KOCHANI CZYTAJĄC WASZE POSTY ZASTANAWIAM SIĘ Z KĄD TYLE JADU SIĘ W NIEKTÓRYCH Z WAS BIERZE ŻE TAK PRZECIW SOBIE SYCZYCIE I KĄSACIE SIĘ SŁOWAMI UWARZAJCIE TYLKO ABYŚCIE SIĘ NA WZAJEM NIE POZJADALI A JUŻ WAS POKOCHAŁEM WSZYSTKICH ZNAJDUJĄCYCH SIĘ NA TYM FORUM I WIERZYŁEM ŻE SIĘ COŚ OD WAS NAUCZĘ CHOCIAŻ BY POKORY . MYŚLAŁEM ŻE WSZYSCY TU JESTEŚMY TACY SAMI CZĘSTO OKRÓTNIE OKALECZENI PRZEZ ŻYCIE I SKRZYWDZENI PRZEZ LOS A JAK SIĘ OKAZUJE TO SIĘ BARDZO MYLIŁEM , NIE MOŻEMY MIEĆ DO CAŁEGO ŚWIATA PRETENSJI ŻE NAM COŚ W ŻYCIU NIE WYSZŁO JA TEŻ NIE O TAKĄ POLSKĘ W LATACH 1980 R. WALCZYŁEM KIEDY W KRAKOWIE NA SALI GIMNASTYCZNEJ AWF. BRAŁEM UDZIAŁ W ZAKŁADANIU NOWYCH ZWIĄZKÓW ZAWODOWYCH SOLIDARNOŚĆ, PÓŹNIEJ UDZIAŁ W 2 STRAJKACH, STAN WOJENNY,ITD, I DO KOGO MAM MIEĆ PRETENSJĘ ŻE OBECNIE SIEDZĘ NA WÓZKU INWALIDZKIM I TO JUŻ PRAWIE 20 LAT. I NIC Z TEJ MOJEJ WALKI DZIŚ NIE MAM JESZCZE BY MNIE OSKARŻONO O ZDRADĘ NARODU CO MI NAWET PRZEZ MUŚL NIE PRZESZŁO. UWAŻAM ŻE SKORO ŻYCIE DAŁO NAM PO TYŁKACH TO CHOCIAŻ TERAZ NIE SKACZMY SOBIE DO OCZÓW I JAK TO MAWIAŁ JEDEN Z NASZYCH POLITYKÓW '' ZOSTAJMY SIEWCAMI ZGODY NADZIEI I MIŁOŚCI, ZAPOMNIJMY O WSZYSTKIM CO NAS DZIELI A OTWÓRZMY NASZE SERCA NA WSZYSTKO CO NAS ZŁONCZY '' A CZYJE TO SĄ SŁOWA JAKIEGO POLITYKA TO ZAPEWNE PAŃSTWO WIECIE. POZDRAWIAM SERDECZNIE BEL.