www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / czy osoba niedowidząca może starać się o dofinansow. pralki (8974 - wyświetleń)
- Autor adania Dodany 2014-09-19 15:24
Chciałam uzyskać informację, czy osoba niedowidząca stopień znaczny może starać się o dofinansowanie do zakupu pralki? Nie mogę znależć przepisów dotyczących tego tematu. Nie wiem, czy to polega na prawdzie, ale ktoś mówił, że istnieje taka możliwość. Za informację dziękuję.
Nadrzędny Autor Jola11 Dodany 2014-09-19 15:29
Najprościej zasięgnąć informacji u źródła :-)
Nadrzędny - Autor bluengel Dodany 2014-09-21 13:16
Jak napisała koleżanka - pytaj tam, skąd chcesz uzyskać dofinansowanie.
Domyślam się, że ktoś coś Ci wspomniała mając na myśli PCPR - kiedyś rozdawali kasę na takie rzeczy, ale obecnie chyba już zmądrzeli i nie bardzo, ale zależy od każdego regionu odrębnie.

Ale, na logikę: ja bym nie potrafiła znaleźć (w obecnym systemie) specjalnego uzasadnienia dofinansowania takiego zakupu ze środków publicznych skoro nie ma środków na protezy, wózki i leki... Bez pralki jednak można żyć albo można ją łatwo pozyskać w inny sposób i nie jest tak kosztowna.
Nadrzędny - Autor Gollum Dodany 2014-09-29 10:17
Z tym brakiem środków jest nieco inaczej.
Owszem - środków brakuje, ale te co otrzymują MOPS i PCPR (poprzez PFRON) sa rozdzielane na poszczególne "dziedziny".
To samo można by było powiedzieć o komputerach, lupach elektronicznych, telefonach komórkowych (to "rozdają" na tzw. "Aktywny Samorząd") - to tez nie są produkty niezbędne do życia i pierwszej potrzeby, a jednak idzie na to dość spora kasa.

Przepisy są przepisami, a indywidualne potrzeby indywidualnymi potrzebami.
Dlaczego przyznają dofinansowanie do kuchenki mikrofalowej, a do pralki nie? Czym to się różni? Czyli co - ma chodzić najedzony, ale śmierdzący ;D

To samo - laptopa tak, ale maszynki elektrycznej do golenia nie - dla niewidomego maszynka elektryczna do golenia jest jak nabardziej przedmiotem, który ułatwi codzienną egzystencję  - nie jest to przecież luksus.

Wracając do pytania - to przepisy są jakie są, ale trafiają się ludzie w tych urzędach i przy odpowiednim umotywowaniu można otrzymać dofinansowanie.

Dla przykładu - ja starałem się o laptopa z aktywnego samorządu i owszem, ale min. 15.6" bo mniejszych nie chcą dawać, a najmilej widziane 17". Jako, że sporo jeździłem potrzebowałem coś mobilnego i padło na ultrabook'a 13" - przecież nie będę woził ze sobą telewizora :D - przyznali mi.
Tak w ogóle to jest jakieś nieporozumienie - niewidomy składa wniosek o laptopa i min. 15,6" - niby dlaczego? Niewidomemu nie robi różnicy wielkość matrycy, przecież on się posługuje programem udźwiękawiającym (Javs, Supernowa, Lunar...) - w ogóle nie potrzebuje matrycy - no, ale przepisy/wytyczne...
Nadrzędny - Autor bluengel Dodany 2014-09-29 11:32
Gollum, trochę racji masz - szczególnie co do rozdzielania na dziedziny. Ale to jest właśnie to, czego niepełnosprawni nie chcą zrozumieć:
- w jednym roku program np. Aktywnego Samorządu może przewidywać dofinansowanie zakupu laptopów a w drugim tylko pralek (upraszczam celowo). Ale już w roku kolejnym ten sam program może mieć inne priorytety i np. dofinansowywać tylko wózki albo protezy. BO TAK TO FUNKCJONUJE.
- ustawodawcy oraz operatorzy danych funduszy celowo stosują "płodozmian" priorytetów w różnych regionach i różnych okresach, aby stopniowo próbować zabezpieczać potrzeby w różnych dziedzinach. A to wynika z kolei m.in. po prostu z braku wystarczających pieniędzy oraz pomysłu na prowadzenie wiarygodnej weryfikacji niepełnosprawności oraz prawdziwych potrzeb z niej wynikających.
- póki nie spowodujemy zmiany systemu (SYSTEMU!) orzecznictwa oraz ustaw z nim powiązanych, szczególnie dających siłę wykonawczą samorządom w tym zakresie, nie oczekujcie poprawy.

A poza tym dalej:
- uważam, że np. taką drobną golarkę to człowiek może sobie jednak nabyć we własnym zakresie, pralkę zresztą też. Nie są to dobra obecnie na tyle luksusowe, aby nie dało rady ich zwyczajnie kupić (na raty, cokolwiek) czy poprosić o pomoc w zakupie rodzinę np. w ramach prezentu imieninowego;
- zrozumcie: dokąd zarówno w sejmie jak i urzędach nie będą zatrudniani ludzie mający pojęcie o praktycznej stronie niepełnosprawności, nie będzie inaczej. Na to każdy z nas ma wpływ (wybory itd.)
- jak, Waszym zdaniem, bez tych nieszczęsnych wytycznych/przepisów miałyby być dystrybuowane logicznie, uczciwie i przejrzyście środki publiczne...? Słucham propozycji, jak to byście rozdawali na prawo i lewo kasę każdemu, kto by do was przyszedł i powiedział, że życzy sobie jeździć od jutra furą za min. 100.000,00 zł, bo jeśli dostanie od państwa furę za mniej to uzna, że to dyskryminacja....

Litości i więcej wyobraźni:)
Nadrzędny - Autor Gollum Dodany 2014-09-29 12:08 Zmieniony 2014-09-29 12:22
Z tą golarką - nie żebym się czepiał - ale dobra golarka to koszt ok. 400-500 zł.
Niewidomy z rentą w wysokości 800 zł nie wyda 400 zł (nawet na raty) na takową golarkę.

Teraz inna bajka:
Zdecydowanie więcej byłoby "obdarowanych" gdyby dane urzędy nieco sumienniej podchodzily do sprawy/wniosków.

Kilka przykładów:

MOPS - wniosek składa osoba, której pozostało niepełny rok do emerytury i otrzymuje pełne 10.000 zł dofinansownia na Aktywny Samorząd - gdzie tu logika?
Dodam, że w tym wniosku jest tylko laptop i telefon komórkowy + dyktafon cyfrowy (z gadaczką)
Dyktafon rozumiem (to koszt 1100 zł) + telefon (rozumiem, to koszt 2000 zł - choć można taniej) - to jest dopiero 3000 zł do tego laptop jak dla takiej osoby w zupełności wysarczyłoby 2000-3000 zł to jest mx 6000 zł - 4000 zł. pozostaje dla innej osoby.
No i wiek - nie chciałbym znowu paść ofiarą ataku "inteligętnych" i "KÓLTÓRALNYCH", ale muszę to powiedzieć - wiek powinien być (zwłaszcza w takich przypadkach jak dofinansowanie z Aktywnego Samorządu czy Usuwanie barier w komunikowaniu się) uwzględniany. Po co emerytowi laptop za 5000 zł?
Jasne - są przypadki, że taki będzie potrzebny, ale wówczas powinny być dostarczone odpowiednie papiery, że takowy sprzęt jest niezbędny - np. praca architekta inżyniera (ArchiCad, Corel, Photoshop itp) którzy to pracują na oprogramowaniu wymagającym odpowiedniego sprzętu.

Drugi przykład - jeszcze PFRON (Komputer dla Homera)
Niewidomy (40 latak) otrzymał dofinansowanie w wysokości 12000 na sprzęt komputerowy, jego matka mieszkająca w tym samym gospodarstwie domowym na rok przed emeryturą składająca wniosek w tym samym czasie co jej syn otrzymała również 12000 zł na sprzęt komputerowy - jakiś absurd.

I nie chodzi mi o to, że komuś zazdroszczę - super, że dostali bo nigdy by sobie nie kupili, ale osoby te "zabierają" środki młody, którzy dopiero startują w tym "niepełnosprawnych" realiach życia codziennego.

Często jest tak, że ludzi piszą na maxa, piszą żeby wykorzystać wszystko co się da - nieważne, że tego sprzętu nie wykorzystają nawet w 30%, grunt żeby wytargać całość - to jest inna brożka.

I jeszcze mi się tak przypomniało - co do tego zakupu, że pralkę czy golarkę można sobie samemu w jakiś niebardzo obciążający sposób kupić.
Mikrofalówkę również - już za 400 zł jest całkiem niezła - a na to przyznają (i co ciekawe też według widzimisie urzędnika - jednym przyznają 1200 na kuchenkę innym dają 600 motywując ty, że można kupić i za 300 zł :D)
Nadrzędny - Autor bluengel Dodany 2014-09-29 14:30
Gollum, nie będę się odnosiła do poszczególnych Twoich argumentów, bo wyjdzie zbędna przepychanka; szkoda czasu.

Twój problem - jak, niestety, wielu innych ON - polega na uogólnianiu. Nie przytaczasz ani nie powołujesz się na konkretne pełne regulaminy/zapisy w poszczególnych PCPRach czy innych jednostkach, co powoduje, że nie mamy pełnej wiedzy, czy to się kupy trzyma czy też nie bardzo. A takie szastanie przykładami bez odniesienia do pełnych regulacji, wytycznych centrali np. PFRON, powiatów, województw oraz innych środowiskowych partnerów nie wyczerpuje znamion dyskusji:)

Sumienność urzędów to tu akurat rzecz wtórna. Ja tylko bym chciała, aby narzędzia (czyli priorytety oraz kwoty dofinansowań) przyznawać naprawdę potrzebującym oraz w wysokości, która ma jakieś potwierdzenie w żywym świecie.
Czyli: najpierw doprowadźmy do zaspokojenia ELEMENTARNYCH, HUMANITARNYCH potrzeb (sprzęt rehabilitacyjny, ortopedyczny, rehabilitacja, zaopatrzenie w środki higieny itd.). Kiedy to już wszyscy będą mieli, zacznijmy się zastanawiać nad sposobem współpracy z potencjalnymi PRACODAWCAMI, aby kulawi mieli szansę na siebie i państwo zarabiać. A kiedy to zostanie już ogarnięte - możemy marzyć o ewentualnym dofinansowywaniu pralek, kuchenek czy golarek.

Sorry, ale kiedyś ludzie sobie radzili bez golarek i bez pralek i jakoś ani z brudu, ani ze smrodu nie pomarli.
Jeżeli komuś do utrzymania podstawowej higieny potrzebne jest dofinansowanie to powinien coś sobie w głowie przestawić i poszukać rozwiązania adekwatnego do jego sytuacji.
Oczywiście, nie mam tu na myśli przypadków skrajnych i rzeczywiście dających się uzasadnić - bo takie są. Ale Ty znowu byś chciał, aby np. każdemu niewidomemu przydzielano super golarkę raz na pół roku albo każdemu 25-latkowi ze stopniem znacznym laptopa za 5000 zł. . Otóż, to jest utopijne myślenie.

Ja się z Tobą zgadzam, że kulawi nadużywają tych dofinansowań - sama im to osobiście, znajomym, często wytykam. Oczywiście, traktują mnie jak raroga i tylko głupio się uśmiechają z politowaniem nad moją naiwnością. Bo im się przecież "należy" - to biorą. A dla mnie to zwykłe, hm, pasożyty są czasami i nieładnie się zachowują (bo skoro jednego z drugiem stać na zakup samochodu za gotówkę za 60 tys. to i na kuchenkę mikrofalową jakoś wyskrobie, nie sądzisz....?).

Ale powtarzam: doprowadź do zmiany postrzegania potrzeb w SYSTEMIE. Urzędnicy bowiem najczęściej są jedynie mało myślącymi (bo im nie wolno) podwykonawcami już gotowych programów - nie wolno im zasadniczo się wychylać.

W programach, na które się powołujesz, każdy region może stosować własne kryteria - takie prawo. Nie ma powodu, aby było wszędzie tak samo - i ja się z tym zgadzam.

Powala mnie jednak nadal roszczeniowość niepełnosprawnych - ta energia bardziej Wam się przyda w szukaniu pracy.
Nadrzędny - Autor Gollum Dodany 2014-09-29 15:50
Nieco opacznie mnie zrozumiałaś.
Nie chodziło mi wcale o to, że 25 latek ma dostać laptopa za 5000 zł czy golaraka raz na pół roku.
Nie umiem wszystkiego tak pięknie ubrać w słowa jak Ty, ale mniej więcej się zgadzamy - wnioski powinny być rozpatrywane pod kątem potrzeb.
Oczywiście, ze najpierw powinny iść środki na leczenie/kekarstwa i pomoc tak ukierunkowaną, aby pomagać najbardziej potrzebującym, aby dać Im możliwość przeżycia jak najbardziej godnego istnienia ludzkiego.
Potem dopiero potrzeby pomagające/usprawniające egzystencję w społeczeńswie.

Inną sprawą jest właśnie pazerność - to co pisałem - wykorzystać całość dofinansowania (przykładem właśnie były te 2 osoby w wieku praktycznie emerytalnym) sprzęt komputerowy za 10000 zł, a można było za tą kwote obdarować 6 osób i wszystkie byłyby zadowlone - a są tylko dwie ;(
Nadrzędny - Autor adania Dodany 2014-09-30 14:57
Bluengel Twój sposób interpretacji pewnych tematów pokazuje, że najlepiej byłoby wrócić do średniowiecza. Wg Ciebie osobom niepełnosprawnym nic nie potrzeba.Jak zwykle podkreślasz temat roszczeniowości osób niepełnosprawnych. Spójrz na to inaczej. W Polsce tak jak i w wielu innych cywilizowanych krajach istnieje system pomocy dla osób niepełnosprawnych / które muszą pokonywać większe bariery niż ludzie zdrowi/. Wyobraz sobie,że w moim przypadku / utrata 95% wzroku w latach 90/ spowodowała to, że musiałam przejść na rentę. Gdyby wtedy były takie technologie wspomagające jak obecnie,to mogłabym nadal pracować.Jestem ekonomistą i właśnie dzięki nowoczesnym technologiom
4 lata temu mogłam na nowo podjąć pracę w zawodzie. Jednak technologie te są tak kosztowne, że na pewno nie byłoby mnie na nich stać bez pomocy PFRON-u.
Lubisz stawiać kropkę nad i. Ponadto jestem po paraliżu / długo byłam na wózku/ oraz po udarze co również nie przeszło bez śladu i wymaga leczenia specjalistycznego. Wyobraż sobie, że osoby ze sprzężoną niepełnosprawnością mimo, że mają rentę i pracują nie zawsze i na wszystko mogą sobie pozwolić. Bądz bardziej uważna w ocenach, bo nieraz narażasz się na śmieszność. Można tak oceniać w nieskończoność, bo tak Ci się wydaje, że tylko Ty masz rację i wszystko wiesz najlepiej.
Istnieje w naszym kraju cały system instytucji i przepisów prawnych zajmujących się niepełnosprawnością. Twój sposób rozumowania dowodzi , że najlepiej byłoby się cofać a nie iść do przodu. Chory kraj gdzie miesięcznie wydaje się 3 tys. złotych na utrzymanie złodzieja, przestępcy, mordercy, a uważa się , że kilkaset złotych pomocy dla osoby niepełnosprawnej jest niewłaściwe. Widzę, że mało wiesz o niepełnosprawności i problemach z tego wynikających.
Nadrzędny - Autor Gollum Dodany 2014-09-30 15:36
Z całym szacunkiem, ale chyba nie do końca Pani zrozumiała o co w tym chodzi.
Nik tu nikomu nie wytyka, ani nie pisze o tym co komu jest potrzebne, a co nie.
Należy jednak pamiętać, że najważniejszą pomocą jest pomoć dla ratowania zdrowia/życia ludzkiego, a dopiero potem pomoc w "udogodnieniach"

>W cywilizowanych krajach...<


Niestety, my nie żyjemy w cywilizowanym kraju - wystarczy popatrzeć co rząd zrobił z PFRON, PO cały czas twierdzi, że w Unii nie ma (w każdym bądź razie coraz mniej jest) instytucji takich jak Spółdzielnie Pracy Chronionej - BZDURA!!!
Być moze faktycznie nie ma dosłownie, inaczej się nazywają, ale zasada działania jest ta sama, a nawet lepsza. Instytucje takie - zatrudniające osoby niepełnosprawne - są dofinansowywane i jest im niejednokrotnie zagwarantowana wyłaczność na niektóre produkty, a u nas się takie Spółdzielnie wykańcza bo najczęściej sa one umieszczone na intratnym terenie - łakomy kąsek dla deweloperów.

W dalszym ciągu wypowidzi mojej poprzedniczki jest o nadużywaniu pomocy przez osoby niepełnosprawne - i tu w całej rozciągłości się zgadzam z tym stwierdzeniem. Nie chodzi tutaj o to, że ktoś się stara o laptopa, tylko o fakt, że stara się o całą kwotę kiedy w zupełności wystarczyłaby mu połowa.
Nadrzędny - Autor adania Dodany 2014-09-30 16:49
Gollum zgadzam się, że najważniejsza jest pomoc w ratowaniu życia. Jednak mówimy tutaj o czym innym. Ratowanie życia pozostawmy służbom do tego powołanym. Mówimy o konkretnej pomocy osobom niepełnosprawnym, w różnego rodzaju dysfunkcjach. Ludzie najczęściej nie mają pojęcia jakie ograniczenia wynikają z danej dysfunkcji i co jest potrzebne, aby dana osoba mogła lepiej funkcjonować i brać udział w normalnym życiu. Ja cały czas mówię o postępie w likwidacji pewnych barier i umożliwieniu łatwiejszego funkcjonowania. Wiem ,  że system nie jest idealny, ale ważne, że coś się robi w tym temacie. W niektórych krajach zachodnich pomoc jest tak zorganizowana, że do domu osoby niepełnosprawnej przychodzi pracownik socjalny i rozmawia z osobą niepełnosprawną na temat jej potrzeb. Nam jeszcze do tego daleko. Byłam w ubiegłym roku w Warszawie na konferencji poświęconej problemom osób niepełnosprawnych a w szczególności osób niewidomych i słabowidzących.Były tam przedstawiane tematy pomocy takim osobom w różnych krajach. Do niektórych krajów nam daleko, ale jesteśmy np. daleko do przodu jeśli chodzi o Rosję. Nie wiem kto tak nadużywa tej pomocy. Ja w swoim środowisku nie znam takich sytuacji. Jeśli ktoś o coś występuje, to jest mu to potrzebne i potem służy danej osobie. Uważam,że i osoby młode i starsze mają prawo do takiej pomocy. Co wiek ma do rzeczy? Jeśli np. osoba starsza niedowidząca dostanie oprogramowanie, które ułatwi jej kontakt z otoczeniem i niezależność, to uważasz, że to zle? Ja uważam, że dobrze jeśli tej osobie łatwiej się żyje i funkcjonuje. Wiadomo, że osoby młode mogą korzystać z pewnych programów, które nie są potrzebne starszym np. pomoc w uzyskaniu wykształcenia. W innych tematach ludzie powinni być traktowani równo i wiek nie powinien być przeszkodą.
Nadrzędny Autor Gollum Dodany 2014-09-30 18:46
Rozumiem dokładnie o co chodzi.
Ratowanie życia - może źle się wyraziłem, chodziło mi o dofinansowanie na leki, które pozwalają godnie przeżyć osobom np. z padaczką - czyż taka osoba nie potrzebuje bardziej leków niż inna laptopa czy telefonu komórkowego, kuchenki mikrofalowej....?

MOPS czy PFRON (aktualnie jest to jedno i to samo bo kasa do MOPSu (PCPRu) idzie z PFRONu) nie mają wystarczających środków, aby "obdarować" wszystkich potrzebujących, starają się choć mogliby nieco bardziej rzetelnie.

Nie ma tam (są - wyjątki) ludzi którzy maja pojęcie o potrzebach - tu się zgadzam bo przykładem jest osoba z bardzo szczątkowym widzeniem (podobnie jak ja, ale jeszcze bardziej pogłębionym) starał się o lupę elektroniczną (fakt drogą - nie wiem skąd takie ceny się biorą) ale lupa miała dwie (a nie jak to w standardzie jedną) kamery - jedna do bliskiego czytania, a druga do dalekiego - czyli w życiu codziennym (facet pracuje i ma na utrzymaniu 3 dzieci, żona go zostawiła) - musi pracować i dojeżdżać przez całe miasto - lupa ta pomaga w przeczytaniu rozkładu jazdy (ta z jedną kamerą się nie sprawdza bo rozkłady są za szybą i zbyt daleko od kamerki i się obraz rozmywa, dodatkowo funkcja lektora - to co na ekranie czyta "gadaczka" - doskonała sprawa- nie przyznali mu bo to nie jest sprzęt brailowski - paranoja.

dobra - dosyć ględzenia, nic nie poradzimy na to co jest bo rząd mocno o to zabiega, abysmy nadal pozostawali wykluczeni ze środowiska zawodowego i społecznego.
Nadrzędny - Autor bluengel Dodany 2014-10-01 09:28
Adania, no i widzisz - byłam pewna, że za parę zdań padnie z Twoich ust to najważniejsze, które tłumaczy tak silne przekonanie ludzi z podejściem podobnym do Twojego. No i padło...
"W innych tematach ludzie powinni być traktowani równo i wiek nie powinien być przeszkodą. " - otóż ja rzeczywiście właśnie z tym "równo" się nie zgadzam oraz uważam taką postawę za z gruntu skrzywioną.

Owszem, ma być sprawiedliwie - a to z "równo" ma niewiele wspólnego.
Bo to by oznaczało, że każdy niewidomy ma dostać np. sprzęt za 50.000,00 - z czego tylko 1/10 z nich w ogóle będzie potrafiła i chciała z niego korzystać. Po co????
Czyli raczej nie "po równo", ale wg realnych potrzeb i możliwości - jak Gollum wskazał.

Skoro zarzucasz mnie kompletny brak tychże potrzeb i ograniczeń innych niepełnosprawnych, trudno nazwać inaczej niż ignorancją Twoje stwierdzenie, że "nie wiesz, kto tak nadużywa takiej pomocy". Bo "Ty w swoim środowisku nie znasz takich sytuacji". Ano, być może nie znasz, bo wszyscy w Twoim środowisku (choć to, oczywiście, świadome z mojej strony uogólnienie dla podniesienia dramatyzmu) w jakiś sposób uczestniczą w tych nadużyciach, więc nie ma o czym gadać:)

Wybacz, świadomie wsadzam kij w mrowisko, ale stwierdzenie, że "Jeśli ktoś o coś występuje to jest mu to potrzebne i potem służy danej osobie" brzmi przepięknie i POWINNO BYĆ PRAWDĄ, ale nią nie jest. Niestety, i to jest nasza obrzydliwa polska cecha - Polak kombinuje. Wielokrotnie pisałam o żywych przypadkach żywych niepełnosprawnych, którzy w oczy opowiadają, jakie to regularnie dofinansowania otrzymują, kupują sprzęt - tylko po to, aby go później sprzedać z czystym zyskiem. Ja to jeszcze rozumiem, kiedy ktoś ma ciężką sytuację finansową osobistą, ale to nie były te przypadki.

Oczywiście, znowu: moje doświadczenia nie są Twoimi. Ale jednak, skoro masz chociażby dostęp do internetu i twierdzisz, że jesteś ekonomistką - nie potrafię sobie wyobrazić, że nie czytałaś i nie oglądałaś w tv relacji o tym, jak ludzie oszukują system i nadużywają swojej pozycji, chociażby z tytułu niepełnosprawności. Bo inaczej to faktycznie ignorancja....

Gollum bardzo zgrabnie to ujął - gratuluję zorientowania w niuansach polityczno-społecznych. To rzadkość i ja to cenię chęć posiadania wiedzy oraz posługiwania się nią:)
Z Tobą chyba faktycznie zasadniczo się zgadzam - co nie znaczy, że nie mamy odrębnych poglądów co do konkretnych rozwiązań (PFRON czy ZPCHy). Ale można i należy szukać kompromisów - czyli najpierw robić burze i dojść do sedna.
Nadrzędny - Autor adania Dodany 2014-10-01 17:51
Bluengel z uwagą przeczytałam Twoją wypowiedz. Temat mocno uogólniłaś i masz do tego prawo. Ja w kontekście o równym traktowaniu zawarłam to, że nie można wszystkich wsadzać do jednego wora. Szczególnie chodzi o wiek. Ja nastolatką dawno przestałam być i gdyby głównym kryterium przyznawania dofinansowań był wiek, to nie miałabym żadnych szans. Wytłumacz mi, czy dlatego, że jestem kilka lat przed emeryturą, to nie mam prawa być aktywną zawodowo. Znam wielu młodych niepełnosprawnych, których w ogóle praca nie interesuje.Być może tacy ludzie starają się o sprzęt a potem nim handlują. Na tego typu zachowania nie masz wpływu ani Ty, ani ja, ani żadna instytucja typu PCPR czy PFRON. To jest temat odrębny i dotyczy różnorodności ludzkich natur.Są tacy co we wszystkim widzą interes. Ja cały czas mam na myśli ludzi, którzy bez względu na wiek, starają się o dofinansowanie takiego sprzętu, który ułatwi im codzienne funkcjonowanie i istnienie w społeczeństwie.
Wiesz lubię porozmawiać, wymienić poglądy lecz bez zbytniego "dramatyzmu" i bez  niepotrzebnego wsadzania kija w mrowisko. Pozdrawiam
Nadrzędny Autor Gollum Dodany 2014-10-01 18:06
I muszę się wtrącić bo jest tu przytaczana moja wypowiedź, ale nie do końca prawidlowo.
Nie napisałem i równiez nie doczytałem się nigdzie w tym wątku, że wiek powinien być głównym kryterium.

Ja napisałem:

...wiek powinien być (zwłaszcza w takich przypadkach jak dofinansowanie z Aktywnego Samorządu czy Usuwanie barier w komunikowaniu się) uwzględniany. Po co emerytowi laptop za 5000 zł?
Jasne - są przypadki, że taki będzie potrzebny, ale wówczas powinny być dostarczone odpowiednie papiery, że takowy sprzęt jest niezbędny - np. praca architekta inżyniera (ArchiCad, Corel, Photoshop itp) którzy to pracują na oprogramowaniu wymagającym odpowiedniego sprzętu...

Wydaje mi się, że jasno to ująłem?
Każdy ma prawo do aktywnego prowadzenia się jak również do pracy, ale powtórzę - po co emerytce laptop za 5000 zł? skoro w większości przypadków potrzebny on jest takiej osobie do gry w pasjansa lub farmeramę - ale jeśli udokumentuje, że pracuje na programach wymagających "mocy" - jak najbardziej sie należy. Nadmienię, że wnuczek czy wnuczka nie należą do oprogramowania choć też wymagają mocnego sprzętu - gry sa aktualnie bardzo wymagające :D
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2014-10-02 16:04
W odpowiedzi dla: adania
Pozwoliłem sobie odpowiedzieć na Pani posty cytując sekwencje ze wszystkich w tym pionie. Muszę przyznać, iż z wielką przyjemnością czytałem Pani wypowiedzi.

>Chciałam uzyskać informację, czy osoba niedowidząca stopień znaczny może >starać się o dofinansowanie do zakupu pralki?


Szanowna Pani. Jedyna rada, jaka nasuwa Mi się na myśl, to najbezpieczniej szukać informacji w odpowiednich instytucjach tzn. : PFRON w pierwszym rzędzie a następnie w PCPR. Ta pierwsza instytucja będzie mogła wypowiedzieć się całościowo, na co może Pani liczyć w interesującym Panią temacie. PCPR-y raczej będą miały informacje od strony własnego statutu, okręgu. Jak wiadomo możliwości są różne w różnych okręgach.

> temat roszczeniowości osób niepełnosprawnych.:-)


Szanowna Pani. „Roszczeniowość” jest echem dawnych czasów, gdzie właśnie tym słowem odpierano prawo Osób niepełnosprawnych do ubiegania się o pomoc w różnej postaci. Obecnie, choć czasy się zmieniły, to echo roszczeniowości nadal pozostało. Tylko, iż w zależności od tego, z której strony pada zarzut o jej (roszczeniowości) występowanie, zmienia się jej argument. Jeśli pada ze strony niektórych urzędników, to jest to najczęściej sposób na odparcie, podważenie bądź zakwestionowanie przedstawionych potrzeb. Jeśli pada ze Osób nie mających nic wspólnego z urzędami, najczęściej jest spowodowany zazdrością, zawiścią, bądź niezadowoleniem (dlaczego On, Ona a nie Ja). Zawsze będzie rodził się zarzut, dlaczego Inny dostał więcej a Ja mniej. Jeśli mogę cokolwiek poradzić, proszę nie zważać i twardo odpierać zarzut roszczeniowości, gdyż jest to brak szacunku dla Indywidualnej Osoby, i godzi w Jej godność. Nie można z góry zakładać, iż wszyscy są oszustami.

> Wyobraz sobie, że w moim przypadku / utrata 95% wzroku
> Ponadto jestem po paraliżu / długo byłam na wózku/ oraz po udarze co również nie przeszło bez śladu i wymaga leczenia specjalistycznego.


W takim przypadku doradzam warunkować potrzebę refundacji oboma uwarunkowaniami zdrowotnymi, a nie tylko wzrokowymi.

> Istnieje w naszym kraju cały system instytucji i przepisów prawnych zajmujących się niepełnosprawnością.


To prawda droga Pani, lecz większość z nich istnieje medialnie i zbiera z tego ogromne profity. Jednak w niczym to się nie przekłada na pomoc Osobom niepełnosprawnym. Obecnie trzeba walczyć o pomoc udowadniając w pierwszym rzędzie, iż taką niepełnosprawność się posiada. A winno być dokładnie inaczej. Instytucja służąca i istniejąca li tylko dla Osób niepełnosprawnych winna z obowiązku zadbać o pomoc i wyjście do niepełnosprawności naprzeciw. Niestety tak nie jest. Trzeba mnóstwo sił i cierpliwości w uzyskaniu pomocy, która być może się należy a nie jest łaską.

> Ludzie najczęściej nie mają pojęcia jakie ograniczenia wynikają z danej dysfunkcji i co jest potrzebne, aby dana osoba mogła lepiej funkcjonować i brać udział w normalnym życiu.


Droga Pani. Ludzie najczęściej nie mają pojęcia, gdyż nie mogą takowego mieć. Każda Osoba indywidualnie ma inny zasób ograniczeń, jak inny potencjał co do stopnia radzenia sobie w wyniku niepełnosprawności. Uważam, iż nawet nikt nie powinien się wypowiadać w tej kwestii, poza samym zainteresowanym, czyli Panią. Pracownik instytucji winien rozmawiać z Panią na ten temat, a nie z nikim innym. Każda wypowiedź w tym temacie Osób postronnych jest z góry nieporozumieniem.

> W niektórych krajach zachodnich pomoc jest tak zorganizowana, że do domu osoby niepełnosprawnej przychodzi pracownik socjalny i rozmawia z osobą niepełnosprawną na temat jej potrzeb.


I tak być powinno. Tyle, że w naszym Kraju biurokracja niemal barykaduje rzecz zgoła najważniejszą, czyli rozmowę z Osobą niepełnosprawną na temat jej potrzeb, ograniczeń, możliwości. W Pani przypadku ograniczeń ruchowo, wzrokowych – to zwiększa możliwości.

> Nie wiem kto tak nadużywa tej pomocy.


Proszę sobie uświadomić jedną rzecz (jeśli mogę tak powiedzieć). Pani, jako Osoba niepełnosprawna nie musi zastanawiać się nad tym, kto nadużywa a kto nie pomocy w tym zakresie. Jest to kolejny powód stający się argumentem, by zniechęcić zainteresowaną Osobę do poszukiwania pomocy. Najważniejsze, iż Pani jest w porządku, i to jest ważne ponad wszystko.

> Jeśli np. osoba starsza niedowidząca dostanie oprogramowanie, które ułatwi jej kontakt z otoczeniem i niezależność, to uważasz, że to zle? Ja uważam, że dobrze jeśli tej osobie łatwiej się żyje i funkcjonuje. Wiadomo, że osoby młode mogą korzystać z pewnych programów, które nie są potrzebne starszym np. pomoc w uzyskaniu wykształcenia.


A Ja pozwolę sobie zapytać: a skąd wiadomo, co jest potrzebne Osobom starszym? Skąd może ktokolwiek poza starszą Osobom wiedzieć, co jest Jej potrzebne? Zważywszy, iż starsze Osoby dzisiaj studiują w uczelniach trzeciego wieku (chyba tak to się nazywa), to nie można jednoznacznie stwierdzić iż akurat tego programu, czy tamtego nie potrzebują.

> W innych tematach ludzie powinni być traktowani równo i wiek nie powinien być przeszkodą.


Ja rzekłbym, iż nie w innych, ale we wszystkich tematach ludzie powinni być traktowani równo. A wiek nie ma tu nic do rzeczy, gdyż często Osoby starsze posiadają wspaniałe umiejętności, a właśnie z powodu stawiania na „piedestale” ich wieku, nie mają szans na cokolwiek.

> Ja w kontekście o równym traktowaniu zawarłam to, że nie można wszystkich wsadzać do jednego wora.


I to jest bardzo ważny argument.

> czy dlatego, że jestem kilka lat przed emeryturą, to nie mam prawa być aktywną zawodowo.


To jest bardzo dobre pytanie. Jeśli czuje się Pani – że tak rzeknę – na siłach, to jak najbardziej. Ma Pani takie prawo.

> Ja cały czas mam na myśli ludzi, którzy bez względu na wiek, starają się o dofinansowanie takiego sprzętu, który ułatwi im codzienne funkcjonowanie i istnienie w społeczeństwie.


I tak trzymać. To bardzo dobra postawa.
Reasumując. Wszelkie informacje może Pani znaleźć w PFRON-nie. Czy w PCPR-ach. Niemniej Ja zacząłbym od tej pierwszej instytucji. Trzymam za Panią kciuki, życząc powodzenia. I jedna rada. Proszę nie dać się zniechęcić do czegokolwiek.
Nadrzędny Autor adania Dodany 2014-10-03 18:58
Zygmunt, dziękuję za Twoją obszerną i rzeczową odpowiedz.
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / czy osoba niedowidząca może starać się o dofinansow. pralki (8974 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill