Nie wiem co sobie myślisz - tzn. jeśli to co piszesz to się mylisz.
Nie jestem niczyją marionetką i nie ulegam wpływom. Jeśli ktoś jest dla mnie mily - ja dla niego odwzajemniam uczucia, ale jeśłi ktoś wali z grubej rury abym palnął się
łe(p) dostaje odpowiedź jaką dostaje.
Jeśli nadal mnie atakuje - mam być bierny na obelgi?
Można być prostym człowiekiem, można nie mieć wykształcenia aby mieć odrobine kultury - kwestia wychowania.
Zaatakowałem osobe (zaatakowałem w jej mniemaniu) i dostałem po głowie i dostaję nadal przy każdej okazji.
Nie podobają się dowcipy o inwalidach - nikt nie nakazuje ich czytać - zdrowi najczęściej nie reagują na takie dowcipy bo ich to nie dotyczy, ale jeśli próbujemy opowiadac dowcipy które w jakikolwiek sposób dotykają ich (zdrowych) niedoskonałości jest identyczna reakcja - jakby atak na nich.
Ja pisząc dowcipy o inwalidach (podkreśliłem to na początku i przeprosiłem wszystkich, którzy poczują się dotknięci), nie jest moim celem naśmiewanie się z ich niedoskonałośc - sam jestem iwalidą i miewam najrozmaitrze przypadki - śmieszne dla obserwujących z boku, dla mnie samego nieprzyjemnych i upokażających - i jakoś nie mam problemu czytając dowcipy które niejednokrotnie przypominają moje wpadki i wypadki.
Wystarczy odrobina luzu, spojrzenia na to z boku, a nie jako atak personalny na "moją" chorobę.
Wracając do uległości/wpływów - nie masz racji - patrzysz przez pryzmat zawziętości - jesteś w "opozycji" i wszelkie moje wypowiedzi "nieprzyjemne" dla Ciebie czy też Twoich "ziomali" uznajesz za stronniczość z mojej strony i przystanie do - jak to zostało nazwane - kliki Joli i Lidii.
Nie - nie jestem w żadnej klice i nie będę - Jola, Lidia i kilka innych osób są tu dla mnie mili więc im odwzajemniam tym samym. Wy - cokolwiek by Jola czy Lidka napisała - od razu przechodzicie do ataku, od razu krytyka, napad i wyśmiewanie, prowokacja - PYTAM SIE PO CO?
Przecież patrząc chłodnym okiem z boku (nie jako imperator) sporo ciekawych artykułów podaje Lidka, sa to bardzo interesujące tematy - może nie wszystkie dla wszystkich, ale każdy tam znajdzie coś dla siebie.
Są osoby o słabszej psyhice - Jola - które potrzebują normalności, wsparcia (nie mówię tu o głaskaniu, współczuciu- choć to nie jest takie złe), a nie za każdym razem - atak, atak, ataaak...
Wszyscy mamy problemy - jedni miniejsze inni większe - dla jednych ten sam problem jest drobną przeszkodą, dla innych urasta do problemów nie do przejścia i zamiast trzymać się razem, wspierać wzajemnie to się atakujemy - typowe dla polaków - przykre, ale prawdziwe.