Paweł Nie zgadzam się z Tobą. To że jesteśmy ON ma oznaczać że przy nas nie można o niektórych sprawach mówić? To sam dzielisz ludzi na sprawnych i niesprawnych. Czy to, że kuleję znacza że przy mnie nie można opowiedzieć kawału typu"prowadził ślepy kulawego?"
Przecież taki temat wśród osób sprawnych dotyka również wielu osób, a jednak wśród nich nie miał być oporów przed taką dyskusją. Nie przyszło Ci do głowy, że nasza dyskusja mogłaby komuś pomóc w wyjściu z dołka. Przecież ani jedna z dyskutujących osób nie powiedziała "nie ma nadziei". Wręcz przeciwnie. A z kim ma porozmawiać osoba na skraju załamania, może nasze słowa komuś pomogą. Tutaj są ludzie , którzy wiele przeżyli. Potrafimy wiele zrozumieć. Nie możemy tylko opowiadać kawałów , czytać przepisów kulinarnych, mówić o pogodzie,słuchać muzyki czy rozmawiać o innych duperelach.
>Jeśli nie zmagałeś się ze śmiercią
MILCZ !!!
Okaż szacunek TYM, co przegrali
Nie odbieraj nadziei TYM, co walczą.
<
Nie będę argumentowała tego bardzo dokładnie, bo to byłyby zbyt osobiste wyznania jak na forum. Powiem jedno: Mam prawo wypowiadać się na ten temat.
Nigdy nie okazałam moimi wypowiedziami braku szacunku "tym co przegrali", a tym bardziej moje wypowiedzi " nie odbierają nadziei tym co walczą".
Wiem co przeżywa człowiek, który traci zdrowie i sprawność.