>Częściowo masz rację. W domach gdzie rodzice nie byli zaangażowani w sprawy polityczne, nie byli majętni itd czyli zwykli szarzy obywatele może tak drastycznie nie odczuwali. Nie co ja mówię, a bieda w sklepach, a kartki a niemożliwość mówienia głośno niektórych spraw, a sąsiad za ścianą podsłuchujący i donoszący itd itd................>
> Nie mówiłam o rodzinach patologicznych, a mówiąc o ludziach , którzy udzielali się politycznie miałam na myśli to, że oni mogliby dużo powiedzieć, bo to ich wysyłano na sybir, to ich bito a wręcz katowano. Ludzie pochodzący ze znanych polskich rodów byli poniżani, ach co tu dużo mówić, tutaj kłania się historia. Nikogo nie chciałam urazić, bo ja właśnie pochodzę ze zwykłej rodziny, która też cierpiala niedostatek.>
Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill