Witam zainteresowanych opinią o Leśniku,
Zgadzam się z opinią od "bozenawroclaw" w 100%. Wróciłam 17 listopada 2012. Z tak prowadzonymi zabiegami borowinowymi spotkałam się po raz pierwszy - czy to jest zgodne ze sztuką fizjoterapii??? Leżąc na leżance na brzuchu i mieć "miotane przez wiatr" gołe boki ciała a na kręgosłupie w tym czasie leży sobie, maźnięta ręką, borowinka, która jest przykryta tylko od góry folią, na którą jest narzucony kocyk - zaznaczam jeszcze raz, że całe boki ciała są wystawione na zimne powietrze - wątpię, żeby to był prawidłowo wykonywany zabieg i na dodatek trwa 10 do (w porywach) 15 minut!!! itp, itd.... Albo jednocześnie siedziałam w brodziku z mężczyzną - obcym dla mnie, jak i ja dla Niego; stopy kładliśmy na folii, która leżała bezpośrednio na zimnym brodziku(!), Pani maznęła borowinką i to niestety nie przykrywało całych stóp tylko troszkę przody z palcami stóp i tak siedziało się - od góry troszkę ciepło a od spodu zimno, jak cholera!!! Zabiegi te, to jakaś totalna pomyłka - a Pan doktor mówi, że to jeden z przepisowych zabiegów z naturalnym środkiem leczniczym dla choroby zasadniczej. Moja opinia jest następująca: ważna jest ilość (nie jakość) wykonywanych tam zabiegów i na tym polega MASAKRA, o której wspomina tu wiele osób. Inne zabiegi, jak w większości dużych miast.
Taka sama MASAKRA jest z łazienkami - grzyb i pleśń na fugach, i zasłonkach brodzików. Ja byłam w ładnym, bo dużym pokoju trzyosobowym(nr 321) ale łazienka tak samo zagrzybiona, jak inne opisane tu wcześniej. Okna wymienione są na plastiki w całym budynku a wiatr hula, kaloryfer ledwo ciepły(jeden w dużym pokoju). W XXI wieku takie warunki, to nie do wiary!!! Po za tym ta odległość od morza, to kolejna porażka.
W sanatorium Leśnik brak podstawowych usług, jak np. kiosk z gazetami, itp, i biletami na autobus(bilety można kupić tylko w mieście w kioskach (np.na Monciaku) lub w galeriach handlowych - i tu Ulgowy(jednorazowy) kosztuje 1,50 zł natomiast u kierowcy w autobusie ten sam bilet 1,80(!). Brak jakiejkolwiek formy rozrywkowej - darmowej - np. w postaci wspólnej świetlicy z telewizorem po prostu nie ma czegoś takiego. Jak chcesz TV to można wykupić "PAKIET" za 85,50(słownie: osiemdziesiąt pięć złotych, pięćdziesiąt groszy) na pokój - UWAGA: w pakiecie podstawowe programy telewizji naziemnej i nic więcej - natomiast telewizorki kineskopowe 14 calowe - kolejna porażka - powinni dodać jeszcze lupę, szkło powiększające
))
Kawiarnia kolejna porażka: wstęp po 5 - 10 zł, podczas, gdy w "PERLE" za darmo fify od 16-ej do 19-ej(bardzo fajnie grają z płyt) i od 19-ej do 22-ej wstęp po 5 zł (dni powszednie), 10 zł w soboty i niedzielę - ale muzyka na żywo, śpiewają 2 Panowie - bardzo fajnie; natomiast dla nas daleko - prawie 20 minut jazdy autobusem(143L).
Odnośnie wyżywienia: początkowo było nawet miło(czytaj: dobrze) - zupy smaczne ale im dalej tym gorzej - dla kobiet ilościowo O.K. ale dla mężczyzn porażka.
Powiem tak: na pewno nigdy więcej Sopotu w Leśniku i o tej porze roku w ogóle, i Sopotu w ogóle - jabłka po 3 lub 5 złotych za kilogram, drożyzna totalna a żadnych atrakcji dla przeciętnego emeryta. Sam Leśnik, jeśli chodzi o miejsce - położenie geograficzne, to wspaniałe miejsce na szpital uzdrowiskowy dla nerwowo chorych, gdyż jest się tam daleko od cywilizacji.
Moje miłe wspomnienia, to wspaniałe koleżanki, z którymi dzieliłam pokój i tylko nasz optymizm utrzymał nas w Leśniku
))