Byłabym bardzo zdziwiona, gdyby osoba niepełnosprawna została rehabilitantem - takim normalnym, pracującym normalnie z klientami w bardzo różnym stanie. Bo rehabilitowanie kogoś może wymagać bardzo dużo siły (np. przenoszenie bezwładnej osoby) i jednak precyzji ruchów (np. przy ustawianiu sprzętu, przygotowywaniu przestrzeni do ćwiczeń, wykonywaniu pewnych ćwiczeń w których rehabilitant ma "prowadzić" do wykonywania prawidłowego ruchu). Generalnie, pacjent powinien móc na rehabilitancie i jego sprawności polegać - gdyby np. musiał się zacząć martwić, czy rehabilitant sobie poradzi z jakąś czynnością, to byłby problem.
Nie chciałabym rehabilitować się u kogoś, o kogo zdrowie musiałabym się martwić - na przykład mogę się na rehabilitanta w trakcie ćwiczeń przewrócić i on musi zachować równowagę (albo bezpiecznie upaść). Jest mi potrzebne poczucie, że w razie czego, to rehabilitant mnie stabilizuje, Nie czułabym się bezpiecznie, gdyby było widać, że sobie nie radzi z przeciętnymi czynnościami, bo może go w trakcie ćwiczeń niechcący "uszkodzę" albo nie będę mogła na nim polegać.
Nie mówię, że to niemożliwe, bo się aż tak dobrze nie znam. Ale zastanawiam się, dla kogo osoba niepełnosprawna chciałaby zostać rehabilitantem - dla swojej satysfakcji, czy dla dobra klientów.