Dzisiaj mój wnuk Michałek kończy dwa latka. Ostatnio trochę o nich rozmawialiśmy z innymi forumowiczami.
Jedna z nich Sonka określiła ,ze wnuki burzą jej uporządkowany świat ale zaraz szybko wyjaśniła że godzi się na wszystko gdy usłyszy - "maś ćukielki z galaletką ? " i natychmiast radość w niej wzrasta. Inna z kolei Lidian określiła
że jak przychodzi do niej wnuczka to zagłusza wiatr a ja bym dodał że wnuki potrafią rozświetlić nawet najbardziej pochmurny dzień.
Może się zdziwicie ale ja otrzymałem dwa miesiące temu pierwszego sms od wnuka
Syn przekazał telefon aby sobie pogadał z dziadkiem. Co opowiadał nie potrafię powtórzyć ale już niektóre pojedyncze słowa wyłapywałem z jego nieprzerwanego monologu. Za chwilę dotarł do mnie sms "Bzzz cddeew". Pomyślałem że syn stracił umiejętność pisania i trafiania we właściwe klawisze
Potem się wyjaśniło ,ze to Michałek kontynuował zabawę z telefonem po zakończeniu rozmowy ze mną.
Wiele takich zabawnych historyjek z czasem zapominamy a wtedy zaglądając tu, będzie można je sobie po latach przypomnieć i opowiedzieć dorosłym wnukom a może nawet ich dzieciom.
Wychowywanie dzieci to trudne i odpowiedzialne zadanie. Rodzice muszą włożyć w to wiele serca i takich innych rzeczy o których doskonale wiedzą.
Rodzice muszą dzieci nakarmić,nauczyć i wychować natomiast My (Babcie,Dziadkowie) "musimy" je tylko kochać znaczy rozpieszczać
Zachęcam do zapisywania tu swoich historii ze spotkań,rozmów,zabaw ze swoimi wnukami i wnuczkami oraz rodziców z historyjkami ze swoimi dziećmi.
Które zapewne z zainteresowaniem i przyjemnością inni przeczytają.