Kolego Bertek - no właśnie wszystko jest uregulowane prawnie i stąd wiadomo, że w przypadku umów cywilno-prawnych urlop "się nie należy".
Ale nie "należy się" tylko z automatu, jak to ma miejsce przy umowie o pracę.
Co jednak nie oznacza, że nie można tego urlopu (jak i innych "świadczeń") sobie ustalić z pracodawcą - właśnie przy podpisywaniu np. umowy zlecenia. Jak sama nazwa wskazuje, "UMOWA" to ustalenia pomiędzy co najmniej dwoma stronami. Każda ze stron może mieć jakieś wnioski/prośby/oczekiwania - uzgadniają wspólne warunki, spisują je w umowie i wszystko jasne. Aczkolwiek, trzeba sobie zdawać sprawę z różnic w możliwościach egzekwowania pewnych rzeczy od zleceniodawcy - tu po prostu trzeba się dogadywać, nie wszystko jest automatem jak w przypadku pracodawcy.