> Z założenia każda religia ma uszlachetniać człowieka, uwrażliwiać na cierpienie bliźniego, zło dobrem zwyciężać, a nawet miłować nieprzyjaciół i ..... przebaczać.
>Ludzie nie zapomnieli, ludziom już w kolebce „zabrano i zabiera się >nadal” własny umysł.
>Tylko tym można tłumaczyć, dla czego ludzi XXI wieku nie interesują się powodem, dla którego jest tyle >różnych religii i skąd tyle >wzajemnych animozji ( zbyt delikatnie powiedziane ) pomiędzy ich >wyznaniami.
>Dla czego w XXI wieku dochodzi do zbrodni i ludobójstwa ( inaczej >nie da się tego nazwać )na tle religijnym.
>Jeszcze mogę zrozumieć, że wyznawcy różnych religii walczą o strefę >wpływów ( w końcu ktoś musi >utrzymywać i finansować hierarchię ), ale jak wytłumaczyć, że naprzeciwko stają wyznawcy tej samej religii i >walczą na śmierć i życie.
>Kto im każe wzajemnie się zabijać? Jak to się dzieje, że człowiek religijny jest zdolny do >zbrodni?
>Zastanawialiście się kiedyś nad tym? Ja tak. I dlatego kiedyś sięgnąłem do genezy >religii (w liczbie mnogiej), >bo religii jest wiele.
> Narzucanie gotowych głęboko przemyślanych tekstów do nauki, do milionowego klepania w koło ( wystarczy przestudiować każdą z cerebracji różnych religii ), by zrozumieć, iż to ciągły łańcuch powtarzanych ślepo tekstów.
> To właśnie Wolny otwarty umysł pozwala być w pełni Sobą,
>Co do zranienia uczuć, czy naruszenia „świętości”, to jestem wręcz zdumiony. W Moim odczuciu fakt, iż
> wyrażam Moje zdanie, bądź Moje poglądy nie ma nic wspólnego z jakimkolwiek obrażaniem kogokolwiek.
> Czy to jest aż tak trudne do zrozumienia, by aż pisać przykazania?
> Ja nie chciał bym takiego życia, gdzie stale Mi się dyktuje, co Mam czynić.
>No mnie w żaden sposób nie obraziłeś. Podjęłam ten temat, bo akurat przykazania są normą >ogólnie etyczną i nie są zamachem na Twoją wolność.
>Jeśli znamy trochę historię, wiemy jak się kształtowało społeczeństwo od pitekantropusa do >dzisiejszych czasów, to wiemy, że co jakiś czas pojawiały się kodeksy pisane lub nie. Dziś mamy >też kodeks karny, mimo, że Ty, ja i wielu innych sami z siebie wiemy, że nam byłby niepotrzebny.
>Dlatego takie twierdzenie, że za chwilę za jakiś czas ktoś napisze: co mam jeść? Jak się ubierać? >Gdzie chodzić a gdzie nie? Z kim rozmawiać a z kim nie? Jest w stosunku akurat do przykazań >nieuprawnione. Jest zwykłym najazdem na tylko przykazania.
>Bo tylko je przytoczyłeś, a dlaczego nie kodeks karny??
>Rozumiesz teraz, co chciałam powiedzieć?
>Tak więc Twoje poczucie absolutnej wolności wobec jakiej się deklarujesz, i jaką sobie >przypisujesz, jest iluzoryczne.
> Mnie nie są potrzebne „przykazania” ( mówię tu o tych wpajanych przez religię ), gdyż Ja doskonale wiem jak mam postępować.
> To jest właśnie przykład na to, iż Ja miałem rację. Bawcie się dobrze w imię etyki.Po odpowiedź odsyłam do kodeksu.Pozdrawiam
> Oczywiscie Moim zdaniem i w Moim odczucii;-)
> Pewnie dlatego w swoim poście mówi o " oczywista prawda o boskości zielonego". ))))))))))))))
> Pewnie i tak nic z tego nie zrozumieliście
>Kiedy krytykowałeś wszystko jak leci w kwestii wiary, krytykowałeś w Twoim mniemaniu, było wszystko w porządku.<
>"Szanowanie chrześcijańskiego dorobku i tradycji polskiego Narodu jest obowiązkiem każdego Polaka, również ateisty, ale także np. muzułmanina i wyznawców wszystkich innych religii" - uważa posłanka Prawa i Sprawiedliwości Krystyna Pawłowicz. Na stronie Fronda.pl parlamentarzystka wysyła zwolenników "Dni Ateizmu" na Białoruś i do Rosji.
>Przez całe wczesne średniowiecze plemiona Słowian połabskich opierały się przymusowej chrystianizacji z zachodu. W 937 roku Otton I Wielki na południowo-wschodnich rubieżach Saksonii utworzył Marchię Wschodnią[3]. Obejmowała ona terytorium od gór Harz po rzeki Soławę i Muldę. Jej celem był podbój graniczących z nią ziem słowiańskich leżących na wschodzie. Przegrana antysaksońskiej koalicji składającej się z Obodrzytów, Czrezpierzan oraz Redarów w bitwie nad Reknicą[4], która odbyła się 16 października 955 roku nie przyniosła ze sobą całkowitego podporządkowania Słowian władcom saskim z dynastii Ludolfingów – Henrykowi I Ptasznikowi oraz jego synowi Ottonowi I zwanemu Wielkim[5]. Udało im się jednak ustanowić na ziemiach Słowian zaczątki władzy politycznej oraz kościelnej tworząc m.in. z fundacji Ottona w 948 arcybiskupstwo magdeburskie, którego celem było stałe wcielenie słowiańskich obszarów w sferę wpływów Kościoła katolickiego oraz w granice Świętego Cesarstwa Rzymskiego.
>Kiedy krytykowałeś wszystko jak leci w kwestii wiary, krytykowałeś w Twoim mniemaniu, było >wszystko w porządku.
>Kiedy się zniecierpliwiłam i miałam inne zdanie, nawet ani trochę nie próbowałeś mnie zrozumieć, >a może nawet tylko mojego punktu widzenia.
>Byłeś zapatrzony w siebie i w Twoje zdanie.
>No to zebrało Ci się na mały prysznic i tylko tyle.
>Nic do Ciebie nie mam osobistego. Twój styl pisania był jednak dla mnie dość drażniący przez to >ciągłe podkreślanie przez Ciebie własnej osoby. Jakbyś właśnie Ty jeden miał takie cechy, jakie >sobie przypisywałeś. Tak to wyglądało w moich oczach.
>Pewnie i tak nic z tego nie zrozumiecie
>To jest przykład skromności i mądrości, czy dumy z siebie, by nie powiedzieć pychy? Reszta poza >Tobą, owi „wy” to cymbały, tak?
>Szkoda, bo tak daleko od siebie nie stoimy w poglądach. Tylko ja jednak nie wytykam błędów w >wierze innym w taki sposób, że przeciwstawiam wszystkim siebie.
>To brzmiało jakbyś mówił z piedestału, naprawdę, uwierz mi i się nie złość jak dziecko w >piaskownicy.
>Ojciec Święty przyznał, że istnieje dziś wiele trudności z sakramentem spowiedzi. Wynika to z różnych przyczyn natury zarówno historycznej, jak i duchowej. "My jednak wiemy, że Pan Bóg chciał dać Kościołowi ten ogromny dar, by wierni mieli pewność, że Ojciec im przebaczył" – powiedział Franciszek.
>Spowiedź przed księdzem i rozgrzeszenie, jakie nam udziela powoduje, że w sposób bezrefleksyjny traktujemy wiarę i nie zastanawiamy się nad naszym dalszym postępowaniem.<
>jednocześnie powinniśmy mieć świadomość, że uprzednio my sami odpuściliśmy winy tym, którzy nam zawinili, nie czujemy do nich urazy, złości i nasze serce jest czyste.<
>Spowiedź uszna wypacza ten sens i czyni z człowieka hipokrytę, bo zadaną pokutę uznaje za odkupienie winy, uważa za bezgrzesznego, a jednocześnie nie zmienia nic w swoim postępowaniu.<
>To właśnie dlatego w kraju, w którym jest większość katolików istnieją podziały, ludzie są skłóceni i jest tyle nieprawości.<
> Zatem cóż daje nam spowiedź? <
>Skąd to możesz wiedzieć? To są Twoje wymyślone teorie.
>Spowiedź jest tak indywidualna, tak tajemnicza, że nikt nie jest w stanie wiedzieć jaka zachodzi relacja między spowiednikiem i spowiadającym się, między Bogiem, a człowiekiem, co się dzieje w duszy ludzkiej. To, że wracamy ponownie do niektórych grzechów nie wynika z naszej nieszczerości w trakcie spowiedzi.
>Bezsens. Czy to , że "wyznawcy" innych religii są terrorystami świadczy o wszystkich wiernych?
>Wierzący odpowiedzą "Marszem Świętości Życia" na "Dni Ateizmu" odbywające się w stolicy. - To będzie podkreślenie, że życie zaczyna się od poczęcia i trwa do naturalnej śmierci, że trzeba się opiekować starymi i chorymi, a nie patrzeć na nich tylko przez pryzmat ekonomii - wymieniał kard. Nycz.
>Tysiące pijanych kierowców na drogach to, Twoim zdaniem, kto - sami ateiści? Matki i ojcowie mordujące własne dzieci, to też sami ateiści? Oszukiwanie staruszków na tzw. wnuczka, to też robią tylko ateiści? Przemoc w rodzinie i sądy zapełnione sprawami rozwodowymi, to też przez ateistów?
>Już wyjaśniłem, że Modlitwa Pańska jasno wskazuje, że nie potrzebujemy pośrednika, bo zwracamy się osobiście i bezpośrednio do samego Boga.<
>Czy naprawdę sądzisz, że po takich czynach poznaje się osobę wierzącą?
>w religii katolickiej, gdzie wpajano, jak i wpaja nadal osądzanie innych<
>Miast zwrócić się do skrzywdzonego, nakazuje się zjawić się w kościele i wyspowiadać się.<
>Czyli co? Pobiję cię, znieważę, zniesławię, okradnę, spalę Ci dom lub co gorsza – a potem: kwiatki, przepraszam i tyle? W prostej linii tak dzieje się katolicyzmie, jeśli chodzi o „spowiedź”. Mniej więcej tak się dzieje. Zmienia się tylko sceneria, słowa, rekwizyty.<
>„Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone.” (Ewangelia wg św. Łukasza 6, 37
>Jednym z warunków jest krzywdę naprawić, a nie tylko wyspowiadać się.
>Wiele swoich przemyśleń czerpiesz z nauki KK, a tak bardzo odżegnujesz się od niego.
>Pismo święte jest ostatecznym autorytetem w sprawach wiary, to jest Boże objawienie. W KK uczy się, że są dwa źródła Bożego objawienia, Pismo Święte i żywa święta tradycja kościoła.
> Błogosławiony, kto strzeże słów proroctwa tej księgi». 8 To właśnie ja, Jan, słyszę i widzę te rzeczy. A kiedym usłyszał i ujrzał, upadłem, by oddać pokłon przed stopami anioła, który mi je ukazał. 9 Na to rzekł do mnie: «Bacz, byś tego nie czynił, bo jestem współsługą twoim i braci twoich, proroków, i tych, którzy strzegą słów tej księgi. Bogu samemu złóż pokłon!»
>"18 Ja świadczę każdemu, kto słucha słów proroctwa tej księgi: jeśliby ktoś do nich cokolwiek dołożył, Bóg mu dołoży plag zapisanych w tej księdze. 19 A jeśliby ktoś odjął co ze słów księgi tego proroctwa, to Bóg odejmie jego udział w drzewie życia i w Mieście Świętym - które są opisane w tej księdze."
>Tradycja jest to ustne przekazywanie tylko tych prawd nauki objawionej, którą apostołowie głosili , ale ich nie spisali więc tradycja obejmuje prawdy objawione i kościołowi przekazane...........
>>"18 Ja świadczę każdemu, kto słucha słów proroctwa tej księgi: jeśliby ktoś do nich cokolwiek dołożył, Bóg mu dołoży plag zapisanych w tej księdze. 19 A jeśliby ktoś odjął co ze słów księgi tego proroctwa, to Bóg odejmie jego udział w drzewie życia i w Mieście Świętym - które są opisane w tej księdze."
Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill