www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / [b] Po co taki Dział skoro to Wielkie kłamstwo Integracji ! (10688 - wyświetleń)
- Autor wielokropek Dodany 2017-02-11 17:54
"Zadaj pytanie specjalistom z Centrum INTEGRACJI" - i tak Ci nie odpowiedzą !!!!

Według mnie taki dział powinien być zlikwidowany a na pewno powinien być zmieniony tytuł np

Porady Własne Osób Niepełnosprawnych
Nadrzędny - Autor ulena Dodany 2017-02-11 19:12
Dokładnie tak jak piszesz. Jestem za. Tak samo mam obiekcje co do jakości i wiarygodności artykułów zamieszczanych na portalu. To jeden pic na wodę. Pan Pawłowicz woli gwiazdorzyć w tv.
Nadrzędny - Autor wielokropek Dodany 2017-02-11 21:37
Ciekawe ilu tych "specjalistów" z centrum pobiera co miesiąc odpowiednie pensje?. U nas krąży powiedzenie ,że bez pracy nie ma kołaczy jest też takie -że ryba psuje się od głowy.
I wygląda to dokładnie również  jak Ty piszesz ,że wszyscy na tej stronce niepełnosprawni .pl olewają swoją robotę kosztem funduszy dla ludzi niepełnosprawnych bo oni są od "gwiazdorzenia".
Uważają ,ze ich grupa upoważnia ich do tego? Że są bardziej uprzywilejowani? Że się lepiej ustawili niż inni ON to mogą tak działać ,nie robiąc nic.
Nawet nie uważają za obowiązek aby przeczytać co tu piszą ludzie.
Pewnie myślą ,ze jak nie zareagują to nie ma tematu?
A potem ludzie muszą pisać pomocne posty dla innych zaczynając wpis cyt- nie jestem specjalistą lub nie jestem pracownikiem integracji - a potem podają bardzo cenne linki i udostępniają swoją wiedzę dla innych ON.
Natomiast kolega Pawłowicz ze swoją kliką zacierają rączki i liczą pieniążki a w mediach oszukańczo informują jak oni poświęcają się dla poprawienia losu osób niepełnosprawnych.  Obrzydliwe  zakłamanie z ich strony.
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2017-02-11 22:26

> A potem ludzie muszą pisać pomocne posty dla innych zaczynając wpis cyt- nie jestem specjalistą lub nie jestem pracownikiem integracji - a potem podają bardzo cenne linki i udostępniają swoją wiedzę dla innych ON."


Mam wrażenie, że to nawiązanie do moich postów, więc taka krótka uwaga. Ja kiedyś za coś takiego dostałam propozycję pracy (tak, można dostać ofertę pracy, a nie jej iść szukać), tylko akurat zupełnie nie mam ochoty pracować w pomaganiu, więc grzecznie powiedziałam, że mam inne plany (bo wolę mój wyuczony zawód).

Chcesz integrację rozliczać, rozliczaj ich ze swojego. Mną i tym, że ja tu robię za darmo się nie podpieraj. Bo robię tak z chęci - potencjalnie mogły z tego kiedyś być pieniądze.
Nadrzędny - Autor W z K Dodany 2017-02-12 11:29
Oj tam!! Oj tam! Nie ma się się co zaraz tak obruszać...... To, że te "porady Centrum Integracji" są wielką ściemą wszyscy wiemy. A nuworysze szybko się o tym przekonują.
Administracja portalu już do takiej bierności nas przyzwyczaiła, że szkoda klawiatury na pisanie.......... "Iota" też nie ma powodu do "obruszania" bo wszak wiemy, że w zakamuflowany sposób została "wywołana do tablicy" ale bycie przykładem jest  w tym wypadku pozytywną "stygmatyzacją". :-)
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2017-02-12 16:08 Zmieniony 2017-02-12 16:13

> ale bycie przykładem jest  w tym wypadku pozytywną "stygmatyzacją".


Opowiem Ci anegdotkę:

Stoję w autobusie. Nie pytam o wolne miejsca, bo te, które byłyby dla mnie wygodne są zajęte przez osoby z większymi problemami niż mój (a nie każde miejsce jest dla mnie w autobusie wygodne). Nie jest to szczyt moich marzeń, ale nie ma dużego problemu. Nagle jakaś kobieta w mocno średnim wieku zaczyna na cały autobus narzekać, że młodzież jest teraz okropna i nie ustępuje miejsca. Ona siedzi, więc nie chodzi o nią. Ona patrzy się na mnie i na młodą dziewczynę, która siedzi na miejscu obok - którego ja nie zajmę (to takie "poczwórne miejsce, ludzie siedzą zawróceni do siebie, nie ma za bardzo czego się trzymać przed sobą przy siadaniu i wstawaniu). Dziewczyna mnie pyta, czy chcę usiąść. Ja mówię, że nie - bo na tym miejscu i tak bezpiecznie nie usiądę (dlatego jej nawet nie pytałam). Ale tej pani to nie przeszkadza - kontynuuje kazanie. W końcu dziewczyna wstaje. Ja tego miejsca nie zajmuję (bo go nie chciałam). Stoimy obie, wolne miejsce sobie jest. Zadowolona jest chyba tylko ta pani - bo wykazała okropność młodzieży i zrobiła lekcję wychowawczą. Huk, że nieskuteczną, bo teraz miejsce jest puste.

Morał bajki: nie jest "pozytywną stygmatyzacją" kiedy ktoś chce gadać kazania, nie ma sam z czego, więc używa ciebie wbrew temu, czego chcesz. Pani mogła się zachować sensowniej - na przykład zapytać. Ale to by jej do tezy nie pasowało.
Nadrzędny - Autor W z K Dodany 2017-02-12 17:17
1) Skąd ja znam takie zachowania?
2) Słów wiele, lecz gdzie morał ? Gdzie nauka z tego wywodu płynąca? Szczególnie w kontekście tego tematu.
Aby nie wyjść na "upierdliwca" wspomnę inną historyjkę. Ongiś ( w czasach przedmaturalnych) czekałem na pociąg na peronie w Pucku. Raptem  w pobliżu  na torze znalazł się jegomość  raczkujący ( od nadmiaru alkoholu). Początkowo nie reagowałem lecz gdy zobaczyłem nadjeżdżającą lokomotywę zeskoczyłem aby go wyciągnąć. Nie było łatwo bo facet był jak z gumy i zamiast pomagać stawiał opór. Ale udało mi się go przy pomocy kolegi wyciągnąć na peron. I wszystko byłoby Ok gdyby nie dobiegł mnie zza pleców kobiecy głos " Co za łobuzy, co za młodzież!". Uprzejmości i chęci niesienia pomocy nie tylko kierując samochodem nie wolno nadużywać.......... Ech..........
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2017-02-12 19:16 Zmieniony 2017-02-12 19:22

> 2) Słów wiele, lecz gdzie morał ? Gdzie nauka z tego wywodu płynąca? Szczególnie w kontekście tego tematu.


Muszę tłumaczyć?

Wielokropek pisze o tym, że w jego ocenie to jest oszustwo że ten dział istnieje, a co najmniej nazwa działu powinna być zmieniona - do tej części opinii ma prawo, tak jak tamta pani z historyjki ma prawo uważać, że ogólnie młodzież jest straszna. Jej sprawa. Ale potem i w tamtej i w tej historii jest zwrot. Pani postanawia się czepiać dziewczyny za moim pośrednictwem, bez mojej zgody. Natomiast wielokropek pisze:

> A potem ludzie muszą pisać pomocne posty dla innych zaczynając wpis cyt- nie jestem specjalistą lub nie jestem pracownikiem integracji - a potem podają bardzo cenne linki i udostępniają swoją wiedzę dla innych ON.


Gdyby Wielokropek się żalił na własne nieszczęście - że on się czuje zmuszony pomóc i cierpi bo robi to zamiast CI - to ja rozumiem. Podobnie, gdyby ktoś stał nad drugą osobą i perorował o nieuprzejmości młodzieży bo on sam chce usiąść. Myślę, że z różnych względów nie jest to najskuteczniejsze rozwiązanie, ale nie będę się wtrącać.

Tyle, że na swoją szeroko zakrojoną pomoc autor nie miał się jak lub nie chciał się powołać. To się powołał na moją. Tyle że bez mojej zgody i bez mojej akceptacji (bo ja akurat miałam jakąś szansę nawet na tych poradach zarabiać, ino nie chcę). Tak jak ta pani chciała sobie ponarzekać, ale nie mogła narzekać że jej nie ustąpili. Za to mogła patrząc na mnie, nawet jeśli było to wprost wbrew mojej woli. A potem słyszę, że to "pozytywna stygmatyzacja" była.

Pozytywnie to jest wtedy jak ktoś, z mojego lub jakiegokolwiek innego, powodu robi coś fajnego. A to jest tylko podpieranie się przy narzekaniu. Oczywiście niewykluczone że dokładnie o to chodziło - żeby se ponarzekać. Ale dla porządku wypada mi zaprotestować, dokładnie tak jak wtedy, kiedy dla wychowywania młodzieży wypędzono tę dziewczynę z miejsca, którego ja i tak nie zajmę (niby miało to ją wychować a mnie pomóc, a guzik z tego wyszedł).

Drugi raz zwracać na to samo uwagi nie będę - uznam, że nie dotrze, bo chodziło o to, żeby sobie ponarzekać. Tak jak nie tłumaczyłam więcej niż raz, że ja na tamtym miejscu nie usiądę. Ale raz czuję się w obowiązku, żeby nie było, że ja chciałam i popieram.

Analogia jest teraz jasna?
Nadrzędny - Autor W z K Dodany 2017-02-12 19:42 Zmieniony 2017-02-12 19:45

>Analogia jest teraz jasna? <


Powiedziałbym lekko pokrętna...... Ale co tam, wszak pierwszy post w tym temacie rozpocząłem od Oj tam!! Oj tam! To chyba dobrze tłumaczy z jaką powagą podchodzę do tych wywodów. Doprawdy "sól" tego tematu grosika niewarta..........
A tak po za tym w dobrym tonie byłoby aby autor się wypowiedział/określił.........
Nadrzędny - Autor wielokropek Dodany 2017-02-13 00:44
Trzymając się dobrego tonu ;-) oj tam,oj tam
Określenia "nie jestem specjalistą" używa tu wiele osób/nicków a chyba Ona nie ukrywa się za nimi wszystkimi ? ;-)
Takiego okreslenia użyłeś również Ty  WzK jak i wojtekk,amalian i wielu innych.
Okreslenia takiego użył również użytkownik podpisujący się CENTRUM INTEGRACJA jak rozumiem specjalista CI.
Nie jestem dziennikarzem śledczym upsss ale nie trudno odszukać ,że faktycznie takiego określenia najczęściej używa w swoich wpisach Iota i wielokrotnie zaznaczała nawet w formie uwagi
"UWAGA: Nie jestem specjalistą Centrum Integracji tylko zwykłym użytkownikiem forum."
Pewnie w obawie przed oskarżeniem w sądzie, jej czy też CI gdyby porada mijała się z aktualnymi przepisami?
Ale mój wpis nie dotyczył Ioty a kwesti zaniechania porad przez CENTRUM INTEGRACJI.
Których przestało udzielać !!!
W tamtym roku była 1(słownie jedna)odpowiedź-porada CI.
W 2015  17 odp.
w 2014  78 odp.
w 2013 229 odp.
Czy to nie jest wystarczającym dowodem na brak zainteresowania?
Dlatego powstał mój wpis o zmianie nazwy lub likwidacji tematu bo jest obecnie nieprawdziwy.
Nadrzędny Autor W z K Dodany 2017-02-13 08:37

>W tamtym roku była 1(słownie jedna)odpowiedź-porada CI.


W 2015  17 odp.
w 2014  78 odp.
w 2013 229 odp.<
Te ilości ( dodatkowo malejące) chyba sugerują, że chyba powstał wakat na "stanowisku doradcy CI". Likwidacja tego wątku nie jest zbyt szczęśliwym pomysłem. Bo może we wpisach archiwalnych ktoś odnajdzie odpowiedź na nurtujące go pytanie ? Ale zamieszczenie informacji o tym, że obecnie nie ma tam na co liczyć byłoby właściwe.
Nadrzędny - Autor wielokropek Dodany 2017-02-13 16:07
Do Ioty

> Gdyby Wielokropek się żalił na własne nieszczęście - że on się czuje zmuszony pomóc i cierpi bo robi to zamiast CI - to ja rozumiem.


A ja nie rozumiem skąd Ty wymyśliłaś ,ze ja się żalę. Że jestem nieszczęśliwy i cierpię?
Ja oceniam pracę CI. nigdzie nie powoływałem się na Ciebie. Sama sugestia nic nie znaczy. Skoro poczułaś się wywołana do odpowiedzi to znaczy ,ze jest coś na rzeczy.

> "Ja kiedyś za coś takiego dostałam propozycję pracy (tak, można dostać ofertę pracy, a nie jej iść szukać) "


Przyjmuję ,ze Twoje oburzenie wynikło że czekasz na ponowną propozycję pracy od CI i dlatego broniąc ich "dobrego imienia" atakujesz mnie?

> czuję się w obowiązku, żeby nie było, że ja chciałam i popieram.


I ja poniżej potwierdzam swój obowiązek ;-)

Dlatego wyjaśnię wszem i wobec, że ńie uzgadniałem ani nie konsultowałem tego wpisu z forumowiczką podpisującą się nickiem Iota.
Merytoryczną obroną było  by gdybyś napisała ,ze CI  udzieliło wiele odpowiedzi na problemy zawarte we wpisach osób On

Dziwi mnie niezmiernie Twoja reakcja.
Ty zawsze zrównoważona w wypowiedziach, na chłodno oceniająca wpis, wspomagajaca się konkretnymi linkami a tu takie bezsensowne zarzuty. Na dodatek odnoszące się do osoby a nie wpisu.

I nie wiedziałem że aby powołać się na kogoś wpis należy wcześniej uzyskać jego zgodę?
Przecież doskonale wiesz ,że pisząc coś w necie każdy może to przeczytać i odnieść się do wpisu.

Ale to tylko moje odczucie i reakcja na Twoje wyjaśnienia według mnie mocno naciągane.
Pozdrawiam
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2017-02-13 17:39 Zmieniony 2017-02-13 17:48

> A ja nie rozumiem skąd Ty wymyśliłaś ,ze ja się żalę. Że jestem nieszczęśliwy i cierpię?


To się nazywa ironia. Narzekasz dużo, mało robisz - tak to oceniam. Ale każdy ma prawo do oceniania Cię inaczej.

> Przyjmuję ,ze Twoje oburzenie wynikło że czekasz na ponowną propozycję pracy od CI i dlatego broniąc ich "dobrego imienia" atakujesz mnie?


Nie. Bo nie mam na to żadnego wpływu, (czy Ci kogokolwiek zatrudnia) to po pierwsze. Po drugie, to by była głupia strategia pozyskiwania pracy - więcej sensu niż zaatakowanie Ciebie na forum miałoby napisanie do tamtej osoby z zapytaniem o pracę. A po trzecie nadal bym jej nie chciała, bo jest zasadnicza różnica między robieniem czegoś za darmo, jak mam wolne, a robieniem tego na etacie, osiem godzin dziennie, czy to mi się podoba, czy nie. Ale masz prawo wierzyć w tej kwestii w co zechcesz (bo nie jestem w stanie udowodnić, że tak nie jest). Więc jeśli chcesz wierzyć, że cię atakuję w celu zdobycia pracy, to Ci oczywiście wolno.

> Skoro poczułaś się wywołana do odpowiedzi to znaczy ,ze jest coś na rzeczy.


Numer stary jak świat: ktoś robi aluzję i nie reagujesz (bo to tylko aluzja, nie deklaracja wprost): "Milczenie oznacza zgodę." Ktoś robi aluzję i protestujesz: "Uderz w stół, a nożyce się odezwą." / "Tylko winny się tłumaczy". W każdą stronę można uznać, że coś jest na rzeczy.

> Przecież doskonale wiesz ,że pisząc coś w necie każdy może to przeczytać i odnieść się do wpisu.


Zgadza się. Więc się odniosłam, skoro była do mnie aluzja. Bo mogę - choć nie muszę. I tyle.
Nadrzędny Autor W z K Dodany 2017-02-13 17:48

> Bo mogę - choć nie muszę. I tyle. <


Bardzo dobrze, że "I tyle". Bo za bardzo zbliżacie się do Rubikonu. A sprawa nie warta aby tę rzekę przekraczać..........
Nadrzędny - Autor wielokropek Dodany 2017-02-13 20:33
Iota nie neguję Twoich zasług przy wyjaśnianiu zawiłych spraw w tym dziale Odpowiedzi Centrum Integracji.
I szczerze Ci powiem że to Ta wypowiedź zmobilizowała mnie do wpisu

> mieszkanie+ a niepełnosprawność   kwankrzy 1   2017-02-11 10:20
> Witam nie jestem expertem Integracji i wątpię czy ktoś z nich odpowie na pytanie.


a nie Twoje ;-) wpisy.

> Narzekasz dużo, mało robisz - tak to oceniam. Ale każdy ma prawo do oceniania Cię inaczej.


napiszę to jeszcze raz
Nie widzę powodu dla którego Ty mnie oceniasz, ja nie oceniałem Ciebie tylko zwrot asekuracyjny który tu staje się regułą. .
Nie widzę powodu aby ktokolwiek miał prawo mnie oceniać czy Ciebie jaką jesteś osobą .
I w moim wpisie początkowym nie chodzi  o ocenianie kogokolwiek- Ciebie czy mnie bo to powoduje ,ze odbiega się od tematu wpisu bawiąc się w jakieś wojenki wzorem z kawiarenki.
Odpowiadam bo chcę i mam wolny czas i też nie muszę :-)
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2017-02-13 21:34

> I szczerze Ci powiem że to Ta wypowiedź zmobilizowała mnie do wpisu


Jeśli tak, można ją było porządnie zacytować. Nie uznałabym, że po raz kolejny mnie ciągasz za fraki o to co tu robię albo czego nie robię (czemu odpowiadam na pytania, na przykład).

Do krytyki jako takiej masz prawo, wiec "zwracam honor", jak to mówią. Z mojej strony koniec.
Nadrzędny Autor wielokropek Dodany 2017-02-17 14:44 Zmieniony 2017-02-17 14:58
A z mojej nie !
Dzięki za zwrócenie honoru ;-) pewnie udzielił Ci się "kawiarenkowy" sposób prowadzenia "konwersacji".
Dziwisz się ciąganiu "za fraki" , gdyby niedopowiedzenie pewnie nikt by się w temacie nie odezwał. Bo przecież tu już nie ma z kim porozmawiać,podyskutować w kulturalny sposób mimo różnicy w poglądach.
zwróć uwagę ,ze nikt ze strony której dotyczył wpis nie raczył nawet się odezwać słowem
Niech zaprotestuje,  kto się z tym nie zgadza.
Nadrzędny Autor Jola11 Dodany 2017-02-15 17:55
No i "AMEN" Iota :-) Kiedyś, gdzieś piałam, że z Tobą w "szranki" bym nie weszła :-)
Czasem mnie wkurzasz sztywnością, a czasem Cię kocham z INTELIGENCJĘ i subtelną złośliwość :-)

Poza tym C.I. mnie nigdy nie pomogło bo i o to  nie prosiłam, czy pomogli innym? Wątpię, bo jak pamiętam to były przytraczane tylko przepisy z ZUS i art. K.C. Bez interpretacji.. itd. Widać było, że pisze tumanek (niestety). Na stronie niepełnosprawnych też ktoś bierze kasę za bzdetne informacje, to co ta/ten niby prawnik wypisuje to każdy o.n. wie! ZDROWY TEŻ.
Nadrzędny Autor wielokropek Dodany 2017-02-13 13:42

> Mam wrażenie, że to nawiązanie do moich postów, więc taka krótka uwaga.


Skoro tak to ja też krótko . Możesz mieć takie wrażenie bo jak napisałem w wyjaśnieniu do WzK , bardzo często używasz takiego określenia.
Jednak nie tego dotyczył wpis a Centrum integracji. Nie wymieniłem  imiennie Ciebie tylko sformułowania.

> Chcesz integrację rozliczać, rozliczaj ich ze swojego. Mną i tym, że ja tu robię za darmo się nie podpieraj. Bo robię tak z chęci - potencjalnie mogły z tego kiedyś być pieniądze.


Dlatego dziwię się że nagle bronisz Integracji atakując mnie a nie używasz merytorycznej podstawy do dyskusji?
Rozliczam ich z ich pracy i  zaangażowania na forum. I to na podstawie ich pracy. Wypowiedzi moje lub innych pożyteczne czy nie, nie mają tu żadnego znaczenia. Choć jeśli je się pisze na forum trzeba się liczyć ,że ktoś do nich się odniesie i to jest naturalne. Gorzej gdyby odnosić się do osoby autora wpisu.
Może liczysz jeszcze na te pieniądze ,że mogą jeszcze być i to rozumiem Twoją obronę CI ale nie w taki sposób jaki wpisałaś w odpowiedzi do WzK.  Postaram się w miarę wolnego czasu Ci odpowiedzieć i wyjaśnić dlaczego Twój wpis był nie na miejscu a argumenty naciągane i zmyślone dla Twoich potrzeb.
Nadrzędny - Autor markar Dodany 2017-02-14 18:58
Ciekawe czy nasze posty w Centrum ktokolwiek czyta?
Nadrzędny Autor markar Dodany 2017-02-14 20:25
Jestem niedawnym użytkownikiem Forum, przed chwilą przeczytałem całą powyższą korespondencję. Wynika z niej , jeżeli się nie mylę, że każda ze stron pragnie dobra dla niepełnosprawnych.
Nie pragnę być sędzią żadnej ze stron ani oceniać czyny kogokolwiek. Skoro coś w machinie Centrum zgrzyta to czy zamiast wolontariatu założyciele i prezesi - niepełnosprawni - nie mogą załatwić pieniędzy  dla pracownika zatrudnionego na etat od wszystkich tych, którzy potrzebują głosu wyborczego.
Pozdrawiam
Nadrzędny Autor wielokropek Dodany 2017-06-01 19:12
Wysłałem zapytanie na stronie CI . Tam podobno udziela odpowiedzi pani podpisująca się

Ewa Szymczuk, doradca socjalny w Centrum Integracja w Warszawie

wysłałem zapytanie dlaczego tu nikt z CI nie zagląda nie wspominając ,że nie udziela żadnej odpowiedzi.
podałem adres pocztowy . Jeśli dostanę jakąkolwiek odpowiedź to ją tu umieszczę.
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / [b] Po co taki Dział skoro to Wielkie kłamstwo Integracji ! (10688 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill