> Powinny być tam miejsca oznaczone zakazem parkowania!
A dokładnie gdzie 'tam', bo nie zrozumiałam.
Co do szerokości kopert, zgadza się, są bardzo szerokie, ale to dla wózkowiczów.
Osobiście kartę sobie chwalę, bo wreszcie jakaś ulga. Słyszałam zdanie, że 'kartowicz' musi podjechać pod drzwi, a potem biega po markecie kilometrami. Dawno temu raz, czy dwa też tak pomyślałam. Jest to pewien problem, ale ja na przykład chodzę z wózkiem, na oparciu którego się opieram, by nie powiedzieć pokładam chwilami, przystaję, mam jak chodzenie z balkonikiem, ba, z balkonem.
Jak to wygląda u innych nie wiem. Jednak za każdym razem czuję ulgę w mieście z powodu wygody parkowania.
Powiem jeszcze tak, gdyby rehabilitacja w Polsce przebiegała inaczej, nie potrzeba by było chyba połowy tych kart.