www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Nieścisłości w książkach... (3175 - wyświetleń)
- Autor Gollum Dodany 2017-12-31 15:47
Nieścisłości w książkach.
Ciekawe, czy wynikające z pomyłki autora czy tłumacza.

Aktualnie czytam "Darth Bane - Dynastia Zła" i tu natrafiłem na takową nieścisłość.

Planeta Doan
Akcja dzieje się w kantynie.
Właściciel rodianin - Quano

Ciemny rycerz jedi o imieniu Set zabija w kantynie dwóch górników, ochroniarzy:

"Wykorzystując moc, żeby przewidzieć precyzyjnie tor lotu kolejnych dwóch byłyskawic ustawił miecz świetlny w taki sposób, że odbite strzały powędrowały dokładnie tam skąd nadeszły. Jeden z górników dostal w klatkę piersiową, drugi w brzuch. Obaj zginęli na miejscu"
(Tu taka mała dygresja - od kiedy od strzału w brzuch ginie się na miejscu)

No dobra, ale istotna jest sprawa gdzie trafiły odbite błyskawice - jedna w klatkę piersiową, druga w brzuch.

W dalszej części do tej samej kantyny wchodzi Zana (sith)

"...wyciągnęła zza paska pręt jarzeniowy oświetlając pomieszczenie bladym zielonym światłem, który pozwolił jej dostrzec dwa ciała leżące na podłodze. Kucając przy pierwszym z nich dokonała pobieżnych oględzin... przyczyna zgonu była oczywista, strzał z blastera w klatkę piersiową... drugie ciało wyglądało tak samo, martwy górnik postrzelony w klatkę piersiową
..."

I tutaj ta nieścisłość - tutaj obaj górnicy mają rany postrzałowe w klatce piersiowej.
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2018-01-02 16:29
Pogrzebałam sobie z zawodowej ciekawości...

> Ciekawe, czy wynikające z pomyłki autora czy tłumacza.


Niestety, żeby to ustalić trzeba by mieć w ręku angielskojęzyczny oryginał: "Darth Bane: Dynasty of Evil". Niestety nie mam legalnego, sensownego dostępu do oryginału (czasem można znaleźć np. część książki na Google Books). Więc nie ustalę.
Nadrzędny - Autor Gollum Dodany 2018-01-02 20:58
Niby tak, w tym opisanym przeze mnie przypadku to może być pomyłka tłumacza, ale mam kolejny przykłąd i tutaj to już raczej na pewno jest pomyłka samego autora bo w tym przypadku chodzi o nazwę wahadłowca:

Zana na planecie Doan.
Siedzi w prywatnym wahadłowcu Zwycięstwo i...
cytat:
"...Przez iluminator widziała "Tryumph", prywatny wahadlowiec Bane'a stojący w sąsiednim hangarze..."

Czyli "Tryumf" był na planecie Doan.

W dalszej części książki:

Bane wybrał się na planetę "Prakit" w poszukiwaniu holokronu w tym samym czasie w któym Zana poleciałą na planetę Doan i:
Cytat:
"Ciche piknięcie z konsoli oznajmiło Bane'owi, że "Tryumph" zbliża się wreszcie do swojego ostatecznego celu..."

Czyli wychodzi na to, że "Tryumph" był w dwóch miejscach na raz. Na planecie Doan - spoglądała na niego przez iluminator Zana - oraz leciał nim Bane - hi hi
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2018-01-03 13:24
Ciekawe, ile osób to zauważyło. Podziwiam. Ja zawsze 'połykałam' książki z marszu, często nawet nie spoglądając na autora, co dopiero na tłumacza. :-)
Nadrzędny - Autor Gollum Dodany 2018-01-03 13:48
Pewnie inaczej się czyta, a inaczej się słucha, choć z czasem słuchanie niczym się nie różni od czytania, również człowiek się wczuwa jak przy czytaniu.

To tak jak niektórzy zauważają różne niuanse w filmach, serialach - widać kiedy było cięcie bo osoba np. nieco inaczej siedzi, ma odwrotnie założoną nogę na nogę czy ma inną nieco fryzurę, inaczej zapięta i ludzie to wychwytują inni nie zauważają.

Ja nie slucham książek w celu wyłapania takich nieścisłości, ale slucham z zainteresowaniem, wczuwam się i zapamiętuję co się dzieje, o czym jest mowa i się trafiło :-)

Ktoś kto czytał przed wydaniem powinien takie coś wyłapać hehe
Nadrzędny Autor w-zetka Dodany 2018-01-03 14:06

> Ktoś kto czytał przed wydaniem powinien takie coś wyłapać hehe


Nie ma już takich solidnych fachowców. Teraz wszędzie gimbaza z 30% maturą zaczyna rządzić. A na studiach braków nie nadrobią, raczej nawarstwią.
Mój wnuk ma w szóstej klasie z wszystkich wiodących przedmiotów szóstki. U mnie by nie dostał, bo bym wyśrubowała wymagania ponad program, żeby dać celujące!
A wracając do tematu nie wiem, kto jeszcze by wyłapał takie rzeczy. Może się odezwie? :-)
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2018-01-03 16:38 Zmieniony 2018-01-03 16:45

> Ktoś kto czytał przed wydaniem powinien takie coś wyłapać hehe


Po pierwsze - czy ktoś to czytał przed wydaniem (nie, to wcale nie jest oczywiste - jak książka ma być tania, to się właśnie tnie koszt korekty najpierw)?
Po drugie - ile czasu miał korektor?
Po trzecie - czy był kontakt do autora i autor zgodził się na poprawkę?

Sama miała w pracy przypadki, w którym mi zabroniono poprawienia oryginału... bo klient będzie narzekał albo bo ja ten błąd wyłapałam, a nie ma już czasu sprawdzać jeszcze raz całego tekstu więc "puścimy tak, jak jest - nikt i tak się nie przejmie". Albo w których autor poinformowany o błędzie powiedział, że go usunie (bo ja wiedziałam tylko, że jest błąd, a nie co tam ma być zamiast błędu)... i tyle.

Po czwarte - nawet, jeśli wszystko inne poszło dobrze, to jest taki stary dowcip wydawniczy: tekst czytał autor przed oddaniem do korekty, potem korektor, potem znów autor potwierdzał poprawki korekty, wydrukowano, a potem klient wziął do ręki w księgarni i na chybił trafił otworzył książkę na literówce. :-)
Nadrzędny Autor Gollum Dodany 2018-01-03 19:17
Tak, masz rację.
Sam w pracy niejednokrotnie się z podobnymi systuacjami spotykam. Grafik robił nowy katalog, sprawdzało go kilka osbó i poszło do drukarni, a po odbioerze okazało się, że jest tam pomylona nazwa produktu
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Nieścisłości w książkach... (3175 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill