>Nie odbieraj mojej uwagi jako ataku na Ciebie, raczej jest to cegiełka w kierunku realizacji biblijnego "Prawda Nas Wyzwoli".<
>osobiste przeżycia z tego "oglądania
>zajmij się czymś i przestań łapać za słówka<
> Wcześniej podałam kilka linków, jednak nikt nie podjął dyskusji, a uważam, że warto się z nimi zapoznać.
>Dlatego zdałem Siwkowi pytanie, czemu służy oglądanie mszy w TV
> Donacja Konstantyna jest jednym z najważniejszych fałszerstw w historii Europy. Ta fikcyjna darowizna nie tylko wzbogaciła pewne kręgi, lecz nade wszystko zmieniła dzieje Europy. To dzięki niej papieże uzyskali tytuł prawny do sprawowania władzy świeckiej, dzięki niej rozkwitło Państwo Kościelne, dzięki niej papieże mogli zaistnieć jako strona w szeregu konfliktów politycznych i terytorialnych, wreszcie dzięki niej papiestwo mogło stanąć do swego największego boju: z cesarstwem.<
>Przedstawię teraz najbardziej znane świadectwa prymatu biskupa Rzymu w Kościele starożytnym. Ale najpierw przypomnijmy ważne teologiczne rozróżnienie prymatu (primatus) i papiestwa (papatus). Innymi słowy, czym innym jest prymat, czym innym sposób jego sprawowania. Prymat następcy Piotra jest dogmatem wiary katolickiej, ale sposób jego sprawowania podlegał w ciągu wieków i nadal będzie podlegał różnym ewolucjom.<
> jedno jest pewne, że jest to dokument fałszywy, na podstawie którego Kościół zdobył władzę i nie tylko.
> Czy mając tę wiedzę można dzisiaj uważać Kościół za kontynuatora Dzieła Bożego i najwyższy autorytet moralny?
> Nie wkładajmy więc do głów młodzieży "fałszywej prawdy" o chrześcijańskich korzeniach Europy, skoro wszystko zbudowane jest na fałszu.
> Nie mylmy więc dogmatu z faktami.
>- Po pierwsze, po co Kościołowi majątek? Czyż w wiarę chrześcijańską nie jest wpisane ubóstwo? Czy Jezus rozbijał się mercedesem i spał w hotelach? Czy św. Piotr wyłudzał od wiernych ich gospodarstwa i mieszkania? Po drugie, żyjemy w XXI wieku, gdzie głośno się mówi o równości wobec prawa, więc dlaczego jakaś instytucja ma stać ponad nim? - pyta Internauta Żak. <
>- Kościół ma pomóc wiernym osiągnąć życie wieczne. Za pieniądze? Czy Bóg tego wymaga? Jezus czynił cuda bezinteresownie, dla nas to robił i za nas umarł na krzyżu. A też jako człowiek musiał się pożywiać i gdzieś mieszkać, ale w przeciwieństwie do Kościoła nie gromadził majątku. I dlatego Kościół jako instytucja traci na wartości. Co nie znaczy, że ludzie nie wierzą w Boga. Wierzą, ale nie w bezinteresowność księży. Prawdą jest, że prawdziwych kapłanów z powołania jest coraz mniej. Najgorsze jest to, że stał się to sposób na doczesne życie i stąd takie parcie na kasę. Wielka szkoda dla Kościoła i wiernych - twierdzi Internauta Kilo.<
> - Fundusz to tylko wierzchołek góry lodowej. Kiedy wreszcie Kościół będzie robił bilanse? Każda parafia ma dochody i wydatki. Tylko że wierni i urzędy skarbowe nie wiedzą jakie one są. To bezczelność, aby taka ogromna instytucja nie była zobowiązana do rozliczania finansowego swojej działalności. Co boskie - Bogu, co jest dochodem - urzędowi skarbowemu. Hierarchowie obrażają Owsiaka zarzucając mu niegospodarność, ale sami nie robią bilansu swoich parafii - pisze Internauta Krzykacz. <
>Stolica Apostolska, która opracowuje obecnie specjalny dokument w sprawie przygotowania do małżeństwa, ponawia w nim swoje energiczne "nie" wobec pożycia przedmałżeńskiego - poinformował bp Jean Laffitte, sekretarz Papieskiej Rady ds. Rodziny.<
>Czy Watykan opracowuje także jakiś dokument w sprawie seksu swoich urzędników?? Bo większość z nich nie przestrzega zaleceń.....i albo ma gospodynię do wyra albo ministrantów.<
>Co oni mogą wiedzieć na temat rodziny,molestują dzieci i posuwają panienki bez zakładania rodzin.<
>Watykan to mi może skoczyć. HIPOKRYCI!!!<
>Anna Świderkówna opowiadała kiedyś o rozmowie ze znajomym komunistą: „W czasie rozmowy rzucił: – Jestem ateistą. – Aha – mówię – czyli pan wierzy, że Boga nie ma. – Nie, nie. Ja w nic nie wierzę – zaoponował zaskoczony. – A mógłby pan dowieść, że Boga nie ma? – zapytałam. Usłyszałam, że go zatkało. Bo on nigdy nie pomyślał, że jego światopogląd też jest formą wiary”.<
>...za każdym razem, kiedy ktokolwiek zaczyna mówić o Bogu, kiedy przedstawiciele jakiegokolwiek kościoła domagają się dla siebie miejsca w przestrzeni publicznej, kiedy dokonują moralnej oceny twojej i mojej postawy na bazie swoich religijnych kryteriów, kiedy komentują w telewizji rozmaite tragiczne wydarzenia, w których każą nam dopatrywać się „sensu" i wzywają do „rachunku sumienia" — powinni najpierw, zanim jeszcze postawią jakąkolwiek tezę, odpowiedzieć na powyższe pytanie. Za każdym razem, kiedy przekonują, że Bóg uzdrowił jakiegoś człowieka z Parkinsona, nowotworu, albo choroby serca, bądź też cudownie poruszył kierownicą samochodową chroniąc kogoś przed śmiertelnym czołowym zderzeniem czy też uratował załogę samolotu przed niechybną katastrofą — powinni jednocześnie wytłumaczyć rodzinom dzieci zmarłych na ciężkie, przewlekłe choroby, dlaczego ich najbliżsi zostali przez Boga przeznaczeni na śmierć w męczarniach, powinni wytłumaczyć rodzinom ofiar wypadków i katastrof dlaczego Bóg ich akurat postanowił nie ratować.<
> Skoro więc Krk zaczął od FAŁSZERSTWA,
> Co do hamowania postępu i nauki, takim znaczącym przykładem jest sprawa Mikołaja Kopernika i Galileusza.
> To nie Krk napędza postęp, ale jest zmuszony robić ustępstwa pod wpływem postępu. Jakim więc może być autorytetem nie tylko moralnym, ale dla nauki?
> To z linku, który podałaś w poprzednik poście.
> To nie ateista powinien dowodzić nieistnienie Boga, ale Anna Świderkówna powinna udowodnić istnienie Boga. Zgodnie z logiką, jeżeli coś nie istnieje (a dla ateisty Bóg nie istnieje), nie można przeprowadzać dowód na nieistnienie.
> Światopogląd nie jest formą wiary, ale - jak sama nazwa wskazuje - poznaniem świata za pomocą nauki, rozumu i zmysłów.
>~honorata: i tu mówi prawdę ,kto ma pieniadze i władzę ten sieje zament to właśnie dotyczy rydzyka, który właśnie ma pieniadze i władz.ę i w swoich mediach oczernia i niszczy blisniego, ajest powiedziane "sznuj bliżniego jak siebie samego"",niestety nie dotyczy to rydzyka , bo on jest władcą absolutnym na ziemi , bo nawet papierz sie go boi, nie ma na niego silnych,to włanie on wyciaga ręke po kasę mojej tesciowej , która ma 87 lat i jest w niego bardziej wptrzona niz w Boga,a potem ja muszę kupować jej leki by mogla funkcjonować , ale tygodnia to się skończyło , nie ma pieniedzy na leki , bowysłała rydzykowi nie bedzie miała keków ,teraz się zastanawia co zrobic czy żyć , czy umierać za rydzyka , ale mnie to juz nie interesuje sama wybierze <
>roberta20: prawdziwego oblicza Kościoła rzymskokatolickiego - instytucji bezwzględnej, zaborczej i obłudnej. Instytucji o strukturze i działalności bliskiej mafijnej. Kościoła, który przez blisko siedemnaście wieków zdobywał wpływy i bogactwo mordując, grabiąc, strasząc ogniem piekielnym, podając się za namiestnika Boga na Ziemi i wyłudzając dobra materialne od naiwnych, zachęcanych nagrodą w niebie, którą jakoby można nabyć. W naszych czasach Kościół kat. nie morduje, a przynajmniej nie czyni tego tak "oficjalnie". Przybrał skórę niewinnej owieczki. Jego metody, z oczywistych względów, diametralnie się zmieniły. Ale cel pozostał ten sam: władza nad umysłami i portfelami ludzi. się ponad wszelką miarę. I temu musimy położyć kres! Niestety, nasze społeczeństwo cierpi na brak informacji. Jedynie niewielki procent Polaków wie o kolosalnych ulgach podatkowych, jakimi cieszy się Kościół kat., o rozdawnictwie przez władze samorządowe ziem i budynków na rzecz watykańskich urzędników, Funduszu kościelnym, o rozbójniczej działalności Komisji Majątkowej, efektów której nie rozliczono <
>Wykorzystywanie dzieci w Kościele rzymskokatolickim w Holandii było poważne. W latach 1945-1981 ofiarami stało się od 10 tys. do 20 tys. dzieci. To konkluzja raportu specjalnej komisji, która na zlecenie episkopatu badała skalę molestowania seksualnego w kościele rzymskokatolickim w Holandii.<
> Nadużyciom sprzyjała struktura Kościoła i tak zwana kultura milczenia. Przez lata ukrywano nadużycia, bo chronienie własnej reputacji było dla nich ważniejsze niż troska o ofiary. Połowa przypadków to powtarzające się nadużycia, które trwały więcej niż rok. W 10% dochodziło do brutalnych gwałtów. Większość nadużyć miała miejsce w latach 50., 60. i 70. ubiegłego wieku. 80% ofiar to dzieci w wieku od 6 do 14 lat.<
>Czterech lat więzienia zażądała prokurator dla ks. Romana J. oskarżonego o molestowanie seksualne czterech małoletnich dziewczynek oraz doprowadzenie jednej z nich do obcowania płciowego. W piątek przed Sądem Okręgowym w Rzeszowie zakończył się proces w tej sprawie. Ze względu na charakter zarzucanych duchownemu czynów, proces od początku odbywał się za zamkniętymi drzwiami. Ogłoszenie wyroku wyznaczono na 23 grudnia.<
>W Holandii rośnie presja na kościelnych hierarchów, by wzięli na siebie odpowiedzialność za ujawnione w raporcie skandale i ustąpili z urzędu. Biskupi przeprosili ofiary, zaoferowali im pomoc i odszkodowania, ale ustąpienie z urzędu nazwali "pustym gestem".<
>Także ofiary nadużyć seksualnych uważają, że Kościołowi w Holandii trudno będzie odbudować zaufanie, jeśli obecna hierarchia nie ustąpi. Ich zdaniem niewiele się w nim zmieniło, skoro biskupi musieli czekać na raport, aby przeprosić ofiary. W dokumencie ujawniono, że biskupi dobrze wiedzieli o skandalach, ale świadomie je tuszowali, a sprawców co najwyżej przenosili do innej parafii, gdzie na nowo krzywdzili oni dzieci.<
>Według opublikowanego raportu, w Holandii od 1945 roku ofiarą księży czy zakonników-pedofilów mogło paść 20 tysięcy nieletnich przebywających w internatach, sierocińcach i domach dziecka. Zidentyfikowano ponad 800 sprawców, do dzisiaj żyje ponad 100 z nich.<
>~xxx do ~PP: Nie jest tak do końca.Kościół który powstał 2000 lat temu,możnym ówczesnego świata był nie na rękę.Rzymianie prowadzili jego eksterminację.Założyli po 325 swój kościół w wersji wiele mającej wspólnego z dzisiejszym kościołem.Powstał po to by maluczkich trzymać za mordę.Zaczęły się nieprawidłowości.Kupowanie stanowisk,płatne odpusty,odpłatność za posługi kapłańskie,wprowadzanie dogmatów.Czyli budowa "państwa kościelnego" na solidnych podstawach ekonomicznych.Zdobywanie nowych rynków (ewangelizacja poprzez działalność misyjną).Były też i próby zawłaszczenia,np kilku papieży równocześnie.Tam gdzie drwa rąbią tam i wióry lecą.A więc i morderstwa,kochanki i intrygi.Cały czas starano się wzmocnić władzę kościoła.Metody stosowano różne.Np,zakaz czytania pisma świętego przez wiernych(w Polsce wiek 15 )palenie na stosie.Likwidacja zakonów,oczywiście z przejęciem majątku przez Watykan .Wprowadzanie nowych dogmatów ,wzmacniających pozycję kościoła w społeczeństwie ,nie mających nic wspólnego z nauką i proroków i Jezusa.Aż wypracowano nowy sposób i uzależnienia i bogacenia się-Konkordat,Jak widzisz kościół jest instytucją "reformowalną".<
>~nuki: Tak sobie obserwuję kościół katolicki. Jego wiernych, kapłanów, hierarchów. Analizuję czasami jego historię i dogmaty. Obserwuję jego wyczyny te z przeszłości i te teraźniejsze. Z coraz większym zdumieniem zastanawiam się jak to możliwe, że coś tak absurdalnego i tak mocno w sumie skierowanego przeciwko człowiekowi może w tak masowym wymiarze egzystować i tak trwać przez niemal dwa tysiące lat trzymać władzę nad umysłami ciągle tak ogromnej rzeszy ludzi. Bo czymże była jest i zapewne jeszcze długo będzie ta przedziwna instytucja. Bo kościół katolicki jest instytucją. Jest instytucją i jedną z największych na świecie sekt wyspecjalizowanych w doskonałym praniu mózgów owieczkom swoim. Jest instytucją i sektą zarazem, mroczną i tajemniczą w jakiś ciemny sposób. Czym jest tak naprawdę ten potężny twór trzymający władzę nad umysłami ogromnych mas ludzkich? Przecież zawsze był jest i chyba będzie wrogiem zapiekłym wszelkiego postępu, rozwoju nauki, oświecenia i wolnej myśli. To kościół katolicki z kobiety czynił przez wieki całe istotę gorszą, niższą i nieczystą. To on ledwo narodzone i niczego nieświadome dzieci przywłaszcza sobie rytuałem zwanym chrztem. To kościół wreszcie jeszcze do nie tak dawna prowadził krwawe krucjaty nawracając niewiernych krwawo ogniem i mieczem na łono jedynie słusznej wiary. To kościół katolicki wsławił się takimi wynalazkami jak święta inkwizycja, palenie na stosach wolnomyślicieli, ludzi nauki, sztuki, oświecenia i postępu. To kościół katolicki zapisał się niezwykłą wręcz chciwością i pazernością gromadząc majątki i dobra nieprzebrane nie ustając w tej działalności nigdy. Tak sobie myślę czasami ja ateista zatwardziały, że bóg to musi być jednak istotą niezwykle dobrą, mądrą i tolerancyjną albo go po prostu nie ma. Inaczej sobie nie potrafię wytłumaczyć jego milczącej zgody na wyczyny kościoła, który imieniem tego boga się przecież pieczętuje. Chyba, że ten bóg rzeczywiście jest taki, jakim go kościół katolicki przedstawia. Kościół katolicki to instytucja wciąż zaborczo aktywna. Nigdy nie spoczywa na laurach. Kościół katolicki w Polsce przepuszcza totalną ofensywę. Czuję się osaczony religią, Co druga ulica to ulica JPII. Prawie każda szkoła to szkoła JPII. Szpitale JPII lub prymasa tysiąclecia. Jak grzyby po deszczu rosną świątynie projektowane przez pijanych cukierników. Naród wali niewyobrażalne pieniądze na budowanie, co raz to wymyślniejszych i absurdalnych budowli sakralnych.. Nie płacą podatków. Nie muszą się rozliczać ze swoich dochodów, przychodów i wydatków. Kościół decyduje o kształcie i formie oświaty i szkolnictwa. To kościół decyduje o życiu i zdrowiu kobiety ciężarnej. To proboszcz kształtuje kręgosłup moralny lokalnych społeczności. Zastępy dewotek i bigotów w moherowych beretach stanowią o wartościach moralnych społeczeństwa To, co wczoraj było po prostu śmieszne dzisiaj staje się normą społeczną. Żyję w państwie wyznaniowym. Moher w triumfalnym marszu zajmuje coraz to nowe pozycje. Czuję się osaczony dominującą w tym kraju religią. Jestem wystraszony szturmem kościoła katolickiego, który wciska mi się powoli wszędzie. A przecież wydawało mi się, że państwo polskie miało być państwem świeckim z wyraźnym rozdziałem kościoła od państwa. Widać tylko mi się tak wydawało. Zastanawiam się, kiedy na ulicach pojawią się kościelne komanda. Taka religijna policja. Brrrrrr.....................skóra mi cierpnie. Pozdrawiam wszystkich ludzi wolnych od uzależnień religijnych. <
>Prawda jest jednak taka, że szczodrze będziemy płacili za zgodę na deptanie prawa przez Komisję Majątkową. Z jakiej racji? Poseł Sławomir Kopyciński z SLD złożył doniesienie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie w związku z podejrzeniem popełnienia przez funkcjonariuszy publicznych zasiadających w Komisji Majątkowej przestępstw, które wylicza starannie, podpierając się przykładami. Jednym z nich jest sprawa DPS-u w Szczytnej: Przekroczeniem uprawnień przez członków Komisji Majątkowej było ponowne orzekanie przez Komisję w sprawie dotyczącej roszczeń Zgromadzenia Misjonarzy Świętej Rodziny do zamku w Szczytnej. (...) Tym samym naruszono art. 63 ust. 8 ustawy o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej. Pierwotne przeczenie przyznawało Zgromadzeniu Misjonarzy Świętej Rodziny jedynie wieżę przyległą do kaplicy i Sali Rycerskiej. Mimo że podobno nie ma od orzeczeń Komisji odwołania. Zgromadzenie uzyskało zmianę "ostatecznej" decyzji i przejęło cały zamek, pozbawiając siedziby Państwowy Dom Pomocy Społecznej "Zamek" i jego niepełnosprawnych umysłowo podopiecznych. Komisja Majątkowa kończy wieloletnią pracę w niesławie. Wlecze za sobą bagaż podejrzeń o korupcję, pazerność, pogardę dla prawa, o powodowanie krzywd ludzkich i mnóstwo zwykłych świństw. Władze robią wszystko, żeby uchronić Komisję Majątkową, czyli państwo, i Kościół, od ostatecznej kompromitacji. Ale to się już teraz nie uda. Ludzie i tak wiedzą swoje.<
>Chłopie odpuść sobie, bo się zadręczysz.<
Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill