Dzień dobry wszystkim, po przeczytaniu powyższych treści zauważyłem, że dużo osób narzeka na słabą refundacje itp. Osobiście też miałem takie mniemanie jak poznałem ceny protez tych które coś sobą reprezentują. Uległem wypadkowi na motorze niestety z mojej winy więc odszkodowania brak i nauczka na całe życie. Oprócz ciężkiej sytuacji życiowej dobiła mnie refundacja protezy przez NFZ. Tylko wsparcie bliskich stawiało mnie na "nogę". Po kilku miesiącach udało mi się zebrać troszkę pieniędzy od znajomych i z zakładu pracy. Na drodze poszukiwania protezowni pan protetyk z protezowni przy ul. Olchy polecił mi program PFRON który się zwie "aktywny samorząd". Złożyłem kilka dokumentów, stawiłem się na komisję lekarską i dostałem (niestety po kilku miesiącach) z funduszu jakieś 18 tyś. Dołożyłem uzbieraną kwotę i od dwóch tygodni chodzę a nie skaczę
. Sczerze przyznam, że nie wierzyłem trochę w te dofinansowanie ale jednak je otrzymałem więc chyba nie jest tak najgorzej. Polecam innym i życzę powodzenia i wytwałości, mam nadzieję że mój post komuś pomoże albo da trochę nadziei - bo mi kiedyś czytanie na forach nadzieje po części odebrało
. Pozdrawiam