nie nie nie, to nie dziecko jest niepełnosprawne tylko ojciec tego dziecka. Ściśle mówiąc to chodzi o żłobek
Dziś mi powiedziano w żłobkach (dzwoniłam do dwóch) dwie różne wersje, jedna, że będzie to uwzględnione jak zostanie przetłumaczone przez przysięgłego a druga to, że ''nie będzie się liczyć''. Zadzwoniłam więc do powiatowego orzecznictwa o niepełnosprawności i powiedziano mi, że Angielskie orzeczenie ważne jest tylko tam i aby w Polsce było to honorowane to trzeba w Polsce ubiegać się o to orzeczenie i nie na zasadzie ''kopiuj-wklej'' z orzeczenia z UK na PL tylko normalnie wykonać wszystkie badania, komisje, etc etc także po ptokach...