>Czy oplatanie Polski wielką siecią fotoradarów, wysyłanie na drogi tajnych samochodów z radarami ma coś wspólnego z działaniem na rzecz poprawy bezpieczeństwa? Czy chodzi jedynie o wlepianie jak największej liczby mandatów?
>Najwyższa Izba Kontroli postanowiła przyjrzeć się tej sieci, bo ma podobne wątpliwości.
>Dokładnie tak jest: fotoradary stają tam, gdzie najłatwiej przyłapać kierowców. To, co robi państwowa służba, zostało twórczo i na masową skalę rozwinięte przez gminy. Przecież wiele gmin z fotoradarów uczyniło główne źródło finansowania budżetów! Samorządowcy widzą rządowe przyzwolenie na takie zarabianie. I przy pomocy straży miejskich napełniają budżety gmin. Fotoradary stawiają w przysłowiowych krzakach, a nie w miejscach wynikających z audytu bezpieczeństwa drogowego, w miejscach niebezpiecznych! Tam dalej jest niebezpiecznie, ale przemysł łupienia kieszeni się kręci. Dlatego dobrze, że NIK się tym zajęła.
>Fotoradarowemu szaleństwu przygląda się też Rzecznik Praw Obywatelskich.
>Tak, bo chodzi tutaj o kwestię ochrony danych osobowych. Sieć fotoradarów to jest ogromne narzędzie zbierania danych o obywatelach i wiedzy, co i gdzie robią. Zadam najbardziej elementarne pytanie: czy inspektorzy drogowi z bazą fotografii obywateli nie staną się de facto jakąś quasi służbą specjalną?
>Analizując wybrane dziedziny krajowej gospodarki można mieć wątpliwości, czy aby na pewno jesteśmy państwem prawa. Żeby daleko nie szukać: pracownicy zatrudnieni w branży uważanej za najstarszy zawód świata nie płacą podatku dochodowego, a ich pracodawcy są zwolnieni od odprowadzania składek ZUS od zatrudnianych osób, nie płacą też podatku VAT.
>Czy tego typu anomalie w respektowaniu prawa dotyczą wyłącznie branży "usług towarzyskich"? Otóż - nie. Z podobną sytuacją spotykamy się w Polsce w sektorze ... usług finansowych. Mam tu na myśli tzw. parabanki, do których obowiązujące w naszym kraju prawo jakby się nie odnosiło.
>Wiadomo, że w tej sprawie aby zalegalizować coś takiego są potrzebne nowelizacje ustaw, nowelizacja Konstytucji, zmiana prawa... iiii
>"Z satysfakcją przyjmujemy deklarację Jerzego Owsiaka, iż życie ludzkie zarówno dla niego, jak i dla reprezentowanej przez niego fundacji "jest wartością najwyższą" i "celem działań". Pragniemy jednak zauważyć, że Jerzy Owsiak dla wielu osób - szczególnie dla ludzi młodych - stanowi ważny autorytet, a jego poglądy - również osobiste - mają przez to znaczną siłę oddziaływania. W związku z tym pragniemy przypomnieć stanowisko Kościoła katolickiego w kwestii eutanazji. Eutanazja bezpośrednia, czyli "działanie lub zaniechanie działania, które samo w sobie lub w zamierzeniu zadaje śmierć, by zlikwidować ból", stanowi zabójstwo i dlatego - niezależnie od stojących za nią motywów - jest moralnie niedopuszczalna" czytamy w deklaracji.
>Jacques de Molay (ur. ok. 1243, zm. 18 marca 1314 w Paryżu) – ostatni wielki mistrz zakonu templariuszy w latach 1293-1312. Poddany w twierdzy Temple, w której został zamknięty w lochach, torturom przyznał się do zarzucanych zbrodni. Gdy następnie odwołał swoje zeznania, Filip IV Piękny nakazał spalić go na stosie. Wyrok został wykonany w Paryżu 18 marca 1314.
>Jan Hus (ur. 1370 w Husincu, spalony na stosie 6 lipca 1415 w Konstancji) – czeski duchowny i bohater narodowy, filozof, reformator Kościoła, twórca ruchu religijnego husytyzmu, prekursor protestantyzmu, profesor Uniwersytetu Praskiego.
>Giordano Bruno (ur. w styczniu 1548 w Noli, zm. 17 lutego 1600 w Rzymie) – włoski filozof hermetyczny, okultysta, humanista, początkowo dominikanin. Oskarżony o bluźnierstwa i szerzenie kłamstw Bruno został skazany na publiczne odwołanie i potępienie swoich heretyckich pism. Wierny swoim poglądom Bruno nie chciał nic odwoływać. Został przekazany gubernatorowi Rzymu i skazany na spalenie na stosie (wyrok zatwierdził sam papież Klemens VIII). W ostatecznym akcie łaski pozostawiono mu osiem dni na odwołanie nauk i powrót do stanu duchownego w celu uniknięcia kary. Bruno z tego nie skorzystał. 17 lutego 1600 został publicznie spalony na stosie jako heretyk.
>... to w jakim kraju żyjemy? Porąbanym!
>Byłeś na firmowej imprezie? To podatkowa korzyść, więc płać podatek. Nie byłeś? Nic nie szkodzi, mogłeś pójść, więc płać - żąda fiskus. Pracodawcy mają już dość tej pokrętnej logiki i w sprawie swojej oraz PIT-ów pracowników idą na wojnę ze skarbówką.
>Musimy płacić podatki, gdy firma funduje nam opiekę zdrowotną, gdy korzystamy z firmowego auta, od spotkania integracyjnego, od karnetu na siłownię i wielu innych rzeczy, które są dodatkiem od pracodawcy, a fiskus uzna, że dla nas, pracowników, są korzyścią.
>Ale to jeszcze nic, bowiem obowiązująca od 20 lat ustawa, od niedawna interpretowana jest przez urzędy skarbowe w sposób absurdalny. Fiskus może domagać się od nas podatku za sam fakt, że otrzymaliśmy zaproszenie na firmową imprezę. Nieważne dla niego jest to, czy wzięliśmy w niej udział, czy nie. Według urzędników już sama możliwość to korzyść, za którą musimy zapłacić podatek państwu.
>Zwłaszcza, że nie byłam w stanie się zmusić do przeczytania >
>Superstacja zapytała polityków, co zrobiliby, gdyby okazało się, że mają dziecko o orientacji homoseksualnej. Posłanka PiS wysłałaby dziecko na terapię. Poseł SLD wolałby, żeby jego synowie byli "osobami o poglądach heteroseksualnych".
>- Po pierwsze bardzo współczułabym. Po drugie być może skierowałabym, prosiłabym, nakłoniłabym, żeby do jakiegoś terapeuty... psychiatrzy się tym zajmują. Są ośrodki terapeutyczne i tyle, pomogłabym. Wszystko zrobiłabym, żeby z takiej drogi zejść. To jest po prostu nieszczęście! No wie pan, leczyć trzeba! - powiedziała reporterowi Superstacji prof. Krystyna Pawłowicz z PiS.
>- To nie jest nic do akceptowania bądź nie, wobec osoby dorosłej. Z punktu widzenia osoby wierzącej to jest kwestia wiary. To jest kwestia modlitwy, aby ta sytuacja się zmieniła, a dla osoby niewierzącej, ale wyznającej wartości rodzinne, to jest kwestia też wielkiego problemu i nadziei, że ta sytuacja ulegnie zmianie - stwierdził w Superstacji Tomasz Latos z PiS, ojciec jednej córki i trzech synów.
Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill