już pisałam o czymś podobnym ale w innym dziale, w 2011 roku gmina Warszawa-Targówek przekazała do użytku mieszkania w bloku po hotelu robotniczym. Przy wejściu do klatki była dwuspadowa pochylnia i schody, ktoś wpadł na pomysł i rozebrano tą pochylnię i zrobiono tylko schody do tego obłożone śliskimi płytkami (w zimie ludziom sprawnym ciężko wejść jak naniesiony śnieg). Próbowałam tym tematem zainteresować lokalną prasę ale oczywiście ograniczyli się do rozmowy telefonicznej z administracją. Owszem jest zainstalowana obok winda dla ON ale od tegoż 2011 roku nie posiada certyfikatu potwierdzającego oddanie techniczne do użytku. Kiedy poprosiłam o klucz do tej windy (nie poruszam się na wózku ale mam problemy agorafobiczne schodząc po schodach) i usłyszałam odpowiedź: "u Pani w bloku mieszka jedna osoba która ma klucz to może Pani poprosić żeby go pożyczyła żeby dorobić drugi" wiadomym jest że ta osoba nie pożyczy klucza bo niby z jakiej racji.
Dodam że paradoksalnie na parterze i na pierwszym piętrze naszego bloku umieścili ośrodek opieki społecznej.
Oczywiście wózki dziecięce też muszą być targane po tych schodach bo przecież jest winda ale nie można z niej korzystać.