www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Praca / Znaczny stopień / żadna praca (40505 - wyświetleń)
- Autor martas Dodany 2007-05-12 18:21
Ubiegałam się o orzeczenie z Powiatowego Zespołu ds Orzekania o Niepełnosprawności i we wniosku zaznaczyłam odpowiednie zatrudnienie ale też uczestnictwo w Warsztatach terapii Zajęciowej.Miały być tworzone na terenie naszego woj. a ja chciałam wyrwać się z domu.Dostałam orzeczenie o znacznym stopniu na stałe, wpisano mi uczestnictwo w Warsztatach  ale też mam niestety zapis żadna praca. Pomyślałam że pewnie tak musi być a o tym czy mogę pracować zadecyduje lekarz medycyny pracy. To moja interpretacja ale nie wiem czy słuszna, czy z tym orzeczeniem mogę szukać pracy? Mam jeszcze orzeczenie ZUS o całkowitej niezdolności do pracy ale wiem, że dla pracodawców korzystniejsze jest to pierwsze ze względu na wysokość dofinansowań. Może popełniłam głupotę bo oba orzeczenia mam na stałe i nie chciałabym już p onownie mieć doczynienia z komisjami.
Nadrzędny - Autor asiatko31 Dodany 2007-05-12 22:12
to znaczy ze możesz tylko uczestniczyć w Warsztatach a pracować ci nie wolno ze względu na twój stan zdrowia. Są nie które firmy które przyjmują osoby niepełnosprawne obojętnie czy ma sie niezdolny do pracy i do samodzielniej egzystencji , niezdolny do pracy czy czesciowo nie zdolny do pracy. Tam sie staraj a na pewno ktoś cię przyjemnie .
Dobrze ze masz grupę na stałe bo nie musisz stawać na ponową komisję a uwierz mi zabierają grupy np ludziom którzy chorują na padaczkę
Nadrzędny - Autor martas Dodany 2007-05-13 18:31
Wiem, że zabierają .tylko znam ludzi co chodzą na warsztaty i pracują, co ma jedno do drugiego nie wiem.W każdym razie nieźle się wkopałam jeśli jest jak piszesz bo warsztaty być mialy a nie ma. Także zostałam na lodzie.
Nadrzędny Autor asiatko31 Dodany 2007-05-13 22:47
Dlatego pisze ze dobrze ze masz grupę na stałe bo masz pieniądze ( wiem ze to mało ale jednak masz) bo jak będziesz pracować musisz uważać aby nie przekroczyć pensji , jeśli przekroczysz wtedy np. musisz oddać ZUS, masz wstrzymana rentę   lud coś w tym stylu. Lepiej mieć grupę na stałe i mieć marne pieniądze nisz martwić sie co 2 lata czy nadal będziesz mieć grupę. wiem ze te pieniądze które dostajemy od ZUS , MOPS itp. to mało ale zawsze można dodatkowo zarobić ale musisz być przygotowana na wszystko bo może sie zdążyć wszystko a nie musi. jeśli sie zdecydujesz na prace to znajdziesz na pewno 100% prace fizyczna 50% umysłową
Nadrzędny Autor asiatko31 Dodany 2007-05-13 22:51
aha jeszcze jedno osoby które maja tym czasowo to pilnują aby nie przekroczyć pensji i boja sie jak maja komisje co będzie dalej czy przedłożą. Sa świadomi ze mogą zabrać ale uważam ze trzeba walczyć o swoje bo nam sie to należy.
Nadrzędny - Autor bluengel Dodany 2007-05-13 21:33
Cóż, nie można zjeść ciastka i nadal go mieć.
1. Posiadanie grupy na stałe nie oznacza, że ZUS nie wezwie Ciebie ponownie na komisję do weryfikacji za rok czy dwa - szczególnie, kiedy po informacjach od ewentualnych pracodawców zorientuje sie, że pracujesz...
2. WTZ są z definicji dla tych osób, które nie mają żadnych szans na pracę na otwartym rynku - to taka alternatywa i namiastka. Rozumiem Twoją motywację z ludzkiego punktu widzenia, ale skoro możesz pracować w zwyczajnej firmie, musi Ci to wystarczyć. Do WTZ-ów jednak trafiają osoby bez innego wyjścia...
3. Weź pod uwagę, że firma może Ciebie zatrudnić bez względu (lub nie rozumiejąc) wskazań w Twoim orzeczeniu - jest taka możliwość. Ale pamiętaj, że to Ty możesz w przyszłości ponieść tego konsekwencji w postaci np. powtórnego wezwania na komisję, zawieszenie renty itd. I to Ty będziesz musiała tego pilnować (wysokość zarobków w stosunku do renty) nie pracodawca...

Powodzenia.
Nadrzędny Autor Anna Filant-Edi Dodany 2007-05-27 10:02
Jak sami widzicie,praca  stała się w tym systemie nie obowiązkiem i przyjemnością,a PRZYWILEJEM.A z przywilejami tak bywa,że dotyczą tylko ograniczonej grupy ludzi,uprzywilejowanych.I zadam pytanie:Czy jest systemowe zdrowe społeczeństwo,które się dzieli na tych uprzywilejowanych i tych wyłączonych z korzystania z jakichkolwiek przywilejów?I czy to nie jest tak,że CI uprzywilejowni,chcą wciąż rozszerzania zakresu ich przywilejów(a już szczególnie Ci ,którzy mają możliwości organizacyjne(lekarze,nauczyciele,budżetówka itp)?I praktycznie nic i nikt, ich nie obchodzi, przy stopniowaniu swych przywilejowych żądań,bo Oni mogą,muszą,są na tyle wyjątkowi w przekroju społecznym,że należy się i koniec!Ale przecież czasami nawet wysuwają ideę,że przecież nie myślą tylko i wyłącznie o sobie,robią to z myślą o dobru innych(zabierając im często szansę na kromkę chleba z masłem ,dziennie).Immunitety,przywileje,komu są potrzebne?Wybrańcom NARODU,którzy olewają wszystko i wszystkich i pod "płaszczykiem"uzyskanych przywilejów robią najgorsze draństwa,niegodne nazwy,że jeszcze są "człowiekiem".
Nadrzędny Autor Marcin32 Dodany 2011-05-11 20:09
witam,ja mam padaczke od dziecka i grupy inwalidzkiej mi nie zabrali
Nadrzędny - Autor gruby Dodany 2007-06-08 21:52
Przecież możesz pracować na umowę o dzieło.
Nadrzędny Autor Grazyna Dodany 2007-06-10 09:12
witam!
Nie bardzo to wszystko rozumie. jestem od 15 lat na rencie ZUS, od 7 lat mam ja stała stopien umiarkowany, czyli dawna 2 gupa, mam przeciwskazania do pracy. W orzeczeniu mam zakaz kazdej pracy. W orzecznictwie tez mam przyznana 2, ale no właśnie to ale, cały czas pracuje na cały etat, z racji 2 ,pracuje 35 godzin tygodniowo. Prace podejmowałam kazdo razowo przez Urząd Pracy, czyli legalnie, zadne tam zlecenia. Odprowadzam wszystkie świadczenia tak jak zdrowi ludzie, wiec tez na ZUS. nie mam z tego powodu żadnych problemów każdemi ON proponuje zarejstrowanie sie w Urzedzie Pracy jako osoba poszukujaca jej. w kazdym urzedzie jest pokuj rejestracyjny dla ON, prtoponuje Ci się tam przejsc, osoby które tam pracuja wszystko wyjaśnia. Wiem jedno, nawet z 1 grupą mozna pracowac. Życze powodzenia. Grażyna
Nadrzędny Autor Centrum INTEGRACJA Dodany 2007-06-12 11:40
Na podstawie art. 4 ust. 5 Ustawy o rehabilitacji zawodowej, społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych zaliczenie do znacznego lub umiarkowanego stopnia niepełnosprawności nie wyklucza możliwości zatrudnienia osoby niepełnosprawnej u pracodawcy niezapewniającego warunków pracy chronionej, w przypadku uzyskania pozytywnej opinii Państwowej Inspekcji Pracy o przystosowaniu przez pracodawcę stanowiska pracy do potrzeb osoby niepełnosprawnej.
Jeśli lekarz medycyny pracy wyda zaświadczenie o braku przeciwwskazań do pracy to każda osoba niepełnosprawna może podjąć zatrudnienie, również ta która posiada na stałe orzeczenie o stopniu niepełnosprawności.
Nadrzędny - Autor Kasztan24 Dodany 2007-07-21 15:15
Zgadzam się. Sam cierpię na postępujący rdzeniowy zanik mięśni, co oznacza, że jestem prawdziwym inwalidą tj. nie chodzę, nie ubiorę się sam, nie przesadzę się sam na wózek (często słyszę takie bzdurne pytania  aha czyli ktoś musi Ci pomóc się ubrać - bzdura, nie pomóc tylko dosłownie ubrać. Pomóc to można meble przesunąć). Mimo wielu braków w edukacji na poziomie szkole średniej (okrojony program nauczania do minumum), zdałem na studia magisterskie a teraz kończę doktorat - wszystko dzięki mojej mamie, która poświęciła się dla mnie przechodząc na wcześniejszą emeryturę - 738zł emerytury, a na kryminalistów w cipie Państwo wydaje ... ile to wydaje 1500, 2000 zł czy może więcej. Dla prawdziych inwalidów takich jak ja pracy nie ma bo całe dofinansownie PFRON jest kierowane dla tych zdrowych konowałów z II i III grupą inwalidztwa. Wystarczy poczytać ogłoszenia typu, cześć nazywam się Mirek mam II grupę, jestem zupełnie sprawny, moje ulubione sporty to jazda na rowerze i na nartach. NO NIE CHOLERY MOŻNA DOSTAĆ.

Zamieściłem swoje ogłoszenie - szukam pracy, na vortalu www.pelnosprawniwpracy.pl  z adnotacją, że PFRON nie wspiera takich jak ja bo woli finansować tych zdrowych konowałów zatrudnionych np. w firmie IMPEL.  I wiecie co, te konusy z PFRON wycięli mi tą adnotację - PRAWDA W OCZY KOLE !!!.  W Polsce jest góra 100 tys osób naprawdę potrzebujących pomocy. System świadczeń społecznych to też kpina. Ja dostaję na 153 zł dodatku pielęgnacyjnego, czyli tyle samo co zdrowy 75 latek. A dlaczego ten co ma 75 lat też dostaje - bo mu się należy - no śmiechu warte.

W 2002 roku w PFRON był program -dofinansowanie do zakupu samochodu. NO ludzie prawdziwy inwalida sam się na wózek nie przesadzi, a co dopiero do samochodu.

TAK WYGLĄDA SYTUACJA PRAWDZIWEGO INWALIDY W POLSCE:

1. Nie może liczyć na Państwo. Jak nie ma kogoś kto jest przy nim przez cała dobę i niestety musi umierać. Pielęgniarka przychodzi co 2 dni  na 2 godziny ale i tak przy nim nic nie zrobi - przykład pan Świtoń, który jako pierwszy wystąpił z wnioskiem o eutanazję, bo wiedział, że jak rodzice umrą to będzie zdychał (ja też tak będę miał jak mamy zabraknie).

2. Nie liczy się jaki mam rzeczywiście stopień niepełnosprawności tylko do której grupy inwalidztwa jesteś zaszeregowany i
jaki masz dochód - czyli możesz być zdany w 100% na kogoś, ale ja ci przekroczy dochód o np. 2 zł to klapa - nie możesz na pomoc np z MOPSu.

3.PFRON nie ma żadnego programu skierowanego do prawdziwych niepełnosprawnych. Z pomocy PFRON przeważnie zdrowe konusy
przykład w 2001 lub 2002 (dokładnie nie pamiętam roku) roku spotkałem zupełnie zdrowego faceta, którzy skorzystał z pomocy PFRON - dofiansowanie do samochodu. Okazało się, że facet wyłudził z PFRON 10 tys PLN, bo miał "lewe" legalne zaświadczenie o II grupie (czytaj zapłacić lekarzowi za wystawienie zaświadczenia). Ponadto PFRON finansuje zakup sprzętu dla tych debilnych kretynów, którzy skaczą na główkę, a później biadolą jak to im źle. Pobyt w specjalistycznych szpitalu zaraz po urazie kręgosłupa to koszt min 100 tys PLN- a do dopiero początek wydatków. Czyli na tych debilów co z własnej głupoty są niepełnosprawni, są pieniądze, a dla nas ich nie ma.

4. Komunikacja miejska. Nowe autobusy niskopodłogowe kosztujące nawet 40% drożej od "normalnych" nie spełniają swojej funkcji.
Klapy sa pourywane, nie można ich otworzyć bądź są w tak kiepskiej formie, że lepiej z nich nie korzystać. Do tego chamscy kierowcy, którzy nie chcą tych klap otwierać (niektóre klapy zamykane sa na specjalny klucz). A i tak masz szczęście jak autobus przyjedzie właściwy - a jak nie to czekasz 1gdz na następny. GDZIE TAK JEST. WE      W.R.O.C.Ł.A.W.I.U      !!!!

5. Dostęp do edukacji. Jasne jak mówimy o rynku pracy to powinno być równouprawnienie, ale aby znaleźć pracę trzeba mieć wykształcenie, a tego prawdziwy inwalidzi (poza nielicznymi wyjątkami) nie mają.

6.,7.,8. ...... n, itd. I tych problemów można mnożyć.

WIĘC DARUJCIE SOBIE TE BZDURNE KAMPANIE.

OBECNIE DLA TAKICH JA MY, TWORZY SIĘ "EKONOMICZNE" OBOZY KONCENTRACYJNE.
NIE MASZ PRACY, TO NIE MASZ PIENIĘDZY, A JAK NIE MASZ PIENIĘDZY TO ZDYCHASZ.
HITLER PRZYNAJMNIEJ NIE ROZKŁADAŁ NICZEGO NA RATY. SZYBKO WYZWOLIŁBY MNIE
I DO MNIE PODOBNYCH OD TEGO CIERPIENIA. A TAK MUSZĘ ZDYCHAĆ PO MAŁU (nawet nie umierać,
bo jesteśmy traktowani jak ostatnie ścierwo w tym kraju).

Prawdziwy Niepełnosprawny
(nie z własnej głupoty)
Nadrzędny Autor martas Dodany 2007-07-22 12:42
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi .Nadal nie mam pracy ale szukam i wiem że mogę pracowac
Nadrzędny - Autor Thule Dodany 2007-07-22 17:04 Zmieniony 2007-07-22 17:11
Cześć Kasztanie w tym co piszesz jest bardzo dużo prawdy. W tym kraju dzieli się niepełnosprawnych na lepszych i gorszych, gdzie za lepszych uchodzą  są ci z uszkodzonym rdzeniem, a gorszych to ci, którym przyszło się urodzić, lub nabyć niepełnosprawność w dzieciństwie. W dodatku, myśli się, że Ci drudzy są pogodzeni ze swoją niepełnosprawnością. Gdzie przyjmuje się taki tok rozumowania, skoro żyjesz z niepełnosprawnością od urodzenia, to jesteś doń przyzwyczajony, masz większy zasób cierpliwości, samozaparcia etc. Jakież to błędne rozumowanie! Samo funkcjonowanie systemu, dzieli niepełnosprawnych na dwa obozy. Taka niestety jest prawda. Nie sądzę osobiście, że jedni są lepsi od drugich, ale postuluje o równe, sprawiedliwe traktowanie. Pomoc powinna być adekwatna do niepełnosprawności, a nie pozorna. Patrz komunikacja, pozorne dostoswanie budynków, pozorna pomoc asystencka, zaopatrywanie w środki ortopedyczne i pomoc i opiekę medyczną (na zapewnienie rehebilitacji czekam już 2 rok). Nie są zagwarantowane podstawowe prawa, a z ich wyegzekwowaniem bywa różnie. Bardzo różnie. Dlaczego musimy upominać, egzekwować to, co powinno być normalnym zachowaniem? (Patrz poruszone przez Ciebie sytuacje dot. komunikacji miejskiej no) I nie ma to związku z bezradnością. Ne uważam się za osobę nieporadną, choć potrzebuje pomocy osoby drugiej przy pokonywaniu barier architektonicznych.
Państwo woli wydawać pieniądze na pozorne działania, na aparat administracyjny, ale nie po to by usprawnić osoby niepełnosprawne i umożliwić im w nie egzystencje czy wegetacje lecz normalne życie.
Produkują programy z których naprawdę skorzystać mogą tylko nieliczni, albo też tworzy się konstrujcje nie działające w ogóle (bezpłatna instytucja osobistego asystenta). Pytam się dla kogo?
Bariery architektoniczne budują bariery mentalne.
Nie zapominajmy, że środowisko niepełnosprawnych w Polsce, niestety, nie chcę sobie pomagać (uogólniam) każdy, niestety nadal, woli zakombinować -kolokwialnie mówiąc- na własną rękę, tak aby uzyskać coś dla siebie niż podzielić się informacją. Niestety, taka jest prawda. A prawda, ma to do siebie, że kole w oczy, jak sam Kasztanie zauważyłeś. Oczywiście są osoby, które pomogą, świat nie składa się z samych złych, nieuczciwych niełpełnospawnych.
Praca? Równouprawnienie? Integracja? To nadużywane wytarte słowa. A co z prawami seksualnymi? I życiem seksualnym niepełnosprawnych, czy prawa w tym względzie są respektowane? Nie. (i tutaj podniosą się święte głosy oburzenia).Polskie społeczeństwo kieruje się sterotypami, niestety także w tym wględzie.

Nie zgadzam się z takim traktowaniem. Staram się żyć normalnie, pełnią życia. Lecz czy można żyć niezależnie gdzie dostosowana toaleta dla niepełnosprawnych jest rzadkością?Czy my z racji swojej niepełnosprawności nie odczuwamy potrzeb fizjologicznych?  Wszak to jest tylko jeden przykład. A te, można mnożyć w nieskończoność!  Niestety są lepsi i gorsi niepełnosprawni.

A nasi Rodzice i bliscy, czy im odmawia się normalnego życia, wypoczynku...Niestety, w praktyce tak to wygląda. Ponieważ to dzięki nieprawnemu aparatowi państwowemu, i tzw ruchom pozorowanym, Rodzice,Opiekunowie, bliscy staraja się rekompensować czesto ponad swoje siły braki. Nie piszę tu o nadopiekuńczości bliskich osob. Bo to temat na oddzielną dyskusje. Ale o normalnym, zdrowym układzie. Rodzic dziecko. A przecież z samego faktu urodzenia dziecka niepełnosprawnego nie czyni rodzica, osobom nieśmiertelną. Choćby nie wiem jak tego pragneła, w imię zapewnienia godziwych warunków swojemu dziecku. Nikt za nas życia nie przeżyje , ale można przecież zapewnić godziwe, warunki, które niwelują skutki niepełnosprawności, a nie są przywilejem dla wybranych- niestety tak na razie jest. Informacja, opieka i godziwe warunki dla wybranych.
   
Nadrzędny - Autor bluengel Dodany 2007-07-22 17:34
Thule, sporo z tego to prawda. Ale jaki - poza faktem wypowiedzenia się, ulżenia sobie na moment - jest wniosek końcowy takiego myślenia i wylewania chociażby tu, na forum? Przestańcie wyrzekać a spróbujcie coś - COKOLWIEK!!! - zmienić! Przecież nikt tego za nas nie zrobi! Ogólniki, setny raz powtarzane oczywistości tylko utrwalają ten, i tak wystarczająco ponury, obraz. Niech każdy z nas zachowuje się tylko tak, jak sam oczekiwałby od nich względem siebie - a już będzie łatwiej. To dotyczy mnie, Ciebie, Kasztana i każdej innej osoby. Całego świata w rok nie zmienimy, ale mozna zacząć od siebie i paru spraw w najbliższym promieniu. To też wystarczająco skomplikowane:)
Nadrzędny - Autor Thule Dodany 2007-07-22 19:57
Po pierwsze: odpowiadam Tobie, czemu służyła moja wypowiedz. Solidaryzowaniu się z Kasztanem, dodaniu swoich uwag, wszak nie każdy musi mieć to samo zdanie. Nie użalam się nad sobą, tylko prezentuje swoje zdanie. A dlaczego uważam, że nie użalam się nad sobą? Ponieważ preferuje działanie nie narzekam, nie utyskuje.
A prezentacja swojego punktu widzenia nie jest tożsama z narzekaniem. Tak jak zauważenie zaistniałego stanu rzeczy. Czy ktoś jak powie, że pada narzeka na deszcz? Nie. Stwierdza fakt.
Forum, to narzędzie do tego, aby się wypowiedzieć.
A dlaczego wyszłaś, z założenia, że nic nie robie, nie robię "cokolwiek"? Co upoważniło Cię do takiego twierdzenia? Właśnie dlatego, że robię, pozwoliłam sobie na wypowiedz w tym temacie. Jak już pisałam, nikt za nas życia nie przeżyje.  A do tego, żeby żyć (nie wegetować) każdy człowiek czy sprawny, czy niepełnosprawny musi mieć zapewnione warunki. My, osoby niepełnosprawne nie mamy takowych zapewnionych, a wyegzekwowanie takowych uważa się w naszym kraju jako luksus.  Ten, kto wciela w życie te zasadę, nie znaczy, że zostanie tak potraktowany. Zwłaszcza jeśli jest słabszy. Oczywiście jestem zwolenniczką zasady "nie czyń drugiemu co tobie nie miłe" I staram się wcielać ją w życie. Ale wcielanie owej, szczytnej zasady to jedno, a zapewnienie warunków niwelujących skutki naszej niepełnosprawności to w pewien sposób drugie. Piszesz, że będzie łatwiej, pod jakim względem. Pewne zachowania, wymagają uregulowania prawnego, tj stworzenia norm prawnych, które będą przestrzegane. Nie wystarczy działanie na skale lokalną (choć podkreślam, że jest to  bardzo cenne).
A z drugiej strony- jak działać lokalnie jeśli nie są stworzone po temu warunki?
Bo np ktoś nie wyjdzie z domu? I prosze nie pisać, że nawet w domu, można działać na skale lokalną wcielając zasadę, traktuj drugiego tak, jak sam byś chciał być traktowany. To podstawa, stosunków interpersonalnych. I właśnie w imię tej zasady, musimy dążyć do wyegzekwowania naszych praw. A jeśli obecne nie działają prawidłowo, czas je znowelizować.
A kto napisał, że cały świat należy zmienić w rok? A to, że jak napisałaś oczywistości są powtarzane po raz setny- o czymś świadczy. Skoro zaś to są oczywistości, czyli fakty, nie jest to narzekanie.
Pozdrawiam:-)
Nadrzędny - Autor bluengel Dodany 2007-07-22 20:36
No właśnie, każda dyskusja z Tobą kończy się Twoim obszernym tłumaczeniem, czego nie miałaś na myśli... Pisz o konkretach, podpowiadaj rozwiązania, zadawaj pytania.
Prawo mamy nawet dosyć przyzwoite - problem tylko (aż) w jego przestrzeganiu i egzekwowaniu. Ale kto ma pozywać do sądów itd. pracodawców, oszustów, nieudaczników czy kombinatórów jeśli nie sami zainteresowani??? Są ustawy i inne akty prawne dające obecnie olbrzymie możliwości współdziałania z samorządem na szczebłu nam najbliższym - ale organizacje z tego nie umieją/nie chcą korzystać! Taka prawda - wiem, bo uczestniczę. Wiem, bo od nastu lat próbuję zachęcić takie osoby jak Ty do wychylenia się poza własne, osobiste problemy i problemiki. Nie mówię o tych, którzy z obiektywnych, zdrowotnych czy społecznych przyczyn aktywni być nie mogą. Ale już mając dostęp do netu można sobie świat otwierać.
Ano właśnie, Ty od razu znowu mówisz o zmienianiu całego świata - po co??? Aby zaraz móc powiedzieć, że to przecież się nie uda (bo i udać się nie mogło). No to zacznijmy od realnych, małych celów. Warunki są tylko też trzeba chcieć je dostrzec.
Ale jeśli chcecie mieć lepiej głosując nadal na PIS - proszę bardzo.
Nadrzędny - Autor Thule Dodany 2007-07-22 21:08
Po pierwsze zalecam czytanie uważne moich postów i nie nad interpretowanie.Jeśli uważasz, że się tłumaczę- Twoja sprawa.
Nadrzędny - Autor puniek Dodany 2007-07-23 10:59
Prawda jak zwykle leży po środku.Organizacje zajmujące się problemem niepełnosprawności muszą nauczyć się lepiej pozyskiwać środki z funduszy europejskich.Nie tylko to co się należy.Wiem że są takie możliwości gdyż mój kolega jest kierownikiem PFRON,ale trzeba chcieć.Kasztan narzeka że mu jest żle,ale on się musi o swoje upomnieć,bo samo do niego nie przyjdzie.Jak jest głodny to sięga po jedzenie,a jedzenie samo do niego nie przychodzi.Po drugie nie każdy niepełnosprawny musi jeżdzić na wózku,dla przykładu ja od 35-ciu lat choruję na padaczkę,jestem po operacji guza mózgu i na zewnątrz nie widać mojej choroby,ale ona jest i to bardzo dokuczliwa.dlatego niech Kasztan nie mówi że z dopłat korzystają osoby zdrowe.Co do HITLERA i OBOZÓW KONCENTRACYJNYCH to facet chyba nie zdaje sobie sprawy co to był faszyzm i jakie siał spustoszenie
Nadrzędny Autor Kasztan24 Dodany 2007-07-25 00:45
Człowieku, Tobie się pomylił faszyzm z nazizmem - nie wyznaję ani jednej ani drugiej doktryny. Sam faszyzm ma wydźwięk pozytywny. Niestety tylko w Polsce ludziom myli się faszyzm z nazizmem. Najpierw poczytaj a później się odpowiadaj. Widać, że jestes sprawny ruchowo i NIE MASZ ZIELONEGO pojęcia co to znaczy być prawdziwym inwalidą, który musi BŁAGAĆ o każdą rzecz. Ty rano jak sie budzisz i to wstajesz. Dla Ciebie jest to czynność o której nawet nie myślisz. A ja się nawet nie mogę sam odwrócić na drugi bok. A wstanie z łóżka samodzielne czy choćby podnieść się sam z poduszki - MARZENIE, ale nigdy się nie zrealizuje. Nigdy nie twierdziłem, że inwalida to tylko ten co porusza się na wózku. A Ty napisałeś, że twoja choroba jest dokuczliwa. To porównaj siebie ze mną. Czy chciałbyś być na moim miejscu. Bo ja na twoim TAK. Choćbyś miał najgorszy rodzaj padaczki. Wszystko co napisałem o "ekonomicznych" obozach koncentracyjnych to prawda, no ale co Ty o tym możesz wiedzieć. Nigdy nikogo nie prosiłeś ani błagałeś o tak prozaiczną rzecz jak np. to aby Cię ktoś przewrócił na drugi bok, bo tak ci wszystko ścierpło, że nic nie czujesz. A ja mam doskonałe czucie - niestety. Ból okropny. Spróbuj np. zawiązać sobie mocno sznurkiem rękę w okolicach nadgarstka i po godzinie usuń sznurek. Ręka będzie sina, nic nie będziesz czuł i będziesz się modlił, aby brak dopływu krwi nie uszkodził ręki. A w międzyczasie będziesz błagać aby ktoś przewrócił Cię na drugi bok. A to jest tylko mały wicinek mojego cierpienia. Szczęście w nieszczęściu jest to, że mam jako tako sprawną prawą rękę, lewa ledwo ciągnię.
A kiedyś biegałem, jeździłem na rowerze, pływałem. Tak niestety choroba mnie wyniszczyła. A myślisz, że ta choroba a tym poprzestanie. O nie ona potafi znacznie więcej. To jest dopiero początek mojego cierpienia.

Ja cały czas mam przy sobie tabletki nasenne - chciałem sob ie kupić arszenik, ale nie mogę go dostać. Jak któregoś dnia moja mama się nie odezwie a ja będę leżał w łóżku to NIKT mi nie pomoże. Nie wezwę nikogo na pomoc - no bo i jak - no chyba że mojego ojca z zaświatów.
CHCIAŁBYŚ TAK ŻYĆ. Ja bym sobie życzył, aby dla takich jak jak była legalna eutanazja.

Wszystko co napisałem o "ekonomicznych" obozach koncentracyjnych to prawda, no ale co Ty o tym możesz wiedzieć.

NIE WYPOWIADAJ SIĘ NA TEMATY O KTÓRYCH NIE MASZ POJĘCIA.
Nadrzędny - Autor Grazyna Dodany 2007-07-23 13:26
Kasztanie, Twoja gorycz nie zna granic.To straszne że potrafimy jedynie siebie rozumiec. Wierze w Twoje cierpienie, ale powiedz czy dalo ci ulge wyzywanie niepełnosprawnych od konusow, mało to smaczne. Jestem ON, rower to moje życie, czy pomyslałes ze moge miec taka chorobe, jakiej ty bys nie chcial, a jednak na nim jezdze. Kocham to życie, nie wiem jak dlugo moja lampka bedzie sie świecic. Mam 44 lata, renty chorobowej mam tylko 520 pln, ale czy to jest najważniejsze. Zobacz jak pieknie dzis świeci słońce, wyjdz na ulice, usmiechnij sie do ludzi, zapamietaj ze choroby, ani tez bółu z nia zwiazanego nie mamy wypisanego na czole. Nigdy bym niesmiala, kogokolwiek oskarżac, winic za to co mnie spotkało, a jednak ciesze sie tym swoim życiem. Pomyśl czy wlasna gorycz ulecza.....................nie toż ona zabija, a przy okazji ranisz innych. Ja Ciebie nie zranie, mam inne podejscie do życia, ból nauczyl mnie pokory i radosci. Warto jest nad soba popracowac. ŻYCZE CI ZDROWKA, USMIECHU I ZROZUMIENIA SAMEGO SIEBIE. Grażyna
Nadrzędny - Autor Kasztan24 Dodany 2007-07-25 01:09
Przeczytaj to co napisałem w odpowiedzi Autorowi "puniek".  Napisałaś
"Zobacz jak pieknie dzis świeci słońce, wyjdz na ulice (...)". Jakbyś nie mogła się ruszyć przewrócić z łóżka na drugi bok, to byś zupełnie inaczej podchodziła do życia. Przykro mi to mówić, ale przez takich jak Ty nie ma pieniędzy dla takich jak jak. Jak sądzisz dlaczego ten Włoch co umarł błagał o eutanazję, ale Pań Świtoń - ten od anny Dymny. Bo oni byli/są prawdziwymi inwalidami - choć ten ostatni z własnej głupoty. Oni doskonale wiedzieli, że ich życie jest skończone. Tylko co to znaczy życie.

Żyć to znaczy cieszyć się wolnością, być niezależny, mieć marzenia, nadzieję i przyszłość.
Wegetować to znaczy schować do szuflady to co napisałem i czekać na moment,
w którym można to z powrotem wyciągnąć. Po okresie wegetacji następuje rozkwit i powrót do życia.

A ja. Gdzie ja jestem. Moje życie to koszmar, cierpienie fizyczne i psychiczne, ciągły strach,
że któregoś dnia obudzę się i będę musiał umierać z głodu przez np miesiąc,bo nie będę miał jak wezwać pomocy.
Ciągłe szyderstwa, brak nadzieji i przyszłości. Ja nie żyję, ja nawet nie wegetuję.

DLA WAS WSZYSTKICH ŻYCIE JEST PIĘKNE. ALE PO TYGODNIU ŻYCIA JAKIE JA MAM
PROSILIBYŚCIE BOGA I NIE TYLKO O JAK NAJSZYBSZĄ I NAJMNIEJ BOLESNĄ ŚMIERĆ.
JA "ŻYJĘ" TYLKO DLATEGO, ŻE ŻYJE MOJA MAMA. ALE CO ONA MA ZA ŻYCIE.

I na koniec. Czy ktoś z Was opiekował się osobą, która nie chodzi i jest niesamodzielna np. podnieść ją lub przesadzić na wózek ??.
Możcie się spytać mamy Pana Świtonia (chłop ma farta bo ma jeszcze żyjącego ojca) - ten co jako pierwszy wystąpił do sądu z wnioskiem o eutanazję, czy podoba jej się życie jakie ma.

Droga Grażynko. Życzę Ci abyś nigdy ale to nidgy nie musiała cierpieć tak jak ja. Dla pocieszenia. Są jeszcze gorsze przypadki od mojego, ale o tym nigdy się nie usłyszy ani zobaczy.
Nadrzędny - Autor Grazyna Dodany 2007-08-02 11:53
W jakims stopniu rozumie Twoje rozgoryczenie, ale Ty z kolei rozumiesz jedynie własne cierpienie, to nie ty płasczesz z bólu naocami, a ja. D laczego miałbys mnie rozumiec. Proponuje calemu forum popłakac nad Tobą, bo wedlug Ciebie tylko TY cierpisz. Tylko Tobie sie wszystko należy. Trzymaj tak dalej, napewno bedzie Ci Kasztanie lzej.
Nadrzędny - Autor Kasztan24 Dodany 2007-08-02 14:10
Tylko, że ja się nad sobą nie użalam. Mam pracę i płacę podatki jak każdy inny. Nie chcę aby ktoś się litował. Wystarczy zweryfikować system rentowy i świadczenia rehabilitacyjne. I wszyscy pozoranci out. A tak jest pełno darmozjadów okradających i wyłudzających państwowe pieniądze. Ale kiedyś to się skończy - oby jak najszybciej - a w zasadzie już się zaczęło. I dopiero wtedy będzie skowyt i zgrzyt zębami. A ja z RADOŚCIĄ I UŚMIECHEM powiem " jak pięknie dziś świeci słońce, wyjdźcie na ulice, uśmiechnijcie się do ludzi", przecież życie jest takie piękne. Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy. Kiedyś ukarze tych co okradają takich jak ja. To będzie nagroda lepsza od zbawienia. Alleluja i do przodu.
Nadrzędny Autor JoannaDąbrowska Dodany 2011-03-30 19:32 Zmieniony 2011-03-30 19:35
jestem za i masz 100% racji!

dodam jescze tylko, że...to ja wymyśliłam nowe rozwinięcie skrótu POPON jako Pozapaństwowa Organizacja Poniewierania Osobami Niepełnosprawnymi.
Unia Europejska dając pieniądze na przystosowanie miejsca pracy dla ludzi naprawdę chorych powinna wysłać za tymi milionami ludzi, którzy będą to kontrolować. Złodzieii na łatwe pieniądze jest wielu (sama właśnie tego doświadczam), tym badziej, gdy pracodawca zdaje sobie sprawę, że istnieje bardzo małe prawdopodobieństwo, że osoba niepełnosprawna dowie się jakie pieniądze za nią idą i ile jest warta. Swoją drogą conajmiej 80% pracodawców nie wydaje dotacji pobieranych na osoby niepełnosprawne zgodnie z przeznaczeniem...bo i po co jak moża się kwotą podzielić z kontrolującymi to instytucjami.

Najgorsze jest to że:

Naprawdę chorzy pracy nie dostaną. Prawo działa na naszą niekorzyść (odszkodowania w razie pogorszenia się stanu zdrowia- nikt nie chce pracić 35tyś i jeszcze zapewniać inne stanowisko pracy)
Jednak największym problemem jest społeczeństwo polskie (celowe małe p - polaczki piepszone :P) nie mogą oni przeboleć, że osoby niepełnosprawne są takie jak oni..może pracować, bawić się, podróżować i mieć rodzinę.
Mogą zarabiać tyle co oni i więcej ...mieć lepszy samochód i dom...itd .itp.
Dlatego jak to powidziała jedna z osób z którymi mam "przyjemność" pracować...ludzi się teraz zabija poprzez gry psychologiczne, niszcząc ich psychicznie, powodując załamania i upadek na zdrowiu...w ten sposób chcą oni nam wmówić, że jesteśmy do niczego i jesteśmy nie zdolni do samorealizacji- chyba, że z ich pomocą. A to bzdura jest totalna!

Na koniec nawiąże do człowieka orkiestry Bluegel (mam nadzieje, że to nie jest Twój zawód :P, a jak jest to współczuje).
Prawdę on napisał- dopóki nie zaczniemy walczyć i pilnować własnych interesów to pasożyty w postaci tzw. pozostała część społećzeństwa nie pozwoli nam na normalne życie....oni bowiem uważają, że:
- nic nam się od życia nie należy,
- pieniądze są nam nie potrzebne, bo na co my je wydamy,
- możemy być jako dodatek, maskotka, ale nigdy nie możemy mieć więcej od nich,
- jesteśmy głupi i naiwni oraz upośledzeni umysłowo wszsycy ( a ja nie jesteśmy to nie szkodzi wmówią wam, że tak jest), łatwo nami 
  manipulować i trzeba nas wykorzystać.

Napisałabym więcej jeszcze, ale co za dużo to nei zdrowo...ostatnia myśl, która nasówa mi się to fakt, że osoby niepełnosprawne powinny posiadać tak samo jak pracodawcy mają POPON( ,który pomaga ich okradać) instytucje, która pilnowałaby ich praw,  tego żeby pieniądze były wydawane zgodnie z przeznaczeniem...by utęperowały mafię i pomogłyby zmienić status osoby niepełnosprawnej z nie mającej nic do powiedzenia taniej siły roboczej, na osobę pełnoprawną i samodecydującą o sobie.

ps. ja działam zgdnie z mottem "zesraj się, a nie daj się"...i co najwyżej będę zmieniała często pracę! Natomiast nie obejdzie się to bez konsekwencji dla pracodawcy!

pozdrawiam

trzymajcie się i pocieszajcie..."kto dołki kopie, ten sam w nie wpada" - kwestia czasu.

Nadrzędny Autor michoo7 Dodany 2011-04-14 10:33
O matyldo ale z Ciebie kretyn. Gówno mnie obchodzi co Ci się przydarzyło i że nie możesz sie obrócić. Każdy niepełnosprawny, chory człowiek mierzy się ze swoimi słabościami i ułomnościami wynikającymi z choroby i KAŻDY uznaje swoje cierpienie za największe. Nie jestem w Twojej skórze i nie będe porównywał ułomnosci, bo to nie ma sensu. Sam mam znaczny stopień niepełnosprawności przez chore oczy, tzn jedno mam całkowicie ślepe, a w drugim ostrosć widzenia na (użyteczną) na kilka metrów.
Nie biadolę, nie wyzywam innych niepełnosprawnych (za wyjątkiem Ciebie). Pracuję i chociaż nie zarabiam jak osoba zdrowa na tym stanowisku (asystent projektanta), do Pracodawcy żalu mieć za bardzo nie mogę, do Państwa - owszem. Nie mam renty, a jedynie zasiłek pielęgnacyjny w wysokości 153zł (szał)
Do kogo TY masz pretensje za swoją  chorobę?? Do Boga?? Jesteś pełen złości, nienawisci i zalu, plujesz dookoła jadem i zatruwasz życie sobie i innym. A skoro jak sam napisałeś pracujesz, a dodatkowo piszesz tu posty. to znaczy że nie jest z Tobą aż tak źle. A może Ty jesteś pozorantem? Skąd mamy wiedzieć,w sieci jest mnóstwo  oszustów...
Podsumowując, tak mnie wqrw..... tym swoim biadoleniem i oskarżaniem wszystkich dookoła, że musiałem tu napisać. Weź sie w garść i bądź mężczyzną i nie mów mi że nie wiem co czujesz i nie wiem jak to jest...nie wiem i nie będe  wiedzieć, tak samo jak Ty nie będziesz wiedziec co znaczy nie widzieć swoich bliskich i żyć w ciemnosci lub w ciszy, lub z wiecznym  bólem. Swiat jest pełen cierpiących, nie jesteś pępkiem świata. Obudź się i żyj najlepiej jak potrafisz, miej nadzieję i otwórz się na ludzi a zobaczysz że świat może być lepszy.
Nadrzędny Autor JoannaDąbrowska Dodany 2011-03-30 22:08 Zmieniony 2011-03-30 22:18
Ja też jestem za eutanazja.

Powinniśmy mieć prawo wyboru.

Jeśli ktoś nie chcę, lub nie może znieść tego cierpienia, to zamiast wieszać się lub podcinać sobie żyły- o czym co dziwne nie mówi się, ani w wiadomościach i nie piszą o tym w gazetach- mogłby bezboleśnie skończyć tą farsę.

Czyżby się wstydzyli, że ich system jest lipny i nieskuteczny?

Po co kształacić niepełnosprawnych skoro i tak nie pozwala im się potem normalnie żyć?- jest pytaniem retorycznem...wiadomo- po to żeby lekarze mieli króliki doświadczalne i materiał do badań oraz żeby szary tłum, który nic większego w życiu nie osiągnie miał przykład tego, że jeszcze nie ma najgorzej.
Koszmar.
Poproszę o aktywacje bomby nuklearnej ;-) oczyścimy troszkę atmosferę od szarańczy :-)
Nadrzędny - Autor arasj Dodany 2007-08-10 08:29
"W 2002 roku w PFRON był program -dofinansowanie do zakupu samochodu. NO ludzie prawdziwy inwalida sam się na wózek nie przesadzi, a co dopiero do samochodu".
Nie wiem czy śmiać się czy płakać nad tobą.
To że ty nie możesz wejść do samochodu to nie mój problem, ale to że masa kalectwa jeździ samochodami to fakt i co według Ciebie to nie są prawdziwi kulawi.
Podaj mi proszę kto według Ciebie jest prawdziwym inwalidą, czy np. tetrus się łapie czy nie?
czy np. amputant który nie ma nóżek to inwalida czy może spokojnie góry zdobywać.
"Ponadto PFRON finansuje zakup sprzętu dla tych debilnych kretynów, którzy skaczą na główkę, a później biadolą jak to im źle"
kolejny cytat z Ciebie.
A np. taki debilny kretyn(co za szyk:)) który skoczył na główkę bo ratował tonące dzieci to co może biadolic że mu źle czy nie, człowieku ocknij się i nie szereguj innych bo i Ciebie zaszeregują.
Pozdrawiam i życzę więcej umiaru
Arek
Nadrzędny Autor JoannaDąbrowska Dodany 2011-03-30 19:37
Nie prawda sama znam jednego człowieka- adwokat na wózku ma neizła furę i sam sobie daje świetnie radę ze wsadzeniem siebie i wóżka :P
Nadrzędny - Autor Barbara Mycko Dodany 2007-08-02 15:53
jestem po porażeniu mózgowym i też mam i gr na stałre ale pracować mi wolno jeślo znajde sobie odpowiednia i lekarz medycyny pracy mnie dopuści byłam na szkoleniu i o tym sie dowiedziałam więc powodzzenia w szujaniu pracy
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2007-08-03 08:11
Witam
Przeczytałem posty w tym temacie i jestem zdumiony. Fakt egzystencji ON potrafi tak bardzo emocjonować, że co nie którzy gubia granice taktu i etyki. Ja nie bedę rozwlekał się nad tym kto jest więcej a kto mniej chory lub wogóle nie jest chory. Ja nie myślę o tym. Dla mnie cierpienie ON jest cierpieniem. A czy jest ono więkrze czy mniejsze to wynik schorzenia. Ale czy to ma być wyznacznikiem w znaczeniu słowa NIPEŁNOSPRAWNY? Nie sądze. naturalnie każdy ma prawo do swego zdania. Ja także. Lecz to forum nie jest po to stworzone aby się na wzajem irytować czy wzajemnie obrażać. Każdy z nas ma swoje schorzenia i cierpienia i każdu z ON nalezy się pomoc. I co do tego nie mam wądpliwości.
Co do działania aby co kolwiek załatwić. Ja również robie co mogę aby pchnąć wiele spraw lecz sami niepełnosprawni nic nie zrobimy, jesli nie będzie chęci działania zew strony decyzyjnych ludzi w urzędach. Monitów od ON w milionach sprawach jest cała masa, ale zazwyczaj lądują one w szufladach. Owszem musimy działać, ale nie przesadzajmy, wszystkiego co sobie zamierzamy nie daje się załatwić i to z winy zdrowych, decyzyjnych i to z winy chorób na które cierpimy. Wiadomo że wiele rzeczy jest dla ON mniej lub bardziej możliwych ale czy ma powstać wojna między ON bo ja jestem leżący a ty siedzący a jeszcze inny stojący? Myslę że nie. Siła w grupie.
Wydaje mi się że niepełnosprawność uczy przedewszystkim POKORY, ZROZUMIENIA INNYCH. Ale na miłość Boską nie nienawiści tylko za to że los pokarał mnie chorobą bardziej niz innego! Nikt z nas nie che i nie chciał chorować. Nikomu nie jest w smak cierpieć w przeróżny sposób. Ja jestem na wózku inwalidzkim, mam spastykę i jak mam coraz częstrze ataki nie ma pozycji która mógł bym zaakceptować. Kasztanie24
możesz sobie wyobrazić jaki to bół gdy wykręca ci dłonie, nogi. Skurcze są tak silne że masz przeczucie że zaraz ci kości pękną? Wiem że cierpisz i fizycznie i psychicznie. Ale to nie fakt że tylko ty cierpisz. Wszyscy ON którzy są w jakimś stopniu niepełnosprawni jadą na tym samym "wózku".
Tam gdzie występuje ograniczenie samodzielności ( łóżko, wózek, choroba ), jest niepełnosprawność. Ja modle się do Boga o to aby wszystkim ludziom cierpiącym oszczędził bólu i cierpienia. Bez wyjądku. Ja jestem ON. Ja jestem cierpiącym ON. Lecz ja jestem jednym z wielu ON. I to jest prawda.
Szanujmy się i wspierajmy a nie prowadźmy swary.
Pozdrawiam wszystkich Zygmunt
Nadrzędny - Autor Barbara Mycko Dodany 2007-08-03 16:23
czy to co napisałeś jest do mnie skierowane co ja takiego napisałam że do mnie pijesz
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2007-08-03 18:41
Witam
Szanowna Pani. Musze sprostować tę kwestię. Absolutnie nie do Szanownej Pani tyczył się mój post. Ja piszę posty klikając na ostatnie polecenie"odpowiedz", i nie znaczy to że zawarte kwestie w mym poście tyczą się Szanownej Pani. Wypowiedziałem się w temacie prowadzonym ponad Pani postem to tyle tytułem wyjaśnienia.
Mimo wszystko śpiesze przeprosić jesli uraziłem Szanowną Panią.
Pozdrawiam Zygmunt
Nadrzędny Autor Barbara Mycko Dodany 2007-08-04 14:28
dzięki za wyjaśnienie pozdrawiam Barbara
Nadrzędny - Autor Kasztan24 Dodany 2007-08-07 20:10
Widzę Zygmuncie, że jeszcze niedoświadczyłeś tego o czym piszę. Z dużą dozą prawdopodobieństwa mogę powiedzieć, że utrzymujesz się ze świadczeń społeczych - być może renty?. Gdybyś musiał pracować na swoje utrzymanie, bez pobierania renty to byś szybko, ba, bardzo szybko zmienił zdanie. Szczególnie wtedy, gdybyś starał się o pracę, a okazałoby się iż tylko zdrowy konował dostanie tę pracę, do której jeszcze dopłaca PFRON. A tobie za każdym razem pokazywaliby figę z makiem. A zarabiać musisz - aby opłacić czynsz, już o zakupie czy naprawie sprzętu rehabilitacyjnego nie wspomnę - o wyjazdach rehabilitacyjnych czy wakacjach nawet nie marzę. Spróbuj obecnie znaleźć pracę. Chiałbym zobaczyć twoją minę, kiedy zdrowe konowały z II i III grupą za każdym razem zabierają ci wszystko, łącznie z szansą na pracę (przypominam, że nie masz renty czy coś w tym rodzaju). I wtedy byś miał swoje równouprawnienie i stwiedzenia, że każdemu ON należy się pomoc. A twój punkt widzenia zmieniłby się z pierwszym wezwaniem komornika i nakazem eksmisji - choćby za niepłacenie czynszu.
Dlatego ja muszę się nieźle nagłówkować, bo te cholerne darmozjady i konowały - pseudo niepełnosprawni, zdrowi pozoranci zabierają każdą pomoc z PFRON-u.
Jesteś prawdziwym inwalidą - spróbuj znaleźć pracę w firmie choćby IMPEL lub innej o statusie zakładu pracy chronionej, która dostaje ogromne dofinansowanie na zatrudnianie takich jak ty. Problem w tym, że jak nie jesteś zdrowy, to nawet nie masz tam czego szukać. Najlepiej jabyś był na I grupie, full sprawny z prawem jazdy lub ewentualnie dofiansowanie z PFRON-u do Ciebie miałoby wartość 5 tyz zł - wiem co piszę - wtedy się tam załapiesz!!.
No to teraz sobie wyobraź jak musi wyglądać praca w firmach na otwartym rynku pracy.
O telepracy możesz zapomnieć, no chyba że masz z czego dokładać. Przykład firma Mikrotech z Krosna. Dostajesz na rękę ok. 600 zł netto, ale nie masz tych 600 zł, tylko dopłacasz do pracy ok 200-400zł - jak to możliwe??. A no jest możliwe.

Życzę ci aby żaden zdrowy konował i darmozjazd z II czy III grupą (czasem też z I, załatwioną na lewo), nigdy ciebie nie okradł jak będziesz się starał o dofinansowanie do czegokolwiek - np. zakupu nowego wózka.
Nadrzędny Autor Zygmunt Dodany 2007-08-08 07:36
Witam
Szanowny Kasztanie24. Jak powiedziałem masz niewądpliwie wiele racji w wądkach które poruszasz. Jeśli chodzi o to z czego się utrzymuję - tak mam wraz z małżonką rentę. Lecz oboje jesteśmy jesteśmy niepełnosprawni. I wierz mi że nasze renty nie wystarczają nawet na minimum tego na co wystarczyć powinny. Leki, rzeczy ortopedyczne, i inne mam z refundacji PFRON lub MOPS. Jeśli chodzi o nasze wyżywienie to jest nader bardzo skromne. Więc wbrew twym oczekiwaniom wiem co to znaczy nie mieć czegoś, bo nie mam, bo nmie nie stać.
Co do pracy, zatrudnienia.
To są dwa aspekty. Pierwszy to ten, że w naszym państwie jest bardzo źle określone prawo ( aby nie powiedzieć prymitywne ). To właśnie od naszego rządu zależy, czy ON w stopniu znacznym będą mieli pracę i czy pracodawca ma go przyjąć bo musi (wedle prawa), czy też może ( wedle swego widzi misie). Nasze prawo stwarza warunki ku temu, aby tak się działo jak piszesz.
A drógi aspekt tego zagadnienia to jest taki, że nie każdy niepełnosprawny może pracować z racji swojego schorzenia. Myślę że chcieć pracować a móc pracować to wielka różnica. Wiem że wielu z niepełnosprawnych chciało by pracować, lecz czy ich zdrowie im na to pozwoli? Niejednokrotnie niepełnosprawnemu wydaje się że tak. Ale często podyktowane jest tym, iż jest tak dłógo wyalienowany z grona ludzi, samotny, sflustrowany i podświadoma potrzeba kontaktu z ludźmi i bycia w śród nich jest tak silna - a dołóż jeszcze brak pieniądza i masz mieszankę która się zmienia w - JA CHCĘ PRACOWAĆ. Tylko nie patrzysz na własne zdrowie.
Co do ludzi nieprawnie posiadających tytuł niepełnosprawnych? To tez wina niedoskonałego prawa. Jakiś czas temu, nie wiem czy pamiętasz, churtem szli ludzie na renty wcześniejsze, wręcz dawano im je. W jaki sposób nie będę dewagował, lecz teraz mamy to co mamy. ZUS stara się teraz wyłapywać te przypadki, którym się świadczenie nie należy, ale i przy tym znów wychodzi niedoskonałość prawa, gdyz przy tym "sprawdzaniu" rent wiele naprawde chorych ludzi je traci.
Co do pomocy z PFRONu, to nie zgodzę się z tobą. Może tylko z tym, że gdzieś w gąszczu wnioskujących o refundację są ci którzy nie powinni takowa otrzymać. Ale myślę że Ty sam również taką pomoc byś otrzymał. Nie wiem jak jest w Twym okręgu jesli chodzi o PFRON, ustalone limity - nie wiem. Ale są refundacje.

Co do pracy. ja jestem w stopniu znacznym ( 1gr.), obecnie doszła dysfunkacja kończyn dolnych, niedowład, spastyka. Jestem na wózku na pierwszym piętrze, z mozliwością zajrzenia przez okno na drzewa. Walcze o minigaraż dla wózka elektrycznego, bo też mam dośc wyalienowania z pośród ludzi. Więc nie mów że nie rozumiem tego co mówię. Bardzo dobrze rozumiem, Twoje Kasztanie24 argumenty. Ale wierz mi to nie ON są winne w całości temu co się dzieje w tym niedoskonałym kraju, ale rząd który nie radzi sobie z ustaleniem ustaw, które raz na zawsze zaprowadziły by porządek. Bo dzisiejsze są niedoskonałe i mają wiele dziór i niejasności ( choćby ustawa o wykupie mieszkań).
Ci naciągacze ON jak ich nazywasz są winni z moralnego aspektu, bo nie powinni tak czynić. Ale po pierwsze prawo im na to pozwala, po drugie, "okazja czyni złodzieja". Czyż nie?
Pozdrawiam Zygmunt
Nadrzędny Autor Kasztan24 Dodany 2007-08-07 20:27
A jeszcze jedno. Moja sąsiadka ma II grupę inwalidztwa po mężu (przypominam, że grupy się nie dziedziczy po nikim, więc skąd ją ma - łatwo zgadnąć money money money kochają lekarzy) i jest całkowicie sprawna. Korzysta z różnych form wsparcia - ma dużą rentę po mężu ok 2200zł - odbierając tym samym (już niejednokrotnie) możliwość pomocy osobom bardzo dotkniętym przez los - inaczej mówiąc pieniądze idą na nią, a nie dla potrzebujących.

W związku z tym chciałbym się zapytać, gdzie tu jest granica dobrego smaku i etyki o której piszesz. A takich wyłudzaczy, pozorantów, konowałów i konusów są setki tysięcy - nie pomyśliłem się - SETKI TYSIĘCY.

Jak sądzisz dlaczego pracodawca wypłacając pracownikowi pensję 1200 zł brutto do pracownika dociera już tylko nieco ponad ok 660zł - gdzie jest reszta kasy?? - Odpowiedź, że wysokie podatki jest odpowiedzią błędną !!.

Zygmucie zanim napiszesz coś o etyce, dobrym smaku i przegięciu pomyśl choćby o cierpiących na różne choroby dziaciach, które wymagają znacznych nakładów finansowych na leczenie. Dzieci te już na starcie są na przegranej pozycji, bo pieniądze idą na tych ZDROWYCH, KONUSÓW, KONOWAŁÓW I DARMOZJADÓW Z II I III GRUPĄ pobierających lewe renty i świadczenia rehabilitacyjne. TAKA JEST PRAWDA.
Nadrzędny Autor ryszard1316 Dodany 2007-08-12 22:13 Zmieniony 2007-08-12 22:32
Jeszcze możesz pracować zgodnie z ustawą. Straszą Cię, że stracisz otrzymaną grupę na stałe jeżeli będziesz pracować, to jest na razie nie prawdą.
W dążeniach rządów naszego kraju do dostosowania niepełnosprawnych do Unii Europejskiej m.in. zmiany orzeczeń o niepełnosprawności przez określenia % uszczerbku na zdrowiu (będą nowi cudem uzdrowieni), na pewno jeszcze bardziej pogorszą sytuację materialną osób niepełnosprawnych.
Przepisy mają być wprowadzone unijne, natomiast renty, zapomogi pozostaną nadal polskie.
Niestety wszystko leży po stronie ludzkiej, natrudniejsze są bariery komunikacyjne pomiędzy ludżmi i nie tylko po stronie sprawni - niepełnosprawni, dla mnie są przykre bariery pomiędzy samymi niepełnosprawnymi. Wiem co piszę, miałem szerokie kontakty z osobami niepełnosprawnymi, organizacjami pozarządowymi, zakładami pracy chronionrej, radnymi, parlamentarzystami, urzędnikamami wojewódzkimi, powiatowymi i ministerialnymi ze zględu na wykonywaną pracę na wysokim stanowisku samorządu wojewódzkiego.
Bardzo często ręce mi opadały, a w największe zakłopotania stawiali mnie sami niepełnosprawni z tzw. grupy roszczeniowej, którzy dla przykładu posiadali podwójny sprzęt, niejednokrotnie wcale im niepotrzebny (sprzedawali go z zyskiem) - tylko dlatego bo im się należy.
Szanowni niepełnosprawni, to nie są tylko wyjątki niepełnosprawnych "roszczeniowych" to jest spora grupa, ale to oni zabierają innym niepełnosprawnym środki finansowe, tworzą uprzedzenia do osób niepełnosprawnych.
Jestem niepełnosprawnym od 17 lat za wyjątkiem 2 ukończonych kursów specjalistycznych nie korzystałem ze środków PFRON, chociaż zapewne mógłbym z nich korzystać, gdybym tylko chciał a pomogło by mi zapewne zajmowane stanowisko.
Mam implanty - spłacałem zaciągnięty kredyt bankowy, mam wszczepioną pompę znalazłem sponsora, zawiodłem go jednak bo do pracy nie powróciłem, ponieważ pompa tylko częściowo przywróciła mnie do życia.
Dzisiaj kupuję nowy wózek-skuter, natomiast stary skuter który otrzymałem z francuskiej organizacji pomocowej bezpłatnie, przekazuję w bardzo dobrym stanie technicznym również bezpłatnie innej osobie niepłnosprawnej, która zgłosiła taką potrzebę w internecie.
Jeżeli ktoś ma jakieś zapytania chętnie udzielę informacji i pomocy, pomimo kolejnego wypadku i pogorszenia stanu zdrowia wyeliminowałem się przed 3 laty z pracy zawodowej na zawsze.
Trudno jest mi zaakceptować taki stan rzeczy, ale staram się utrzymywać na nogach, a to nie jest łatwe. Czasem czytając wygłaszane teorie na forum przez niepłnosprawnych oddalają mnie od niego.
Ponieważ krytykuje się wszystkich innych za działania i poczynania, ale w każdym wypadku, i z każdej strony podtekst jest jeden "pieniądze".
Pragnę zwrócić uwagę, że można pomagać innym bez pieniędzy z dużo większym efektem i skutkiem.
No właśnie jak?
Osoby niepełnosprawne jak ktoś zauważył "prawdziwie niepełnosprawne" problem swojego życia mają skumulowany, a nie jednokrotnie obciążają swoją niepełnosprawnością najbliższą rodzinę, z czasem żądając zajmowania się głównie nimi, a to co nie jest po ich myśli uważają, że są odrzuceni. Potrzebna i tu tolerancja i kompromis.
Niepełnosprawni nie są pępkiem świata i rzeczą oczywistą jest, że zdrowi ludzie muszą pracować również na niepełnosprawnych, ale również jest tak, że zdrowi żyją (i to dobrze) z niepełnosprawnych, pomijam zdrowych odpornych na niepełnosprawnych.
Problem niepełnosprawności i osób niepełnosprawnych jest bardzo szeroki, złożony, wielowarstwowy, wielopodłożowy i wymaga głównie indywidualnych rozwiązań. Codziennie przybywa niepełnosprawnych, dzisiaj w wyniku wypadku drogowego 2 osoby jeżeli przeżyją będą potencjalnymi niepełnosprawnymi.
Pozdrawiam i wnoszę o dyskusję konstruktywną z wnioskami i występowanie z nimi na forum parlamentarne, rządowe i unijne.
Nadrzędny - Autor robert matycz Dodany 2007-08-13 06:08
witaj,jak najbardziej możesz pracować,ja mam 1.gr.i ponad rok już pracuję,ten napisz tylko znaczy,że masz 1.gr,polecam firmę-'mikrotech's.a. z krosna,składowa9,kod-38-400.wprowadzanie przetargów i nieruchomości.wszystkich chętnych zapraszam do pisania na maila-robert.matycz@gazeta.pl  podam szczegóły oraz stronki do ofer pracy,mam ich dużo.pozdrawiam,powodzenia.
Nadrzędny - Autor robert matycz Dodany 2007-08-13 06:38
[usunięte]
Nadrzędny - Autor martas Dodany 2007-08-13 22:32
Już wiem o MIKROTECHU i jestem w trakcie załatwiania formalności. Dziekuję za wszystkie posty.

Co do wypowiedzi innych uczestników forum czasem rzeczywiście grupy były dawane osobom które mieć ich nie powinny ale kiedyś dużo osób tak dostało i teraz je ma. Czasem pewnie jest też odwrotnie.
I jeszcze coś. To że osoba nie jest w stanie się ubrać to nie znaczy że nie moze pracować. Przecież łatwiej jest wcisnąc klawisz niż założyć ubranie.Nie mniej jednak jest ona osobą niepełnosprawną.Nie wiem czy kiedykolwiek będe zdolna do samodzielnego życia ale chce podjąc pracę.
Nadrzędny Autor robert matycz Dodany 2007-08-15 07:42
DO 'MARTAS'-fajnie,że załatwiasz formalności z mikrotechem-zyczę powodzenia,ale mam prośbę-napisz do mnie jak już zaczniesz tam pracować,możesz i wcześniej napisać,pozdrawiam,robert.
Nadrzędny Autor yoa80 Dodany 2007-10-05 18:56
ON. ze znacznym stopniem niepełnosprawności mogą pracować w tzw. Aktywizacji Zawodowej jako recepcjonistka sprzątaczka kelnerka ogrodnik kucharka itp. co jest związane z obsługą pensjonatu hotelu motelu tylko zapewne nie w każdym woj. jest taka możliwość..tak samo ze znaczym stopniem WTZ. oraz praca chroniona tylko w sumie poszukują do pracy chronionej osoby z 1 grupą..
dlaczego nie wiem możliwe że więcej kasy otrzymują z PFON . Tak aktywizacja zawodowa jest na terenie Krakowa w 2 miejscach..na tomiast osoby z 2 oraz 3 grupą nie mogą pracować w tym co wymieniłam..pozdrawiam..
Nadrzędny - Autor szczerbaty Dodany 2007-12-27 11:59
Wszystkie te wpisy które robią lekarze są dla lekarzy a nie dla pracodawców tak mi przynajmniej powiedziano w biórze karier ON. Wszystko zależy od lekarza medycyny pracy i od pracodawcy czy jest człowiekiem czy tylko pracodawcą .Nikt nikomu w Polsce nie może zabronić pracowac i jak wspomniałem wpis lekarza nie obliguje pracodawce do tego czy kogoś przyjmnie czy nie. Niestety każdy tzw. pracodawca idzie na łatwizne i nie liczy się z tym że on sam może być w karzdej chwili ON i będzie szukał pracy.
Nadrzędny Autor martas Dodany 2011-04-27 16:02
szczerbaty bo jest też takie myślenie niepełnosprawnych że skoro pracodawca ma ulgi to powinien przyjąć cię do pracy tylko dlatego że jesteś niepełnosprawny ale niestety wśród samych niepełnosprawnych też jest konkurencja i musimy umieć się zaprezentować. Prosty przykład, pisząc bióro no to chyba nad czym popracować.
Nadrzędny - Autor chudini0505 Dodany 2011-04-27 09:07
Szukasz dobrej pracy? Polecam stronę: http://ogniwo.net/ Tutaj jest wiele ciekawych ofert :-)
Nadrzędny Autor bluengel Dodany 2011-04-27 09:47
Zgłosiłam do moderatora posty chudini0505.
Proponuję, aby zrobili to także wszyscy inni z forum, bo inaczej nabierzemy tylko pewności, że jest to ktoś znajomy Integracji (skoro nie mają ochoty zrobić nic z tak oczywistym śmieciowaniem).
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2011-04-27 18:49
chudini0505.
Mam nadzieję że wywalą go w końcu bo zbyt spamuje to forum swoimi rekalamami na dokładkę martwymi.
Nadrzędny Autor chudini0505 Dodany 2011-05-01 22:52
boze same donosiciele, pewnie siedzicie w domach i nic nie robicie wstyd
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Praca / Znaczny stopień / żadna praca (40505 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill