W tym innym hotelu
na wakacjach w szpitalu
....chcę uciec stąd ale nie mogę
uwiązali mnie do różnej aparatury
dreników , kabelków .
nawet inwigilator na serce zamontowali
pchają we ,mnie rożne dziwactwa
wsadzają do specjalistycznej kabiny medycznej
hmmmm , a ja chcę do naszej kawiarenki ...
podali butelek z płynami już wiele
hmmmmmmm , ale pasą mnie wkłuciami
a naleli by estetycznie do kielicha na wino
stoi koło mnie ten ładny lekarz
oczy ma ciemne niczym moje
i nie pozwala mi na wiele , pilnuje ...
w głowie chyba ma trochę wiedzy potrzebnej jak mi pomóc
może coś z tego pomagania wyjdzie
na zwałkę do prosektorium jeszcze nie pójdę
ten lekarz przychodzi często ... a nawet kilku ...
to też już miłe ....
Ziewam jednak na zły humor
połykam go i mówię sobie że,
zagram z tobą w warcaby
wygra mój wesoły humor tylko siły odzyskam ,
no taka jestem sobie już kobitka
w mym sercu siedzi sobie zawsze muzyka ,uśmiech , nadzieja
prosiłam o jeden kwiatek dostałam bukiety
prosiłam los o jeden smutek a dostałam kilka
prosiłam los o jedną radość a dostałam pęczek
prosiłam los o jednego bliskiego mi człowieka
a dostałam ich wielu ....
mrugam okiem do
znajomych , kolegów , koleżanek , przyjaciół
zapyta ktoś , czyli do kogo?
Odpowiadam do Wszystkich ....
Te serce Wasze pomagają i jest się bardziej silnym .
Trzymajcie się i WY dzielnie , to forum i tak jest najlepsze .
a jeszcze dopiszę ...piszcie sporo ...żeby poczytać potem potem co było.