Poruszacie sprawy sanatoriów w Ciechocinku.Też dorzucę swoje uwagi.Byłem w kwietniu w sanatorium " Łączność".Pomijam to,że jest to sanatorium wybudowane i pamiętające czasy Gierka.Najgorsze,że baza zabiegowa /szczególnie ta mokra/ znajduje się w budynku w odległości 100m od sanatorium.W bazie zabiegowej "smród,brud i ubóstwo"
i to wynikające ze zużycia całej infrastruktury.Proszę sobie zdawać sprawę.Marzec 2011 -godz.7 oo na dworze -5 stopni , idziesz się "biedny" kuracjuszu kąpać.Wiadomo
przeziębienie i to taki efekt kuracji.Lekarz "olewa" swoje obowiązki.Jest z nim tylko kontakt przy przyjęciu.Żadnych badań w czasie i na końcu turnusu.Oto sanatoria przeznaczone dla starych osób niepełnosprawnych.Jestem ciekaw kto otrzymuje skierowania do renomowanych sanatoriów i to w całej Polsce.