www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Komentarze do artykułów / Proszę o sugestię (33981 - wyświetleń)
- Autor aztek33 Dodany 2010-10-14 13:13
Witam wszystkich forumowiczów.
Jestem tutaj nowy i z góry przepraszam za ewentualne voux pas.W skrócie opiszę swoja sytuacje i historię sporu z ZUS.Za każdą poradę i sugestię będę niezmiernie wdzięczny.
Od wielu lat dokuczały mi bóle kręgosłupa.We wrześniu 2008 dolegliwości bardzo się zaostrzyły.Badanie MR wykazało wielopoziomowe wypukliny we wszystkich odcinkach kręgosłupa.W odcinku szyjnym dwupoziomową stenozę z protuzją krążka miedzykręgowego.Z tego powodu 182 dni przebywałem na zwolnieniu lekarskim i rok na świadczeniu rehabilitacyjnym.Byłem konsultowany przez dwóch neurochirurgów.Odradzali mi zabieg operacyjny ze względu na rozległość zmian.Zalecili leczenie rehabilitacyjne,które kontynuuję praktycznie do dziś.W okresie zwolnienia i zasiłku rehabilitacyjnego byłem pięciokrotnie kontrolowany przez ZUS.Wszystkie kontrole stwierdziły,że okres zasiłkowy wykorzystuję zgodnie z jego przeznaczeniem tj.na leczenie.Do tego wszystkiego nałożyły się kłopoty natury psychicznej,stany depresyjno lękowe.Bowiem z dnia na dzień zostałem wykluczony z aktywnych form życia.Po przejściu 300 metrów drętwieją mi nogi,plecy przeszywa ból.Drętwieją mi ręce ,z rąk wypadają mi przedmioty.Mam przykurcze i zaniki mięśni kończyn dolnych i górnych,zawroty głowy.Lekarz psychiatra stwierdził u mnie objawy uszkodzenia CUN.Cały czas zażywam leki przeciwbólowe i antydepresyjne.{tramal,katodolan,paromerck}Mam rozległe zmiany zwyrodnieniowe w obu stawach kolanowych.Jestem nie pijącym alkoholikiem.Na skutek nadużywania w przeszłości alkoholu mam stwierdzoną neuropatię alkoholową.
ZUS skierował mnie na turnus rehabilitacyjny w ramach prewencji rentowej.Leczenie to nie przyniosło większych skutków.W karcie informacyjnej specjalista rehabilitacji napisał,że zaplanowane i wykonane zabiegi nie poprawiły mojego stanu klinicznego.Złożyłem wniosek rentowy.Orzecznik stwierdził że "kolana mam na tyle zdrowe ,że mogę je zginać"i jestem zdolny do pracy.Nawiasem mówiąc , wizyta u orzecznika była parodią.Wniosłem sprzeciw do komisji lekarskiej ZUS.Opisałem z ironią i sarkazmem przebieg "badania" przez orzecznika.Komisja naturalnie utrzymała w mocy decyzję orzecznika.Odwołałem się do sądu.Sad na posiedzeniu niejawnym postanowił powołać biegłych z zakresu : neurologii,psychiatrii,psychologii,kardiologii,ortopedii,urologii,chorób wewnętrznych oraz medycyny pracy.Jestem już po badaniu przez biegłego psychologa.
W uzasadnieniu odwołania do sądu napisałem,że w oparciu o wyniki badań i konsultacji ZUS dwukrotnie orzekł,że jestem niezdolny do pracy.Teraz gdy mój stan zdrowia nie uległ żadnej poprawie stwierdza że,w świetle obowiązujących przepisów nie jestem niezdolny do pracy.W moim odczuciu jest to alogiczne.ZUS oczywiście wnosił o oddalenie odwołania,uzasadniając je tym,że wykorzystałem rok zasiłku rehabilitacyjnego, a badania przez orzecznika i komisję były prawidłowe.
Mam udokumentowane 30 lat i 7 miesięcy zatrudnienia.
Bardzo proszę o sugestię,co mogę uczynić gdy opinie biegłych będą dla mnie niekorzystne.Bowiem w tym kraju już nic nie jest w stanie mnie zadziwić.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Nadrzędny - Autor eligiusz Dodany 2010-10-14 17:17
Przeczytałem Twój wpis ze spokojem i ze zrozumieniem.Jeżeli tak wszystko dokładnie opisujesz ,jaki "niedobry"jest ten ZUS,proszę odpowiedz, uczciwie.Czy jak byłeś młodym i
zdolnym do pracy pomyślałeś,że alkohol negatywnie wpłynie na Twoje zdrowie.W ogóle dopowiedz ile masz lat.Bo ja jako 75 latek będący na emeryturze ,nie mam zamiaru przeznaczać moich podatkóew na ludzi Twojego pokroju.Mnie też boli kręgosłup,mam schorzenia podobne do Twoich,ale nie walczę z ZUS em gdyż wiem .że moja choroba wynika z mojego wieku.Czy Ty możesz powiedzieć szczerze z jakiego powodu Ty jesteś tak bardzo chory.......Pozdrawiam Doczytałem jeszcze Twój wpis.Masz udokumentowane przeszło 30 lat pracy.Czyli jesteś osobą która bezwzględnie powinna iść na rentę.A może Twoja ironia i sarkazm wpływa na decyzje orzeczników.Powiem Ci prawdę.Ja jestem po by-passach.Po operacji byłem w sanatorium w Inowrocłaewiu.Byli tam też ludzie Twojego pokroju.Zus ich wysłał w ramach prewencji rentowej na turnus.Chłopie nasłuchałem się jak oni doradzali
sobie jak należy "kombinować"Nie twierdzę ,że Twoje postępowanie jest podobne.Ale ogólna opinia o "wiecznie chorych" w naszych polskich warunkach jest znana.A więc nie dziw się ,że takie masz trudności.
Nadrzędny - Autor aztek33 Dodany 2010-10-14 22:23
Piszesz,że przeczytałeś mój wpis ze spokojem i zrozumieniem.Aż nie chce mi się komentować Twojego wpisu,ale pozostawienie go bez komentarza byłoby kardynalnym błędem z mojej strony.Myślę,że nie powinna Cię obrazić forma oraz treść,postaram się bowiem odpisać w Twoim stylu.Jak byłem młodym człowiekiem to ciężko pracowałem fizycznie jako doker w porcie na utrzymanie swoje i rodziny.{od 18 roku życia}Nikogo nigdy o nic nie prosiłem,liczyłem tylko na siebie,nawet jak upadłem to sam się podniosłem.Piszesz o ludziach "mojego pokroju".Co Ty o mnie możesz wiedzieć?Tymi słowami dajesz wyraz swojej ciasnocie intelektualnej.Tylko przez grzeczność nie powiem gdzie mam i do czego mi są potrzebne Twoje podatki.Przez ponad 30 lat ciężko pracowałem i płaciłem składki ubezpieczeniowe,tak więc łaska Twoja i Tobie podobnych do niczego nie jest mi potrzebna.Jak będę miał 75 lat to też nie będę o nic walczył z ZUS-em.Teraz jednak muszę,gdyż wszyscy leczący mnie specjaliści twierdzą,że jestem nie zdolny do pracy.Żaden przytomny lekarz specjalista medycyny pracy nie wyrazi zgody na moje zatrudnienie.Jedynie ZUS twierdzi,że jest inaczej.Chyba nawet człowiek "Twojego pokroju"przyzna,że ktoś się musi mylić.Jeszcze na koniec chcę Ci oświadczyć,że nie jestem chłopem,tylko robotnikiem.To kogo słuchałeś i jakie wnioski z tego wyciągasz nie mnie komentować.Ciśnie mi się na język,żeby Ci powiedzieć co myślę o "ogólnych opiniach"przywołanych tu przez  Ciebie.Powstrzymam się jednak z szacunku dla samego siebie.I już naprawdę na koniec,zapamiętaj że nikt nie dał Ci prawa kogokolwiek obrażać.Jak się chce coś mówić,to trzeba mieć coś do powiedzenia.W Twojej wypowiedzi,większość to bełkot. Pozdrawiam i życzę zdrówka.
Nadrzędny - Autor eligiusz Dodany 2010-10-15 17:07
Aztek 33.Twój bełkot roszczeniowy,jest znany dużej części naszego społeczeństwa.Każde ustosunkowanie się nie po Twojej myśli,wywoła u Ciebie furię.To jest normalka osób
które wiedzą,że przeginają.Pisałem,że jestem emerytem.Nigdy nie spotkałem się  z faktem,aby osoba faktycznie chora nie uzyskała renty lub innych świadczeń.Twój intelekt roszczeniowy rozrósł się do tego stopnia,że myślisz,że społeczeństwo ma tylko problem z Tobą i Ty jesteś najważniejszy,Zresztą Wy portowcy myślicie buńczućnie tylko o sobie,pomijając wersje całego społeczeństwa. Nie będę mówił "chłopie"bo się znów obrazisz.Ale szanowny portowy robotniku,zdajesz sobie sprawę,że my ,,zyjący w tym kraju" wiemy co się dzieje.Wy na wybrzeżu myślicie ,że Wam się wszystko należy.A zastanowiłeś się "Ty obywatelu" ile PGR i innych jednostek gospodarczych padło w naszym kraju.
Nie dostali żadnego grosza,a jaką kasę Wy wzięliście na wybrzeżu.Czy  Wy myślicie,że to była tylko Wasza Solidarność.Przyzwyczailiście się do tego i myślicie,że tak musi być.
Jeżeli uważasz,że prawda jest obrażaniem.To wybacz.Bardzo niski poziom reprezentujesz.Zyczę aby Twój bełkot zrozumiała komisja i choćby moim kosztem przyznała Ci tę "niby"zasłużoną rentę.
Nadrzędny Autor aztek33 Dodany 2010-10-15 23:22
Jeżeli nie stać Cię na napisanie czegoś konstruktywnego,to daruj sobie Twoje wynurzenia.Jeżeli nie znasz znaczenia słowa "furia" to go nie używaj.Jesteś kolejnym jakże smutnym przykładem,że wiek nie idzie w parze z rozumem.Można mieć sto lat i być idiotą.I na odwrót.Można mieć lat dwadzieścia i być człowiekiem roztropnym.A może to jest tak,że miażdżyca zaatakowała Ci nie tylko naczynia wieńcowe,ale również naczynia mózgowe.Wówczas to co piszesz ma swoje uzasadnienie.To że Ty o czymś nie słyszałeś,czy czegoś nie wiesz,to nie dowód,że czegoś nie ma czy nie miało miejsca.Codziennie media donoszą jak obywatele są traktowani przez różne instytucje,w tym przez ZUS.Poczytaj na forach,co ludzie piszą.W jak "cudowny" sposób są "uzdrawiani".Poczytaj jak mądrze i konstruktywnie odpisał mi p.Zygmunt.Widać,że ten człowiek ma poczucie rzeczywistości.Jeżeli chcesz rozprawiać o polityce to myślę,że wybrałeś nie to forum.Może zadzwoń do Radia Maryja....też myślę jakiś pomysł.Tam uwielbiają mówić o upadłych PGR-ach.Widzę jak uważnie czytasz co piszę.O tym czy mi się należy "niby"zasłużona renta czy nie,będzie decydował sąd,nie żadne komisje.W swoje koszty wlicz wnuki jeżeli je masz,a nie moją ewentualną rentę.Czy nie słyszałeś nigdy,jak sądy są zawalone pozwami przeciwko ZUS-owi?Może radio masz nie na tę stację nastawione? Z resztą.....po co ja Ci w ogóle odpisuję,Ty żyjesz w innej rzeczywistości i myślę,że nic do Ciebie nie dotrze.Obrazić mnie nie jesteś w stanie,co najwyżej obrażasz sam siebie.Ale Tobie to pewnikiem i tak wszystko jedno.
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2010-10-17 19:48
Eligiuszu...
Tyle, panu napiszę, że siedział pan całe życie w biurze, nie zna się pan na życiu i widzi pan tylko czubek własnego nosa... Jak zresztą każdy "URZĘDAS"...
Nadrzędny Autor aztek33 Dodany 2010-10-29 12:30
Święte słowa,nic dodać,nic ująć.Widać gołym okiem,że eligiusz żyje w oderwaniu od rzeczywistości.Pozdrowionka.
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2010-10-14 20:17
Witam
Po przeczytaniu Pańskiego postu, trzeba przyznać, że Pańska droga do uzyskania świadczenia rentowego, nie jest lekka. Moim zdaniem nie ma tu znaczenia, Pański tryb życia, jaki pędził Pan w przeszłości – bo nie to tu jest meritum sprawy. Myślę że w tego typu sprawach, i to z zakresu: zdrowie, renta, ZUS, nie są łatwymi sprawami. I myślę że wiedzą o tym wszyscy ci, którzy byli, bądź są w trakcie ich załatwiania. Parę aspektów jest tu ważkich. A mianowicie dokumentacja leczenia, czyli historia choroby. Z tekstu wynika że ZUS, usiłował sprawdzić, czy okres leczenia rehabilitacyjnego przyniesie skutek. Z Pańskiego opisu wynika, że nie. Ale też i nie pisze Pan, czy najnowsze wyniki z badań, już po rehabilitacji były gorsze od tych, wykonanych przed. Jeśli tak, to świadczyłoby to o tym, iż Pański stan chorobowy ulega pogorszeniu. Lecz jeśli badania wykazały, iż Pański stan zdrowia nie uległ zmianie, znaczyłoby to iż jest szansa na leczenie. Może tu jest przyczyna w działaniu ZUS. Nie wnikam w tą kwestię. Lecz jeśli następuje pogorszenie stanu zdrowia, to trzeba wykonać solidne badania, niezbędne w Pańskim przypadku, i odwoływać się, skoro uważa Pan, iż to Pan ma rację. Lecz musi Pan wiedzieć, iż rzeczywiście zmieniły się przepisy, jeśli chodzi o warunki przydzielania świadczeń rentowych. Tym bardziej że obecnie szykuje się następna zmiana rentowa, i najprawdopodobniej niekorzystna dla wielu rencistów. I może stąd też występują utrudnienia w przydzielaniu i zatwierdzaniu rent przez ZUS. Nie ukrywano tego faktu w mediach, iż warto zadbać o uzyskanie świadczenia rentowego jeszcze w tym roku, bo w następnym nie będzie już korzystnie. Coś w tym jest.
Nadrzędny - Autor aztek33 Dodany 2010-10-14 23:07
Szanowny Panie Zygmuncie.
Witam serdecznie i dziękuję za posta.Mam świadomość co znaczy staranie się o świadczenie,rentowe.Podobna gehennę przechodziła moja żona.Jest po obustronnej mastektomii z powodu nowotworu piersi i też musiała odwoływać się do sądu.Sąd uznał jej roszczenie i nakazał swoim wyrokiem wypłatę świadczenia.Ale to piszę tylko jako ciekawostkę z naszej rzeczywistości.
Co do mojej sprawy to myślę,że na zakończenie jej w tym roku nie ma najmniejszych szans.Bowiem jestem dopiero bo badaniu pierwszego z biegłych,a jak wspomniałem jest ich kilku.Jeśli chodzi o kontrole ZUS-u to nie byli to lekarze tylko pracownicy działu kontroli.Składali mi wizyty w domu.Myślę sobie,że chodziło o skontrolowanie czy nie pracuję gdzieś na czarno i jednocześnie nie pobieram świadczenia.Mają bowiem obowiązek dbać o publiczne pieniądze. Jeżeli chodzi o dokumentację medyczną i wyniki badań,to w konsultacjach specjaliści piszą , że nie rokuję na wyleczenie.Już w karcie wypisowej z rehabilitacji napisali,że nie udało się im poprawić mojego stanu klinicznego.Osobiście śmiem twierdzić,że postępowanie ZUS jest obliczone na wymęczenie i zniechęcenie człowieka.Myślę,że takie mają odgórne nie pisane dyrektywy.Samo badanie przez orzecznika zakrawało na kpinę.W czasie badania Pani orzecznik dokumentację medyczną przeglądała mniej więcej tak jak kiedyś większość ludzi przeglądała Trybunę Ludu.W czasie badania do gabinetu weszła osoba postronna i Pani orzecznik wymieniała poglądy na temat rozwodów i jakości mebli.Słowem żenada.Mimo wszystko jestem dobrej myśli.
Głównie chodzi mi o to,co mam zrobić gdy opinie biegłych będą dla mnie nie korzystne.Wiem bowiem,że nieraz biegli piszą opinie tak,żeby nic z nich nie wynikało.Słyszałem,że w takim przypadku mogę wnieść o przesłuchanie biegłego przez sąd.Że mam prawo wnieść,żeby biegły na zadane konkretne pytania odpowiadał :tak lub nie.Nie wiem czy to jest prawda,a nie stać mnie na wynajęcie prawnika.Dlatego szukam pomocy na forum.Pozdrawiam serdecznie.
Nadrzędny - Autor maltabar Dodany 2010-10-16 06:23
Niestety,nie potrafię pomóc ,więc tylko,życzę powodzenia i trzymam kciuki
Pozdrawiam
Nadrzędny - Autor aztek33 Dodany 2010-10-16 11:27
Serdeczne dzięki.To dla mnie naprawdę cenne słowa otuchy.Utwierdzają mnie w poczuciu,że to ja mam rację.Nie spocznę w walce o swoje,moim zdaniem słuszne prawo.Po przeczytaniu tych kilku słów napisanych przez Ciebie zrobiło mi się ciepło. Widzisz jakie komentarze mi pisze jakiś zgorzkniały tetryk o nicku eligiusz.I jeszcze uzurpuje sobie prawo do mówienia w imieniu społeczeństwa.Być może wywodzi się z kasty która w przeszłości już mówiła w imieniu całego społeczeństwa i weszło mu to w krew.
Bardzo dziękuję za duchowe wsparcie i życzę wszystkiego co najlepsze,a przede wszystkim zdrowia.
Nadrzędny - Autor Danonek Dodany 2010-10-17 12:34
Witaj aztek33 jestem w podobnej sytuacji jak ty z zusem walczę już kilka lat i końca nie widać ale nie poddam się latwo  z tego co piszesz o stanie Twojego zdrowia naprawdę dziwię sie się ze nie przyznano Ci renty ale z zusem wszystko jest możliwe wierzę jednak że biegli sadowi  lekarze orzekną na Twoją korzysć i tego Ci życzę.Powodzenia.
Nadrzędny - Autor aztek33 Dodany 2010-10-17 15:50
Witaj Danonek. Ja też nie zamierzam się poddawać,choćbym miał przejść wszystkie instancje sądownicze w Polsce i wylądować ze swoją sprawą w Strassburgu. Wiesz co,wszyscy lekarze mnie leczący kręcą głowami.Ale taka jest odgórna polityka w tym kraju.To jest obliczone na wymęczenie i zniechęcenie człowieka.Liczą na to że człowiek nie będzie miał za co żyć , będzie padał na twarz i pójdzie do roboty.Ja nie jestem w stanie tego zrobić,każdy dzień zaczynam od garści prochów przeciwbólowych.Człowiek jest ZUS-owi potrzebny jak jest zdrowy i płaci składki.Przy tym nikt się go nie pyta czy chce być ubezpieczony w ZUS-ie.Gdybym miał prawo wyboru,to wyrywane mi z gardła na siłę składki inwestowałbym gdzie indziej i dzisiaj być może nie miałbym takich problemów z urzędnikami. ZUS to instytucja przestępcza,działająca w oparciu o niespójne prawo i przepisy którymi żongluje wedle swojego uznania.Jako pierwszy przykład z brzegu podaję przykład mojej żony.Jest po obustronnej mastektomii,chemioterapii z powodu nowotworu piersi i ZUS odmówił jej prawa do renty.Oczywiście odwołaliśmy się do sądu.Rozprawa trwała 10 minut.Sąd uznał że żonie należy się renta i swoim wyrokiem nakazał wypłatę świadczenia.Na rozprawie nie pojawił się nikt z ZUS-u. Zus dziwnym trafem się nie odwoływał i wyrok się uprawomocnił.
Jestem ze Szczecina.W naszym mieście kilkanaście dni temu rozpoczął się duży proces.Oskarżonymi są miedzy innymi byli orzecznicy ZUS-owscy.Za łapówki przyznawali renty,ktoś się dopatrzył że nagle wybuchła epidemia i się sprawą zainteresował.Ciekawy jestem jak zakończy się ten proces.
Nie chcę uogólniać,ale w większości orzecznicy ZUS,to bezduszni urzędnicy.Mają odgórne niepisane dyrektywy,żeby odrzucać większość wniosków.Są opryskliwi,nie uprzejmi.Człowiek ma stamtąd wyjść zestresowany,zapłakany,z poczuciem,że jest złodziejem i naciągaczem. Przez ponad 30 lat pracowałem ciężko fizycznie,żeby utrzymać rodzinę,a teraz ZUS-owi najlepiej by pasowało,żebym umarł.Wypłaciliby zasiłek pogrzebowy i petent z głowy.Ale widzisz,jakie państwo,takie jego instytucje.
A z drugiej strony,jak czytałeś wszystkie posty w tym wątku to widzisz jakich "cepów" mamy w społeczeństwie.Pisze mi gość,że nie słyszał jeszcze,że jak ktoś jest naprawdę chory to nie otrzymałby świadczenia.Pusty śmiech mnie ogarnął,jak to czytałem. Pomyślałem sobie,że albo głuchy,albo głupi.Albo jedno i drugie.
Ale bądźmy dobrej myśli,mędrzec powiedział "zwycięstwo należy do cierpliwych".
Serdecznie dziękuję za posta.Życzę Ci pomyślności,pogody ducha i pomyślnego zakończenia Twojej sprawy.
PS.Jak u mnie się coś wyjaśni,to Ci napiszę.Pozdrowionka.  
Nadrzędny - Autor Danonek Dodany 2010-10-28 15:54
Dzięki ja teraz musze składać apelację bo niestety w 1 instancji przegralem.Pozdrowienia.
Nadrzędny - Autor aztek33 Dodany 2010-10-29 12:44
Witam Danonek. Przykra wiadomość,ale nie trać wiary.Ja sobie przyrzekłem,że nie odpuszczę.Oczywiście,że pisz apelację. I staraj się zebrać jak najwięcej dowodów przemawiających na Twoją korzyść.To my musimy udowodnić ZUS-owi,że nie ma racji.Musimy udowodnić,że jesteśmy chorzy.
Ja zaraz się wybieram na badanie EMG.{ma na celu udowodnienie neuropatii} To jest tak,że nie można biegłym zostawiać wielkiego pola do interpretacji,bo wówczas zaczyna się gra słów.Póki co byłem u biegłego psychologa,zostało mi jeszcze pięciu biegłych do zaliczenia.Bez wątpienia trzeba ten czas wykorzystać na zbieranie dowodów świadczących przeciw ZUS-owi, a w Twoim przypadku dowodów na podważenie wyroku sądu pierwszej instancji.
Pozdrawiam, życzę powodzenia wiary i pogody ducha. 
Nadrzędny - Autor Danonek Dodany 2010-10-31 13:02
Dzieki za otuchę ja także postanowilem walczyć do konca i tak latwo się nie poddam ,zbieram dowody rożne zaświadczenia lekarskie i wyniki badań mam nadzieje że sąd apelacyjny inaczej spojrzy na pewne sprawy .Pozdrawiam i takze życze powodzenia.
Nadrzędny - Autor aztek33 Dodany 2010-10-31 15:13
Witaj.Całym sercem jestem z Tobą.Oczywiście,że nie odpuszczaj.Tak jak mówisz,zbieraj dowody w postaci badań i konsultacji. Trzeba naprawdę determinacji i żelaznej konsekwencji w walce o swoje prawa.Prawo jest tylko dla zwyczajnych obywateli.Państwo polskie to wielka drwina historii.Nawet pasożyt dba o organizm kosztem którego żyje.A naszemu Państwu jesteśmy potrzebni tylko jak jesteśmy zdrowi i płacimy różnego rodzaju haracze.Natomiast gdy jesteśmy zmuszeni skorzystać z przywilejów płynących z płacenia tychże haraczy,to najlepiej,żeby nas nie było.Powodzenia.
Nadrzędny - Autor Danonek Dodany 2010-11-02 14:03
Dzięki to co piszesz to niestety smutna prawda i nasza rzeczywistośc ale dobrze że istnieje to forum i chociaż w ten sposob można się wspierać .Pozdrawiam.
Nadrzędny Autor aztek33 Dodany 2010-11-03 11:14
Cześć.Racja,to forum to dobry pomysł.Można wymienić myśli i doświadczenia i tak jak wspomniałeś - wspierać się na wzajem.Ja zrobiłem badanie,które obnaża nierzetelność i dyspozycyjność wobec władzy ZUS-owswkich "uzdrowicieli".Wczoraj dołączyłem do akt sądowych ten dokument.Zobaczę co będzie dalej.Bo mnie w tym kraju już niewiele jest w stanie zdziwić.Nie bez kozery ukuło się powiedzenie "jakie rządy takie sądy".Ale jedno jest pewne - trzeba wykorzystać wszystkie środki prawne w walce z tym nieludzkim systemem.Pozdrawiam i życzę pogody ducha.
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2014-03-07 16:03
aztek33
Witam serdecznie.
Dość długi czas nie było Mnie na tym forum, i z tego powodu staram się odrobić zaległości z jego życia. Jeśli będzie to możliwe, to ciekaw jestem Szanowny aztek33, jak potoczyły się Pańskie działania z ZUS-em. Pozdrawiam serdecznie.
Nadrzędny - Autor aztek33 Dodany 2014-07-16 22:13
Witam Zygmunt. Przepraszam że odpisuję z takim poślizgiem,ale jakoś tak wyszło. Moje zmagania z ZUS-em skończyły się powodzeniem. Otrzymałem świadczenie na stałe. Ale była to długa i zawiła batalia - trwała 26 miesięcy. Pierwszy zespól biegłych wydał negatywną i krzywdzącą mnie opinię. Biegli nie wzięli pod uwagę większości badań i konsultacji leczących mnie specjalistów - neurologów,ortopedów i neurochirurgów.Biegły ortopeda był na tyle ,,dokładny" że nie pofatygował się obejrzeć badań obrazowych utrwalonych na płytach i zdjęciach.Napisał bzdury nie mające żadnego pokrycia w faktach i przedstawionych przeze mnie wynikach   badań.Gdy przed sądem zapytałem Go dlaczego nie zapoznał się z dokumentacją medyczną,kłamał patrząc Sądowi prosto w oczy mówiąc że zapoznał się ze zdjęciami . Podobną ,,dokładnością" popisała się biegła neurolog. Na moje szczegółowe pytania przed Sądem  dlaczego napisała opinię w żaden sposób nie odnoszącą się do badań wykonanych w dwóch niezależnych ośrodkach odpowiedziała w końcu,że to błędy pisarskie. Specjalista medycyny pracy na moje pytanie - jakie ciężary mogę dźwigać przy moich schorzeniach , { całe życie pracowałem fizycznie } odpowiedział ze stoickim spokojem że do 50 kg. Sędziemu mało oczy z orbit nie wyszły. Słowem istny cyrk. Na moje szczęście  sędzia okazał się człowiekiem dociekliwym i przyzwoitym , widząc że to wszystko nie trzyma się kupy przerwał tę farsę i powołał drugi zespół biegłych. Dopiero drugi zespół biegłych wydał opinię biorącą pod uwagę moje schorzenia i wyniki badań . Opinia w pełni korespondowała ze stanem faktycznym i Sąd zawyrokował ,że jestem trwale niezdolny do pracy. A ZUS wielkopańskim gestem się nie odwołał od wyroku.
Po tym wszystkim nasuwa mi się smutna refleksja,jak ,, specjaliści "wydający pierwszą opinię mogą sobie patrzeć w twarz przed lustrem. To ludzie pozbawieni empatii i elementarnych zasad,a najsmutniejsze jest to że pozostają zupełnie bezkarni i dalej mogą za państwowe pieniądze krzywdzić ludzi nie ponosząc żadnych konsekwencji .  Ale jednocześnie nabrałem przekonania,że są też ludzie przyzwoici i odpowiedzialni. Serdecznie pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego.
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2014-07-17 05:53
Ogromnie się cieszę i gratuluję wytrwałości. Wiem jak pracują biegli, i dla tego trzymałem za Ciebie kciuki. Teraz już nie stresuj się i dbaj o siebie. Jak obecnie się czujesz? Pozdrawiam. :-)
Nadrzędny - Autor aztek33 Dodany 2014-07-18 20:48
Witam. Obecnie jest nie najgorzej. Korzystam z zabiegów rehabilitacyjnych,staram się wieść aktywny tryb życia. Miewam okresy zaostrzenia dolegliwości bólowych,wtedy tylko leki przeciwbólowe i leżenie plackiem. Specjaliści mi mówią że tak już to będzie - raz lepiej ,raz gorzej. Byle tylko chciało być jak jest.
Wracając jeszcze na moment do biegłych - jest to żenada. Już pomijam kwestie rzetelności . Elementarna kultura osobista też pozostawia wiele do życzenia. Pani neurolog zachowywała się przed sądem jak przekupka na targu. Ubiór też pasował bardziej na odpust jak do sądu. Nie mogę się nadziwić jak ludzie niby wykształceni,niby z górnych warstw społecznych - mogą zachowywać się w tak prostacki sposób. Chce się rzec - cóż żądać od wołu , jak nie sztukę mięsa. Uwierz mi , że jak czasem opowiadam ludziom swoją historię to nie bardzo chcą mi wierzyć. Jedynie Ci co przeszli przez to szambo , wiedzą o czym mówię.
Też się cieszę , że to wszystko mam już za sobą. Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego co dobre i bardzo dziękuję za życzliwość .
Nadrzędny Autor Zygmunt Dodany 2014-07-19 10:01

>Nie mogę się nadziwić jak ludzie niby wykształceni,niby z górnych warstw społecznych - mogą zachowywać się w >tak prostacki sposób.


Rozumując logicznie wraz z wykształceniem winna iść inteligencja. Tyle, że to teoria. Coraz częściej życie pokazuje, iż u co niektórych rażąco jedno odbiegło daleko od drugiego. Cóż, przekonują się o tym ci, którzy „mają pecha” i trafią na taki „egzemplarz”. ;-)

>Chce się rzec - cóż żądać od wołu , jak nie sztukę mięsa.


Muszę Tobie przyznać, iż trafiłeś w dziesiątkę. Genialne powiedzenie - zapamiętam.:-)

>Uwierz mi , że jak czasem opowiadam ludziom swoją historię to nie bardzo chcą mi wierzyć. Jedynie Ci co przeszli >przez to szambo , wiedzą o czym mówię.


Stara prawda: zdrowy nie zrozumie w pełni chorego, bogaty - biednego, syty - głodnego itd. Dobrze, iż są jeszcze rozsądni i myślący ludzie, a nie "większość", która wciąż myśli, iż nie ma problemu.
I z tego powodu bardzo Tobie gratuluję. Nie dziękuj za życzliwość, gdyż winna być ona tak naturalna, jak powietrze, jak tlen, którym oddychamy. Naturalnie wszystkiego dobrego, i wiele, wiele tych wspaniałych chwil bez bólu. Pozdrawiam serdecznie.:-))))
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Komentarze do artykułów / Proszę o sugestię (33981 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill