Rzeczywiście, to trudny problem. Ja widzę jedynie takie rozwiązanie: osoba niepełnosprawna musi być lepsza niż sprawna i sama z siebie dużo umieć - wciąż się uczyć i rozwijać, np języki, komputery, umiejętności miękkie, księgowość itp. Chociaż są takie miejsca gdzie kluczowe w decyzji o zatrudnieniu jest orzeczenie, inne rzeczy mniej ważne.
Prawda jest taka że trzeba będzie pracować do końca życia, bo emerytury będą głodowe (gdyby nie dopłaty z budżetu państwa ZUS już dawno by zbankrutował - a będzie jeszcze gorzej). Więc i do końca życia też trzeba będzie się uczyć - szczególnie że wciąż zmieniają się warunki, postęp technologiczny się dynamizuje, rynek pracy się zmienia.
Niestety przy takich kryzysach jak obecny - gdy gospodarka, zaufanie do państwa i instytucji oraz finanse państwa mają poważne problemy -historia pokazuje że często w wyniku tych kryzysów następuje wojna. Czy i teraz wybuchnie kolejna, już III Woja Światowa? Oby nie....
Potrzeba dużo dobrej woli, modlitwy, pokornej służby - żeby tak się nie stało. W innym wypadku, problemy takie jak trudności w szybkim znalezieniu zatrudnienia i niskie zarobki - będą już tylko miłym wspomnieniem utraconego raju.