z pylicą ,nauczyciel  z chorobą  strun  głosowych,  listonosz bez nogi, każdy z nich ubiegając  się o rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy , potraktowany w  ten sam  sposób , jest zdolny do pracy , ale  nie  do  pracy  w  zawodzie, gdyż   podstawiając do  definicji częściowej  niezdolności  do  pracy ,te  schorzenia ,wykluczają  ich  z zawodu i są  przesłanką do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy.
      3 W moim konkretnym przypadku dochodzi do absurdu. Nie mam innych kwalifikacji zawodowych ,a obecne ( posiadam  trzeci  poziom  kwalifikacji  odniesiony   do  czwartego   poziomu   wykształcenia [311703] , poparty   25  letnią   praktyką  zawodową, w  tym  do czasu  podejrzenia  o istnieniu  choroby zawodowej , paroletnią  pracą  na stanowisku kierowniczym pod ziemią) kwalifikacje są   bezużyteczne. Tutaj właśnie należy przywołać się  co  do  istoty częściowej  niezdolności  do pracy, właśnie  po  to  została  utworzona , aby  uniknąć  takich  sytuacji .  Przyjmując  błędną  interpretację   częściowej  niezdolności  do pracy, lansowaną  przez  ZUS, jestem  zdolny do  pracy bez  żadnych  kwalifikacji  zawodowych. W dużej
mierze błędna  interpretacja  pojęcia częściowej  niezdolności  do  pracy przez ZUS  doprowadza do  takich sytuacji ,sporą liczbę osób ,ubiegających się o to świadczenie.
     4. Następny przykład; lekarz orzecznik ZUS poświadczeniem nieprawdy podważa w ten  sposób opiniowania , orzeczenie  lekarskie  lekarza  medycyny  pracy ,  który  w  tym  przypadku  jest  najbardziej  kompetentnym  lekarzem , jeżeli chodzi o opiniowanie o możliwości pracy górnika z chorobą zawodową. Ustawową rolą orzecznika ZUS nie jest bezprawne podważanie orzeczeń innych lekarzy, ale ma na  celu ich sprawdzenie i czy  odpowiadają  ustawie o FUS, w  tym konkretnym przypadku  niezdolność do pracy w zawodzie występuje w momencie orzeczenia lekarza  medycyny  pracy. Orzecznik ma   wykorzystać
wachlarz   z  ustawy  o  FUS , czyli spróbować , czy  moje  kwalifikacje   nie  można  wykorzystać   poza  górnictwem ,czy nie spełniam wymogów rehabilitacji zawodowej itd  .Sprawę  niezdolności do pracy w zawodzie  nie  rozstrzyga ZUS ,lecz w  tym   przypadku   lekarz  medycyny   pracy . Zarówno   w   moim  przypadku , jak  i  większości  orzecznicy  skupili  się  na udowodnieniu ,że  mój  stan  zdrowia  pozwala  mi pracować. Owszem mogę , ale   nie  w  swoim zawodzie.  Orzecznictwo   zusowskie  unika , jak  diabeł  święconej  wody, odpowiedzi na pytanie wprost ,dlatego poprzez manipulowanie pojęciami  z  dziedziny ubezpieczeń społecznych , próbuje wybrnąć z niekorzystnej dla siebie sytuacji w  ten bezprawny sposób. Dlatego też odmowa  świadczenia  umotywowana  tylko  na  podstawie oceny  możliwości  mojej   pracy  w  formie ogólnej  ,jest poświadczeniem nieprawdy, gdyż  nie  jest odpowiedzią  na  mój  sprecyzowany  wniosek  i   nie ma mocowań   prawnych ,  nie   może  być  zatem  argumentem   odmowy  świadczenia.  Nadmienię , że  lekarz  orzecznik  wydał   decyzję  tylko  na podstawie stanu  zdrowia,  w innym przypadku  skutkować  by  to musiało orzeczeniem potrzeby rehabilitacji zawodowej.
      5 Często w  nomenklaturze  zusowskiej  można  natknąć  się  na deprecjonowanie orzeczeń lekarskich powodujących niezdolność do wykonywania zawodu,  że  są t o t ylko  przeciwwskazania  do  wykonywania  zawodu ,czy profilaktyczne odsunięcia od pracy .Mnie , jako potencjalnego pracobiorcy nie interesuje  czym kieruje się  lekarz  medycyny  pracy  przy orzeczeniu o niezdolności do pracy w zawodzie ,brak jego zgody zamyka mi drogę do pracy.(art. 229 ust 4 Kodeksu Pracy). Ponadto przy stwierdzeniu o niezdolności do pracy lekarza wiąże  art. 2 ust 1 i art. 4 ustawy o zawodzie lekarza z dnia 5 grudnia 1996 roku, gdzie nie ma miejsce na przeciwwskazania czy profilaktyczne odsunięcie od pracy Choćby ze względu na administracyjną decyzję Sanepidu o uznaniu choroby zawodowej nie może dopuścić pracownika do pracy ,gdzie narażony byłby  na  czynnik  powodujący  tę  chorobę. O  profilaktyce, czy  przeciwwskazaniach  można  mówić, gdy  istnieje tylko podejrzenie wystąpienia choroby zawodowej.
        Z prawnego punktu widzenia ,ZUS odmowę świadczeń opiera na art 12 ust1 ustawy o FUS ,zapominając ,że wszystkie
trzy punkty tego artykułu są tożsame i jeżeli  zwracam  się  na mocy art 12 ust3, to  na  mocy  tego  artykułu  powinienem otrzymać odpowiedź.Dlatego też ,że w art 12 ust 1 zawarte są sformułowania dla obu niezdolności  i  dlatego ustęp 1  jest  tylko wprowadzeniem do obu  definicji i bez powiązania z ust 3 prowadzi właśnie do ogólnego opiniowania.Takie stanowisko
w konsekwencji prowadzi do wykluczenia częściowej niezdolności do pracy w ogóle.
        Problem tylko z pozoru jest  skomplikowany. Wystarczy  przyswoić sobie trochę pojęć z dziedziny orzecznictwa   rentowego  i  uważnie  wczytać  się  w  ustawy   o  ubezpieczeniach  społecznych   i  bez trudu  można ogarnąć  cały   ten   proceder.  Nie są  to  tylko  moje wątpliwości, ale   również   samych  pracowników  ZUS  ( polecam  szczególnie  artykuł  dr D. Bilskiego  w Orzecznictwie  Lekarskim 2008 , 5 (1):25-30),  gdzie  powątpiewa  o   kwalifikacjach  samych orzeczników ZUS . O  poprawności  mojego  rozumowania  świadczą   również   dobitnie  wyroki   i   uzasadnienia  Sądu   Najwyższego w  podobnych przypadkach. Orzecznicy i Komisje Lekarskie ZUS wykorzystują niepełnosprytność  rozumienia  prawa przez potencjalnych  rencistów i na bezczelnego  mieszają  pojęciami  w zakresie orzecznictwa  rentowego .  Większość  się na to godzi, bo nie zna przepisów i swoich praw. Osób  poruszających  się  w tym temacie swobodnie, jest niewielu ,większość bazuje na wyświechtanych  frazesach  i  ogólnikowych sformułowaniach.
       Nie oznacza to też ,że  każdemu  choremu  przysługuje  renta ,ale ta  patologia  powoduje  kupczenie rentami według nie  wiadomo  jakich  zasad.  Jestem  jak  najbardziej  za  weryfikacją  rent, bo  przez wiele lat  szastano  świadczeniami  z ubezpieczeń społecznych ,że aż furczało, ale musi to być zgodne z prawem.
       Nie chcę rozwlekać tematu, ale sprawa ta ma kilka bardzo poważnych reperkusji w praktyce .Zainteresowanym opiszę
dokładniej.Chcę zadać pytanie do eksperta:
  NA JAKIEJ PODSTAWIE PRAWNEJ ZUS PODWAŻA ORZECZENIE LEKARZA MEDYCYNY PRACY O MOJEJ NIEZDOLNOŚCI DO PRACY W ZAWODZIE?
  Ponadto proszę mnie przekonać ,że nie mam racji.Bo aż strach pomyśleć , że się nie mylę.Pozdrawiam.
Nadrzędny - Autor kliptuś Dodany 2010-01-25 23:12
Przeczytałam Twój post z dużym zainteresowaniem. Sprawa choroby zawodowej jest mi bliska z autopsji. Ze mną postąpili identycznie. Mam w Sosnowcu orzeczona chorobę zawodową-astma oskrzelowa o podłożu uczuleniowym,podpisało się pod tym sześciu lekarzy medycyny pracy. Wcześniej jak nie miałam orzeczonej CH.Z. byłam na rencie z powodu astmy oskrzelowej, jak dostałam decyzję PIS to dwa lata byłam na rencie z powodu chor. zaw. Po dwóch latach zostałam uzdrowiona, lakonicznym orzeczeniem-zdolna do pracy. Żeby było bardziej groteskowo to ten sam lekarz, który uznał, że mam chorobę zawodową, po dwóch latach orzekł, że już jej nie mam. W sądach dowiedziałam się troszkę więcej, że jestem chora na chorobę zawodową, ale nie na tyle aby nie móc pracować. Trzy lata temu podjełam się pracować i co,astma się zaczeła nasilać, zaczełam chodzić na chorobowe,tu znowu nękanie przez kontrole. Wysłali mnie do sanatorium prewencji rentowej celem uzdrowienia. Smród,brud,dym papierosowy spowodował,że mnie nie uzdrowili. Wróciłam z wysoko zaawansowaną astmą.Na wypisie napisali-stan zdrowia nie uległ poprawie.Na początku turnusu miałam 90% wydolności płuc, bardo dobry wynik, a na końcu spirometria wynosiła 41% wydolności. Pani ordynator nie dała wiary moim wydechom i zleciła mi inubulizację Berodualem,spirometria nie zmieniła się, ja natomiast przy bardzo zaawansowanej chorobie wieńcowej doznałam bardzo dużego poszeżenia żył i tętnic pozostawiona bez opieki medycznej na noc, przeżyłam koszmar.
Skutkiem tego są  mikro zatory w mózgu,które bardzo obniżyły mój poziom myślenia.Tak to ZUS doprowadził do utraty mojego zdrowia,aby tylko doprowadzic do uzdrowienia pacjenta. NFZ teraz to współpracuje Z ZUS-em, bo jak nazwać ograniczanie dostępu do leczenia i diagnozowania. Od września do końca roku nie można wykonać badania-diagnostycznego ani skorzystać z konsultacji specjalisty. To wszystko to absudry!!!
Gdyby tak założyć stowarzyszenie poszkodowanych przez ZUS w związku z chorobą zawodową i zbiorowo zaskarżyć do trybunału praw człowieka, to może wtedy świat by zobaczył te polskie absurdy.
Nadrzędny - Autor miner Dodany 2010-01-26 09:07
    Nietrudno odkryć ,że  jest  to  polityka  państwa. ZUS  to  budżet ,więc  państwo  broni  dostępu  do kiesy  państwowej jak do niepodległości.Ba , nawet prawnicy nie chcą takich spraw. Jeden nieoficjalnie powiedział mi ,że nie chciałby sprawą tego typu psuć
sobie dobrych relacji w sądzie.
    Sprawa z prawnego punktu widzenia jest prosta. ZUS w większości wypadków odpowiada odmownie w sprawach renty z tytułu
częściowej niezdolności do pracy na podstawie art12 ust1 ustawy o FUS.Tylko , że nie jest to pełna wykładnia prawna częściowej  niezdolności do pracy,bowiem ust 1 tego artykułu jest ogólnym wprowadzeniem do obu definicji niezdolności do pracy. Oceniając w ten sposób ,ocenia się ogólnie (jak to sprytnie robi ZUS),ponieważ takie orzeczenie  nie  wymusza  opiniowania o stanie zdrowia w
granicach kwalifikacji zawodowych potencjalnego rencisty.Odmowne decyzje ZUS  są  nie  na temat ,dlatego  podważają prawa nabyte i nie mogą być podstawą odmowy świadczenia Prosze zwrócić uwagę na wyroki , sentencję  wyroków , czy  glosa  SN
w opiniowaniu na temat częsciowej niezdolności do pracy .Nie spotkałem ,żeby SN opiniował o częsciowej niezdolności do pracy na
podstawie art 12 ust 1 ustawy o FUS.Zawsze albo na podst. art 12 ust 1 i 3, albo art 12 ust 3.
    Teraz o tym problemie trzeba podyskutować ,powymieniać opinię , ale pomóc nam może tylko Trybunał Konstytucyjny , który
powinien rozstrzygnąć interpretację częściowej niezdolności do pracy.Pozdrawiam.Głowa do góry ,zaświeci nam słoneczko.
Nadrzędny - Autor kliptuś Dodany 2010-01-26 15:01
Tu masz racje prawnicy nie chcą prowadzić spraw ZUS, co najwyżej coś doradzą w gabinecie i tyle.
ZUS w białych rękawiczkach odbiera ludziom marne grosze,oczywiście za przyzwoleniem państwa. Gdyby zebrać się w siłę wtedy można byłoby próbować-choćby w Trybunale Konstytucyjnym albo w Trybunale Praw Człowieka.
Nadrzędny - Autor miner Dodany 2010-01-26 17:30
Trybunał Konstytucyjny swoją drogą , ale należałoby uzmysłowić problem społeczeństwu w szerszym kontekście. Przedstawię Ci to na przykładzie górnictwa, gdzie obecnie pylica nie przeszkadza w ogóle górnikowi pracować w  swoim  zawodzie.  Problem jest o wiele bardziej  złożony , nie chodzi tylko o definicję częściowej  niezdolności  do pracy. Chodzi  mianowicie  o to , kiedy  u  górnika  chorego    na     pylicę ta częściowa niezdolność do pracy występuje. Skłonny jestem przypuszczać , że w momencie  administracyjnej decyzji Sanepidu o stwierdzeniu choroby zawodowej .Przenoszenie  pracownika  ze stwierdzoną pylicą płuc na inne stanowisko  na   kopalni  jest  nie  skuteczne , dlatego , że  nie  ma  stanowiska  dołowego  bez zapylenia , dalej  jest  więc  górnik  narażony na  czynnik wywołujący  chorobę  zawodową. Jest to po prostu przenoszenie kosztów z ubezpieczenia  społecznego  na pracodawców, którzy  o  tym  nie  mają  zielonego  pojęcia. W  tym  momencie , ZUS  musiałby  wypłacać  świadczenie  rentowe ,  pracodawca  jedynie wyrównywać do  bieżących zarobków.
     Powiem dlaczego tak się dzieje, otóż jest to właśnie typowy przykład ,dowolnej interpretacji ustawy o zawodzie lekarza .Jeszcze raz przypomnę ,lekarz ma ustawowy obowiązek  zapobiegać  chorobie, a nie pisać o przeciwwskazaniu czy profilaktyce. Jest to nie tylko łamanie prawa pracy , ale i karty praw  podstawowych. Wyjątkowe sytuacje , gdzie choremu na pylicę górnikowi zostało do emerytury kilka miesięcy,  z przyczyn społecznych można w ten sposób dać dopracować , ale nie należy takich sytuacji brać jako standardowe wyjście. Jest to po prostu stawianie ZUS w uprzywilejowanej sytuacji. Poprzez błędną interpretację częściowej niezdolności do pracy przez ZUS, lekarze medycyny pracy narażając swoją etykę zawodową, próbują wybrnąć z tej sytuacji pisząc na orzeczeniach lekarskich osób z chorobą zawodową o profilaktyce, przeciwwskazaniach do pracy w zawodzie, zapominając, że o przeciwwskazaniach  czy  profilaktyce ,    można   mówić,  gdy  się   tylko  podejrzewa wystąpienie choroby zawodowej ,w momencie zaś wykrycia choroby ma  zakaz ustawowy dopuszczenia do pracy ,w środowisku zawodowym w ,którym nabawił się tej choroby.
             Następny negatywny  skutek  problemu  to  taki , że górnik  z  pylicą nie mogąc uzyskać renty   wraca do  zawodu  ( istnieje taka możliwość) , ukrywając  chorobę  zawodową.   Mimo  rozbudowanych    struktur   ( ZUS , PIP,  SANEPID , OUG ,  WUG ,  WOMP ,  IMP ),   które   mogły   by   to wychwycić , nikt nie  reaguje  .Można  z  chorego przecież ściągnąć jeszcze podatki.  To takie sutenerstwo w państwowym wydaniu, zarobić na  przestępstwie.
        System ubezpieczeń społecznych powiązany jest z budżetem i jest to polityka państwa. Położono szczególny nacisk na orzecznictwo rentowe , szczególnie na orzecznictwie opartym na wynikach badań medycznych .Etyka lekarska cierpi na tym w sposób szczególny , podam  prosty przykład jak różni lekarze podchodzą do tej samej sytuacji. Mam dwie choroby zawodowe(pylica ,astma), dwie inne choroby układu oddechowego, stwierdzone przez IMP, czyli z bardzo wiarygodnego źródła. Dla biegłego sądowego to nic nie znaczy ,napisał w orzeczeniu dla sądu pracy ,”choroba przebiega u mnie na podstawie zdjęć rtg, układ oddechowy w pełni wydolny, zdolny do ciężkiej pracy fizycznej”. Tak pisze dr n. med. Nieważne  ,że ten sam lekarz opracowuje na potrzeby ZUS tabele procentowego uszczerbku na zdrowiu, nieważne ,że ten sam lekarz szkoli orzeczników ZUS(orzecznictwo Lekarskie 2007,4(2):101105),gdzie przedstawił swój manifest zawodowy, nieważne ,że ten sam lekarz zasiada we władzach OIL. Dlatego żaden lekarz nie podważy takiej opinii ,taka opinia choćby ze względu na art.228 ust1 kpc, jest niedorzeczna, to w tej sytuacji , ze względów podanych wyżej ,niewzruszalna. Należałoby również w tym miejscu wyjaśnić skąd bierze się tak odrębna ocena wyników badań medycznych. Zawody  ,które wymagają dużego wysiłku fizycznego , cechuje zwiększona wydolność wysiłkowa. Tylko od etyki lekarza zależy , czy uwzględni to przy ocenie stanu zdrowia. Pominięcie tego, prowadzi do absurdalnych opinii, taka jak ma miejsce z moim udziałem . Pylica i astma to nie kalkomania przyklejona do klatki piersiowej .Pozwoliło to jednak uznać mnie osobą niepełnosprawną, orzec ogólny 37 % uszczerbek na zdrowiu. Tylko ,że nie to w tym momencie jest ważne. Parametry badań medycznych tutaj nie mają znaczenia, samo stwierdzenie choroby zawodowej powoduje pewne skutki prawne, których nie chce zauważyć ZUS. Mimo departamentów prawnych w ZUS , nie potrafią rozróżnić podstawowych pojęć z dziedziny ubezpieczeń społecznych.
      Najtragiczniejsze jest to ,że sądy ulegają tej wątpliwej argumentacji , biegli  nie  rozróżniają  pojęć  z  różnych dziedzin, prokurator  na przedstawione dwie przeciwstawne opinie lekarskie na ten  sam temat, odmawia wszczęcia dochodzenia Dodając, że w  WOMP  przyjmują lekarze ,którzy są jednocześnie konsultantami lub orzecznikami ZUS,  szefowa  IMP podbija mi wypis z pieczątką ID ZUS , to można dopiero pojąć na jaką skalę rozlało się to niepokojące  zjawisko, i  że  jest  to  celowa  , dobrze zorganizowana polityka  państwa.
      Jestem jak najbardziej za zorganizowanym protestem ,pojedynczo to jesteśmy za słabi.
Mam jeszcze kilka pomysłów jak sprawę ugryźć , jak to nie wypali naprawdę , zastanowię się nad zorganizowaną formą protestu i przeciwdziałaniu mocy zła.Pozdrawiam
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2010-01-26 18:14

>>>Teraz o tym problemie trzeba podyskutować ,powymieniać opinię , ale pomóc nam może tylko Trybunał Konstytucyjny<<


Panowie bardzo ciekawe posty piszecie..
Ale  pytać by można co do tego wszystkiego ma  Trybunał Konstytucyjny..
Ten trybunał  jest powołany po to czy działania sadu wymiaru sprawiedliwości ustawodawca działa zgodnie z Konstytucją RP.
A co natomiast robi nasz ukochany ZUS,!!  Ano Lekarze orzecznicy orzekają wbrew  Ustawie O FUS . Wbrew  podstawowej   zasadzie lekarskie primum non nocere. (  po pierwsze nie szkodzić ) .
Ale te wszystkie działania podlegają pod wymiar sprawiedliwości..
Ja przypomnę orzeczenie komisji lekarskiej ZUS  jest prawomocne i taką decyzję skarżymy..do sądu.. Skarżymy aż  do skutku..
Dlaczego ZUS ewidentnie uzdrawia ludzi.. ??
Odpowiedź jest bardzo prosta ...
ZUS doskonale  wie ,że ze znajomością prawa o Polaków jest bardzo kiepsko  a mało kogo stać na wynajęcie adwokata.. Mało kto sam potrafi rozwikłać  te niuansy prawne i sam się w sądzie bronić..  Wielu  delikwentów z chorobami rezygnuje  z walki  z ZUSEM .. Wracając do tej pylicy ( byłem kiedyś górnikiem  17 lat i jestem  na rencie) ale nie zawodowa  renta) . Musisz decyzję skarżyć w sądzie do skutku..  ..
Trybunał Stanu tu ci nic nie pomoże..
My musimy sobie sami prawnie pomóc i nie dać się wykiwac przez ZUS .. Jedynie słuczna taktyka
Pozdrawiam
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2010-01-26 18:25

>>>4. Następny przykład; lekarz orzecznik ZUS poświadczeniem nieprawdy podważa w ten  sposób opiniowania , orzeczenie  lekarskie  lekarza  medycyny  pracy ,  który  w  tym  przypadku  jest  najbardziej  kompetentnym  lekarzem , jeżeli chodzi o opiniowanie o możliwości pracy górnika z chorobą zawodową. Ustawową rolą orzecznika ZUS nie jest bezprawne podważanie orzeczeń innych lekarzy, ale ma na  celu ich sprawdzenie i czy  odpowiadają  ustawie o FUS, w  tym konkretnym przypadku  niezdolność do pracy w zawodzie występuje w momencie orzeczenia lekarza  medycyny  pracy. Orzecznik ma   wykorzystać<<


Moim zdaniem jest to bledną interpretacja prawna..
Lekarz Orzecznik nie ma obowiązku uwzględniania  opinii lekarza pracy.. On jest decydentem on decyduje.  Tak to niestety za  czasów PiS-u  uczynił  ustawodawca..  Lekarz orzecznik może nie musi  skierować delikwenta na badania ..
I Zdarza sie w ZUS-ach prawnie lekarz orzecznik  ZUS specjalizacja  chirurg twardy ( kończyny etc) orzeka  o ślepocie  i uzdrawia,, !!
Dlatego takie decyzje należy skarżyć  takich lekarzy pokazywac  innej rady nie ma..
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2010-01-26 18:36

>>NA JAKIEJ PODSTAWIE PRAWNEJ ZUS PODWAŻA ORZECZENIE LEKARZA MEDYCYNY PRACY O MOJEJ NIEZDOLNOŚCI DO PRACY W ZAWODZIE?<<


Ustawa o FUS ona dokładnie orzeka to ma  wydawać takie  stwierdzenie.. !!!

Prawnie lekarz medycyny pracy stwierdza  chorobę.. Lekarz orzecznik ZUS  nie musi się tym przejmować..  Nie obliguje  go  do tego żadna ustawa .
Mało tego  ustawodawca  tak postanowił  że decyzje komisji  lekarskich  PFRON-u  nie są wiążące dla  lekarzy orzeczników ZUS..
Winny takiemu stanu rzeczy jest ustawodawca..
Ludzie mają z PEFRON-u II  grupę inwalidzka a według lekarzy ZUS są całkowicie zdrowi..!!!! Ale temu winna jest ustawa o FUS  bodajże z 1999 roku z istotnymi zmianami obowiązującymi od 1 stycznia 2006 roku..
Potrzebna jest nowelizacja tej ustawy..  Nie wiem czy dojdzie do tego bo Polska musi się dostosować do wymogów prawnych UE i musi orzecznictwo w inwalidzkie z ZUS wyprowadzić..  Polska powinna to była zrobi już to w 2009 roku..
Nadrzędny - Autor miner Dodany 2010-01-26 22:54
     Godunow ,troszke to nie tak jak piszesz , zwróć uwagę ,że te opinie wydają LEKARZE orzecznicy ,oni mają orzekać najpierw pod kątem ustawy o zawodzie lekarza , to ich elementarz zawodowy , potem sprawdzić pod kątem ustaw okołoubezpieczeniowych , czy choroba nie powoduje całkowitej albo częściowej niezdolności do pracy.To nie są urzędnicy ,ustawa  o  FUS  miała  z  nich  zrobić
rzeczoznawców zarówno w dziedzinie medycyny jak prawa z zakresu ubezpieczeń społecznych.To są fachowcy z drugim stopniem
specjalizacji ,tylko różnica między orzecznikiem ZUS ,a lekarzem medycyny pracy jest zasadnicza.O ile lekarza medycyny pracy weryfikuje ustawa o zawodzie lekarza ,ustawa o służbie medycyny pracy,Kodeks Pracy , kodeks etyki lekarskiej ,to orzecznik opiniuje
tylko na potrzeby swojego pracodawcy,to stwarza pokusę.
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2010-01-27 16:09 Zmieniony 2010-01-27 16:16

>>>Godunow ,troszke to nie tak jak piszesz , zwróć uwagę ,że te opinie wydają LEKARZE orzecznicy ,oni mają orzekać najpierw pod kątem ustawy o zawodzie lekarza , to ich elementarz zawodowy , potem sprawdzić pod kątem ustaw okołoubezpieczeniowych ,<<


Nie bardzo mnie zrozumiałeś mnie w poprzednich postach.. Lekarz powinien działać według zasady primum non noce . Do czego obliguje ustawa o zawodzie lekarza

>>>O ile lekarza medycyny pracy weryfikuje ustawa o zawodzie lekarza ,ustawa o służbie medycyny pracy,Kodeks Pracy <<< 


Tu jest sprawa bardziej skomplikowana. Ustawodawca w ustawach BHP i około BHP...nałożył odpowiedzialność karna za wydana decyzję .
Posłużę się przykładem !
Lekarz medycyny pracy dopuszcza człowieka  ewidentnie chorego do pracy np. pod ziemią w kopalni.  i ten człowiek doznaje wypadku w kopalni bądź powoduje  wypadek..  Lekarz dopuszczający do zawodu może  mieć postawione zarzuty karne za dopuszczenie  chorego człowieka do  wykonywani e tego zawodu.. Rzecz jasna grożą z tego tytułu rożne procesy  cywilnego z tego powodu..
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2010-01-27 16:21

>>to orzecznik opiniuje


tylko na potrzeby swojego pracodawcy,to stwarza pokusę. <<

I mi eis tu wydaje  ustawodawca popełnił  zasadniczy błąd..
Lekarz orzecznik jest zatrudniony w ZUS i wykonuje  polecenia szefostwa ZUS..  i siła rzeczy patrzy na dobro swojego zakładu pracy.. i takie wydaje decyzje..  Ale ustawodawca niemniej wprowadził tryb odwoławczy na  decyzje lekarzy ze skażeniem do sądu włącznie. Niemniej jednak lekarze orzecznicy  którzy nagminnie ozdrawiają nie podlegają pod Trybunał Konstytucyjny  o czym wspomniałem wcześniej..
Pozdrawiam
Nadrzędny - Autor miner Dodany 2010-01-27 18:37
  Godunow, otwórz sobie okno i spróbuj spojrzeć na to jeszcze raz. Primum non nocere ,to łacińska przypowieść i  odnieść  ją trzeba do ślubowania lekarskiego , przekładając ją do ustaw jest luźnym stwierdzeniem, nie mającym umocowań prawnych.Zwróć uwagę,że większość lekarzy orzeczników pracujących w ZUS, prowadzi  normalną  praktykę  lekarską .Ciekawi mnie ,czy  nie  mają  moralnego kaca, kiedy uzdrawiają w ZUS chorego na pylicę górnika , a  w  przychodni medycyny pracy tego samego górnika czynią niezdolnym do pracy w zawodzie.
   Jeśli chodzi o Trybunał Konstytucyjny to nie dla lekarzy , tylko dla problemu prawnego ,jaki tutaj wynika.Jeśli chcesz to wyjaśnię
meritum sprawy.Piszesz o zatrudnianiu górnika z pylicą w kopalni , to prawda .To jest patologia z akcentem antyhumanitarnym, a to
pośrednia wina złej interpretacji art 12 ust 3 ustawy o FUS przez orzeczników.Również ze szczegółami mogę opisać taki wariant , bo
przeszedłem to w kopalni i nabawiłem sie drugiej choroby zawodowej.
  
Nadrzędny - Autor kliptuś Dodany 2010-01-27 22:39
Panowie piszecie, że lekarz medycyny pracy odpowiada karnie za człowieka dopuszczonego do pracy mimo choroby zawodowej. Gdyby lekarze orzecznicy ZUS odpowiadali karnie za śmierć lub dużą nagłą zapaść na zdrowiu(przez 12 m-c), po nie przyznanej rencie, to wtedy orzekaliby bardziej nie szkodząc człowiekowi.
Ile jest przypadków, gdzie nie przyznano renty, a pacjent umiera z powodu zawału czy wylewu,bo nie miał na leczenie.
Nadrzędny Autor Anianynek Dodany 2010-01-28 10:29
Zgadzam się .Mnie lekarz orzecznik uznał za zdolną do pracy a lekarz medycyny pracy napisał niezdolna do pracy!
Nadrzędny - Autor miner Dodany 2010-01-28 10:46
   Z dopuszczeniem pracownika do pracy z choroba zawodową , w której nabawił się tej choroby ,jest niedopuszczalne , ale  co  ma zrobić  lekarz  medycyny  pracy . Pisze  o  przeciwskazaniu , profilaktyce  do  danego  stanowiska  (choć o  przeciwskazaniach  czy profilaktyce można mówić gdy się tylko podejrzewa zaistnienie  wystąpienia  choroby),bo  wie  że ,gdyby sie uparł , to  przykładowy
górnik zostanie zwolniony z powodu choroby , nie otrzymawszy renty zasili szeregi bezrobotnych.Wykonuje sie zatem zabiegi czysto kosmetyczne .Wytłumaczę to ,jak odbywa się to na mojej kopalni. Powiem Pani  jak  w  moim zakładzie  wyglądało  przeniesienie  ze względów profilaktycznych  pracownika  z  chorobą  zawodową (pylicą)  na inne  stanowisko  pracy. Większość lądowała w oddziale regeneracyjnym  (remontowym),   gdzie  komory  (stanowiska pracy)  zlokalizowane   były  w  zużytych  prądach  powietrza   ścian eksploatacyjnych   (zapylenie  takie ,żę  ograniczało  widoczność  na  kilka  metrów). Owszem  używali  sprzętu  ochrony  dróg oddechowych , tylko że stosowane maski przeciwpyłowe wyłapują te grubsze frakcje pyłów, a te najdrobniejsze , najbardziej szkodliwe przyswajali sobie chorzy na pylicę górnicy.To są skutki profilaktyki i przeciwskazań do pracy w praktyce. W kopalni nie ma stanowiska dołowego bez zapylenia.Kopalniane służby BHP , nie widzą problemu ,nie reaguje PIP,Sanepid,OUG ,WUG ,WOMP,IMP.
Ludzie stają się coraz bardziej pretensjonalni i nie zdziwię się, gdy posypią się pozwy na orzeczników , lekarzy zakładowych , czy pracodawców.Nie zmienia to faktu ,że to jest patologia z akcentem antyhumanitarnym,ktoś w końcu może się tym zainteresuje.
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2010-01-29 09:01 Zmieniony 2010-01-29 09:21

>>>Godunow ,troszke to nie tak jak piszesz , zwróć uwagę ,że te opinie wydają LEKARZE orzecznicy ,oni mają orzekać najpierw pod kątem ustawy o zawodzie lekarza , to ich elementarz zawodowy<<


Gdzie coś takiego wyczytałeś..?? Nigdzie nie ma takiego zapisu w  żadnej ustawie..

Ja przypomnę.. Lekarz orzecznik nie orzeka  stanu zdrowia badanego !!! jako takiego
Ustawa o FUS nakłada  na lekarza orzecznika  stwierdzenie czy dany delikwent..  nadaję sie  zgodnie z kwalifikacjami wykształcenie i jego stanem zdrowia  do wykonywania zawodu.. wykonywania pracy na dotychczasowym  stanowisku pracy.. . Nigdzie  nie jest  napisane że lekarz orzecznik ZUS  stwierdza stan zdrowia badanego..  On ocenia tylko stan zdrowia do wykonywania określonego zawodu..
Co do trybunału konstytucyjnego..

Dalej nie widzę  by coś mógł on zrobić w tej materi.. 
Możesz jedynie do TK skarżyć ustawę ze jest niezgodna z Konstytucja RP.. Która ustawa jest niezgodna z Konstytucja..???

>>>W kopalni nie ma stanowiska dołowego bez zapylenia.Kopalniane służby BHP , nie widzą problemu ,nie reaguje PIP,Sanepid,OUG ,WUG ,WOMP,IMP.<<


Na kopalniach jest masę takich stanowisk...  Od rozdzielni wysokiego napięcia  ( gdzie ludzie  na zmianie  przebywają w  pantoflach..  po rożnego rodzaju zajezdnie lokomotyw .. warsztaty dołowe.. Gdzie nikt  w maskach nie pracuje.. A zapylenie jest takie samo jak na powierzchni    ba nawet mniejsze bo wentylacja lepsza   A wiem o czym pisze w górnictwie przepracowałem 18 lat  zaczynałem  jako szleper ( ładowacz po tym górnik   nabyte kwalifikacje)  przez elektryka .  Ponad 10 lat pracowałem jako sztygar  na kopalni.. Dlatego wiem o czym pisze..  Zabrakło mi dwa lata faktycznie do emerytury górniczej.. Lekarze nawet z ZUS nie dopuścili mnie do pracy na żadnym stanowisku  w podziemiach kopalni..  Wiele jest miejsc na kopalni gdzie  stanowiska pracy muszą być umieszczone  w świeżym prądzie powietrza   nie w  zużytym.. np rozdzielnie..

Co do pylicy..   ja uważam ze warto zrobić kwalifikacje na kopalni i przenieś się na takie stanowisko gdzie spokojnie dorobisz  emerytury. Ja  latami ubiegać się  na komisjach o parę groszy renty..
Nadrzędny - Autor miner Dodany 2010-01-29 15:00
  Godunow ,w ZUS orzekają LEKARZE,tak samo jak w wojsku , w żegludze morskiej,są jakby oddelegowani , ale to są lekarze,i podlegają ustawie o zawodzie lekarza, a lekarz orzeka o stanie zdrowia .O ile w wojsku , marynarce ,orzecznictwie rentowym są inne cele,to zawsze muszą by oparte na ustawie o zawodzie lekarza.Nie może tego robić tylko dla potrzeb ZUS.Medycyna jest taka sama dla orzeczników jak i innych lekarzy .Zrozum człowieku ,że orzecznicy podważają opinię innych lekarzy ,ba podważają
fundamentalne prawa medycyny.
   Jeśli chodzi o przenoszenie pracownika z chorobą zawodową ,to nie gadaj głupstw.Na jakich podstawach górnika kombajnistę ,strzałowego, sekcyjnego ,chcesz zatrudnić w rozdzielniach , tam pracują wysoko kwalifikowani elektrycy,i to zazwyczaj pojedynczo.W komorach pracują tokarze , spawacze,w zajezdniach wykwalifikowani elektrycy.W każdym przytoczonym przez ciebie przypadku właśnie musieli by najpierw przejść rehabilitację zawodową, finansowaną przez ZUS, kwalifikacje to nie tylko kursy i szkoła , ale lata praktyki, to też jest ślepa uliczka dla ZUS.Musisz już dawno nie pracować ,bo obecnie górników z pylicą zatrudnia się w oddziałach likwidacyjno-zbrojeniowych, gdzie dalej robią to co wcześniej ,tylko w mniejszym stopniu są eksponowani na zapylenie ,ale są i to jest tragedia.
    A Trybunał Konstytucyjny,proszę bardzo pytanie prawne,Na jakiej podstawie prawnej lekarz orzecznik podważa opinię lekarza medycyny pracy o niemozliwości pracy  w zawodzie?
1 Jeśli nie może to cała filozofia ZUS leży
2 Jeśli może ,to znaczy że przepis taki narusza Konstytucję

  
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2010-02-01 17:51

>>A Trybunał Konstytucyjny,proszę bardzo pytanie prawne,Na jakiej podstawie prawnej lekarz orzecznik podważa opinię lekarza medycyny pracy o niemozliwości pracy  w zawodzie?<<<


Odpowidź jest bardzo prosta. Ustawodawca o FUS nałożył obowiązek na orzecznika ZuS  stwierdzenia  czy mimo choroby danego delikwenta  można zatrudnić  na zajmowanym stanowisku..

I Ewentualnie by ta ustawa  podlegała zaskrzeniu do TK . Moim zdaniem i nie tylko marne szanse..
Chociaż jak bym miał skarżyć  to cała ustawę i sposób orzekania.. Moim zdaniem  podważeniu jest fakt w komisji tylko jednego lekarza ... ( Tak zwana nierówność prawa)

>>>Musisz już dawno nie pracować ,bo obecnie górników z pylicą zatrudnia się w oddziałach likwidacyjnia-zbrojeniowych, gdzie dalej robią to co wcześniej ,tylko w mniejszym stopniu są eksponowani na zapylenie ,ale są i to jest tragedia.<<


Raczej znam doskonale   nawet i dzisiaj kopalnie chociaż   nie pracuje już na niej 15 lat ale.. Wielu z pylicą  woli jakoś dokimac emerytury niż być na garnuszku ZUS..  Znam takie przypadki że przekwalifikowywali sie  i szli na komory regeneracyjne sekcji etc,,

Pozdrawiam
Nadrzędny Autor miner Dodany 2010-02-02 13:40
Słuchaj ,nie wiem jak Ci powiedzieć żebyś zrozumiał. Lekarz orzecznik jest LEKARZEM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!,nie może więc łamać artykułów ustawy o zawodzie lekarza,żaden lekarz nie może tego robić.
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2010-02-03 16:56
miner masz rację co do Lekarza ale ilu z nich łamie to prawo? To Ty sam o tym dobrze wiesz.
Godunow nie będę wdawać się w dyskusję o ZUS ale wiem co potrafią. Przykre ale i prawdziwe.
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2010-02-03 17:22 Zmieniony 2010-02-03 17:25

>>>Słuchaj ,nie wiem jak Ci powiedzieć żebyś zrozumiał. Lekarz orzecznik jest LEKARZEM!!!!<<


Ja już w pierwszym poście napisałem Lekarz składa  przyrzeczenie  primum non nocere ( po pierwsze nie szkodzić) To tez wynika niejako z ustawy o zawodzie lekarza.. 
Dlatego gdy lekarz złamie te zasadę jako orzecznik ZUS a orzeka tak jak mu każe pracodawca ( czytaj ZUS) podlega skardze sądowej..  trzeba mu udowodnić ze złamał prawo..  Z tytułu złamania  ustawy o zawodzie lekarza
Skarżyc możesz   z powództwa cywilnego i niestety to kosztuje..  dodam skarżyć poza  oficjalnym odwołaniem w ZUS-ie .. Ba niewielu to potrafi branie adwokata kosztuje bardzo dużo i niestety nie  wielu to robi..
Tyle że ten tryb w żadnym wypadku nie nadaje sie do TK  i o tym pisze..

Elu

co lekarze potrafią  to ja wiem po sobie .. 11 razy byłem na komisjach rożnego typu komisje z ZUS. Miałem z nimi rożne przeboje..
My musimy poszkodowani przez lekarzy nie rzucać się ale spokojnie zgodnie z prawem dochodzić swojego i do tego wszystkich namawiam i w miarę możliwości staram się  w takich działaniach pomagać
Pozdrawiam
Nadrzędny - Autor balanga Dodany 2010-02-10 14:30
Ale polemika. Jestem budowlańcem. Po "przygodach" mam uznany uszczerbek w stopniu umiarkowanym R/N. Ale, z całą pewnością mogę: roznosić gazety i cherbatę w firmie budowlanej, odbierać telefony w wydziale budownictwa, wykonywać prace biurowe nt budownictwa, a także, opracowywać artykuły do prasy o budownictwie, etc. Mogę zostać też prezydentem. Zatem, mając blisko 60 lat perspektywy przede mną w zatrudnieniu są ogromne. Dlaczego więc mam otrzymać rentę ZUS?

Idąc tym tropem ciekawy jestem, ilu prawników, czy lekarzy ma przyznane renty z wypłatą zasiłków? Statystycznie, w stosunku do ilości złożonych wniosków?

To pytanie retoryczne, nie odpowie na nie nikt. Myślę, że 100 procent złożonych wniosków uzyskało akceptację.

Panie i Panowie. Niech żyje Sparta. Primum non nocere dotyczy tylko siebie. Nie szkodzić, sobie i sponsorowi(czytaj ZUS-owi).

Pozdrawiam
Nadrzędny - Autor kliptuś Dodany 2010-02-10 20:56
Balanga-bardzo ładnie napisane,wreszcie ktoś odważny.Gratuluję odwagi!
Nadrzędny Autor godunow Dodany 2010-02-12 09:45

>>>>Idąc tym tropem ciekawy jestem, ilu prawników, czy lekarzy ma przyznane renty z wypłatą zasiłków<<<<


Pytanie tylko po co mieliby im przyznawać..???  Skoro  by i tak z tego nie mogli skorzystać..???

Lekarz orzecznik ZUS  na rękę zarabia 6 tysięcy złotych.. ( płaca tylko Z ZUS-u a każdy z nich ma gabinet gdzie indziej)   Nawet gdy by miał  przyznana rentę z ZUS  nie brałby jej bo  przekroczyłby próg   po którym to progu renta jest zawieszana..
Inni lekarze  zarabiają w granach 10 tysięcy ..miesięcznie

Prawnicy  zarabiaj średni 10 tysięcy miesięcznie i nie interesują ich renty ( czytaj ochłapy z ZUS-u) ..
Prawnik za prowadzenie sprawy sądowej ZUS-u -ie może zrobić twoich ze 20 rent..  Dodam za j edną wygraną sprawę..


Ludzie nie piszcie bzdur..
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2010-02-12 15:06
Mój post nie opiera się na powyższych.

Godunow a jednak przekręty są i znam je z realnego swiatka.

Ludzie nie piszą bzdur a to co słyszą lub co przeczytają w mediach.
Nadrzędny - Autor miner Dodany 2010-02-14 19:30
    Robię precedens .Mianowicie zgłosiłem do prokuratury podejrzenie  popelnienia przestępstwa poświadczenia nieprawdy przez lekarzy orzeczników ZUS. Ogólnie mówiąc przedstawiłem dwa przeciwstawne orzeczenia lekarskie na temat tego samego stanu zdrowia w jakim się znalazłem.Niech prokuratorzy rozstrzygną ,czy górnik  z pylicą może wróćić do zawodu.Lekarz medycyny pracy zaprzecza ,orzecznicy ZUS twierdzą ,ze mogę wrócić .Kto ma rację?
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2010-02-14 19:44
medycyny pracy bo jak nie masz od niego pozwolenia na prace to nikt cię nie zatrudni na żadnym stanowisku
Nadrzędny - Autor miner Dodany 2010-02-15 08:51
Barbaro, lekarz medycyny pracy nie zezwala na pracę.On ma ustawowy obowiązek zabronić pracy ,poprzez zaświadczenie lekarskie ,jeżeli są do tego podstawy.
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2010-02-15 10:47
albo zezwala albo nie bez jego zgody nie podejmie się pracy niestety
Nadrzędny - Autor misiaczek Dodany 2010-02-16 09:56
jEŚLI NIE ZGADZAMY SIĘ Z ORZECZENIEM LEKARSKIM,TO MOŻEMY SIĘ ODWOŁAĆ DO?-SĄDU ALE JAKIEGO ZUS-OWSKIEGO,CZYLI NA SAMYM STARCIE JESTEŚMY PRZEKREŚLENI. SĄD PRACY PRZY ZUS-IE ZAWSZE BĘDZIE ORZEKAŁ NA KORZYŚĆ ZUS-U,BO ODWOŁUJEMY SIĘ DO TAKIEGO SĄDU.OSTATNIO DLATEGO TAK DUŻO SPRAW KIEROWANYCH JEST DO SĄDÓW,KTÓRE ORZEKAJĄ JAK CHCĄ.PÓŻNIEJ MOŻEMY ODWOŁAĆ SIĘ PRZEZ SWOJĄ NAIWNOŚĆ DO SĄDU APELACYJNEGO,KTÓRY WCZEŚNIEJ, CZY PÓZNIEJ PODTRZYMA ORZECZENIE SĄDU REJONOWEGO ZUS-U,LECZ BEZ PRAWA ODWOŁANIA.  DECYZJA JEST OSTATECZNA I NIE ODWOŁALNA.CZYLI DROGI POSZKODOWANY WRÓCIŁEŚ DO PUNKTU WYJŚCIA.W MAJESTACIE PRAWA JEST WSZYSTKO OK,TYLKO NAM UDOWODNIONO,ŻE SIĘ NAM NIC NIE NALEŻY,A ZUS JEST GÓRĄ I NADAL MOGĄ ROBIĆ CO CHCĄ.TYLKO NASUWA SIĘ JEDNA KONKLUZJA,ŻE ZUS TO SĄ ZAKŁAD UBEZPIECZEŃ SPOŁECZNYCH,CZYLI NASZYCH SKŁADEK,KAŻDY Z NAS SIĘ UBEZPIECZYŁ NA RÓŻNE KOLEJE ŻYCIOWE,ALE TA INSTYTUCJA TEGO NIE ROZUMIE ,A PAŃSTWO NASZE W OGÓLE.NIE BĘDĘ SIĘ ROZWODZIŁ GDZIE SIĘ PODZIAŁY NASZE SKŁADKI,CO PRACOWNICY ZUS-U TAK CZĘSTO PODNOSZĄ KWESTIE,ALE MOŻE PRZYPOMNĘ,-PAŃSTWO KOMUNISTYCZNE Z NASZYCH SKŁADEK FINANSOWAŁO SZEREG ZASZCZYTNYCH PRZEDSIĘWZIĘĆ,W TYM RATOWANIE BUDŻETU PAŃSTWA POLSKIEGO ,ORAZ FINANSOWAŁO PO CZĘŚCI GOSPODARKĘ NARODOWĄ,CZĘŚĆ PRZETRFONILI I DZIŚ MAMY TAKĄ SYTUACJĘ JAKĄ MAMY.DO TEGO DOCHODZI UPOSAŻENIE EMERYTALNO-RENTOWE SŁUŻB MUNDUROWYCH,LEKARZY,ADWOKATÓW Z NASZYCH SKŁADEK I  CZARA GORYCZY SIĘ POWIĘKSZYŁA.ZARAZ JAKIŚ MĘDRZEC POWIE,ŻE TO CO NAPISAŁEM WYŻEJ FINANSOWANE JEST Z BUDŻETU PAŃSTWA,A SKĄD SIĘ BIERZE BUDŻET-MY PRACUJEMY NA NIEGO.ZA DOBRĄ PRACĘ DWUKROTNIE JESTEŚMY POSTAWIENI POD ŚCIANĄ,GDYŻ NIE MAMY NA TO WPŁYWU.Z MIŁA REFLEKSJĄ POZDRAWIAM
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2010-02-16 10:32
jedn jest pewne zawsze warto podejmować walke
Nadrzędny - Autor kciuki Dodany 2010-02-16 14:29
Czegoś nie rozumiem...ja też się odwołuję do Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wierząc w niezawisłość Sądu, i nie zamierzam rezygnować bo jak czytam i przed Sąden Najwyższym można się znaleźć i ....wygrać...czyż nie?
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2010-02-16 14:31
można życzę powodzenia
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2010-02-16 18:38
Piszesz

>>>Robię precedens .Mianowicie zgłosiłem do prokuratury podejrzenie  popelnienia przestępstwa poświadczenia nieprawdy przez lekarzy orzeczników ZUS. Ogólnie mówiąc przedstawiłem dwa przeciwstawne<<<


Deczko w sądach byłem, I zapytam..
Co prokurator na to...???

1. O ile  byś taki wniosek złożył.. to prokurator powinien to odrzucić    jako  wniosek formalnie nie uprawniony..  coś takiego nie podlega  pod KK i KpK  ( bo to są sprawy prokuratorskie) ..
2. Kiedy lekarz  medycyny pracy wyda opinie .. Tę opinie lekarska można skarżyć w trybie Kc nigdy w trybie,Kk  bo możesz się nie zgadzać z opinią wspomnianego lekarza..
3. Idziesz do ZUS- lekarz orzecznik orzeka ( prawnie ) wydaje  opinię  ( co najwyżej może wydać bledną opinie ).
4. Ty tę  opinię lekarza ZUS najpierw musisz poddać   procedurze odwoławczej w  ZUS-ie  i  dopiero skarżysz ZUS  do sądu .. ( bez procedury  odwoławczej w ZUS  sąd każdą skargę na orzeczenie ZUS odrzuci.. sentencja SN  w tej sprawie  )

Dlatego  nie bardzo widzę tu  sens postępowania prokuratorskiego..  Chyba jak by orzecznik ZUS zażądał  podczas badania np. łapówki wtedy spełniłby  znamiona czynu prawnie zabronionego ..  i wskazany byłby prokurator ( teoretycznie)  ..
No ale predensy są różne

Co rent  inwalidzkich lekarzy prawników..   ludzie różne bzdury piszą  podejrzewam że jeżeli są takie przypadki to bardzo sporadyczne.. Rzecz nie warta świeczki dla  lekarzy i prawników..
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2010-02-16 18:42 Zmieniony 2010-02-16 18:45
Odpowiadam misiaczkowi

Nie istnieje w  Polsce coś takiego  jak Sąd pracy przy ZUS-e.!!!.

Sąd Pracy jest oddziale  Sadu . Dla danego rejonu  administracyjnego ..

To Ustawodawca nałożył obowiązek składania papierów do sadu pracy po przez ZUS..

Misiaczku spokojnie...

Misiaczku ja sam osobiście trzy razy wygrałem w sądach z ZUS-em.. Jednak można tylko trzeba chcieć..
I nie siej paniki ze nie warto..

Warto !!!!
Nadrzędny - Autor miner Dodany 2010-02-17 10:32
    Godunow ,złożenie do prokuratury zawiadomienia o poświadczeniu nieprawdy nie ma nic wspólnego z  normalną procedurą odwoławczą od orzeczeń od decyzji orzeczników.Prokuratur ma przed sobą dwie przeciwstawne  opinie
lekarskie i ma  rozstrzygnąć  na  podstawie  prawa , która  jest prawidłowa.Jeżeli uzna ,że jest błędna , wszczyna dochodzenie.Tak też uczynił w moim przypadku.Z niecierpliwością czekam na rozwój wydarzeń.Po przesłuchaniu na policji ,uzyskałem status pokrzywdzonego.
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2010-02-17 11:46

>>Godunow ,złożenie do prokuratury zawiadomienia o poświadczeniu nieprawdy nie ma nic wspólnego z  normalną procedurą odwoławczą od orzeczeń od decyzji orzeczników.Prokuratur ma przed sobą dwie przeciwstawne  opinie<<


Ni będdę to czył tu dalej polemiki w tej kwestii
Ale według mojej wiedzy zastosowanie KK Art 270 , 271, 272  nie ma zastosowania  do  lekarza orzecznika ZUS .. Chyba że dopuścił  się  wzięcia korzyści    majątkowej i jego decyzja się uprawomocniła.. ( Ale to zazwyczaj wnioskuje ZUS)   Jeżeli wydaję opinie z którą się nie zgadzasz  podlega ona zaskrzeniu w opisanym trybie  i To trybie przewidzianym Ustawą
Natomiast konsekwencja  KK podlega lekarz z medycyny pracy ..  np. gdy by dopuścił człowieka chorego do pracy w kopalni.. Nie chce  mi się  wierzyć by prokuratura wszczęła  postępowanie przeciwko orzecznikowi ZUS..z art 2.. Dlatego podlega ???,bo wydaje opinie od razu prawomocną
Nadrzędny - Autor miner Dodany 2010-02-19 20:41
Prokurator wszczyna dochodzenie na podstawie art 231kk
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2010-02-20 18:33
Kolego art 231 kk dotyczy funkcjonariuszy publicznych i w żadnym wypadku nie ma zastosowania w przypadku lekarzy.. W tych omawianych przypadkach..  Radziłbym w podobnych sprawach poczytać sentencje SN
Nadrzędny - Autor miner Dodany 2010-02-21 13:43
  Godunow ,mnie  nie interesuje jaki paragraf przypisał sprawie prokurator,interesuje mnie efekt końcowy.Odnoszę wrażenie, że jesteś na etacie w ZUS ,skoro wątpisz w wymiar sprawiedliwości.
Nadrzędny Autor nana Dodany 2010-02-21 15:46
kochani dobrze piszecie ale ja mam dość ,walczymy już 16 miesięcy z zusem i końca nie widać ,mąż coraz bardziej zamyka się w sobie i dochodzą coraz to nowe kłopoty zdrowotne.Pytam czy ta banda która tam siedzi za nasze pieniądze żyje ponad stan będzie już do końca naszych dni nas prześladowała.16 miesięcy bez środków do życia i z lekarstwami które trzeba brać nieprzerwanie,powiedzcie jak żyć.Dobrze że jest takie forum ,natrafiłam na nie przypadkiem,ale teraz wiem że mogę gdzieś się poradzić i znajdę bratnie dusze
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2010-02-21 16:42
nana witaj. Ta banda ma się dobrze i napewno tu nie zagląda. Nie wiem co ci poradzić ale popytaj w MOPS
Nadrzędny - Autor miner Dodany 2010-02-22 11:23
    Problem jest poważny, bez ingerencji organizacji światowych nie mamy szans.Nasze rządy dotąd nie ratyfikowały podstawowych dyrektyw socjalnych UE.Każdej ekipie rządzącej jest na ręke taka postawa ZUS,to są miliardy oszczędzonych pieniędzy.Poruszyłem problem podważania opinii lekarskich przez orzeczników , a sądy wyrokami uznały ,że mogę z pylicą ,astmą wrócić do pracy górnika.     System  ubezpieczeń  społecznych powiązany  jest z budżetem i jest to polityka państwa. Położono szczególny nacisk na orzecznictwo rentowe , szczególnie na orzecznictwie opartym na wynikach badań medycznych. Etyka lekarska cierpi na tym  w sposób szczególny , podam  prosty  przykład jak różni  lekarze  podchodzą  do  tej  samej   sytuacji. Mam   dwie   choroby zawodowe(pylica ,astma), dwie   inne choroby układu oddechowego, stwierdzone przez IMP, czyli z   bardzo   wiarygodnego źródła. Dla biegłego sądowego  to nic nie znaczy ,  napisał  w orzeczeniu    dla   sądu  pracy ,”choroba  przebiega  u  mnie  na    podstawie  zdjęć  rtg, układ oddechowy  w   pełni  wydolny,  zdolny  do  ciężkiej  pracy   fizycznej”. Tak pisze  dr n. med. Nieważne ,że ten sam lekarz opracowuje na  potrzeby ZUS  tabele  procentowego  uszczerbku na zdrowiu, nieważne ,że ten sam lekarz  szkoli  orzeczników   ZUS  (orzecznictwo Lekarskie 2007,4(2):101105),gdzie przedstawił swój manifest zawodowy, nieważne ,że  ten  sam lekarz zasiada we władzach OIL. Dlatego żaden lekarz nie podważy takiej opinii ,taka opinia choćby ze względu na art.228 ust1 kpc, jest niedorzeczna, to w tej sytuacji , ze    względów  podanych wyżej  ,niewzruszalna.  Należałoby   również  w  tym  miejscu  wyjaśnić skąd  bierze  się   tak odrębna  ocena  wyników  badań   medycznych. Zawody , które  wymagają  dużego   wysiłku fizycznego , cechuje  zwiększona wydolność wysiłkowa. Tylko od etyki  lekarza  zależy ,  czy uwzględni to przy ocenie  stanu zdrowia. Pominięcie  tego, prowadzi do  absurdalnych  opinii, taka jak ma miejsce z moim udziałem . Pylica i astma to nie kalkomania przyklejona do klatki piersiowej .Pozwoliło  to  jednak  uznać  mnie  osobą  niepełnosprawną,  orzec  ogólny   37 % uszczerbek  na  zdrowiu. Tylko ,że nie  to w tym momencie   jest   ważne. Parametry     badań medycznych   tutaj  nie  mają  znaczenia, samo  stwierdzenie  choroby  zawodowej  powoduje pewne  skutki  prawne, których  nie  chce zauważyć  ZUS. Mimo departamentów prawnych w ZUS , nie potrafią rozróżnić podstawowych pojęć z dziedziny ubezpieczeń społecznych.
       Patologia  w orzecznictwie rentowym sięgnęła dna. Nie  rzadko  można  spotkać  lekarzy
WOMP  jako  orzeczników  bądź  konsultantów  w  ZUS. Szefowa  IMP  podbija  mi wypis  z
pobytu  w jej placówce pieczątką z ID ZUS. Czyli jedyne instancje odwoławcze  od  orzeczeń
ZUS .Sądy nie rozróżniają podstawowych pojęć z dziedziny ubezpieczeń społecznych i ferują absurdalne  wyroki ,powołując się  na  niedorzeczne  i  na  nieuzasadnione  procesowo  opinie
biegłych.
        Wymiar sprawiedliwości nie jest dla ludzi tylko dla ochrony interesów  państwa. Dlatego
nie należy się dziwić ,dlaczego ma tak niskie zaufanie w społeczeństwie .Pozdrawiam
Nadrzędny Autor godunow Dodany 2010-02-22 12:19

>>>>Odnoszę wrażenie, że jesteś na etacie w ZUS ,skoro wątpisz w wymiar sprawiedliwości<<


Nie będę pisał co ja odnoszę po takich wpisach.. Drogi forowiczu   dla dobra nade wszystko radziłbym zapoznać się z aktami prawnymi  obowiązuj prącymi w Polsce. A ZUS-em wygrałem w sadzie  osobiście 3 razy..   I nigdy nie pracowałem nawet jako zamiatacz w ZUsie!!

Co do wymiaru sprawiedliwości Lepsze Złe prawo   niż jego brak..
Nie chce polemizować z kolejnym Twoim postem ale deczko jest inaczej. piszesz  trzeba walczyć o swoje i tyle i nie poddawać sie..
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2010-02-22 12:14
I miner ma rację.....

ja ostatnio odwołuję się ale nie do ZUS czy sądu ale do NFZ.... zamienili mi chorobe z ortopedycznej na rematologiczną i na siłę chca dokumentację. Problem wielki bo z reumatologią nie mam nic wspólnego.
Trzymajcie kciuki papierki - prostujące poszły już pocztą ... a niech to licho jak lubią swoje układy uffffff
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2010-02-22 12:25

>>>bez środków do życia i z lekarstwami które trzeba brać nieprzerwanie,powiedzcie jak żyć.Dobrze że jest takie forum ,natrafiłam na nie <<<<


Spokojnie !!!!!walcz udaj do rejonowej opieki społecznej staraj się o zasiłki czasowe    stałe,, celowe na leki .. etc.
Najważniejsze nie poddawaj się z mężem.
I w żadnym wypadku ZuS-owi nie odpuszczaj..
Ja swego czasu tez  byłem w podobnej sytuacji.. Napisałem maile do Prezydenta RP i Kancelarii premiera RP.. Z opieki od  daty wysłania maila pojawili sie w ciągu 10 dni.. !!!
Nadrzędny - Autor nana Dodany 2010-02-22 21:21
opieka społeczna rzuci raz na kwartał200zł nie wiadomo co z tym zrobić.renta czasowa nie wchodzi w rachubę bo pcpr instytucja pomocna rodzinie ustaliła że mąz jest częsciowo niezdolny do pracy i wymaga pomocy ośób trzecich do samodzielnej egzystencji.paranoja ,wynika że może pracować wraz z opiekunką.Nie mogę na razie nijak zmienić tego orzeczenia.
Nadrzędny - Autor nana Dodany 2010-02-23 21:30
Myślę że wszyscy ci którzy są chorzy i są rencistami są traktowani przez zus i nasze państwo jako ludzie niższej kategorii.Nikt nie interesuje się prawami pacjenta lub tym że podstawowe prawo każdego człowieka do godziwej egzystencji zostało złamane.Wielki krzyk organizacji humanitarnych gdy dzieje się krzywda uchodzcom lub innym ,a tymczasem rzesze pokrzywdzonych chorych ludzi zostaje pozbawionych i tak już mizernych dochodów.Powie ktoś masz konstytucyjne prawo do odwołania,ale ile to trwa ,w jakich warunkach wegetuje człowiek który podjął walkę z zusem.Myślę że powinniśmy upomnieć się o swoje prawa nie wiem czy do trybunału praw człowieka ,czy gdzie indziej ale to konieczność. W moim środowisku w ostatnim czasie coraz więcej  osób zostało pozbawionych rent,ludzie ci po pierwszej próbie walki poddają się ponieważ są osamotnieni w swojej walce.Widzę potrzebę zrobienia czegokolwiek w celu zainteresowania zaistniałą sytuacją instytucji które w statucie mają obronę praw obywatelskich. Proszę o opinie na ten temat.
Nadrzędny - Autor miner Dodany 2010-02-24 18:38
     W myśl propagandowej ideii ,która przetoczyła się przez media(Poszkodowani.pl),poruszyłem problem w wytypowanym przez Ministerstwo Sprawiedliwości  adresie  internetowym, który obligatoryjnie ma pomóc. Skończyło się  na tym ,że mnie poproszono o dokładne dane osobowe i na tym koniec.Najbardziej bulwersujące jest to ,że instytucje takie jak RPO nie robią nic,autorytety w dziedzinie prawa nie reagują.Politycy ,do których sie zwracałem nie odpowiadają.Przyjdzie zwrócić
się o pomoc do Łukaszenki.
Nadrzędny - Autor nana Dodany 2010-02-24 20:45
Mam takie odczucie iż przez to że ktoś jest na rencie chorobowej jest zaliczany do innej kategorii ludzkiej. Wydaje im się że jesteśmy ciemni i zacofani ,przyjmiemy z pokorą co nam dadzą.Chociaż nie jestem zwolenniczką żadnych biur poselskich ,postanowiłam skorzystać z regionalnego biura pisu na czwartek jestem umówiona w ich biurze,spróbuję.Myślę iż łamane są nagminnie nasze prawa obywatelskie i zająć się powinien trybunał konstytucyjny.
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / Niefrasobliwość ZUS,czy manipulacja? (47874 - wyświetleń)
1 2 Poprzednia strona Następna strona  

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill