www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Samobójstwo (Strona 2) (28515 - wyświetleń)
1 2 Poprzednia strona Następna strona  
Nadrzędny - Autor 62norbi Dodany 2008-10-06 22:33
Tym razem stoję po twojej przeciwnej stronie, Auro, TEMAT "SAMOBÓJSTWO" dla "ON" to jest bardzo nieodpowiedni, ponieważ to co rząd czyni dla "ON" można to nazwać cichym pozwoleniem na samobójstwa.... Czyli eutanazja po polsku... Tzn... Rząd, poprzez doprowadzanie "ON" do skrajnej nędzy doprowadza nas do myśli o samobójstwie... Chce nas "ON" doprowadzać do stanu abyśmy prosili sami o eutanazję.... Dlatego uważam że ten temat powinien być zakończony......
Nadrzędny - Autor aura Dodany 2008-10-07 07:39
Czyli co? Uważasz, że temat nie wywołuje emocjii?
I nie jest dyskusyjnym tematem?
Czyż nie o dyskusje idzie na forum?
Przecież tam gdzie jednakowo się myśli to wogóle niewiele się myśli.
A chyba ludzie tu jednak myślą! Chyba, że uważasz inaczej.
Nadrzędny - Autor 62norbi Dodany 2008-10-07 09:47
Temat taki nie powinien być w ogóle poruszany w kręgu "ON" ponieważ za dużo mają zmartwień a rząd przyczynia się w 95-ciu procentach doprowadzając nas do skrajnej nędzy. Więc nie taktownie jest poruszanie tego tematu....
Nadrzędny - Autor belmondo Dodany 2008-10-07 09:59
Dlaczego ON. mają nie dyskutować na ten temat, prawdą jest iż jest to temat tabu ,i nie do zaakceptowania w wielu kręgach jak np. w kościele ale uwarzam że większość z nas miała w życiu jakieś słabości i ta myśl o samobójstwie przewineła się przez umysł. jest demokracja wolność słowa więc każdy może brać udział w dyskusji jeśli tylko ma na nią ochotę i lubi o tym dyskutować,
Nadrzędny - Autor szczerbaty Dodany 2008-10-07 10:25
DO WAS JAK SIE NIE POWIE BEZ OGRODEK TO NIE WEZMIECIE NA WSTRZYMANIE .SKONCZCIE PIERDO..... O TYM SAMOBOJSTWIE BO SIE CHCE ZYGAC. SAM WIELE RAZY MYSLE O SAMOBOJSTWIE ALE WCALE NIE CHCE ZEBY MI O TYM PRZYPOMINANO. JESTESCIE CHORZY TO FAKT ALE DLATEGO PORUSZACIE Z TAKOM CIEKAWOSCIA TEN TEMAT BO MACIE WZGLEDNIE POUKLADANE ZYCIE I CHOROBA WAM NIE DOKUCZA W TAKIM STOPNIU ZE ODECHCIEWA SIE ZYC. CZEPILISCIE SIE TEGO TEMATU JAK RZEP OGONA. CHCECIE SOBIE PODNIES POZIOM ADRENALINY TO RUSZCIE DUPY I IDZCIE TAM GDZIE LUDZIE UMIERAJA NA NOWOTWORY KRTANI , JEZYKA ,LUB INNYCH CZESCI GLOWY KIEDY TO WIDZA JAK ICH CHOROBA ZRZERA A I TAK MODLA SIE O KOLEJNY DZIEN ZYCIA. JEZELI KTOS DALEJ BEDZIE O TYM PISAL TO ZNACZY ZE JEST PSYCHOLEM KTORY MYSLI ZE JEGO TEN TEMAT NIE DOTYCZY.
Nadrzędny Autor szczerbaty Dodany 2008-10-07 10:30
Jak popełnić samobójstwo? 10 niezawodnych sposobów, pisanych w oparciu o porady w magazynie "Przyjaciółka" i "Nasz dziennik"

1. Klasyczny.

Coś dla miłośników szydełkowania. Sznurek + pętelka. Ewentualnie dla zwolenników majsterkowania możliwość wykonania własnego stołka pod nogi. Stanowczo odrazam te z Ikeii. Są dosyć zawodne. Na końcu dosyć długiego, ale też niezbyt (nie muszę chyba dodawać, że nie może sięgać do podłogi?) sznurka wiążemy idealną pętelkę z miejscem na wciśnięcie ustrojstwa na głowę oraz pierdolnikiem pozwalającym zawiązać nam rzeczoną pętelkę na szyji. Można uwiązać ją do żyrandola, klamki, ewentualnie w Castoramie możemy zakupić haki do podczepiania w suficie. Fanatykom polecam skonstruowanie własnego i jedynego w swoim rodzaju szafotu. Plany budowy dostępe są na wielu stronach al kaidy i innych skrajnych organizacji islamskich. Chyba nie muszę opisywać tego co należy zrobić stojąc już na stołku z pętelką na szyji? Możecie sobie włączyć "Danzel - Pump it up" i poskakać po stołku, powoli przesuwając się do jego krawędzi. Dla bardziej delikatnych polecam użycie sznurka aksamitnego bądź jedwabnego. Ewentualnie można go zrobić z papieru toaletowego Velvet, który ma dwie warstwy i ponoć nigdy się nie urywa :-).

2. Na Rambo.

Prosta rzecz. Kupujemy w sklepie z bronią (jeśli posiadamy licencję), najfajniejszego gnata jaki jest dostępny, nie musimy się martwić o koszta. W końcu i tak do pierwszego nam starczy :-). Ewentualnie jeśli broni sprzedać nam nie chcą, jedziemy do Warszawy na stadion i szukamy Wanii. Po krótkim czasie powinniśmy znaleźć to co jest nam potrzebne. Totalnym twardzielom polecam UZI albo Kalashnikova. Będziecie mogli władować sobie w łeb cały magazynek. Metoda ta jest dosyć drastyczna ponieważ mogą być później problemy ze doczyszczeniem pomieszczenia z którego zrobicie sobie strzelnice, ale to w sumie już nie Wasz problem.

3. Na rewolucjoniste.

Znowu konieczna jest broń. W punkcie powyżej opisałem jak ją zdobyć. Tutaj najlepszy będzie kalashnikov albo m4. Zaopatrujemy się u Wanii i uderzamy na stolicę. Wdzieramy się do rządu i zaczynamy strzelać do kogo popadnie. Tak czy siak nie musicie się martwić o to, że zabijecie kogoś niewinnego. No, ewentualnei szatniarkę i sprzątaczkę możecie zostawić w spokoju. Byłoby dobrze gdyby udało się Wam znaleźć prezydenta bądź jego klon. Ewentualnie ministra edukacji. Wasza prawa ręka to "prawo", a lewa "sprawiedliwość". Po jakimś czasie zostaniecie oczywiście "ściągnięci" przez ochronę bądź Biuro Ochrony Rządu, ale przed tem może uda się Wam narobić tyle dobrego, że naród Wam postawi pomnik na który przez dziesiątki lat będą srać gołębie, a później podczas jakiejś "różowej rewolucji" zostanie obalony przez opozycję. Tak czy inaczej będziecie mieli swoje 5 minut. Nawet BBC nie przejdzie obojętnie wobec tak bohaterskiego czynu.

4. Na romantyka.

Przygotowanie: Romeo i Julia na DVD, arszenik, dobre wino + świeczki i płyta Madonny.
Oglądacie Romea i Julie, przy dobrym winku i w atmosferze palących się wszędzie świeczek. Jeśli palicie odpalacie papierosa, jeśli nie to co Wam szkodzi? Na raka i tak nie umrzecie. Dosypujecie arszeniku do ostatniej lampki wina (wiadomo, że nie do pierwszej), żaden szanujący się człowiek nie zostawiłby butelki wina samej na pastwę losu. Ja osobiście preferowałbym wódkę, ale to już kwestia gustu. Podczas gdy lecą napisy końcowe wypijacie tę ostatnią lampkę i kładziecie się spać obok listów pożegnalnych i innych nie zapłaconych rachunków za kablówkę i czynsz. Pamiętajcie żeby przed tem wyprowadzić psa i pogasić światła na korytarzu. Po co marnować prąd. Drzwi zostawcie otwarte i niech rano w blasku porannego słońca ktoś wejdzie i odkryje Waszą małą niespodziankę. Efekt gwarantowany.

5. Na Rydzyka.

Bierzemy u Providenta kredyt na setki tysięcy złotych i kupujemy Majbaha. Jeździmy sobie do woli i korzystamy z życia, nie przejmując się płaceniem rat. Po kilku miesiącach wracamy sobie do domu i gdy słyszymy pukanie do drzwi, elegancko wstajemy i otwieramy. Jeżeli w progu stoi paru łysych z wiertarką bądź pistoletem w ręku, nie przejmujemy się tylko delikatnie informujemy ich że niestety ale kredytu nie spłacicie bo macie takich wyzyskiwaczy co to dają 100% w skali rocznej w dupie. Resztą zajmą się tamci Panowie. Jeśli spytają "Jak możemy Ci dzisiaj pomóc?", oznajmij im że wiertarką to może nie i preferowałbyś pistolet. Sądzę że pójdą na ugodę bo zawsze to szybciej i przyjemniej. Dodatkowo polecałbym wcześniej Majbaha sprzedać na allegro. Po takiej tranzakcji na pewno zostaniesz "super sprzedawcą".

6. Na fanatyka.

Idziecie do biura podróży i kupujecie bilet w jedną stronę do Iraku. Gdy docieracie na miejsce, wyciągacie z torby podróżnej wielką flagę usa, trąbkę i transparent z napisem "fuck Islam". Obwiązujecie się flagą i wesoło trąbiąc i wymachując transparentem wchodzicie do najniebezpieczniejszej dzielnicy w Bagdadzie. Poznacie tam multum uprzejmych i chętnych do konwersacji tubylców. Klimat będzie nie do opisania. Poznacie się tak dobrze, że dosłownie stracisz dla nich głowę...

7. Na kibica.

Sprawa jest prosta. Jedziecie do Krakowa i za dnia zwiedzacie Wawel. W nocy natomiast ubieracie się w pasiasty kostiumik i wchodzicie w centrum terytorium Wisły. Trąbka jak w przypadku "fanatyka" oraz jakiś transparent w stylu "**** Wisłę" nie zaszkodzi, a na pewno pomoże. Głowy może i nie stracicie, ale będziecie mogli czuć się jak dobrze wypatroszony na święta karp.

8. Na Kubicę.

Coś dla miłośników motoryzacji. Znowu bierzecie kredyt i kupujecie super szybki samochód. Prawo jazdy jest zbędne. Wyjeżdzacie na jakąś stosunkowo wolną drogę. Nie chcemy przecież aby stało się coś komuś innemu. Włączamy jakieś fajne techno bądź innego Mozarta i gazujemy ile fabryka dała. Pamiętajcie o niezapinaniu pasów, to doznacie jeszcze smaku metody "na Małysza" . Gdy mamy na budziku około 200km/h poprostu skręcamy z trasy i ładujemy się w drzewo. Drzewo jest dosyć ważnym elementem tej opcji więc nie zapomnijcie w nie trafić. Przed tem możecie się upewnić, że rzeczony krzaczek nie jest pod ochroną, bo później ekolodzy i Greenpeace Wam żyć nie dadzą :-).

9. Na Małysza.

Dosyć modny ostatnimi czasie sposób zejścia. Stajemy na dachu jakiegoś ogromnego wieżowca. Dla bogaczy możliwość wjechania na World Tra... Empire State Building. Zakładamy jednak, że Was nie stać bo skoro mnie nie, to czemu niby Wy mielibyście mieć kasę? Włazimy na dach wieżowca. 10 pięter w zupełności starczy. Stajemy na krawędzi. Jemy banana i bułkę po czym lekko startujemy z progu. Jeśli wiatr będzie dobry, to będziecie mieli jeszcze trochę czasu żeby opowiedzieć sobie kawał na pocieszenie i całe życie żeby porozmyślać o tym czy jednak dobrze zrobiliście. Drugiej opcji jednak nie polecam bo jeśli stwierdzicie, że jednak to był błąd, to i tak się nie cofniecie więc po co stresować się na 2 sekundy przed tym jak wykonacie wspaniałego telemarka na betonie?

10. Honorowo.

Mój ulubiony sposób. To wszystko przez tą moją rycerską duszę. Zacznijmy od początku. W dawnych czasach jak wyczytałem u imć Sapkowskiego, gdy człowiek honoru został skazany na śmierć, mógł poprosić o napełnienie mu balii gorącą wodą i pozostawienie przy niej sztyletu. Zostawiano go samego, wchodził do balii i brał kąpiel po czym przecinał sobie żyły i w ciszy i spokoju umierał. Piękna śmierć. Po gorącej wodzie to nawet nie boli. Nie sądziliście przecież chyba, że to robiono tak dla picu i bez celu? Po jakimś czasie wchodziła klasa robotnicza, wypuszczała z balii wodę, a denata się pozbywano. Piękna śmierć. Mógł podczas kąpieli jako tako wszystko sobie uporządkować i pogodzić się z losem. Dodatkowo nikt nim nie pomiatał i nie męczył. Teraz wszyscy posiadacze pryszniców mogą sobie pluć w brodę i przeklinać dzień w którym je kupili. Widzicie jakim dobrem jest posiadanie porządnej wanny?

STARCZY ?!?!??!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nadrzędny Autor belmondo Dodany 2008-10-07 10:30
Wybacz nie wiedziałem że mój pos aż tak Cię uniesie ale zgadzam się z tym co napisałeś tu masz rację, wytłumaczyłeś to bardzo dobitnie i zrozumiale myślę że do wszystkich dotarło. pozdrawiam,
Nadrzędny - Autor aura Dodany 2008-10-07 10:34
Oj szczerbaty, szczerbaty mnie akurat ten temat dotyczy!
JEŚLI JUŻ TAK BARDZO CHCESZ TO CI NAPISZĘ, ŻE NIE TYLKO (tak jak ty) MYŚLAŁAM O TYM, ALE I ZROBIŁAM!
I MAM NADZIEJĘ ŻE UDA MI SIĘ PRZEKONAĆ INNYCH, ŻE NIE WARTO!
Dlatego jeżeli tylko próbujesz domyśleć się jak to jest kiedy nie widzi się w życiu nic po za cierpieniem i beznadzieją to lepiej nie pisz że " JEST PSYCHOLEM KTÓRY MYŚLI ŻE JEGO TEN TEMAT NIE DOTYCZY"
Nadrzędny - Autor 62norbi Dodany 2008-10-07 11:04
Szczerbaty, ty tak nisko upadłeś że uczysz zabijania..... TO ZAKAZANE!!!!!
Nadrzędny - Autor Bogusia853 Dodany 2008-10-07 11:12
szczerbaty,spróbuj chociaż zrozumieć kogoś kto to przeżył,jestem po nowotworze i wiem,ZE czasem jest tak żle,że... ale po co ci to pisze i  tak nie zrozumiesz:(
Nadrzędny - Autor 62norbi Dodany 2008-10-07 12:51
Właśnie, z tego tematu nie należy żartować, tu chodzi o życie a z tym nie można igrać!!!!
Nadrzędny - Autor aura Dodany 2008-10-07 13:50
A kto żartuje?
Ja napewno nie!
Nadrzędny - Autor Malwa Dodany 2008-10-07 16:48
No więc lepiej zostawić już ten temat .Szczerbaty mi zaimponował wypowiedzią.
Przypomnijcie sobie sprawe Janusza ŚWITAJA....
Najgorsze co się moze człowiekowi  przytrafić w nieszczęściu to osamotnienie.Chciał umrzeć,wtedy zrobiło się tak głośno i gwarno wokół niego,
tak przynajmniej przedstawiają to media, zapragnął znów żyć.......... co on  teraz czuje-wie tylko sam i moze najbliżsi jeśli takich rzeczywiście ma. Bo gdzie byli kiedy patrzył nieruchomo w biały  sufit i pogrążał się w rozpacz.
Mając taki przykład,myslę że powinnismy się tu wspierać nie dołować. Wiem ,ze Bogusia  nie wzięła tego tematu z sufitu.
Przecierpielismy niejedno,wiele z nas nadal zmaga się z chorobą,nie ma sensu rozważać o samobojstwie,ale  jak dalej żyć.
Pamietajmy,że tylko wzajemna życzliwość i wspieranie się ,da nam siłę na następne trudne dni.
Nadrzędny - Autor 62norbi Dodany 2008-10-07 19:43
Malwa....

O i to jest bardzo pozytywna wypowiedź na ten temat... Największe nieszczęście to jest życie w samotności. A jak do tego już dojdzie to trzeba człowieka ratować a nie dołować, więc zostawmy ten temat w spokoju... Jest tyle ciekawych spraw na tym forum i tyle rzeczy do zrobienia...
Nadrzędny Autor maltabar Dodany 2008-10-07 20:01
zgadzam sie z wami szczegolnie z tym ,ze najgorsze jest zycie i cierpienie w samotnosci ,bez wsparcia jakiejkolwiek osoby,nie wszyscy ON maja rodzicow ,to oni trwali przyJANUSZU PRZEZ TE WSZYSTKIE LATA ,ZANIM POJAWILY SIE MEDIA
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Samobójstwo (Strona 2) (28515 - wyświetleń)
1 2 Poprzednia strona Następna strona  

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill