www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Forum rodziców / Kamila będzie tłumaczem. UWAGI (1724 - wyświetleń)
Autor Thule Dodany 2008-07-26 11:45
Artykuł nosi tytuł Kamila będzie tłumaczem.
Moje uwagi:
Z tytułu można wywnioskować, że Kamila chce zmienić płeć.
Wyraz tłumaczka istnieje w słowniku języka polskiego.Odłóżmy dywagacje na ten temat.
Możecie powiedzieć, że szukam dziury w całym, może i po troszę się tak czuje...
Odnośnie społeczeństwa i reagowania na sprawy osób z niepełnosprawnością.  Istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie będąc osobą z niepełnosprawnością pomyślałabym  "oh jaka dzielna i miła dziewczynka, a jaka grzeczna" To, apropos "dzielności" i dzielności.Taki, a nie inny obraz osób z niepełnosprawnością musi wynikać z czegoś. A z czego? Tutaj mamy piękny przykład, nie trzeba długo szukać.Kamila to ładna blondynka z dziecięcą twarzą, zawsze uśmiechnięta i gotowa do pomocy. Jej życie wydaje się idealne, gdyby nie fakt, że cierpi na dziecięce porażenie mózgowe (MPD).Mnie ręce opadły. Przecież można napisać to inaczej,w jednym zdaniu tyle sterotypów- chociaż może ta dziewczynka o dziecięcej twarzy taka właśnie jest? Nie wiem.
Z jedej strony, to dobrze, że powstają takie artykuły. Bardzo dobrze, bo uświadamiają przede wszystkim rodzicom i opiekunom, że można studiować- nie wpominając, o samych niepełnosprawnych. Ale z drugiej strony jaki obraz się wyłania. Samodzielnej dziewczyny? Czy aby napewno? Nie powiedziałabym skoro np mama ją podwozi- to jaka samodzielność? Znajomi? No dobrze, aby być szczerą ja też nie mogę powiedzieć o sobie,że jestem 100% niezależna. Jeszcze. Bo dąże do tego, wiem że to nie stanie się z dnia na dzień, ale nie mówię o sobie, że jestem samodzielna w 100% - na pewno nie w poruszaniu się po mieście.
Jeszcze. Dobrze, zakończę ten wątek.
Wydaje mi się ważne, wwięc przytoczę:
Przestaliśmy jeździć z Kamilą na obozy integracyjne, bo widziałam tam matki śmiejące się przez łzy, matki, które udawały, że sobie radzą, a każda z nas doskonale wie, że nasze dzieci nigdy nie zostaną wyleczone – mówi pani Katarzyna. - Tak dużo mówi się o integracji, ale jest to przede wszystkim integracja niepełnosprawnych z niepełnosprawnymi, a ci ludzie muszą przecież żyć normalnie w społeczeństwie. Nie można zamykać ich w gettach. Niepełnosprawność to także element naszej codzienności – dodaje. (Wypowiedz Mamy). zauważcie, przestałyśmy jeździć- czy to dwie czy jedna osoba? Ale tu może i się rzeczywiście czepiam. Nie mam pewności, że Kamila też nie chciała, może nie integruje suę z  matkami tylko z młodymi- ale czy muszę tę pewność mieć?

Ale to co teraz przytocze to po prostu ręce opadają.
Z całej rodziny to Kamila najbardziej jest pogodzona ze swoją niepełnosprawnością. Uważa ją za błogosławieństwo i wielki dar, gdyż dzięki niemu doświadcza wiele życzliwości od ludzi.
Pogodzona. czy nie myli przypadkiem przyjęciem do wiadomości, a nie akceptacją. Nie mnie sądzić i to pytanie pozostawiam retorycznym. Ale jakie błogosławieństwo? Kurcze cały ten artykuł jest w moim mniemaniu hołdem złożonym dzielnej dziewczyie, która ma prawie same piątki w indeksie (to się chwali.Czy ta dziewczyna nie imprezuje? Nie spotyka się ze znajomymi, czy godzi naukę i zabawę?) \. Błogosławinśtwo? że niby dzięki tej niepełnosprawności doświadcza tyle dobroci? Może i szukam dziury w całym. Uważam, jeśli się mylę to mnie poprawcie prosze, że dostrzeganie dobroci nie jest zależne od daru niepełnosprawności, bądz sprawności, ale od sposobu myślenia.
I na dokładkę to:
lecz ogólnie rzecz ujmując czuję się zauważona w związku z moją dolegliwością, ludzie są życzliwi, pytają, czy w czymś nie pomóc, czy mogą coś dla mnie zrobić – uśmiecha się Kamila. Powiem nieskromnie, że dzięki mojej osobie widzę, ile jest dobra w ludziach.

Zauważona w związku z moją niepełnosprawnością hmm, mnie osobiście, aby być zauważoną nie potrzeba mi niepełnosprawności. I nie utożsamiam, powiedzenia czy mogę Ci w czymś pomóc z zainteresowaniem, Nie wiem czy dobrze się wyraziłam. Oczywiscie to świadczy o zaintereowaniu, ale moze być powierzchowne, oczywiście, nie musi. Tyle, że ja uważam to za granie tylko i wyłącznie jdną kartą, jakby dziwczyna nie miała do zaoferowania nic, prócz swojej niepełnosprawności- jakby tylko dzięki niej mogła być zauważona...smutne, takie bohaterstwo chorobowe.
Oczywiście, uważam, że ja jak pewnie i inni ludzie z niepełnosprawnościa, żyjący aktywnie (mniej lub bardziej) i realizaujący swoje cele mają do zaoferowania więcej (nie mówię, wiecej od tej dziewczyny), ale więcej od ludzi, którzy w swoim życiu nie doświadczyli niepełnosprawności, a potrzebują takich doświaczeń (nie tylko do prac naukowych- z całym szacunkiem oczywiście), refleksji czy  po to by zmienić sposob myślenia- a co za tym idzie rzeczywistości- bo to dla mnie jest kluczowe.

Pozostawiam, kwestii wiary w Boga, bo to indywidualna sprawa i nie mnie osądzać. Chciałam tylko zauważyć, ze to nieliczna jak nie jedyna (?) aktywność poza studencka, która jest przedstawiona w tym artykule.
Pytanie na koniec czy artykuł by powstał, gdyby dziewczyna była zdrowa? Nie. Smutne jest, że w kraju, w którym zyje jednak jest potrzeba pisania artykułów w tej konwencji. Bo pokazuje się, że można studiować... Osobiście wolę uczestniczyć i wypowiadać się, przy okazji jakiegoś projektu/ zdarzenia wydarzenia czy to na rzecz osób z niepełnosprawnością czy nie.Oczywiście wypowiadanie się z racji doświadczeń i bycia osobą z niepełnosprawnością, a ukazanie tej dziwczyny jako dzielnej, czy też "dzielnej" to dwie jakże mylone i często utożsamiane kwestie. Niestety.
Oczywiście, że zwracam uwagę na kwestie dotyczące osób z niepełnosprawnością- ale niepełnosprawność to część (czasami mniej czasami bardziej czasami nieistotna) mojego życia. Ale część...na szczęście.
Piszę, aby zwrócić, że uwagi o dzielności nie są nieuzasadnione, a społeczeństwo łatwo łyka takie kawałki jak ten.
Pozdrawiam,
PS. Nie mogę dodać komentarza do działu, w którym są komentarze do artykułów, bo takowy wątek nie powstał. Wydaje mi sie, że moje uwagi są na tyle istotne- aby przeczytali je Rodzice czy opiekunowie osób z niepełnosprawnością.
Nie znam osobiście Kamili, życzę jej powodzenia w życiu. Jednakże zastrzeżenia moje budzi konwencja artykułu.
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Forum rodziców / Kamila będzie tłumaczem. UWAGI (1724 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill