www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Co o tym myślicie... (20398 - wyświetleń)
- Autor Epona Dodany 2007-07-04 17:32
Witajcie!!!!
Przyszedł mi ostatnio do głowy taki pomysł:Czy nie warto by było stworzyć portal internetowy, a później być może również i firmę, które oferowały by osobom niepełnosprawnym pomoc w drobnych pracach domowych? Wiem, iż ze względu na mizerię finansową ludzi niepełnosprawnych w naszym kraju jest to na razie pomysł s-f ale może to się kiedyś w końcu zmieni...
A więc piszcie co o tym myślicie:
Jeśli jesteś zainteresowany współpracą ze mną-pisz!
Jeżeli chciałbyś kiedyś skorzystać z tego typu pomocy-pisz!!
A jeżeli uważasz że jest to kompletna bzdura-pisz!!!->bo w takim wypadku im szybciej pozbędę się złudzeń, tym lepiej.
P.S.Proszę o maile: epona@vp.pl lub sms'y na numer:691675138
Nadrzędny - Autor s-ewa Dodany 2007-07-05 21:24 Zmieniony 2007-07-05 21:27
Epona,pomysł jest swietny!!Tylko daleka jest droga od pomyslu do realizacji. Na jakiej zasadzie wg ciebie mialoby to dzialac?Na kazda dzialalnosc,nawet spoleczna potzrzebne sa fundusze.Skad wg ciebie mozna by je uzyskac?Potrzebne byloby grono ,dosc liczne.ktore mialoby czas ,ochote, wiedze, energie aby to wspoltworzyc.                                                                                                                                            Wiem,ze w obecnych czasach trudno znalezc spolecznikow,bo chyba o dzialalnosc spoleczna tobie chodzi.Jezeli mialoby to dzialac na terenie calej Polski,trudniej.Stworzylaby sie z tego instytucja.ktos musialby koordynowac to wszystko odgornie.Jak ty to widzisz?
Moze zamiast "instytucji" ,stworzyc na obecnym forum dzial "Potrzebuje pomocy" ?Zadnych etatow,kosztow itp.Zdrugiej strony wiele osob nie posiada w domu komputera,wiec nie beda w stanie tutaj o taka pomoc sie zwrocic.Mozna by sie przykleic na zasadzie wolontariatu przy instytucjach udzielajacych pomocy niepelnosprawnym,np PCK,MOPs itp.
A wiec tak,jak napisalam idea wspaniala,tylko....co dalej??
Nadrzędny - Autor Epona Dodany 2007-07-06 16:44
Przede wszystkim dzięki za zainteresowanie...
Powiem szczerze, iż mój projekt wymaga jeszcze dużo pracy.Na początek chciałabym stworzyć swego rodzaju punkt kontaktowy pomiędzy ludźmi którzy potrzebują tego typu usług,a mogącymi im pomuc.Moim zdaniem dobrze by było na ,,opanować"
jakieś większe miasto..  Poza tym warto było by w takiej firmie zatrudnić także osoby niepełnosprawne,bo n.p. dziewczyny na wózkach mogą świetnie piec lub gotować...
Ja sama jestem niepełnosprawna,w pojedynkę niewiele mogę zrobić...dlatego ponawiam swój apel.PISZCIE!!!!!!!!!
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2007-07-06 21:19
A ja niezbyt dobrze to rozumiem tj Twój projekt.Nie kojarzę na czym miałby polegać.Piec i gotować niejedna potrafi mężczyźni też. Ale komu to robić?A po drugie dlaczego znowu duże miasto? Małe miasta też potrzebuję wsparcia innych. Spróbuj napisać jaśniej.Jestem całkowicie zdrowa psychicznie tylko nie fizycznie.
Pozdrawiam Ella
Nadrzędny - Autor Epona Dodany 2007-07-07 14:47
Najpierw odpowiem Elli :w moim zamyśle byłoby to miejsce gdzie niepełnosprawni mogliby znaleźć osobę umiejącą piec czy szprzątać...Wydawało mi się że w dużym mieście najłatwiej byłoby sprawdzić czy ten pomysł będzie działał...A na wsi czy w małych miasteczkach można by mieć t.zw.,,rezydentów" którzy by byli dostępni przez telefon.Teraz komórki mają wszyscy...
P.S.Proszę o konkrety:kto chce mi pomuc?Ja mogę przyjmować sms'ki i maile, mogę również porozwieszać ogłoszenia w necie...Tylko muszę mieć na kogo liczyć!
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2007-07-07 15:20
Witajcie.Już wszystko rozumiem tylko wątpię czy coś tu wypali.Jak wiecie jestem niepełnosprawna (niska,w 50% niesłysząca i mająca problemy z nogami co nie zniechęca mnie do podróży).Problem ze słuchem dopiero się kończy gdy w złości wypalę wprost "nie spotkał(a) się pan(i) z głuchymi".Na prośbę o zdjęcie czegoś z najwyższej półki w sklepie odsyła się mnie często do ekspedientek których w "samach" czy supermarketach nie uświadczysz.Schody walizka na kółkach dworzec.Problem nie do przebicia.Temu staram się jeździć autobusami. Na moją propozycję czy ktoś pojechałby ze mną na wakacje jako opiekun (sanatorium,wczasy lecznicze) wykręcają się jak mogą.Dlaczego? A może dlatego że nie jestem atrakcyjna.Jakoś sobie z tym wszystkim radzę sama ale coraz częściej czuję się niesamowicie samotna. I tylko tu mogę sobie pogadać.Puki byłam sprawna pomagałam wszystkim wokoło i to ludziom sprawnym.Teraz jestem samotna.odeszli wszyscy.
Po takich doświadczeniach chyba tylko możemy spółdziałać i wspomagać się nawzajem.Jeśli na coś się przydam proszę tylko napisać. postaram się jakoś wspomóc Twój pomysł.
Pozdrawiam
Nadrzędny Autor miet147 Dodany 2007-09-24 10:04
Ella -proszę o trochę więcej wiary -uważam pomysł Epony za fantastyczny,zresztą jak każdy pomysł i inicjatywę zmierzającą do poprawy  standardu życia niepełnosprawnych.Przedstawione przez Ciebie przykłady są mocno "dołujące" ale zobacz post Szczepana o pomagającym kierowcy.Aż chce się żyć kiedy się czyta o takich przykładach bezinteresownej pomocy.(dzięki Szczepan).Ella, Ciebie proszę o trochę więcej optymizmu i wiary ,że pomysł Epony uda się wprowadzic w życie a jeśli nawet pozwoli on na pomoc tylko niektórym z nas to uważam że warto go podjąć i zawarty w idei pomysłu cel -zostanie osiągnięty.Jestem już stary i moze mocno wypalony ale jak Ci bę dzie mocno źle to napisz do mnie na GG=1806833 Podaję swój numer z wiarą,że Admin forum wybaczy mi tą odrobinę prywaty
   Kocham Was wszystkich i życzę samych miłych dni.
Nadrzędny - Autor Szczepan Dodany 2007-07-07 06:11
Witam.

          Może by zacząć od małego kroczku .
          Na początek można by pomóc sobie nawzajem.
          Wiele osób mieszka niedaleko siebie ,można by zacząć od drobiazgów,
          od doraźnej pomocy w miarę potrzeb i możliwości.

          Kiedyś mieszkałem na wsi ,trzeba było wykupić w nocy receptę dla
          dziecka a tu ani samochodu ani autobusu.Lekarstwo potrzebne na już.
      
          Było to w czasach kiedy na tej wsi był 1 telefon a jak popadało to
          nawet i on często nie działał.
          Sporo osób w okolicy miało C B radia ,więc rzuciłem w eter prośbę o pomoc.
          Przyjechał w środku nocy nieznany mi człowiek ,wziął receptę pojechał z 30 km.
          i przywiózł lekarstwo.
          Nie wziął grosza za paliwo i jeszcze twierdził że dobrze mu to zrobiło bo i tak
          nie mógł spać.
          Dlatego myślę że wielka instytucja niekoniecznie jest potrzebna ,już raczej jak to
          pisała s-ewa stworzyć dział- potrzebuje ,mogę pomóc .
          Tylko myślę, co z ludźmi bez neta ,bez innej łączności ze światem ,
          zamkniętych  w okowach izolacji ,pozostawionych sam na sam ze swoimi problemami.
           Czy działające instytucje niosące pomoc ,faktycznie jej udzielają.
          Dużo pytań i wątpliwości ale od czegoś trzeba zacząć.
         
Nadrzędny - Autor asiatko31 Dodany 2007-07-07 10:28
Taki plan plan bardzo mi sie podoba jestem nawet za tym. To prawda ze  by na początku zacząć od małego kroczku . zobaczy jak to będzie działać funkcjonować i wtedy zadecydować. Trzeba zawsze probować
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2007-07-09 08:34
Witam
Idea jest wspaniała. Myślę że możan by to zrobić na zasadzie "baza - zgłoszenie - wykonanie". Myslę że jest to nadwyraz potrzebne właśnie dla ON jesli nie powiedzieć dla wszystkich. Przecież jest tyle robór, prac, z którymi ON nie mogą sobie poradzić. Jakiś czas w kanale " klub" oglądałem program "ZŁOTA RĄCZKA", gdzie trzech panów dostawało zgłoszenie i jechało je wykonać. Nie wiem na jakiej zasadzie to działało? Czy było refundowane lub odpłatne - nie wiem. Lecz na pewno bardzo by pomogło ON w pokonywaniu problemów, które często poprzez niepełnosprawność czy biurokrację są nie do pokonania. Dam przykład. Ja jestem na wózku inwalidzkim. Wykonano mi prace w ramach programu "usuwanie barier w mieszkaniu", lecz teraz zostałem z surowymi ścianami do wyrównania, malowania itd. I właśnie taka baza przydała by się, abym mógł zgłosić taką potrzebę i za niewysoką opłatą mógłbym liczyć na pomoc w wykonaniu danej pracy. Taka baza mogła by miec swója zakres prac podzielony na sekcje o różnych specjalnościach. W zależności od tego co było by potrzebne.
Myslę, że w każdym więkrzym mieście można by zorganizować taką bazę, która by swym zasięgiem ogarniała jakiś okręg wraz z małymi miasteczkami, wioskami. Sprawa tyczyła by się tylko potrzeb ON. Myślę że taka baza musiała by dysponować pojazdem i całym opszyrządowaniem wedłóg rodzaju zamówienia. To świetny pomysł acz trudny do zrealizowania. Myślę że napewno musiałby być odpłatny, lecz w sposób przystepny dla niskich rent ON. Lecz było by to Błogosławieństwo dla ON w kraju totalnej ignorancji wobec ich potrzeb.
Jestrem za całkowicie.
Pozdrawiam Zygmunt
Nadrzędny - Autor Epona Dodany 2007-07-09 17:34
Dzięki za posty.
Można by umieścić ogłoszenie że szukamy osób do pomocy przy drobnych pracach domowych(ja myślę iż musielibyśmy niestety za to ludziom płacić,bo inaczej chyba nikt nam na ogłoszenie nie odpowie...) na różnych portalach internetowych. Potrzebny jest mi ktoś kto odbierał będzie telefony...niestety musiałby być to jego numer i na razie pracowałby za darmo...
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2007-07-10 09:16
Witam
Wydaje mi się, że wpier trzeba by było stworzyć bazę tych, którzy by świadczyli te usługi. Stworzyć zakres tych usłóg jeśli chodzi o ich rodzaj, jak i cennik za owe. Na pewno musiały by być to ceny przystępne dla ON ich niskich rent, czyli niższe od rynkowych, aby ON było na to stać. Chociaz może nie byłby to zły pomysł objąć taką działalność jakąś fundacją?
Zamówienia to na samym końcu jak juz będzie zaplecze.
Pozdrawiam Zygmunt
Nadrzędny - Autor katarzyna123 Dodany 2007-07-11 13:41
Sama ideaa jest godna poparcia, ale nie jestem pewna czy realizacja wypali.Nie da się ukryć,że żyjemy w czasach znieczulicy.Wiem po sobie od dłuższego czasu szukam kogoś kto mogł by ze mną pojechać na szkolenie i wyszło na to,że jak umiem liczyć to na siebie.Chociaż nie właściwie chciał mi pomóc ktoś kto sam jest ON.Nie piszę tego,żeby się tu żalić.Szkoda Tylko że taka jest teraz rzeczywistość.Gdzie się podziały czasy o których pisał Szczepan?Ale fakt czas zacząć działać w grupie zawsze raźniej. 
Nadrzędny - Autor Epona Dodany 2007-07-11 17:16
To co mi radzicie, rozwieszać te ogłoszenia,czy dać za wygraną..?
Sorry ale sama nie bardzo dam radę...Myślałam że tutaj znajdę kogoś kto pomoże mi zrealizować ten pomysł.Mam DPM a od grudnia leczę się również na białaczkę.
Ale wierzę iż kiedyś uda mi się spełnić marzenie o takim miejscu.
Pozdrawiam.
Nadrzędny Autor Szczepan Dodany 2007-07-19 08:13
Witam.

   Pomysł jest doby , realizacja , może być trudna . Może to wcale nie wynikać z braku chęci samych ON do wzajemnej pomocy . Barierą może być zdrowie , odległość, kasa, czas.
Podam przykład jak ja bym to widział.
W poście potrzebuje pisze np. -- jestem z miejscowości lub regionu , potrzebuje pomocy  w tym i tym.
Lub mogę pomóc np. w załatwienie spraw w  instytucjach , zakupy ,drobna pomoc w dni , w godz. ,w miejscowości .Lub mam do zaoferowania za darmo - ........ ......... /,lub za symboliczną opłatą.
podaje kontakt , -071 xxxxxxx  lub gg lub inny.

pozostaje czekać na rezultat. Może być zero zgłoszeń może być wiele ,mogą być i fałszywe (no cóż i tego wykluczyć się nieda )
Jeżeli do tego włączą się osoby nie ON to super (wiem że są takie bezinteresowne osoby , miałem możliwość poznać ) jeżeli jednak zostaniemy sami to choć w minimalnym stopniu będziemy się wspierać - zaznaczam w miarę własnych możliwości , bo wszak i choroby mamy różne i możliwość działania i możliwość finansowe.
Sama chęć , dobre serce i wola działania , niestety często nie są wystarczające .Róbmy to co jesteśmy w stanie ,czasem sama obecność fizyczna , możliwość zastanowienia się i rozwiązania problemu z drugą osobą ,jest już sporą pomocą.

Zygmunt  może spróbuj w ten sposób z mini garażem , wszak instytucje do których się zwracałeś  mają to w nosie ,------Może ktoś ma choćby mały ,składany mini garaż i jest go wstanie ofiarować lub odsprzedać za grosze.-------- Może ktoś może pomóc w montażu lub w przewózce ---------------------------------
Miejsce do postawienia wybierz sam i do nikogo nie zwracaj sie o pozwolenie (praktyczna  rada sprawdzona na sobie ) Zanim się kapną że coś stoi ,minie sporo czasu , a na komentarze ludzi niezwracaj uwagi ,przyzwyczają się że jest i przejdą z tym do porządku dziennego. A nawet jak władze się kapną po jakimś czasie to każą ci płacić , zapewne niewielki czynsz albo usunąć mini budowle , wtedy się odwołuj , narób szumu , a jak wszystko zawiedzie przesuń o parę metrów w bok czy do przodu i zabawa zacznie się od początku.Na pozwolenie trzeba czasem czekać lata , lub zapomną że się do nich zwracałeś.

Jak bardzo Ci zależy na tym garażu a wiem że tak , i masz jakieś możliwości finansowe ,możesz je podać .
Jestem w stanie zapłacić tyle i tyle ,więcej ni grosika .
Niestety trzeba uważać , mogą trafić sie oszuści - samo życie - więc raczej nie płaćmy z góry .


Cóż,  wśród wielkich spraw tego świata próbujmy załatwić swoje małe sprawy , może wspólnie będzie łatwiej
lecz napewno nie będzie idealnie ,będą zgrzyty i problemy ,może to i wogóle nieruszy lub niewypali.
ale co nam szkodzi spróbować. Ponoć -najtrudniejszy pierwszy krok....

pozdrowionka
Nadrzędny Autor Ella Dodany 2007-07-21 18:41
Spróbuj w jakiś sposób pomóc Zygmuntowi z tego forum. Jak Ci się uda to zwyciężyć możesz szybko.Takie pisanie na nic się zda.Poczytaj problemy innych i wspomóż ich narazie sama.Tak na odległość tak na 100%.Twoje ogłoszenia na drzewach tylko zanieczyszczą miasto.Jestem przeciwna zalepianiem drzew.Daj przykład od siebie.Ja sama też jestem mocno niepełnosprawna.Dłuższe stanie czy siedzenie w jednym miejscu sprawiają mi ból nóg i pleców.Tu nikt nie jest sprawny.Mnóstwo jest organizacji,ale połowa do niczego.Epona nie jestem Ci przeciwna,ale naprawdę rozejrzyj się po tematach i poczytaj je zrozumiesz co chcę przez to powiedzieć.
Cieplutko Cie pozdrawiam i życzę zdrówka duuuużo.Ella
Nadrzędny - Autor Kasztan24 Dodany 2007-07-21 15:19
Zgadzam się. Sam cierpię na postępujący rdzeniowy zanik mięśni, co oznacza, że jestem prawdziwym inwalidą tj. nie chodzę, nie ubiorę się sam, nie przesadzę się sam na wózek (często słyszę takie bzdurne pytania  aha czyli ktoś musi Ci pomóc się ubrać - bzdura, nie pomóc tylko dosłownie ubrać. Pomóc to można meble przesunąć). Mimo wielu braków w edukacji na poziomie szkole średniej (okrojony program nauczania do minumum), zdałem na studia magisterskie a teraz kończę doktorat - wszystko dzięki mojej mamie, która poświęciła się dla mnie przechodząc na wcześniejszą emeryturę - 738zł emerytury, a na kryminalistów w cipie Państwo wydaje ... ile to wydaje 1500, 2000 zł czy może więcej. Dla prawdziych inwalidów takich jak ja pracy nie ma bo całe dofinansownie PFRON jest kierowane dla tych zdrowych konowałów z II i III grupą inwalidztwa. Wystarczy poczytać ogłoszenia typu, cześć nazywam się Mirek mam II grupę, jestem zupełnie sprawny, moje ulubione sporty to jazda na rowerze i na nartach. NO NIE CHOLERY MOŻNA DOSTAĆ.

Zamieściłem swoje ogłoszenie - szukam pracy, na vortalu www.pelnosprawniwpracy.pl  z adnotacją, że PFRON nie wspiera takich jak ja bo woli finansować tych zdrowych konowałów zatrudnionych np. w firmie IMPEL.  I wiecie co, te konusy z PFRON wycięli mi tą adnotację - PRAWDA W OCZY KOLE !!!.  W Polsce jest góra 100 tys osób naprawdę potrzebujących pomocy. System świadczeń społecznych to też kpina. Ja dostaję na 153 zł dodatku pielęgnacyjnego, czyli tyle samo co zdrowy 75 latek. A dlaczego ten co ma 75 lat też dostaje - bo mu się należy - no śmiechu warte.

W 2002 roku w PFRON był program -dofinansowanie do zakupu samochodu. NO ludzie prawdziwy inwalida sam się na wózek nie przesadzi, a co dopiero do samochodu.

TAK WYGLĄDA SYTUACJA PRAWDZIWEGO INWALIDY W POLSCE:

1. Nie może liczyć na Państwo. Jak nie ma kogoś kto jest przy nim przez cała dobę i niestety musi umierać. Pielęgniarka przychodzi co 2 dni  na 2 godziny ale i tak przy nim nic nie zrobi - przykład pan Świtoń, który jako pierwszy wystąpił z wnioskiem o eutanazję, bo wiedział, że jak rodzice umrą to będzie zdychał (ja też tak będę miał jak mamy zabraknie).

2. Nie liczy się jaki mam rzeczywiście stopień niepełnosprawności tylko do której grupy inwalidztwa jesteś zaszeregowany i
jaki masz dochód - czyli możesz być zdany w 100% na kogoś, ale ja ci przekroczy dochód o np. 2 zł to klapa - nie możesz na pomoc np z MOPSu.

3.PFRON nie ma żadnego programu skierowanego do prawdziwych niepełnosprawnych. Z pomocy PFRON przeważnie zdrowe konusy
przykład w 2001 lub 2002 (dokładnie nie pamiętam roku) roku spotkałem zupełnie zdrowego faceta, którzy skorzystał z pomocy PFRON - dofiansowanie do samochodu. Okazało się, że facet wyłudził z PFRON 10 tys PLN, bo miał "lewe" legalne zaświadczenie o II grupie (czytaj zapłacić lekarzowi za wystawienie zaświadczenia). Ponadto PFRON finansuje zakup sprzętu dla tych debilnych kretynów, którzy skaczą na główkę, a później biadolą jak to im źle. Pobyt w specjalistycznych szpitalu zaraz po urazie kręgosłupa to koszt min 100 tys PLN- a do dopiero początek wydatków. Czyli na tych debilów co z własnej głupoty są niepełnosprawni, są pieniądze, a dla nas ich nie ma.

4. Komunikacja miejska. Nowe autobusy niskopodłogowe kosztujące nawet 40% drożej od "normalnych" nie spełniają swojej funkcji.
Klapy sa pourywane, nie można ich otworzyć bądź są w tak kiepskiej formie, że lepiej z nich nie korzystać. Do tego chamscy kierowcy, którzy nie chcą tych klap otwierać (niektóre klapy zamykane sa na specjalny klucz). A i tak masz szczęście jak autobus przyjedzie właściwy - a jak nie to czekasz 1gdz na następny. GDZIE TAK JEST. WE      W.R.O.C.Ł.A.W.I.U      !!!!

5. Dostęp do edukacji. Jasne jak mówimy o rynku pracy to powinno być równouprawnienie, ale aby znaleźć pracę trzeba mieć wykształcenie, a tego prawdziwy inwalidzi (poza nielicznymi wyjątkami) nie mają.

6.,7.,8. ...... n, itd. I tych problemów można mnożyć.

WIĘC DARUJCIE SOBIE TE BZDURNE KAMPANIE.

OBECNIE DLA TAKICH JA MY, TWORZY SIĘ "EKONOMICZNE" OBOZY KONCENTRACYJNE.
NIE MASZ PRACY, TO NIE MASZ PIENIĘDZY, A JAK NIE MASZ PIENIĘDZY TO ZDYCHASZ.
HITLER PRZYNAJMNIEJ NIE ROZKŁADAŁ NICZEGO NA RATY. SZYBKO WYZWOLIŁBY MNIE
I DO MNIE PODOBNYCH OD TEGO CIERPIENIA. A TAK MUSZĘ ZDYCHAĆ PO MAŁU (nawet nie umierać,
bo jesteśmy traktowani jak ostatnie ścierwo w tym kraju).

Prawdziwy Niepełnosprawny
(nie z własnej głupoty)
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2007-07-21 18:46
BRAWO!!! KASZTAN24.Nareszcie ktoś wypalił tę prawdę na zewnątrz.Jedynie co mi się nie podobało to "podjazd" pod 75 latków.Uwierz mi tym ludziom naprawdę się należy.Te dziadki maja niewielkie emerytury i to ich często ratuje przed niedostatkiem. Poza tym w całości masz rację.
Pozdrawiam cieplutko Ella
Nadrzędny Autor bluengel Dodany 2007-07-22 14:22
A pamięcie akcje-zachowania-wybryki niejakiego posła Nowaka??? Ano właśnie, pewnie niewielu z was. Ponieważ - mimo, że merytorycznie rację miał i prawdę mówił - sposób przekazu był idiotyczny, żenujący i raczej śmieszny niż skuteczny. Tak samo jest z Kasztanem i mu podobnym. Poza czystą racją nie chcą/nie umieją/boją się pójść krok dalej i przestać się użalać wyłącznie nad sobą a spojrzeć na świat - na złość wszystkim - inaczej. Spróbować rzeczowo i konsekwentnie burzyć mury głupoty urzędniczej, jednoczyć wysiłki z paroma innymi osobami, wytyczać sobie małe cele i je osiągać.
Przecież kiedy Tobie tej Mamy zabraknie, nikt nawet Ci chleba nie kupi, jeśli będziesz tak okropnym człowiekiem!!! I niepełnosprawność czy choroba są tu tylko częściowym wytłumaczeniem Twojego stanu - rozumiem Ciebie ale nie zgadzam się na metodę. Znam ludzi z Twoją chorobą, którzy, chociaż sami są już w ciężkim stanie, są światłem dla innych - uwierz mi, można... I to też im daje siłę - na ten czas, który jeszcze mają przed sobą.

Moze potrzebowałeś wykrzyczeć swój ból - i w sumie nic się nie stało złego. Bo rację masz, ale taki sposób przekazu nie zmotywuje nikogo do niczego. Może swoją ogromną determinację i siłę (które w sobie masz, to ewidentne) skieruj właśnie w tę stronę???
I nie uzurpuj sobie prawa do bycia jedynym słusznie i po prawdzie na świecie pokrzywdzonym i zasługującym na pomoc wszystkich świętych i świeckich - bo tak nie jest. Zawsze są tacy, którzy mają jeszcze gorzej i im najpierw trzeba pomóc. Unikaj takich porównań.
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2007-07-22 13:48
Witam
Zapoznałem się z postem Kasztana24 i chciałbym się ustosunkowac do zawartych w nim informacji. To takie moje przemyslenia i moje zdanie a więc w punktach:

>przykład pan Świtoń, który jako pierwszy wystąpił z wnioskiem o eutanazję, bo >wiedział, że jak rodzice umrą to będzie zdychał (ja też tak będę miał jak mamy >zabraknie).


Z całym szacunkiem, lecz czkawka mi się odbija przypadek Pana Świtonia. Przeporaszam, lecz z tego powstała juz kampania nie wiem czy nie polityczna. Czy ja mam rozumiec że ON to tylko ludzie w takim stanie jak Pan Świtoń? Czy tacy jak On maja tylko problemy? To chore. Niepełnosprawnośc ma wiele twarzy i kazdy przypadek jest inny. Przedewszystkim drogi Kasztanie24 człowiek nie zdycha tylko zwierze. Następnie wielu z nas ON jest w sytuacji gdzie druga osoba jest niezbędna. Ja sam jestem całkowicie uzależniony od małżonki, która tez jest niepełnosprawna.
Co do pomocy rodzin, to z tym róznie bywa i zazwyczaj bardzo mało przypadków jest, aby rodzina zaopiekowała się krewny na dłóższy czas.
Co do pielęgniartek to masz zupełnie rację. Więcej z nich nadaje się na wykopki jak do pracy z chorymi. Potrafią jedynie krzyczeć że zamało zarabiają. To im najlepiej wychodzi.Wydaje mi się że zbyt czarno patrzysz na swoją przyszłość.

>Nie liczy się jaki mam rzeczywiście stopień niepełnosprawności tylko do której grupy >inwalidztwa jesteś zaszeregowany i jaki masz dochód.


To prawda. Ja mam grupe inwalidztwa znaczną czyli stara 1 grupę, lecz nie na wiele mogę liczyć jeśli chodzi o państwo czy też MOPS. Nic nie dostałem nic nie otrzymałem, jeśli się nie wykłuciłem czy wywalczyłem. Nic nie przyszło mi samoistnie. Niepełnosprawny w polsce to jak wzut na d.... za przeproszeniem forumowiczów. Tak niestety jest. Ja dostałem wózek elektryczny w listopadzie 2006 roku. To 9 miesięcy i nawet go nie rozpakowałem. Bo nie mam garazu dlań. Gdzie jest państwo, organizacje, fundacje? Dziewięć miesięcy wózek stoi zapakowany. To jest państwo katolickie, z Papierzem polakiem w chistorii. Obłuda.

>Ponadto PFRON finansuje zakup sprzętu dla tych debilnych kretynów, którzy skaczą >na główkę, a później biadolą jak to im źle.


Rozumiem że jestes sytuacją zdenerwowany, lecz w tym punkcie zagalopowałeś się i to znacznie. Przedewszystkim chcesz być szanowany, szanuj innych. Nie wolno wyzywać innych od "debilów czy tez kretynów". Nie ma znaczenia nawet czy twoje okreslenia tyczą się do nieszczęśników którzy zostali ON z powodu zwykłej głupoty. Wierz mi, bardzo dotkliwie rozumieja własny błąd, lecz nie wolno im odmawiać opieki, leczenia, czy tez pomocy. To są ludzie i tak trzeba ich traktować.
Prawdą jest że jest wielu podszywających się pod ON na rentach, którzy z jednej strony bardzo chorzy a z drugiej jeżdżą do pracy i zarabiają. I często jest tak, że wolą na czarno, bo taki zarobek się nie wykryje.
Co do dochodów i pieniędzy dla ON mam jeden wniosek: niepełnosprawni nie pójdą pod budynek rządu i nie będą protestować. Choroba skutecznym jest żandarmem.

>Nowe autobusy niskopodłogowe kosztujące nawet 40% drożej od "normalnych" nie >spełniają swojej funkcji.


Drogi Panie. U mniue w moim mieście i okręgu nawet nie widziałem aytobusu niskopodłogowego. Komunikacja przyjazna dla ON tutaj to abstrakcja.

>ale aby znaleźć pracę trzeba mieć wykształcenie, a tego prawdziwy inwalidzi (poza >nielicznymi wyjątkami) nie mają.


I to jest problem naszego chorego państwa. Owszem są kursy, szkolenia, lecz i bez zabezpieczenia pracy po skończeniu, no i wielu z ON nie ma co marzyć o takowych bo nie wychodzi z domu. O pracy w zakładach chronionych nie ma co marzyc bo zlikwidowano-komuś przeszkadzały. Natomiast zatrudnić się w firmach gdzie są i zdrowi ludzie-nie warto bo ma się tylko z tego wiele kłopotów i upokorzeń.

>HITLER PRZYNAJMNIEJ NIE ROZKŁADAŁ NICZEGO NA RATY.


I znów popadłeś Kasztanie24 w skrajności. Tak on nie rozkładał niczego na raty, więc rozłożył się sam. Nie ma co tego twego okreslenia komentować. Obraża ono tych co przetrwali okupację i obozy. Myślę że tak na prawdę nie wiesz w tym punkcie o czym mówisz.

Ale reasumując masz wiele racji w temacie ON, ich traktowania w tym kraju, warunków egzystencji, organizacji, ochrony, zatrudnienia, wynagrodzenia itd. Itd.
Każdy z ON wie o tym i w jakims tam stopniu przekonał się i przekonuje się jak jest być ON i czym jest niepełnosprawność w każdym stopniu. Bo nie jest tak, że leżący niepełnosprawny jest niepełnosprawnym prawdziwym, a już siedzący nie. Lecz składam to na twoje rozgoryczenie sytuacją.
Pozdrawiam Zygmunt
Nadrzędny Autor Ella Dodany 2007-07-22 18:40
Witam i znikam....
Tylko parę słów skrobnę.Pamiętam reportarze pana Świtonia i innych. Ten przekaz informacji wiąże mi sie z polityczną debatą,a tego unikam. Po wypadku dostałam porządnego kopa od wszystkich.Tu trafiłam niedawno bo około 1-2lat.Nawet nie wiedziałam,że istnieje coś takiego jak forum dla ON czy "Biuletyn dla Niepełnosprawnych" Jestem już 8 lat po wypadku i dopiero robię orzeczenie ON (z ZUS już mam).Nikt nawet nie poinformował mnie,a pytałam czy mam jakieś uprawnienia w dofinansowaniu do rehabilitacji.Nigdy się nie użalałam nad sobą. Jedyną myśla było za wszelką cenę zacząć chodzić o kulach (mieszkam na 2 piętrze).Udało się.Potem myślałam jak zacząć chodzić bez kul??? Zima śnieg a ja w domu... zaczęłam ćwiczyć przy poręczy na schodach.Schodziłam i wchodziłam całą zimę trzymając się poręczy obiema rękami.I znów się udało.Teraz już sama podróżuję,choć często jest gorzej niż tragedia.Nogi jak banie.Buty za małe sie robią,ale chodzę i jeżdże i to mnie trzyma.Mieszkam z rodzicami(76 i 83 l) I to oni potrzebują już w pewnym sensie pomocy.Wspieramy się nawzajem.Jednak musiałam się liczyć z tym że gdybym została sama nie znajdzie się dobra dusza,która za darmo i bezinteresownie mi pomoże.W te cuda już nie uwierzę. Moje motto: ZAWSZE TRZEBA LICZYĆ NA SIEBIE I TO PRAWIE W 100%. Tak myślałam i teraz wiem że mam rację.
Kasztana poparłam nie w pełni,ale poparłam teraz jednak wycofuję się całkowicie z tego tematu. Tu nie Ameryka tu Polska i inna rzeczywistość....
Pozdrawiam wszystkich Ella
Nadrzędny - Autor Szczepan Dodany 2007-08-02 21:03
  Witam.

  Kasztan- wydaje mi się że jestem w stanie zrozumieć Twój żal i rozgoryczenie.
               Masz też sporo racji co do wydatków naszego Państwa.
               Tyle że niepotrzebnie obrażasz ludzi.
 
                  Czemu?
spytasz - spytasz - bo nie wiesz , bo gdybyś wiedział nie pisał byś
                  tak sformułowanego tekstu.

               To fakt że część rent uzyskano za łapówki, - część - nie wszystkie.
               I ten Twój podział - prawdziwy inwalida i nieprawdziwy.

               Czyli według Ciebie świat powinien być tak urządzony że jak ktoś
               jest nieco mniej pokrzywdzony przez los od Ciebie ,powinien zdychać pod płotem.
             
               przy okazji ,- pozdrawiam wszystkich z 2 i 3 grupą , i pytam jak się wam
                                 podobało określenie - zdrowy konował -
                            
            
  Nie dziwię się wcale że wycięto Ci część ogłoszenia - po prostu obrażało ono ludzi.
Co mieli zrobić? ,napisać-  tak, tak - szanowny Pan ma rację .Faktycznie dajemy renty byle komu
  aby tylko miał kasę . Potem pompujemy w takie osoby worki kasy ,(przy pomocy PEFRON) dajemy samochody i co tam jeszcze chcą.             - bzdura.
   
 
  Według tego co piszesz to świat jest biało czarny - niema żadnych odcieni .
 
  Tak - bardzo mi się podobał też podział na inwalidów- z własnej głupoty ,- nie z własnej głupoty.
          Proponował bym jeszcze kilka kategorii np. z głupoty innych ,z przypadku , z pecha .
          No i trzeba było by pomyśleć komu z nich pomagać a komu nie ............. ?
  
          Pewnie ,wiem że jest paskudnie , że powinno być inaczej .
          Ale nie da się tego zmienić atakując wszystkich dookoła.

          A przynajmniej , nie powinno  się uogólniać.

          Czy myślisz że osoby niepełnosprawne pracujące choćby w impelu ,
          idą tam pracować dla czystej przyjemności ,bo nudzi się im w domu.
          Otóż wyobraź sobie że idą tam pracować  bo świadczenia rentowe
          jakie otrzymują  pozwalają im tylko na wegetację ,a jak mają rodziny
          to nawet są pod kreską .
          Część wykonuje swoje obowiązki zaciskając zęby z bólu ,ryzykując
          dalszym pogorszeniem zdrowia .Ale pracują ,bo jak wytłumaczysz
          dziecku że niema na chleb , że trzeba zrezygnować z nowego plecaka,
          czy wyjścia z klasą do kina.

          i ty tych ludzi nazywasz -zdrowymi konowałami -
         

          Może i ktoś zarabia dzięki dotacją PEFRONU  ale nie szary pracownik.
          szybciej firmy - tak zwane - zakłady pracy chronionej .

        
        Jeszcze raz podkreślam że rozumiem Twój stan ducha
        i w pewnych miejscach masz sporo racji ale co do celowości
        tej ,jak to określiłeś -bzdurnej kampanii- też ośmielam się mieć inne zdanie.

        
        
        Pozdrowionka
   
                                Szczepan  - pracujący 2 grupa
                                             
   
Nadrzędny - Autor robert matycz Dodany 2007-08-31 06:34
WITAM,pomysł i idea super,dołączam się i mogę pomóc-skype-robert100461
Nadrzędny Autor robert matycz Dodany 2007-08-31 06:37
Jestem z warszawy-ursynowa-rejon lasu kabackiego-ul.DEMBEGO STEFANA.
Nadrzędny - Autor robert matycz Dodany 2007-08-31 06:35
WITAM 'SZCZEPANA'-masz rację,choć i są oszuści,ale nie wszyscy.pozdrawiam.
Nadrzędny - Autor Szczepan Dodany 2007-09-19 07:35
Witam ,

  Trochę podyskutowaliśmy sobie na w/w temat ,ciekaw jestem czy są
jakieś wymierne efekty tego klepania w klawisze .

Epona ,czyżbyś straciła zainteresowanie tematem ?
Napisz choćby czy dałaś sobie z tym wszystkim spokój.

  Tak  - idea piękna , ale wprowadzić ją w życie nie jest łatwo.

 
Nadrzędny - Autor robert matycz Dodany 2007-09-19 07:52
WITAJ,pozdrawiam i lecę z pomocą,polecam str.www.kck.pl
Nadrzędny - Autor Szczepan Dodany 2007-09-19 08:42
  Dzięki.
           zobaczyłem , i może to jest to.?
  
        
Nadrzędny Autor robert matycz Dodany 2007-09-19 08:56
witaj,to jest napewno to,pomyslności i powodzenia.
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2007-09-24 16:25
Znikam temat nie dla mnie.
pozdrawiam Ella
Nadrzędny Autor Jamisty Dodany 2007-10-30 16:34
No cóż, pomysł z początku tego topicu (bo coś widzę, że schodzi on na bok) nie powinien mieć przeciwników. Jak najbardziej jestem za. Wielu ON przydałaby się pomoc w codziennych zajęciach, a i bliższa znajomość może się nawiązać - od razu przyszedł mi do głowy wątek z popularnego niedawno serialu "Pensjonat pod Różą". Dziewczyna pomagająca chorej na SM, a przy okazji życie towarzyskie obu dziewczynom się poprawiło...

Tylko znów góruje Warszawa i duże miasta. A co z tymi oczekującymi pomocy z mniejszych miejscowości? A taki portal, później konkretna firma z pewnością nieco by poprawiło to.
Nadrzędny Autor TomaszB Dodany 2007-11-09 18:49 Zmieniony 2007-11-09 18:53

> pozdrawiam wszystkich z 2 i 3 grupą , i pytam jak się wam
> podobało określenie - zdrowy konował


Mi bardzo mi się spodobało, aż się zarejestrowałem.
Rozumiem Kasztana. Leżałem kiedyś pół roku w szpitalu (później też kilka razy). Tak, wiem, są tacy, co leżeli dłużej, a nawet całe swoje życie. W każdym razie zaprzyjaźniłem się z chłopakiem, który miał podobne schorzenie, też trzeba było go ubrać, posadzić... ale nie pamiętam, aby obrzucał kogoś wyzwiskami lub krzyczał.
Pozdrawiam.

PS. mam 3 grupę... na "szczęście" nie dostałem z tego tytułu jeszcze ani złotóweczki, więc chyba nie jestem złodziejem
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2007-10-31 08:46 Zmieniony 2007-10-31 08:49
Witam
Ja wciąż utrzymuję że to bardzo dobry pomysł na drobna pomoc dla ON. Firmy mogły by mieć siedziby w dużych miastach, ale swoich przedstawicieli ( filie ), mogły by mieć w mniejszych. Przecież to nie chodzi o wielkie prace jak budowanie domu, czy kopanie ogrodu.
Ale są wszelakie prace, które są do wykonania, takie jak: drobne naprawy w domu.
Bardzo często w kanale TV w "klabie" jest taki program: "Złota rączka". Tam pokazana jest akurat firma która przyjmuje zamówienia na takie drobne naprawy i trzech mężczyzn, jedzie na wskazany adres przygotowane ( narzędzia i materiał ), do wykonania tej konkretnej naprawy. Nie wiem jak to jest z płatnością ale fakt że to funkcjonuje. Tam ta firma świadczy usługi wszystkim zainteresowanym, tu mogła by świadczyć je tylko ON.
Myślę że każdemu niepełnosprawnemu przydała by się możliwość skorzystania z takowych usług. W tedy na ten przykład w opłatach mógł by partycypować PERON. Firma wystawia rachunek VAT z potwierdzeniem ( ksero ), dowodu niepełnosprawności i już. Zamiast pieniądze płynąć z Peronu nie wiadomo gdzie i znikają, to może na tym polu by przyniosły pożytek.
A przecież rozpiętość usług może być większa: naprawy domowe, to nie tylko naprawy tego co się popsuło jeśli chodzi o drobny remont, naprawy agd, ale i drobne naprawy mebli, to naprawy sprzętu ON, wiele innych.
Na pewno jest to u nas bardzo potrzebne w czasie gdy nie można załatwić najprostszych spraw.
O i proszę przyszedł mi do głowy następny pomysł. Taka firma mogła by zająć się załatwianiem wszelkich spraw dokumentacyjnych dla ON. Wiadomo że barier architektonicznych i innych ci u nas bez liku, a i załatwianie spraw przez ON jest często męczące i zagmatwane. A tak dzwonie, z firmy ktoś przyjeżdża i ja przedstawiam co trzeba załatwić i firma to załatwia. Tam gdzie potrzeba osobistej obecności ON to urzędnik wtedy przyjeżdża do ON. Ale niepełnosprawny nie musiał by się martwić jak? Co? I gdzie ? załatwić.
Pozdrawiam
Nadrzędny Autor Staruszka123 Dodany 2015-02-10 23:18
CO O TYM MYSLICIE A SZCZEGOLNIE WYPOWIEDZIACH ZYGMNUNTA BO TO MNIEMAM NASZ ZYGMUNCIK,TEN SAM ALE JAKBY NIE TAKI SAM.;-)
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Co o tym myślicie... (20398 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill