Beta,
Mam bardzo określone doświadczenie w tej sprawie - inni mogą mieć inne.
Dla mnie sprawa jest prosta: praca na odległość zależy w pierwszej kolejności od tego co robisz, czyli w jakiej branży jesteś, a nie jakie masz wykształcenie i czy masz stopień. Są całe branże, które pracują zdalnie. Ja, mniej więcej od drugiego roku studiów, zajmowałam się dorywczo tłumaczeniami pisemnymi, w tej chwili (na doktoracie - od "startu" mojego doświadczenia "zawodowego" minęło 7 lat) prowadzę zajęcia dla studentów i też tak wyszło że jest to jeden z nielicznych kursów internetowych. W obu przypadkach celem nie było znalezienie pracy zdalnej, tylko praca zgodna z kwalifikacjami, która okazała się pracą zdalną.
Generalnie, z mojego ograniczonego doświadczenia, na dobrą pracę zdalną można liczyć w pracy z tekstem (redakcja, copywriting, tłumaczenia) bo nikt nie potrzebuje się z Tobą widzieć; w grafice i w nowych technologiach. Poza tym oczywiście są firmy, które robią interes na oferowaniu pracy zdalnej konkretnie osobom niepełnosprawnym (na forum dużo już napisano m.in. o Mikrotechu) ale gdybym miała zgadywać, to powiedziałabym, że takich firm z samej definicji nie może być za dużo, bo po prostu nie ma aż takiego gigantycznego zapotrzebowania na tego typu zdalne "prace biurowe", w podobnej sytuacji są pewnie rożne call-centers.
Bo generalnie to jednak jest tak, że żeby ktoś chciał zatrudnić Cię zdalnie, musi coś z tego mieć. Więc albo będziesz, tak jak wszyscy w określonej branży, pracować zdalnie bo taki zwyczaj się przyjął (prawie nikt nie zatrudnia dziś tłumacza na etat w siedzibie), albo będziesz się schylać po taką pracę, która jest wykonywania z założenia zdalnie wyłącznie przez ON lub ma charakter jakichś tam zleceń dorywczych, albo jesteś ta fenomenalnym specjalistą że możesz się z firmą targować o nietypowe zatrudnienie, albo pracujesz w firmie która takie praktyki wprowadza poza normalnymi branżami (gdybym miała zgadywać, to gdyby mnie zależało na znalezieniu pracy zdalnej ze względu na niepełnosprawność, poza moimi normalnymi branżami. próbowałabym w pierwszej kolejności skontaktować się z organizacjami pozarządowymi).
PS. Pozdrawiam inną literę greckiego alfabetu.
EDT: Inna taka myśl, która mi początkowo uciekła: pewnie każdą branżę pracy umysłowej da się jakoś "uzdalnić" ale zgadywałabym, że wymaga to samodzielnej pracy i zostania przedsiębiorcą. Żeby wziąć przykład z mojego podwórka: zdalne nauczanie języków pewnie jeszcze długo (nigdy?) nie będzie najlepszą metodą, ale jest pewnie jakaś nisza rynkowa na takie usługi, np. dla osób które nie mają szans dotrzeć do szkoły danego języka albo chcą mieć tańszy profesjonalny kurs (bo zdalne nauczanie pewnie byłoby tańsze o tyle, że nie ma potrzeby utrzymywania siedziby). Więc zakładałabym, że są ludzie którzy potrafią z tego zrobić biznes, ale wątpię czy można tak po prost pójść do pierwszej lepszej szkoły językowej i powiedzieć "a ja jestem niepełnosprawna, więc chcę uczyć zdalnie" jeżeli *ich* jako pracodawcy taka forma nie interesuje. Zgadywałabym, że najczęściej - jeżeli ktoś robi na tym biznes - to robi go najpierw sam. [taki przykład: ludzi nie znam, żeby nie było
http://www.angielski-przy-kawie.pl - charakterystyczne, że to nie jest podpięte po żadną normalną szkołę językową]