> Czyli najlepiej, żeby miała orzeczenie, ale była pełnosprawna
Oczywiście, że tak byłoby dla pracodawcy zwykle najlepiej. Większość firm nastawionych jest na zysk, nie na tzw. "odpowiedzialność społeczną". A to znaczy, że jeśli mogą mieć osobę z orzeczeniem (i dofinansowaniem), która jest w pełni produktywna, to taką osobę będą właśnie chcieli wziąć.
Jednym z rozwiązań tego problemu jest poszukanie sobie zawodu lub sposobu pracy, w którym Twoja niepełnosprawność realnie nie ma znaczenia dla pracodawcy. A to znaczy również, że warto aplikować na stanowiska, które NIE są opisane, jako dla niepełnosprawnych, jeśli ktoś może realnie wykonać wszystkie obowiązki związane z danym stanowiskiem.
Innym jest bycie tak dobrym w swoim zawodzie, że firmie opłaca się tolerować różne Twoje specjalne potrzeby, bo jest to dla nich bardziej zyskowne, niż zatrudnienie i wyszkolenie nowej osoby. To wymaga bycia dosłownie ponadprzeciętnie dobrym - wtedy można stawiać pracodawcy pewne warunki w zamian za to, że tak świetnie pracujesz. Problem polega na tym, że im więcej ich to będzie kosztować, tym trudniej jest być TAK wyjątkowym.
> Nie wiem właściwie jak to jest z zatrudnianiem w "normalnej" firmie - czy można tak po prostu aplikować i dostaną dofinansowanie za jedną osobę czy jednak muszą mieć koniecznie więcej osób z ON?
Prawie każda odpowiednio duża firma (taka, która zatrudnia ponad 25 osób na umowę o pracę) powinna według przepisów zatrudniać pewną liczbę osób z orzeczeniami, a jeśli tego nie robi, musi płacić na Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Kary decyduje się płacić ok 85% takich firm - tak jest im wygodniej, niż szukać ON do zatrudnienia. Zatrudnienie ON powoduje odpowiednie zmniejszenie/zniesienie tej wpłaty na PFRON, więc teoretycznie jest to zysk finansowy dla firmy, ale - jak widać ze statystyk - nie jest to dla nich bardzo pociągające.
Firmy, które zatrudniają już tyle ON, że nie są zobowiązane do płacenia kar, a także firmy, które nie muszą wpłacać na PFRON, mogą dostać dofinansowane do pensji pracownika, który jest ON. Różnica między tzw. Zakładami Pracy Chronionej, a "normalnymi" firmami polegała kiedyś na wysokości dofinansowania.
Dziś najważniejszą różnicą pomiędzy Zakładami Pracy Chronionej a firmami na tzw. "wolnym rynku" ("normalnymi") jest chyba to, że, według ustawy o PFRON z kary za niezatrudnianie ON firma może być zwolniona, jeśli kupuje odpowiednio dużo usług od innej firmy, zatrudniającej określoną przepisami liczbę ON. Czyli ZPCh mają pewną przewagę nad firmami na otwartym rynku pracy, jeśli chodzi o znajdywanie sobie klientów na proste, powszechne usługi (właśnie dlatego tyle jest ogłoszeń o tym, że firmy zatrudnią sprzątaczkę/ochroniarza z orzeczeniem - to poszukiwanie pracowników dla firm, które żyją z tego, że sprzedają proste usługi firmom, które nie chcą płacić na PFRON).
Oddzielną kwestią jest wsparcie w dostosowaniu stanowiska do pracownika ON. O refundację kosztów dostosowania stanowiska pracy do ON mogą się również ubiegać "normalne" firmy (z otwartego rynku pracy). Przepisy na ten temat są jednak wyjątkowo niefajne dla pracodawców, bo m.in zakładają, że pracownika nie wolno zwolnić przez 36 miesięcy lub trzeba na to stanowiska w ciągu 3 miesięcy zatrudnić inną osobę niepełnosprawną. I to jest koszmar. Nikt normalnie nie chce się pisać na to, że przez trzy lata nie zwolni człowieka, którego wcześniej na oczy nie widział. A co, jak się okaże, że gość jest bumelant i nie chce pracować?
Poza tym, to dofinansowanie nie jest specjalnie wysokie - maksymalnie może wynosić "15-krotność przeciętnego wynagrodzenia" (czyli ok. 58 tysięcy złotych). I oczywiście koszty dostosowania trzeba ponieść najpierw, dopiero potem dostaje się refundację. To może wyglądać na dużą kwotę, ale za takie pieniądze nikt np. nie będzie kompleksowo remontował budynku dla jednej osoby na wózku, bo to się po prostu nie opłaci.
Generalnie z badań wynika, że porządni pracodawcy zatrudniają ON raczej pomimo przepisów, które mają ułatwiać zatrudnienie, niż z ich powodu. Około 60% pracodawców wskazuje na niejasność i poziom skomplikowania przepisów, jako na czynnik, który ich zniechęca (a nie zachęca).
Źródła:
O karnych wpłatach na PFRONO dofinansowaniu do pensji pracownika niepełnosprawnego (dla firm nieobciążonych wpłatami na PFRON)Statystyki: ile firm woli płacić na PFRON niż zatrudniać niepełnosprawnychZwrot kosztów wyposażenia stanowiska pracy stworzonego dla osoby niepełnosprawnejBadanie naukowe dotyczące zatrudniania ON i postaw pracodawców:
http://depot.ceon.pl/xmlui/bitstream/handle/123456789/6968/labor_1_sozanska%20%281%29.pdf