U nas od wczoraj -4 stopnie ale bez śniegu i wiatru więc da się żyć. Dokarmiam sikorki na balkonie i to łuszczonymi pestkami ze słoneczika. Do karmniczka przylatują też dzwońce i wróbelki. Dziś pożarły całą torebkę (300g)pestek. Pójdę pewnie z torbami jak tak dalej pójdzie