>Mężczyźni z czarnej wołgi na cywilnych numerach byli funkcjonariuszami milicji obywatelskiej, pasażerem samolotu na którego czekali - prominentny dyrektor z Warszawy, który właśnie wracał ze służbowej podróży do Rumunii. To były jego ostatnie chwile wolności. Wprost z lotniska dyrektor trafił do aresztu. Po niespełna roku już nie żył. Komunistyczne władze wykonały na nim wyrok śmierci.
Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill