Ja Cię wcale nie pocieszę,to jest jak walka z wiatrakami i goliatem w jednym. Ja walczyłam z ZUS-em 8 lat i przeszłam od orzecznika do kasacji dwa razy i za każdym razem-jest pani chora i ma chorobę zawodowa, ale nie na tyle aby nie muc pracować. Jeden orzecznik był do bólu szczery i powiedział mi, że do puki mam głowę, to renty nie dostanę, bo mam średnie wykształcenie i mogę mieć wszystko chore, ale głową mogę pracować. To,że Ci przyznali,że jesteś niezdolny do pracy to tylko dlatego, że nie masz uprawnień(18mc)do pobierania kasy, gdyby było inaczej, to orzeczenie byłoby inne, oni tak na przekór robią się dobrzy, gdy i tak jest na ich górą.
Radzę ci zatrudnić się gdziekolwiek na pełny etat i po paru dniach zacząć chorować. Po sześciu miesiącach stawać na rentę. Jeśli nie dostaniesz renty to dalej chorować i znowu stawać i tak do emerytury dojdziesz. Powodzenia.