>na tym kończy się lista genialnych piosenek Florent Pagny, które mogę polecić z czystym sumieniem. Liczba „cztery” nie jest powalająca,< >jednak wystarczająca do tego, by zapałać dużą sympatią do wokalisty, do jego pięknego głosu i do tego, bym odnalazł w nich moje ulubione< >francuskie piosenki („Savoir aimer” i „Et un jour une femme”)<
>Kwestia "chrztu"
>Kto więc ów chrzest przyjął, skoro nie cała "Polska"? Oczywiście tylko ci, którzy na forum ogólnoeuropejskim byli uznawani za najważniejszych przedstawicieli tak zwanego państwa gnieźnieńskiego: Mieszko, jego rodzina oraz zapewne garstka najbliższych współpracowników (kilku możnych czy paru drużynników). Nikt więcej nie miał szans wziąć udziału w pierwszej fazie chrystianizacji, bowiem był to akt czysto polityczny o wydźwięku międzypaństwowym. Z tego samego względu wydarzenie to niczego nie zmieniało w życiu zwykłych mieszkańców okolic Poznania, Giecza czy Gdańska. Zatem o wydarzeniach roku 966 powinno się mówić jako o "chrzcie Mieszka", gdyż tylko takie stwierdzenie oddaje prawidłowy sens tamtej sytuacji.
>Dopiero następne dziesięciolecia, a nawet stulecia (!) zdecydowały, że Polska stała się chrześcijańska. Proces ten przebiegał niezmiernie powoli. Zaczął się od wzniesienia kilku kościołów (często stanowiących część palatium - "pałacu" książęcego) w największych grodach, przede wszystkim wielkopolskich (Gniezno, Poznań, Ostrów Lednicki, Giecz) i środkowopolskich (np. Kalisz).
>Zasady trwającego miesiąc postu są niezwykle restrykcyjne. Od świtu do zmierzchu muzułmaninowi powyżej 10. roku życia nie wolno spożywać pokarmów, pić żadnych napojów, palić tytoniu, używać kosmetyków i uprawiać seksu. Nie tyczy się to jedynie kobiet w ciąży, karmiących piersią, osób nieuleczalnie i psychicznie chorych oraz podróżujących dłużej niż trzy dni.
>Nie tyczy się to jedynie kobiet w ciąży, karmiących piersią, osób nieuleczalnie i psychicznie chorych
>Aż do wieku XI papież nie miał jeszcze rzeczywistej władzy nad Kościołem zachodnim, a po roku 843 jego prestiż nawet zmalał. Już za czasów Karolingów, episkopat frankoński niejednokrotnie pouczał papieża w kwestiach doktrynalnych, a nawet rzucał klątwy na papieża. Podobnie postępował później arcybiskup Kolonii. W 1061 roku taka klątwa przyprawiła papieża Mikołaja II o śmierć. Biskup Rawenny, miasta położonego 270 km na północ od Rzymu, jeszcze w X wieku nie uznawał nad sobą zwierzchnictwa papieża.
>W dalszym rozwoju prymatu papieskiego pewną rolę odegrały trzy falsyfikaty: Vita Silvestri papae (Życie papieża Sylwestra) z początku VI wieku, Donatio Constantini (Darowizna Konstantyna) z ok. 750 roku, oraz dekrety Pseudo-Izydora, powstałe w latach 847-852.
>Wszystkie te trzy falsyfikaty zostały wykorzystane w XI wieku dla celów propagandowych. W praktyce bardziej się liczą fakty niż głoszone idee, ale wiek XI okazji dla dokonania takich faktów również papiestwu dostarczył. Podczas zaistnienia zajętej przez Greków południowej Italii oraz zajętej przez muzułmanów Hiszpanii, hierachię kościelną "wyzwalanych" ziem poddawano bezpośredniej władzy papieża. I dopiero to stało początkiem rzeczywistej władzy papieża nad całym zachodnim chrześcijaństwem. W tym czasie w podobny sposób uporano się z krajami świeżo dla katolicyzmu pozyskanymi (Polska, kraje skandynawskie). Gorzej było z podporządkowaniem episkopatu Francji i Niemiec. Oba te kraje dopiero w końcu średniowiecza zaczęły płacić świętopietrze (będzie to jedną z pobudek Reformacji).
>Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą
>A co by było gdyby.....?<
>A może tak...Scjentologia? Organizacja założona w 1951 r. przez pisarza science fiction L. Rona Hubbarda jako alternatywa dla psychologii.
>Cytat z Iz 44:9-17
>9. Wszyscy rzeźbiarze bożków są niczym; dzieła ich ulubione na nic się nie zdadzą; ich czciciele sami nie widzą ani nie zdają sobie sprawy, że się okrywają hańbą.
>10. Kto rzeźbi bożka i odlewa posąg, żeby nie mieć pożytku?
>11. Oto wszyscy czciciele tego bożka zawstydzą się; jego wykonawcy sami są ludźmi. Wszyscy oni niechaj się zbiorą i niech staną! Razem się przestraszą i wstydem okryją.
>12. Wykonawca posągu urabia żelazo na rozżarzonych węglach i młotami nadaje mu kształty; wykańcza je swoim silnym ramieniem; oczywiście, jest głodny i brak mu siły; nie pił wody, więc jest wyczerpany.
>13. Rzeźbiarz robi pomiary na drzewie, kreśli rylcem kształt, obrabia je dłutami i stawia znaki cyrklem; wydobywa z niego kształty ludzkie na podobieństwo pięknej postaci człowieka, aby postawić go w domu.
>14. Narąbał sobie drzewa cedrowego, wziął drzewa cyprysowego i dębowego - a upatrzył je sobie między drzewami w lesie - zasadził jesion, któremu ulewa zapewnia wzrost.
>15. To wszystko służy człowiekowi na opał: część z nich bierze na ogrzewanie, część na rozpalenie ognia do pieczenia chleba, na koniec z reszty wykonuje boga, przed którym pada na twarz, tworzy rzeźbę, przed którą wybija pokłony.
>16. Jedną połowę spala w ogniu i na rozżarzonych węglach piecze mięso; potem zajada pieczeń i nasyca się. Ponadto grzeje się i mówi: Hej! Ale się zagrzałem i korzystam ze światła!
>17. Z tego zaś, co zostanie, czyni swego boga, bożyszcze swoje, któremu oddaje pokłon i pada na twarz, i modli się, mówiąc: Ratuj mnie, boś ty bogiem moim!
>Travolta zapewnił, że doktryna jest negatywnie przedstawiana w mediach, podczas gdy w rzeczywistości to "wspaniała grupa wspierających się ludzi".
>Parafianie z Mszczonowa pod Warszawą wypowiedzieli posłuszeństwo proboszczowi, bo chciał postawić bez ich wiedzy wieżę telefonii komórkowej w pobliżu ich domów. Teraz żądają przerwania prac przy budowie wysokiego na 33 metry nadajnika. Proboszcz parafii, do której należy działka, jest zaskoczony protestem i zdziwiony, że powinien był uprzedzić wiernych.
>Travolty to nie wiara uczyniła z niego tym, kim jest, ale fakt, że stał się znaną postacią<
>W tym kontekście należało by zapytać, czy wszyscy wyznawcy osiągnęli to samo<
>religia jest pewnego rodzaju tradycją<
>Ostatni czas (ten rok) nie jest łatwy dla Toma Cruise'a i Johna Travolty, którzy znaleźli się w centrum uwagi po tym, jak stacja HBO wyemitowała dokument, w którym były lider sekty scjentologów, Marty Rathbun stwierdził, że Cruise i Travolta nie mogą zerwać kontaktów z sektą, bo ta w każdym momencie może zniszczyć ich kariery.
>ten wpływ jest coraz mniejszy, ale nadal silny<
>Pomnik stoi na skrzyżowaniu Szczyglic i Balic pod Krakowem przed pracownia rzeźbiarska Michała Batkiewicza autora rzeźby
> ~onbywatel RzNI - 32 min temu
> Poznań go co prawda nie chce, ale nie trzeba się załamywać - jest pomysł na dobre wykorzystanie rzeźby > - proponuję ustawić go na Rynku Głównym w Krakowie jako pomnik Wybitnie Zasłużonego Dla Miasta
> Krakowa Obywatela Macierewicza - nawet twarzy nie będzie trzeba zmieniać.
>Posłowie popierający projekt ustawy o leczeniu niepłodności w wersji rządowej pozostają w niezgodzie z nauczaniem papieża Franciszka - oświadczyło Prezydium Konferencji Episkopatu Polski. Biskupi mają nadzieję na zmianę ustawy w Senacie.
>Zabawki schowane i wyjmowane tylko na pokaz, zakazywanie utrzymywania kontaktów z rówieśnikami poza ośrodkiem po lekcjach albo niechodzenie do szkoły jako... Kara za poskarżenie się nauczycielce z zewnątrz to jeszcze nic wobec zmuszania wychowanków do jedzenia własnych wymiocin, nakazu stania godzinami i wymachiwania zasiusianym prześcieradłem, dopóki nie wyschło (wychowankowie nie mogli nic pić od godziny 18.00, żeby się nie moczyli w nocy). To z kolei wydaje się niczym wobec zamykania wszystkich w jednym pomieszczeniu z wiadrem na odchody albo bez niego na długie wieczory i noce, podczas których działy się rzeczy najstraszniejsze… Publikujemy fragment książki Justyny Kopińskiej „Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie?”, w której opisała przerażającą praktyki sióstr ze Specjalnego Ośrodka Wychowawczego Zgromadzenia Sióstr Boromeuszek w Zabrzu.
>- Dzisiejsza sekta to instytucja totalna, podporządkowana przywódcy i głoszonej ideologii. Obiecuje realizację uproszczonych celów w uproszczony sposób, odcinająca się od reszty społeczeństwa, wytwarzając ostre i niedające się przezwyciężyć podziały na to, co święte wewnątrz grupy i diabelskie, złe poza grupą. Manipuluje i wikła uczestników w silną zależność, co może prowadzić do utraty przez nich samodzielności w dysponowaniu własną osobą, osobistym majątkiem i może stanowić realne zagrożenie dla ich życia. Przywódcy sekty mogą uważać się za istoty boskie i podejmować za uczestników ważne decyzje życiowe –tłumaczy psycholog Edyta Starostka.
>Pytanie na poważnie, bo problem jest ciekawy sam w sobie.<
>Jakim cudem kapłan ma mieć taką władzę na Bogiem<
>I tak w ogóle, dlaczego Bóg jest wg Krk tylko tam, gdzie kropidło wodą (święconą przez kapłanów) pokropi? <
> Za dlugo bylo w miare normalnie na forum?
> Post niestety odebrałam jako złośliwy.
> Mogę.<
>Pytanie na poważnie, bo problem jest ciekawy sam w sobie.
>Paschasius podkreśla identyczność eucharystycznego ciała z ciałem, które narodziło się z Dziewicy, cierpiało na krzyżu, powstało z martwych, wstąpiło na niebiosa; z drugiej jednak strony, przedstawia sakramentalne jedzenie i picie jako procesy duchowe wynikające z wiary. Tutaj łączy on koncepcje duchowe ze zmysłowymi.
>Ponadto, w celu rozwiania wątpliwości wątpiących oraz zaspokojeniu pobożnych życzeń wiernych, odwoływał się do niesamowitych opowieści o widzialnym ukazywaniu się ciała i krwi Jezusa. Podawał, że często widziano, jakoby chleb na ołtarzu przyjmował kształt baranka albo małego dziecka, a w momencie, kiedy kapłan brał do ręki chleb, aby go łamać, z nieba zstępował anioł z nożem, zabijał tego baranka albo to dziecię, a ich krwią napełniał kielich!
>Ludzie chętnie przyjmowali tego rodzaju historie, co pomagało wzmocnić doktrynę o transsubstancjacji, podobnie jak historie o odwiedzinach dusz, które wyszły z czyśćca, pomogły utwierdzić wiarę w istnienie czyśćca.”
>Jak wielką jest ta władza pokazuje dobitnie fragment z podręcznika dla kapłanów katolickich napisanego przez założyciela zakonu Redemptorystów, Alfonso Liguori, (1696 – 1787), który tak pisał o władzy katolickiego kapłana nad ciałem Pana Jezusa: „Dostojeństwo kapłana bierze się także stąd, że posiada on moc nad prawdziwym i mistycznym ciałem Jezusa Chrystusa. W sprawie mocy, jaką kapłani sprawują nad prawdziwym ciałem Jezusa Chrystusa, naucza się, że gdy wygłoszą słowa konsekracji, Wcielone Słowo jest zobowiązane posłusznie przyjść do ich rąk w postaci sakramentu...
>Sam Bóg posłuszny wypowiedzianym przez kapłanów słowom – HOC EST CORPUS MEUM („To jest ciało moje”) – zstępuje na ołtarz, przychodzi gdzie Go zawołają, ilekroć Go zawołają, oddając się w ich ręce, choćby byli jego nieprzyjaciółmi.
>Nikt nie ma i nie może mieć władzy nad Bogiem i chyba doskonale o tym wiesz.
>Wg KK tak nie jest. Tak mogą myśleć tylko osoby mające małe wiadomości o religii katolickiej.
>Odrzucenie nauki o transsubstancjacji grzechem śmiertelnym
>Nauka ta nadal obowiązuje w KRK. Odrzucenie jej wiąże się z popełnieniem grzechu śmiertelnego, za który grozi katolikowi piekło.
>Z nieoficjalnych informacji wynika, że były hierarcha trafił do szpitala ze względu na załamanie nerwowe. TVP Info z kolei podaje, że duchowny miał wczoraj atak serca. Ok. godz. 20 miał trafić na oddział intensywnej terapii.
> poeta(2) : Że też to nam przyszło takich czasów dożyć!
>>On do walki z szatanem musi się natężyć!
>No a po zwycięstwie chce się chłop odprężyć:)
>Miejcie wzgląd na człowieka! Toż on kocha dzieci!
>I co z tego, że czasem malucha przeleci?
>Kto to widział by polski drogowskaz moralny
>Tułał się na obczyźnie? Toż to wstyd totalny!
>Więc cię kornie zaprasza cały ludek wolski:
>Księże arcybiskupie, przyjeżdżaj do Polski!
>Tu krzywda cię nie spotka! Ludek bogobojny
>Jest dla świętych zboczeńców niemożliwie hojny.
>Śmietankę ci wyliże ze świętych kolanek.
>Młodziutką parafiankę możesz mieć co ranek.
>A gdy "wiernym" obiecasz wieczyste zbawienie
>Własnych chłopców nadstawią ci chętnie siedzenie.
>Bo muszę tu powiedzieć (chociaż z wielkim bólem)
>Wśród idiotów zboczkowi łatwo zostać królem:))
> dlaczego Bóg jest wg Krk tylko tam, gdzie kropidło wodą (święconą przez kapłanów) pokropi?
> A co z mieszkaniami, które są święcone 'po kolędzie', a potem tam się wprowadzi kiedyś ateista, albo jeszcze 'coś gorszego' i juz nie wpuści księdza [...]?
>(a masz! ) <
> Ja też chcę
> możesz się po prostu wybrać. ) <
> chciałbym też tak od Ciebie
>Na wstępnie przypominam, że nie jestem teologiem, katechetą ani innym ekspertem.
>Konsekracja różni się tym, że oddaje pewną rzecz, miejsce lub osobę na szczególną służbę religijną. Na przykład z kielicha mszalnego (konsekrowanego) nie pije się ani nie je poza mszą. Osobami konsekrowanymi są kapłani i zakonnicy, w związku z czym np. nie wolno im zajmować stanowisk politycznych (a świeckim tak), większość obowiązuje celibat (a świeckich nie) itd.
> materiały dotyczące teorii transsubstancjacji
> I mamy kontrowersyjny obraz, który trudno dorosłym wytłumaczyć, a co dopiero dzieciom. Co Kościół by stracił, gdyby powiedział, że tamci ludzie źle to zinterpretowali?!
Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill