www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / SPADEK (Strona 2) (35089 - wyświetleń)
1 2 Poprzednia strona Następna strona  
Nadrzędny Autor Ella. Dodany 2012-10-11 21:11
Basiu nie masz pojęcia jak ciężko jest opiekować się osobą wiekową i jakie ta osoba ma czasem wymagania. Wyżej dobrze ci radzą. Często ciężar jest ponad siły. A co do brata to tak bardzo nie ręcz za niego bo oboje teraz jesteście młodzi. Z wiekiem człowiek staje się inny a i nawyki się zmieniają.

Dziś znikam miłej nocki :-)
Nadrzędny - Autor EWA SZNAPKA Dodany 2012-10-11 21:35
Do Ośrodka Pomocy trafił Tato dzięki pomocy brata . Ja mieszkam z teściową która ma pierwszą grupę z powodu niedowidzenia.Często jej też pomagam i nawzajem .Nie wyobrażam sobie że mogłabym ją umieścić w Ośrodku.Ale nie wiem co by było gdyby jej stan zdrowia uległ takiemu pogorszeniu że sama bym .......?Ja zanim nie wyjdę do pracy tez co najmniej przez pół godziny  muszę robić nebulizację i tak 3 razy dziennie .Gdyby nie pomoc rodziny ciężej by się  żyło ale musimy sobie radzić .Gdy byłam młodsza też inaczej sobie to wyobrażałam ,życie jednak przedstawiło własny scenariusz pozdrawiam
Nadrzędny - Autor bluengel Dodany 2012-10-12 08:44
Ja, w przeciwieństwie do Baśki, nie będę Ewy oceniać - nie nasza rola, nie mamy wiedzy, nie jesteśmy sądem ani Bogiem.
Natomiast, Ewo, bardzo ciekawy pogląd wynika z Twoich wypowiedzi i dziwi mnie to, tak po ludzku, że los i zabezpieczenie dla własnych dzieci budowałaś (teoretycznie) na domniemaniu, że otrzymasz coś "po ojcu".
Matko Boska...
To Twoje dzieci i Twoja odpowiedzialność - nie dziadków, nie brata, nie ciotki. Twoja i ojca dzieci. Ojciec mógł wszystko przekazać komu chciał - rozdając np. za życia, bo to należało do niego i miał takie prawo.

Twoja historia i dziesiątki innych, z którymi się zetknęłam są tylko kolejnymi dodowami na moją tezę, którą głoszę od lat: ABSOLUTNIE POWINNO SIĘ ZNIEŚĆ WSZELKIE ARTYKUŁY PRAWNE POWODUJĄCE DZIEDZICZENIE Z AUTOMATU - tylko dlatego, że ktoś był synem/córką/mężem a ktoś inny umarł. A dalej jazda - niech każdy sobie zapracuje na swoje.

No i Twoja definicja (choć nie dopowiedziana) uczciwości i sprawiedliwości... Hmm. Czyli że uczciwie i sprawiedliwie by było tylko wtedy, gdybyś otrzymała coś po ojcu tylko dlatego, że formalnie byłaś jego córką...? Nic nie piszesz o bracie - a może to on bardziej sobie jednak zapracował na ten spadek...?

Ogólnie: nie odnoszę się do Twojej postawy wobec ojca za życia - bo, tak jak piszesz, naprawdę bywa ciężko wszystko pogodzić. Ale bardzo dziwi w tej sytuacji tak stanowcze oczekiwanie udziału w spadku - po prostu, dziwi.

Nie gniewaj się, ale takie sprawy, w ten sposób przedstawiane zawsze będą wywoływały kontrowersje. A sam fakt, że jesteś niepełnosprawna naprawdę - moim zdaniem - nie powinien tu mieć znaczenia, trochę naciągasz rzeczywistość.
Nadrzędny - Autor Małgorzata50 Dodany 2012-10-12 09:55
To , że jest osobą niepełnosprawną nie oznacza, że z tego tytułu powinna dostać spadek po ojcu, tylko że nie mogła w wystarczający sposób opiekować się nim w domu.Tak przynajmniej zrozumiałam, zastanawia mnie tylko dlaczego brat Ewy pozwolił na to, żeby jego ojciec przebywał w takim ośrodku.Skoro Ewa jest ,,ta zła ", to on powinien być ten ,,dobry" a jednak godził się z istniejącym stanem rzeczy. Coś po ojcu należy jej się tak samo jak bratu, przynajmniej z prawnego punktu widzenia.
Nadrzędny - Autor bluengel Dodany 2012-10-12 10:30
Małgorzato i inni, którzy dziwicie się, "jak można pozwolić, aby ojciec przbywał w takim (czyli jakim?) ośrodku"...:
temu bezkrytycznie dziwią się tylko ludzie, których nie dotknęło prawdziwe nieszczęście związane z niemocą zwykłego człowieka w niektórych sytuacjach. A czasami "takie" (nadal nie wiem, czemu tak w czambuł deprecjonujecie ich potrzebę i wartość) ośrodki to jedyne wyjście, aby pacjent godnie się starzał lub żył.
Jeden ma możliwość i warunki, aby pielęgnować rodziców, ale czasami lepiej dla wszystkich, jeśli placówka może pomóc. Nie piętnujcie ludzi z tego powodu. A pomoc np. Baśki, gdyby przyszło co do czego będzie na czym polegała wobec rodziny? Że wykona jeden telefon? Że utrzyma rodziców ze swojej renciny? Że nawet po zakupy nie pójdzie, bo nie da rady...? Łatwo się wymądrzać, kiedy się nie musiało nigdy o nikogo troszczyć...

Niestety, Ewie "się należy" po ojcu z prawnego punktu widzenia - i ja uważam to właśnie za niesprawiedliwe, skoro nie uczestniczyła istotnie w życiu rodzica. "Się należało" też ojcem zajmować, niestety - nawet w ośrodku.
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2012-10-12 11:30
Basia piszesz, że wiesz o opiece paliatywnej. Moim zdaniem wiesz tylko to, że ona istnieje. Nie wiesz jak to wygląda w praktyce. Tak, są to wspaniali, bardzo pomocni ludzie, ale nie cudotwórcy. Lekarz i pielęgniarka. Przychodzą 2 razy w tygodniu( lekarz rzadziej) na godzinę, bo pod opieką mają więcej chorych w domach. Oczywiście są pod telefonem i zawsze możesz do nich zadzwonić po poradę. Cała opieka nad nieuleczalnie chorą osobą "spada" na rodzinę i tu większość z nas poczuwa się do tego obowiązku. Jaka to jest opieka? To Basiu nie tylko posiedzenie przy umierającym. To jest sprzątanie (nie może być kurzu, bo chory się dusi), gotowanie jeśli przełyka, mycie, zmiana pieluch jeśli używa, a jeśli nie to doprowadzenie do toalety, zmiana i pranie pościeli, wykupienie leków, podanie leków a jak nie przełyka to samodzielne założenie kroplówki, bo pielęgniarki nie będą za darmo w dzień i noc siedziały przy chorym, podanie zastrzyków morfiny również samodzielne, pilnowanie czy aparat tlenowy dobrze chodzi i rurki się nie obsunęły itd itd. A poprawienie poduszki , które łączy się z podniesieniam prawie bezwładnego ciała staje się po kilku dniach bardzo bardzo trudne, nie mówię już o codziennej zmianie pościeli. To może trwać kilka dni do kilku lat w zależności od choroby albo organizmu , bo każdy z nas ludzi jest inny i każdy nawet przy podobnej chorobie inaczej to przechodzi. To tak w skrócie , gdy opiekujesz się chorym bez opłaconej dodatkowej pielęgniarki. Można oczywiście opłacić pomoc, ale  nie wszystkich na nią stać , a kiedy w perspektywie jest kilka takich trudnych lat, to trzeba mieć niezłe dochody(jednorazowa prywatna wizyta lekarza ok 200). Jednak wracam do opieki opieki paliatywnej - hospicjum domowego. Przychodzi taki czas, że mimo iż opiekujesz się świetnie, masz aparaturę w domu, podajesz sama zastrzyki, przepłukujesz samodzielnie port od wkłucia centralnego (za co lekarz prywatnie zażądał 100zł), robisz mieszanki do kroplówki itd, Tak , przychodzi taki czas, że lekarz przychodzący mówi ci, że chory umrze w cierpieniu jeśli mimo tego co robisz (już ostatkiem sił) nie oddasz go do hospicjum. Co wtedy zrobisz BAsia? Co zrobicie wy, którzy osądzacie innych nie wiedząc jaki to ból patrzeć na konanie najbliższej osoby? Wiedzą to tylko osoby, które przeżyły taką traumę. I każda taka sprawa jest inna. Każdy chory inaczej reaguje. Ludzie powstrzymajcie  się od oskarżeń jak nie znacie dokładnie danego "przypadku."
Nadrzędny - Autor Małgorzata50 Dodany 2012-10-12 11:41
Lidian, do Twojej wypowiedzi nie można nic dodać, wyjaśniłaś dokładnie co i dlaczego.W dalszym ciągu zastanawia mnie tylko dlaczego jest tyle słów krytyki w stosunku do Ewy, a nikt nic nie mówi o jej bracie.Skoro był taki dobry, ojciec miał do niego tyle zaufania, że powierzył mu zarządzanie swoim majątkiem, to dlaczego ten kochany i godny zaufania syn pozwolił na to, aby jego ojciec przebywał w zakładzie opiekuńczym, a nie na przykład w jego domu z nim i z synową mając godną opiekę i miłość rodziny?
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2012-10-12 12:03
Małgorzato nic nie zrozumiałaś. Właśnie to wyjaśniłam. A czy myślisz, że w zakładach ludzie miłości rodziny nie mają? Nie wszyscy pozbywają się swoich chorych, niektórzy MUSZĄ oddać. Dlaczego osądzasz brata? Nie wiesz jaka jest jego sytuacja. Nie osądzaj, NIE OSĄDZAJ,  nic podkreślam NIC nie wiedząc.
Nadrzędny - Autor Małgorzata50 Dodany 2012-10-12 12:42
Ja nie osądzam, pytam tylko dlaczego nic nie wiedząc o sytuacji Ewy tak wiele jest do powiedzenia, a  nic nie wiedząc o sytuacji jej brata nikt nic nie mówi.Tylko o to mi chodziło.Miałam podobną sytuację w życiu, jak zmarł mój ojczym(byliśmy razem od mojego 7 roku życia) to do pieniędzy po nim zgłosiły się wszystkie możliwe dzieci, stare konie, pracujące, raczej nie ubogie, ale się należało z punktu widzenia prawa..A ten majątek to były pieniądze przyznane obligatoryjnie przez premiera Buzka już nie pamiętam nawet z jakiego tytułu Coś ok 1800 starych złotych).Ale żeby je otrzymać mama musiała dać sprawę do sądu i odszukać wszystkich spadkobierców. Zadne z tych dzieci nigdy nawet nie zapytało o stan zdrowia ojca, a przeszedł  3 ciężkie zawały serca  i cały czas do usamodzielnienia płacił na nie alimenty.Przez ostatnie 20 lat życia ciągle szpital, sanatoria, rehabilitacja, a w tym wszystkim uczestniczyliśmy my,  moja mama, ja i mój brat, żadne z nas nie było jego biologicznym dzieckiem. Po pieniądze (1800 starych zł, do podziału na wszystkich, nie na osobę) zgłosili się wszyscy, którym się należało wg. prawa..Wątpię czy potrafiliby rozpoznać swojego ojca  mijając się z nim na ulicy...
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2012-10-12 12:56
No tak, patrzysz po prostu na sprawę przez pryzmat własnych trudnych przeżyć. Musisz wziąć jednak pod uwagę , że nie wszyscy mają tak samo.  Pozdrawiam.
Nadrzędny Autor Małgorzata50 Dodany 2012-10-12 13:30
Tak patrzę, bo przecież w taki sam sposób mogło być i w przypadku Ewy.Biorę pod uwagę, że nie musiało tak być, ale mogło.Z resztą nie oto chodzi w tej całej polemice, obowiązek opieki nad rodzicami spoczywa na każdym z dzieci, priorytet powinno przejąć to dziecko, które ma lepsze warunki mieszkaniowe, finansowe, a w reszcie zdrowotne.W dalszym ciągu uważam, że do spadku po rodzicu oboje mają równe prawo,
Nadrzędny - Autor mirka333 Dodany 2012-10-12 14:41
Trzeba zdystansować się do tej sytuacji - nie oceniajmy ludzi o których nic nie wiemy. Warto udać się po poradę  do kancelarii prawnej i to nie jest wielki koszt. Nie zawsze porady w internecie są prawdziwymi poradami. Niektórzy tylko oceniają wszystkich - poza sobą. Życzę optymizmu i szukaj dobra w każdym człowieku.
Nadrzędny - Autor Sonka Dodany 2012-10-12 14:50
Mira, przecież większość odpowiedzi to przedstawienie sytuacji z innej strony po to, aby uciec od oceniania. Twoje sugestie już wcześniej także były sugerowane w poście.
Pisząc, nie twierdzę, że nie masz racji. Jak najbardziej!
Nadrzędny Autor Sonka Dodany 2012-10-12 14:55
Julka, sorry, ale pytanie " a w czym sobie podpadłaś ojcu, też tego nie napiszesz" tu nie ma zastosowania. I jest niegrzeczne.

Ja proponuję dać spokój tej dziewczynie, bo pewnie ma dość życzliwości z Forum.
Nadrzędny - Autor Julka_ Dodany 2012-10-12 14:53

>Ojciec mając zaufanie do syna sporządził akt notarialny gdzie zrobił go pełnomocnikiem do wszystkich spraw w tym sprzedaży itp...
>Testament nie jest sporządzony


To jest zgodne z prawem,  przed śmiercią ojciec chciał uregulować co się stanie po jego śmierci, służy temu Testament lub Akt Notarialny. Ojciec wybrał Akt Notarialny
Z ogólnego punku prawa możesz wystąpić o zachowek
Jednak, czytając Twoje wpisy zauważam:
- nie napisałaś jaka jest Twoja niepełnosprawność i czy aż tak mocno ograniczyła Ciebie w odwiedzeniu ojca, przynajmniej raz , dwa razy w roku.
Pytanie skromne, czy na pogrzeb też nie pojechałaś, bo to aż 100km? a jeśli pojechałaś to znaczy że dałaś radę, znalazł się czas i pieniądze, jednak ojciec nie doczekał się córki przed śmiercią.
- nic nie  napisałaś o stanie zdrowia brata, co również przekłada się na uwarunkowania w  opiece  nad ojcem;
- nic nie napisałaś o relacjach Twoich i brata, jeszcze za życia ojca, a to jest ważne w całej sprawie;
- jest coś takiego jak wydziedziczenie na korzyść pozostałych spadkobierców, a w czym sobie podpadłaś ojcu, też tego nie napiszesz;
- napisałaś w poście że pomagałaś teściowej, ale nie znalazłaś czasu i chęci odwiedzić ojca, a ten zaś, wiedząc o tym, poczynił takie, a nie inne kroki na korzyść syna;
- napisałaś, że brat mieszkanie sprzedał swojej małżonce. Mąż nie może sprzedać swojej żonie dziedziczonego mieszkania. Nie mógł sprzedać małżonce, o ile żyłby z nią w trwającym związku małżeńskim (czyli nie ma wniesionej zasądzonej separacji lub rozwodu);
Ogólnie to byłaś daleko od ojca, daleko od brata i spraw rodziny.
Nadrzędny - Autor kucyk24 Dodany 2012-10-12 16:22
Łatwo jest oceniać innych. Moralni puryści nich lepiej zastanowią się nad sobą. W tym wypadku jest problem prawny. Jest oczywiste, że ojciec mógł zadysponować swoim majątkiem. Jeśli darował synowi pieniądze, to proszę bardzo. Proszę udokumentować darowiznę i jej zgłoszenie w Urzędzie Skarbowym. Jeśli pieniądze ze sprzedaży zaginęły a brat nie przyznaje się do otrzymania środków, to należy powiadomić policję o kradzieży. Jeśli zaś pieniądze weszły w masę spadkową to należy się zachowek - takie jest prawo.
Osobiście obawiam się, że mieszkania zostały sprzedane fikcyjnie, żadnych pieniędzy nikt nigdy nie widział. Uczyniono to aby ominąć prawo spadkowe. W tym wypadku obawiam się, że żadnych środków w masie spadkowej nie ma. W tej sytuacji, wystąpienie o zachowek jest bezcelowe.
Jedyna szansą na cokolwiek, jest udowodnienie bratu fikcyjności działania.
Nadrzędny - Autor REA Dodany 2012-10-12 20:13
Wszystkie wypowiedzi to gdybanie, bo Ewa nie podała żadnych konkretów. Niektórzy piszą teoretycznie bez wiedzy.
Przede wszystkim ktoś pisał o "specjalistycznym sprzęcie" - nie mając pojęcia o czym pisze :-(
Piszecie o ośrodkach bo.... ktoś nie ma warunków, pieniędzy i czasu, "takie super" - BZDURY!!!

SPRZĘT SPECJALISTYCZNY U OSOBY NAWET BEZ ODRUCHÓW(NAJGORSZY, OSTATECZNY STAN) NIEPRZYTOMNEJ TO: SONDA DO JELITOWA - MOŻNA WSTRZYKIWAĆ 3-4 RAZY DZIENNIE ZUPKI ZMIKSOWANE :-) ODDYCHANIE PRZEZ RURĘ W KRTANI - TO WSZYSTKO SZPITAL ZAPEWNI I DOWIEZIE, NAWET ODPOWIEDNIE ŁÓŻKO, MATERACE ITP. MOŻNA ZA GROSZE WYPOŻYCZYĆ LUB JAK KTOŚ ZUPEŁNIE BIEDNY ZA DARMO :-) PIELĘGNIARKA W OPIECE DŁUGOTERMINOWEJ JEST TEŻ ZA DARMO, OPIEKUNKA MOPS ZA PSI GROSZ. POZOSTAJĄ SOBOTY I NIEDZIELE - CÓRCIA GOTUJE OBIAD - JEDZĄ ZDROWI, A TATUSIOWI TO SAMO - MIKSUJE I SRUUU PRZEZ RURĘ :-) SĄ PRYWATNE KOBIETKI, KTÓRE ZA 3-4 ZETA ZA GODZ. W ŚWIĘTO PIELUCHĘ ZMIENIĄ, UMYJĄ ITD. PODNOSZENIE - PODUSZKI ITP.? W SZPITALU JUŻ UCZĄ JAK KTOŚ CHĘTNY - JEDNA SŁABA KOBIETKA SPOSOBEM PRZEWRÓCI I PODNIESIE TAKĄ OSOBĘ :-)
POZA TYM OJCIEC TEJ EWY TO MIAŁ EMERYTURĘ I SPORO KASY, WIĘC PROBLEMU Z OPIEKĄ ZERO!
UWAŻAM,ŻE SYN I CÓRKA NIC WARCI NIE SĄ I TYLE - WNIOSEK - NIE WARTO DLA DZIECI KASĘ ZARABIAĆ - NIECH SAMI PRACUJĄ!!!
HOSPICJA TO UMIERALNIA BEZ OPIEKI LEKARZA I PIELĘGNIARKI - JAK KTOŚ ZNA OD ŚRODKA I TYLE!!! TE ZA SPORĄ KASĘ STARAJĄ SIĘ I TEŻ NIE DO KOŃCA, BO KTO UWIERZY DZIADKOWI Z DEMENCJĄ CZY BABCIA, KTÓRA JUŻ NIE MÓWI :-( TO SĄ REALIA I FAKTY!!!
NIESTETY W TYCH POSTACH TO BASIA I BLU... MAJĄ RACJĘ! JULKA PISZE O TYM CO SĄD WEŹMIE POD UWAGĘ, ALE CZY TO SPRAWIEDLIWE? NIE!
KASA DZIADKA TO NA KOTY CZY PSY POWINNA IŚĆ, A NIE NA TAKIE DZIECI!
Nadrzędny Autor barbara33 Dodany 2012-10-13 09:01
częściowo rea masz racje
Nadrzędny - Autor Ella. Dodany 2012-10-12 20:51
każdy wkleił tu swoje trzy grosze a Ewie chodziło czy wogóle coś się jej należy, a nie czy ona jest coś warta.

To tyle mam tu do powiedzenia.
Nadrzędny - Autor REA Dodany 2012-10-12 22:07
Na to pytanie odpowiedziałam na początku :-) Na podst. danych, które podała.
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2012-10-13 08:57

>HOSPICJA TO UMIERALNIA BEZ OPIEKI LEKARZA I PIELĘGNIARKI - JAK KTOŚ ZNA OD ŚRODKA I TYLE!!! TE ZA SPORĄ KASĘ STARAJĄ SIĘ I TEŻ NIE DO KOŃCA,<


Nie zwracałam uwagi na twoje wmądrzanie się na inne tematy, na to co gadasz o mnie,  nawet na tematy zdrowia , ale jako były pracownik służby  zdrowia nie mogę już tego co teraz mówisz przemilczeć. Jak śmiesz podważać trudną i oddaną pracę lekarzy i pielęgniarek hospicjum. Pracę wspaniałych wolontariuszy , a siosrty zakonne również lekarki i pielęgniarki szczerze oddane chorym. Ludzie tam godnie odchodzą mając dobre warunki i ciepło ludzkiego zrozumienia. Wszystko nieodpłatnie.
Pewnie pomyliło ci się hospicjum z podrzędnym domem opieki.
Nadrzędny - Autor Małgorzata50 Dodany 2012-10-13 10:46
Popieram Lidian, nie wiem jak jest w innych hospicjach, ale w tym, z którym miałam do czynienia opieka była na najwyższym poziomie, nawet młodzi księża przychodzili jako wolontariusze, siedzieli przy tych najbardziej potrzebujących i podtrzymywali na duchu.
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2012-10-13 12:33
ŻADNE HOSPICJUM NIE ZASTĄPI OBECNOŚCI NAJBLIŻSZYCH A KSIĘŻA NIE ROBIĄ ŻADNEJ ŁASKI TO ICH ZASRANY OBOWIĄZEK SŁUŻBA NIE DRUŻBA
Nadrzędny - Autor Małgorzata50 Dodany 2012-10-13 13:43
tak samo jak żadnej łaski nie robią lekarze za to że leczą ludzi i jeszcze nierzadko biorą za leczenie  grubą kasę, a jednak jakoś nie czuję się rozpieszczana  przez służbę zdrowia. Pomimo, że to żadna łaska, bo przecież przez 25 lat płaciłam składki na ubezpieczenie. Wydaje mi się, że wolontariat to nie obowiązek, a potrzeba bezinteresownej pomocy, ale może się mylę...
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2012-10-13 14:58
ksiądz nie jest wolontariuszem a sługąm i łaski nie robi
Nadrzędny - Autor REA Dodany 2012-10-13 16:40

> ostatniego roku ojciec bliżej mieszkał i odwiedzałam go raz w tygodniu był w całodobowym ośrodku pomocy społecznej<


Jak czytam posty to widać, że większość pisze o tym co zrobił ze swoim rodzicem :-(
Sporo o hospicjum, jednak Ewa pisze o zupełnie innym ośrodku, w którym przebywał ojciec :-(
W związku z tym zadziwiająca jest napaść na mnie lidian - podająca się za byłego pracownika Sł. zdrowia - z tego co pisze wynika, że może i pracowała, ale jako salowa lub prac. administracji - może to być też stanowisko portierki - zwłaszcza, że zawsze była o.n., a upewniła mnie o tym wypowiedź na temat "kroplówki" :-( Nikt z "białego personelu" takich głupot by nie pisał!
Poza tym lidian: NIE JESTEŚ PĘPKIEM ŚWIATA! NIE CZYTAM PO ZALOGOWANIU TWOICH POSTÓW, BO PISZESZ ZWYKLE BZDETY - TAKIE BLE, BLE I DODAŁAM CIĘ DO IGNOROWANYCH. DZISIAJ ZAJRZAŁAM BEZ LOGOWANIA CZEKAJĄC AŻ DOJDZIE CIASTO - A WŁAŚCIWIE EKLERKI I JESTEM PRZERAŻONA I ZDZIWIONA CO TY ZA GŁUPOTY WYPISUJESZ - ZA KOGO SIĘ UWAŻASZ? TOŻ NAWET TE DURNE WIERSZYKI INNI LEPIEJ PISZĄ :-(
Nadrzędny Autor lidian Dodany 2012-10-13 19:13

>z tego co pisze wynika,<


Nic nie wynika, dalej nic nie wiesz i nie będziesz wiedziała. :-)))))))))))))))))))
Nadrzędny - Autor REA Dodany 2012-10-13 16:22
A Ty Małgorzato byłaś tam 24 go dz. na dobę i wszystko widziałaś i wiesz ? Nie sądzę - każdy tutaj broni swoich poczynań względem rodziców i tyle :-( Czy będac i widząc tego księdza zajrzałaś do pampersa? O ile osoba była nieprzytomna - przytomna upomni się - zawoła pomocy.
Nadrzędny - Autor Małgorzata50 Dodany 2012-10-13 17:02
Nie byłam i nie widziałam, odwiedzałam osobę bardzo bliską , znajomą od iluś tam lat moich rodziców, a właściwie matki i ojczyma, a tym samym i moją.Mężczyzna 70 lat, miał tylko żonę starszą od siebie i bardzo schorowaną, nie mogła się nim opiekować w domu. To co widziałam w hospicjum tylko potwierdza moją wcześniejszą wypowiedź.Ten pan umierał na raka płuc, był spokojny i pogodzony ze swoim losem.Często mówił o tym, jak bardzo przychodzący klerycy pomagają.Opieram się tylko i wyłącznie na tym co widziałam w czasie odwiedzin i na tym co opowiadał ten znajomy mężczyzna, już umierający.Bardziej skarżył się gdy leżał w szpitalu, pracowałam w tym szpitalu przez 25 lat...Prawdopodobnie macie rację, mało jest tego typu placówek, które można pochwalić, ja wiem tylko, że człowiek, którego odwiedzałam umierał spokojny, bez bólu i całkowicie pogodzony z istniejącym stanem rzeczy.
Nadrzędny - Autor REA Dodany 2012-10-13 17:27
W tym poście czuję prawdę :-)
Nadrzędny - Autor EWA SZNAPKA Dodany 2012-10-13 19:53
REA dziękuję za pomoc lecz jednego nie rozumiem dlaczego tak wielu nie mając pojęcia nie tylko o niepełnosprawności pisze na forum i ocenia ludzi .
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2012-10-14 08:12
to nie ocena to szczera prawda firme miałas jak prowadzic a ojciec a co tam dziad niech se lezy :-( żal mi ciebie i brawo dla brata
Nadrzędny - Autor EWA SZNAPKA Dodany 2012-10-14 09:27
DZIĘKUJĘ !!!!życie samo dopisze scenariusz ......
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2012-10-14 09:43
zgadza się pisze
Nadrzędny Autor Basic Dodany 2014-11-17 17:42
Jaki scenariusz napisało życie ? Napisało ?
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / SPADEK (Strona 2) (35089 - wyświetleń)
1 2 Poprzednia strona Następna strona  

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill