www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / Zawód wykonywany a wykształcenie. (16731 - wyświetleń)
- Autor TadeuszP Dodany 2011-05-18 13:36
Mam 62 lata. W marcu byłem badany przez lekarza orzecznika ZUS a w kwietniu przez komisję lekarską ZUS. Za każdym razem byłem pytany o wykształcenie i zawód. Lekarz Orzecznik stworzył specjalną kartę "Wywiad Zawodowy", w którym zapisane jest:
1. Kwalifikacje zawodowe:
- wykształcenie: średnie zawodowe/techniczne
- zawód wyuczony: kierowca
2. Wykonywana praca:
- rodzaj ostatnio wykonywanej pracy: kierowca
3. Ogólna charakterystyka pracy na ostatnio zajmowanym stanowisku:
- praca z przewagą wysiłku fizycznego
- praca w pełnym wymiarze czasu pracy, ciężka
I taki "Wywiad Zawodowy" znajduje się w mojej dokumentacji.
Podczas badania przez komisję lekarską pierwsze zdanie lekarza brzmiało: "pana zawód to technik poligrafii" było to bardziej stwierdzenie aniżeli pytanie. Ja stwierdziłem, że technik poligraf to zawód wyuczony /Technikum Poligraficzne ukończyłem w 1968 roku a w zawodzie pracowałem około 3,5 roku. Następnie zmieniłem zawód i zostałem kierowcą. W 1978 roku miałem wypadek komunikacyjny /wypadek przy pracy/, w wyniku którego zostałem zaliczony do 3 grupy inwalidzkiej bez prawa do renty z powodu prowadzenia działalności gospodarczej /takie były wtedy przepisy/. Od 1972 roku pracuję jako kierowca. A teraz, kiedy stan mojego zdrowia nie pozwala mi wykonywać tego zawodu lekarze ZUS "wmawiają" mi mój dawno nie wykonywany zawód /poligraf/ jako mój zawód obecny. W związku z tym wydano Orzeczenie: "Nie jest pan niezdolny do pracy". W uzasadnieniu napisano, że "Przy dokonywaniu ustaleń orzeczniczych uwzględniono: stopień naruszenia sprawności organizmu, rodzaj i charakter dotychczas wykonywanej pracy, poziom wykształcenia". Nie podano jaki to rodzaj pracy. Dopiero po moim żądaniu wglądu do szczegółowej Opinii Lekarskiej dowiedziałem się co Komisja wpisała do mojego wywiadu zawodowego i na pierwszym miejscu wymieniła "technik poligraf". Nie jest to zgodne ze stanem faktycznym i Wywiadem Zawodowym zapisanym przez Lekarza Orzecznika miesiąc wcześniej. Czy lekarze mają prawo do takiej interpretacji jaka jest im wygodniejsza?
Nadrzędny - Autor barnaba24 Dodany 2011-05-18 18:06
Mają prawo, bo teraz renty przyznaje się w zależności od możliwości podjęcia pracy. Tak powinno być od początku, bo rencistów przybyło jak grzybów po deszczu przez te kretyńskie przepisy.
Nadrzędny - Autor TadeuszP Dodany 2011-05-18 19:12
Wypowiadasz się jak rzecznik ZUS-u a nie osoba niepełnosprawna rozumiejąca nasze problemy. Ale trudno. Ja jednak jestem w stanie z Tobą nadal polemizować. Jak pisałem wypadek miałem w 1978 roku. Miałem wtedy 29 lat dwoje małych dzieci i poczucie obowiązku wychowania ich. Pomimo bardzo poważnych obrażeń /57% trwałego inwalidztwa/ nie zgodziłem się z pierwszą decyzją Komisji Lekarskiej - 2 grupa inwalidzka, renta i zakaz wykonywania zawodu kierowcy. Przez prawie 2 lata przeszedłem intensywną rehabilitację i wróciłem do zawodu z ograniczeniem czasu pracy bez prawa do renty. Kolejne 32 lata pracowałem, płaciłem podatki i składki do ZUS-u. Ostatnie 3-4 lata to ciągła huśtawka - praca-zwolnienie lekarskie i tak w koło. Teraz jest coraz gorzej. Stan mojego kręgosłupa powoduje częste skurcze mięśni, szczególnie nóg. Nie jestem pewny czy chciałbyś spotkać się na ulicy z samochodem kierowanym przez kierowcę zawodowego, któremu w każdej chwili może przydarzyć się bezwład nóg i nie będzie mógł zahamować. Jestem pod stałą opieką neurologa. Pomiędzy badaniem u Lekarza Orzecznika a Komisją Lekarską wykonałem kolejne badanie /EMG/, które wykazało ograniczenie czucia w nogach i postępujący zanik mięśni nóg. Wynik badania EMG i kolejną opinię neurologa dostarczyłem na Komisję a w Orzeczeniu Komisja stwierdza: "pacjent twierdzi, że leczy się u neurologa ale dokumentacji nie dostarczył". Napisano za to, że leczę się na trądzik różowaty bo przecież z tego powodu renty nie dostanę. Czy do takiej interpretacji też Lekarze mają prawo?
Nadrzędny - Autor bober Dodany 2011-05-18 20:22
Moim zdaniem wszyscy macie rację,. Dzisiaj otrzymałam drugą decyzję ZUS gdzie obie wykluczają się wzajemnie i co, a kij wam w oko. Powiem tylko ku przestrodze: "kruk krukowi oka nie wykole".
Nadrzędny - Autor TadeuszP Dodany 2011-05-18 20:45
Mam nadzieję, że nie zrezygnujesz z dalszej walki. Decyzje ZUS i Orzeczenia lekarzy są lakoniczne i niewiele mówią poza decyzją. Ważne co napisali lekarze w Opinii, którą możesz otrzymać na żądanie. Ja poprosiłem o przygotowanie dokumentacji do przejrzenia a następnie o kserokopie tego co mnie interesuje. Bardzo ciekawa lektura. Twórczość lekarzy orzeczników jest powalająca. Lekarze, którzy mnie leczą nie mogą wyjść z podziwu. Pytają czy byłem na Komisji Lekarskiej czy u uzdrowicieli - szarlatanów.
Trzymaj się i walcz. Sądy i lekarze sądowi często mają inne zdanie niż ci uzdrowiciele.
Nadrzędny - Autor bober Dodany 2011-05-18 20:56
Walki o prawdę i sprawiedliwość mam dość. Ciekawi mnie jednak jak zdobyć - co napisać aby uzyskać "wypociny" lekarza. W Polsce szuka się pracowników: zatrudnię kierowcę z II lub I gr. Czyli najlepiej "ślepego i psychicznego" wtedy dopiero będzie bezpiecznie na drogach.
Nadrzędny - Autor TadeuszP Dodany 2011-05-18 21:12
Aby dostać "wypociny", jak to słusznie nazywasz wystarczy zadzwonić do Orzecznictwa w Twoim ZUS-ie i zażądać przygotowania dokumentacji medycznej do wglądu. Najpóźniej w ciągu 5-6 dni powinni zadzwonić do Ciebie z informacją gdzie i kiedy możesz tę dokumentację przejrzeć a to co Ciebie zainteresuje muszą Ci skserować. Ja tak zrobiłem i nie było problemu. Uważaj tylko, żeby wszystko było zgodnie z Twoim życzeniem.
Nie rezygnuj! Walcz.
A przy okazji, też jesteś kierowcą i masz problemy zdrowotne? Może chcesz coś więcej napisać?
Nadrzędny Autor bober Dodany 2011-05-18 21:36
Nie jestem kierowcą zaw., ale znam tematykę zatrudniania on. Mam problemy zdrowotne, które ZUS uznał "wymijająco". Jest nadzieja '"na polepszenie stanu zdrowia".
Nadrzędny - Autor MrWoland Dodany 2011-05-18 22:02
Lekarze orzecznicy działają zgodnie z dyrektywami ZUS-u, czyli to ZUS daje im takie prawo. Ale ZUS nie może tworzyć "prawa" wbrew prawu. Dlatego ostatnim etapem sporu z ZUS-em jest sąd. Do sądów trafia sporo spraw przeciwko ZUS, a chyba gdzieś w 1/3 ZUS przegrywa. Czyli co trzecią decyzję z zaskarżonych ZUS wydaje wbrew prawu.
Nadrzędny - Autor TadeuszP Dodany 2011-05-18 23:15
Dlatego powinniśmy zapytać panią Minister Zdrowia o "licencję" i "honor" lekarski. Bo albo to są lekarze i orzekają jako lekarze albo odebrać im uprawnienia lekarskie i nazywać ich "wykonawcami poleceń administracyjnych". Na jednej z Komisji spytałem orzecznika czy orzekł o mojej zdolności do pracy jako lekarz, czy jako "wykonawca poleceń administracyjnych" to się oburzył i powiedział, że go obrażam. A z drugiej strony to spór między nami a ZUS-em to nie jest mecz tylko często sprawa życia wielu ludzi. Jeśli przepracowałem 43 lata, płaciłem składki to dlaczego mam żebrać o swoje pieniądze. Nie zostałem inwalidą z powodu uprawiania sportów ekstremalnych, czy pod wpływem alkoholu a z powodu wypadku przy pracy nie z mojej winy. Ale masz rację, finał musi być w Sądzie. Tylko dlaczego odbywa się to naszym kosztem? Sąd jest utrzymywany z naszych podatków. Gdyby za każde błędne orzeczenie "lekarzy" byli oni karani finansowo to może by otrzeźwieli. Dalej jeśli chodzi o koszty, ZUS przedłuża sprawy w Sądach. Ich prawnicy /też utrzymywani z naszych składek/ wnoszą kolejne odwołania, przedłużają sprawy, które ciągną się latami licząc na to, że albo ktoś z nas zrezygnuje z dalszej walki albo umrze z powodu choroby lub głodu.
Dlatego musimy się wspierać i pomagać sobie w tej trudnej i nierównej walce. Zdaję sobie sprawę, że jest w naszym kraju wielu rencistów, którzy nie powinni mieć prawa do renty ale to też wina tych samych "lekarzy", którzy odmawiają tego prawa rzeczywistym inwalidom. ZUS-owi chodzi o statystykę, kiedyś orzeczono za dużo rent, to teraz trzeba orzec mniej, żeby bilans się zgodził.
Nadrzędny - Autor MrWoland Dodany 2011-05-19 08:50
Jest tak, jak piszesz. Czym innym jest uzasadnione zwalczanie nadużyć, a czym innym oszczędzanie na ofiarach systemu. W sądzie szary obywatel musi walczyć z prawnikiem ZUS. Mnie dzięki życzliwości ludzi pomagał prywatny prawnik. Okazało się, że jest to jego pierwsza sprawa z ZUS-em. A dla tego z ZUS-u pewnie jakaś setna.  Mam nadzieje, że moja sprawa zakończy się dla mnie pomyślnie. Trwa bardzo długo - od badania orzecznika mija prawie 3 lata.
Nadrzędny - Autor TadeuszP Dodany 2011-05-19 09:51
Przeraża mnie to co piszesz o przedłużaniu Twojej sprawy. Ja w takim razie jestem na początku tej drogi przez mękę. Wniosek złożyłem w grudniu 2010 roku, pierwsza wizyta u orzecznika to marzec 2011, komisja - połowa kwietnia. Teraz piszę odwołanie do Sądu. Bardzo Cię proszę, informuj na bieżąco co dalej z Twoją sprawą. Może moglibyśmy sobie jakoś pomóc?
Pozdrawiam,
Tadeusz
Nadrzędny - Autor MrWoland Dodany 2011-05-19 22:49
Chyba większość spraw trwa krócej. Moją sprawę sąd apelacyjny skierował do ponownego rozpatrzenia przez sąd okręgowy. Sprawa zaczęła się od nowa, dlatego trwa tak długo. Za każdym razem nowi biegli. Pisałem już tu gdzieś wcześniej - najważniejsi są biegli. Ja wnioskowałem o biegłego spoza mojego miasta, specjalistę z tytułami naukowymi. Zbadał mnie dokładnie i napisał solidną opinię, która przekonała sąd. Może Twój przypadek będzie łatwiejszy? Ale lekko nie jest.
http://biznes.onet.pl/oplaca-sie-sadzic-z-zus,18543,4241856,1,news-detal
Nadrzędny - Autor violete Dodany 2011-05-20 08:52
U mnie to trwało prawie 2 lata,ale i tak przegrałm w apelacyjnym choc w sądzie 1ej instancji wygrałam
Nadrzędny - Autor MrWoland Dodany 2011-05-20 10:53
A co z tym okulistą?
Nadrzędny - Autor violete Dodany 2011-05-20 13:19
no własnie mam przyjsc jak oslepne na drugie oko ta opinia zadecydowała:-(
Nadrzędny - Autor MrWoland Dodany 2011-05-20 14:00
To przykre.
Niestety, nie tylko decyzje orzeczników ale i opinie biegłych pozostawiają wiele do życzenia:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Skandal-w-Lodzi-wysylaja-schorowana-staruszke-do-pracy,wid,13426129,wiadomosc.html?ticaid=1c561
Nadrzędny - Autor bober Dodany 2011-05-20 17:03
O naiwności ludzka! Orzecznik sam mi powiedział "taka ustawa"! Poczytajcie w necie. Nie widzicie dookoła, że jeden ze zwykłym zezem na 1 oko ma I gr., a inny prawie ślepy nic. W NASZYM KRAJU NAJLEPIEJ BYĆ PRZESTĘPCĄ ALBO TRAFIĆ NA MYŚLĄCEGO I UCZCIWEGO SĘDZIEGO.
Nadrzędny - Autor MrWoland Dodany 2011-05-20 17:39
Sprawa dotyczy biegłego lekarza z Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi, a nie orzecznika ZUS. Biegły wydał absurdalną opinię dla sądu.
Nadrzędny - Autor bober Dodany 2011-05-20 18:38
To Twoje wrażenie. Spróbuj prywatnie z nim pogadać - zobaczysz sam zmianę.
Nadrzędny - Autor MrWoland Dodany 2011-05-20 18:57
Chyba nie przeczytałeś prasowej motaki dot. sprawy, o której piszę. Dlatego nie idzie się dogadać.
Nadrzędny - Autor bober Dodany 2011-05-20 19:12
Facet mieszkasz w łódzkim i piszesz o prasowych not. Nie czytałam - szkoda czasu.
Nadrzędny - Autor violete Dodany 2011-05-21 10:07
Jedynie co mnie boli to że znam osbiscie przypadki co osoby niektóre nie powinny miec renty a ja maja idą niemal na kolanach do zus udajac chorych a juz za drzwiami góry potrafia przeniec:-( to jest niesprawiedliwe czasami mam ochote pokierowac zus zeby zobaczyli komu dają rente...Ja naprawde musiałam zrezygnowac z woelu rzeczy jeszcze troche i nie bece widziec swoich dzieci a mam dopiero 30 lat:-( niema SPRAWIEDLIWOSCI POPROSTU NIEMAAAAAAAAAA!!!!!!
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2011-05-21 11:42
na tym świecie nie było sprawiedliwości nie ma i nie będzie więc warto żyć z dnia na dzień ciesząc się tym co się ma nie oczekując zbyt wiele by się nie przeliczyć
Nadrzędny - Autor bober Dodany 2011-05-21 15:38
Podpisuję się pod wypowiedzią Basi.
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2011-05-21 16:21
jak miło że się zgadzamy :-)
Nadrzędny - Autor bober Dodany 2011-05-21 18:23
W brew pozorom często się z Tobą zgadzam.
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2011-05-22 13:30
jakoś tego nie zauważam
Nadrzędny - Autor bober Dodany 2011-05-22 18:55
Może jesteś mało spostrzegawcza. Niekoniecznie trzeba sobie "z dzióbków pić"
Nadrzędny Autor barbara33 Dodany 2011-05-22 19:06
może i morze
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / Zawód wykonywany a wykształcenie. (16731 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill