www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Praca / Polska kraj kampanii reklamowych (13632 - wyświetleń)
- Autor Wielki przedwieczny Dodany 2007-03-14 10:08
Wczoraj widziałem nowy spot na temat zatrudniania inwalidów ; to już kolejny spot jaki widziałem w telewizji w ostatnim czasie. Przystojniak na wózku, praca, sport, laseczka no same sukcesy ; a potem chlast woda w twarz i szara rzeczywistość. Facet okazuje się nadal „zwykłym” kulawym na wózku z karteczka ;"podejmę KAŻDĄ pracę";
Wiecie szlak mnie trafia jak to oglądam bo:
1.  dlaczego w reklamach zawsze są śliczni ludzie na wózkach? A gdzie chorzy na serce, epileptycy, osoby ze schorzeniami psychicznymi itp. itd
2.  dlaczego wychodzą na nich jak ostatnie ofermy które potrafią tylko marzyć
3.  co to za opis ";podejmę KAŻDĄ pracę" jak to każdą, paczki też będzie przenosił, żyrandole montował? Obłęd
4.  czy taka reklama kogokolwiek przekona? Od samych niepełnosprawnych po potencjalnego pracodawcę

czy kogoś jeszcze denerwują takie reklamy czy tylko ja sądzę, że to wyrzucanie forsy w błoto a do tego nie prawda!!!!!
Nadrzędny Autor shamrock Dodany 2007-05-10 22:00
bardzo trafna uwaga
zapraszam Cie do wypowiadania się także na forum www.wpelnizaradni.pl
Nadrzędny Autor Zygmunt Dodany 2007-05-14 10:34
Witam
Ja również znam i widziałem tę reklamę. I powiem ci że bardzo razi mnie ta reklama. Jest bardzo przykra i nie sprawiedliwa. Masz rację. Nie wszyscy niepełnosprawni sa tak "wizualni", jak w tej reklamie.
Lecz nasuwa mi się inne skojarzenie. A mianowicie analizując treść tej reklamy, a mianowicie w pierwszych sekwencjach znakomita zabawa, radość a potem WON! zimna woda.
To takie nie sprawiedliwe, krzywdzące, lecz też takie realne. Tak właśnie się traktuje ON dzisiaj. Zważcie na tto też, że nie ma przy tym człowieku juz tych co się z nim bawili, śmiali, radowali. Gdzie oni są ci"PRZYJACIELE".
Ot cała prawda.
Zgroza!
Zygmunt
Nadrzędny - Autor Monika Tyminska Dodany 2007-05-24 07:29
Nadrzędny - Autor sylwester49 Dodany 2007-05-24 10:28
Tylko dlaczego do tej reklamy zatudniono osobę w pełnisprawnego aktora który udawał osobę niepełnosprawną,czyżby było brak ON do tej reklamy.
Nadrzędny Autor rafallbn1981 Dodany 2007-10-28 19:36
A ja mam inny kąt widzenia. Otóż te kampanie rosną jak grzyby po deszczu, pytanie po co uch tyle? I już wam odpowiadam. Otóż jesteśmy dobrym materiałem na wyciąganie kasy z pfronu i ue.
Nadrzędny - Autor x04 Dodany 2007-10-29 08:37
Na pewno te reklamy nie zmieniają sytuacji niepełnosprawnych na runku pracy. Dobra reklama to taka co upowszechnia sytuację wprowadzaną przez rząd przez ustawy. A w tej mierze nic się nie zmienia. Prawo sobie, pracodawcy sobie a niepełnosprawny lata jak bumerang między nimi. To jest Polska rzeczywistość.
Ja również słyszałem że osoba na tym spocie jest osobą zdrową. Lecz jak powiedziałem zdrowi wiedzą lepiej to po co im niepełnosprawni? Zdrowy rozumie lepiej, wie lepiej, zna lepiej ten problem więc sam niepełnosprawny traci rację bytu.
Ja już dawno stwierdziłem że od jakiegoś czasu media zaczęły pokazywać w przeróżnych formach niepełnosprawnych bardzo zaradnych, eleganckich, ułożonych, bez problemów. Wątpliwość sama się nasuwa, czy w ogóle ci niepełnosprawni tak suto pokazywani gdziekolwiek czy to niepełnosprawni. Ale to takie moje przemyślenia.
Dla mnie to żenujące jak widzę i słyszę w TV rozmowę że wszystko takie łatwe, można zrobić, zdobyć - krew mnie zalewa.
Zauważyłem że jest pewna chronologia pokazywania sytuacji niepełnosprawnych. Nikt jakoś nie pokazuje ON zamkniętych w czterech ścianach mordujących się z każdym dniem.
Co do Peronu. Myślę że dawno ta instytucja winna stać się niezależna od innych urzędów i powinna restrykcyjnie sprawdzać gdzie każda złotówka od nich trafia i na co?!
Pozdrawiam
Nadrzędny Autor WERBENA Dodany 2007-10-29 11:03
Cześć.
Takie obrazki fałszują rzeczywisty rozmiar chorób. Podobnie jest w filmach ,  np. prawdziwie chory jest odtwórca roli Norberta w filmie "M jak Miłość", i też nie ujęto wszystkich obrazków , tam nie widać jak zwykły niepełnosprawny pierze ,pracuje, gotuje , żyje bez po prostu ze swoim bagażem trudności, każdy inaczej musi je pokonać , a czasem mieszka na wsi i wtedy, taksówek nie ma , chodników nie ma ...itd
Właśnie to po części psuje obraz jak to życie jest ciężkie. Sama osobiście spotkałam się ze sformułowaniem " a wiesz W filmie KLAN to Michał wyzdrowiał.
Dawny to czas ,dawne odcinki, patrzyłam i obserwowałam ,jak mało starań włożył  scenarzysta w konsultacje lekarską jak ten zdrowy aktor ma to zagrać , już nie wspomnę o ogromnym błędzie wymienionym w związku z chorobą złamanie kręgosłupa.
Nadrzędny Autor Zygmunt Dodany 2007-10-29 12:44
Mnie się wydaje że te wszystkie reklamy, spoty, role w filmach gdzie Graja niepełnosprawni, programy które maja w założeniu pomóc ON tak naprawdę są po to aby tuszować te wszystkie błędy, niekompetencję rządzących w naszym kraju. A tak swoja drogą w filmie  - Pierwsza miłość - ten człowiek nie widomy to niewidomy czy też nie?
Po co ma reżyser pocić się i pokazać faktyczne bariery dla ON - zatrudniając prawdziwego ON w roli? Wyszło by wtedy co tak naprawdę przeszkadza niepełnosprawnemu w życiu. Ale to była by kompromitacja. A tak czyściutko, ładniutko, bez zgrzytów.
Dokładnie tak jest Werbeno. To wszystko to wytwór mediów i ich dzieło. No i mamy. Opinie w coraz szerszym kręgu że ON są: leniwi, niezaradni, nie chcą pracować, roszczeniowi, marudni itd. Itd.
I to jest bardzo przykre. Ja już nie raz mówiłem na innych forach, że trzeba by aby każdy z ON zażądał eutanazji jak Pan Świtaj, aby wreszcie ktoś zauważył niepełnosprawnego. To śmiesznie bolesne. I bzdura jest że nie ma pieniędzy, bo rezydencje prywatne rosną, ulice przy nich jak cacko, a co dalej tam gdzie mieszka szara strefa ludzi? Co z nimi?

Kiedy wreszcie nastąpi mądre i rozsądne myślenie, Że:
USUWA SIĘ PRZYCZYNĘ A NIE GNĘBI POKRZYWDZONYCH.
Bo weźmy zakłady pracy, firmy które mają zatrudniać ON u siebie. Jakoś nie stawia się w pierwszym rzędzie nacisku na to że ON mają mieć możliwość wyjścia z domów do ludzi. Mają mieć możliwość być potrzebnymi. A co stawia się na pierwszym miejscu w tym chorym kraju? Ano: ULGI DLA PRACODAWCÓW, REFUNDACJE PENSJI I STANOWISK.
Każdy z nich dokładnie wie co mu się należy, ile się należy, jeszcze potrafią mieć pretensje że za mało się należy. Co ten PERON takiego daje?! To jest nic! A ja twierdzę że to jest zwykły szantaż emocjonalny i nic więcej. My niepełnosprawni staliśmy się kartą przetargową dla wszystkich tych, którzy chcą na tym zarobić. Gdzie starania o: DOJAZD niepełnosprawnego do pracy? Gdzie staranie się o POWRÓT DO DOMU? No! Kto się o to martwi ja się pytam?
Komu los złamał życie? Mnie czy pracodawcy?!
KIEDY wreszcie zaczną spadać konkretne osoby ze stołków tam gdzie można w prosty sposób dowieźć że mają gdzieś sprawienie lżejszym życie niepełnosprawnym?

Krew mnie zalewa jak widzę w moim miasteczku, chodniki z TERAKOTY a jakże! A krawężniki że zdrowy jak nie przyuważy to padnie a co dopiero ja na wózku. Czemu nikt tego nie widzi.
Czemu nikt nie widzi, że do każdego sklepu są schody? Co ja mam wstać nagle i wózek wziąć na plecki? Ile kalek jeszcze musi się namnożyć aby wreszcie ktoś załapał, że na konkretnych stołkach siedzą ignoranci, którzy tylko kasują pensję.
Gdzie mam walnąć w stół aby mieć pomieszczenie na wózek elektryczny? Kogo to obchodzi.
Wózek stoi ponad rok i co?! I nic?! Wielkie współczucie do ludzi, a jakże. Każdy kiwa głowami. Gadanie że nie ma pieniędzy, że nie można, że się nie da. TO ZWYKŁE BZDURY.
NIE CHCE SIĘ TEGO ZROBIĆ! NIE CHCE SIĘ POMÓC! Stad niepełnosprawni tak mają. Stąd mordują się każdego dnia i nic nie mogą zrobić. Bo co mają zrobić? Sami wybudują sobie zjazd czy podjazd? Sami zdobędą pracę o niebotycznych wymaganiach zawodowych?
O czym mowa? Masę ON to ludzie siedzący LATAMI W DOMACH. I co nagle staną się profesorami? O tym trzeba mówić.

Jestem przekonany że mnóstwo ON wzięło by swoje życie w swoje ręce ale potrzebują pomocy i to wielkiej pomocy. Sami nie dadzą sobie rady, bo to bo tamto. Naturalnie są osoby którym się powiodło, którzy mają dobre warunki, dojścia, możliwości. Ale to nieliczni. Większość siedzi po domach i się szamoce z biedą i bezradnością.

Programy społeczne tylko trąbią o tragediach ludzkich, powodziach, spaleniach, wykolejeńcach. Ja wiem, to jest ważne. Ale ja się pytam ile programów w TV pokazuje niepełnosprawnych, lecz nie tych medialnych, kameralnych, co to w pięknych garniturkach chrzanią co im kazano, ale tych z szarych kątów Polski. Jakoś nie widać.
To jest rzeczywistość. Więc należało by usunąć przyczyny takiego stanu. Od ustawy, prawa do wykonawstwa i kontroli. Sprawdziłeś się na stanowisku, nagroda, wyższa pensja. A nie sprawdziłeś się, won bez możliwości powrotu na podobne. A u nas co. Z jednego spadają na drugie trafiają. Tak jest. A bajzel jak był tak jest.
Strajkują: nauczyciele, lekarze, pielęgniarki, górnicy i Bóg jeden wie kto jeszcze. Niepełnosprawni nie pójdą strajkować z przyczyn oczywistych. A jest ci ich multum i to nie z własnego wyboru. I z całą stanowczością twierdzę że mają o niebo gorzej od tych wymienionych na przedzie. Ot cała bajka.
Pozdrawiam
Nadrzędny - Autor NorbNet Dodany 2007-10-29 13:26 Zmieniony 2007-10-29 14:05
Ludzie na Boga opamietajcie sie!!!!!!!
Nie badzcie o wszystko na "nie'!!!!!!!
To ze ktos jest ladny, elegancki to naprawde zle!!!???
Czy jesli w reklamie pokazali by zaplakana osobe bardzo cierpiaca bylo by lepiej Waszym zdaniem???
Sam jestem ON i poruszam sie na wozku elektrycznym ale nie rozumiem tutaj Waszej dygresji z calym szacunkiem!!!
Radzic sobie jest "zle" nie radzic tez "zle" wiec co zaproponujecie???
Pamietajcie, kazdy jest kowalem wlasnego losu i to tak naprawde od nas oraz od naszych najblizszych zalezy jak sobie je ulozycie!!!
Pozdrawiam i prosze Was o jedno, jednoczmy sie w wierze i dobrej nadzieji na lepsze jutro... nie badzmy ciagle i o wszystko zli bo to nam nic nie da!!!
Norbi
Ps. Prosze Was.. nie negujcie wszystkiego i wszystkich a w zamian zaproponujcie tez cos od siebie, ot tak poprostu...
Nadrzędny Autor WERBENA Dodany 2007-10-29 15:01
Szkoda że nie zrozumiałeś myśli. Przeczytaj od początku jeszcze raz.
Szkalowanie  rzeczywistego obrazu niepełnosprawnego, czy choroba ma objawy prawdziwe czy je oprawiamy wg zapotrzebowania.
My sobie radzimy, drogi NorbNet, co sobie mamy sami ułożyć, piszesz że jeździsz wózkiem elektrycznym, i jeszcze powiesz że sam we wszystkim sobie radzisz?
Osoba niepełnosprawna, od tego właśnie dnia ,początku choroby, nie jest już sama sobie kowalem losu, nie oszukujmy sie jesteśmy uzależnieni od wielu czynników wpływających na nasze dziś i jutro.
życzę przyjemnej lektury rzeczywistości.
Nadrzędny Autor 62norbi Dodany 2008-07-26 12:45
Hej, NorbiNet, również życzę Ci, abyś czytał uważnie i ze zrozumieniem.... A tak między nami, to ja też jestem Norbi....
Nadrzędny Autor zsn_agh Dodany 2008-09-16 10:53
Cytuje:

"Ja już dawno stwierdziłem że od jakiegoś czasu media zaczęły pokazywać w przeróżnych formach niepełnosprawnych bardzo zaradnych, eleganckich, ułożonych, bez problemów. Wątpliwość sama się nasuwa, czy w ogóle ci niepełnosprawni tak suto pokazywani gdziekolwiek czy to niepełnosprawni. Ale to takie moje przemyślenia.
Dla mnie to żenujące jak widzę i słyszę w TV rozmowę że wszystko takie łatwe, można zrobić, zdobyć - krew mnie zalewa.
Zauważyłem że jest pewna chronologia pokazywania sytuacji niepełnosprawnych. Nikt jakoś nie pokazuje ON zamkniętych w czterech ścianach mordujących się z każdym dniem."

Absolutnie nie zgadzam się z tym. Media non-stop przedstawiaja niepelnosprawnych jako ofiary losu zamkniete w 4 scianach, kaleki potrzebujace pomocy i jalmuzny. Prosze mi wierzyc ja jako osoba niepelnosprawna niejednokrotnie wstydzilam sie przebywac wsrod innych niepelnosprawnych, po niektorych kampaniach spolecznych dot. ON.

Na haslo 'niepelnosprawny' spytani nie odpowiedza "kobieta, ktora costam, tylko, ze na wozku, mezczyzna ktory costam, ale o kulach,
tylko odpowiedza kaleka, inwalida itp... tak jakby ten wozek byl tym czlowiekiem siedzacym na nim. I jest to w duzej mierze obraz ON w mediach.

Moze zapodam nowy temat.
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2007-10-29 17:52 Zmieniony 2007-10-29 17:56
Witam
No i to co zamierzałem tylko nakreślić, co jest jedynie cząstką problemu - znów zostało źle zrozumiane. Ale nic powiedziało się A trzeba mówić B zatem:

>Ludzie na Boga opamietajcie sie!!!!!!!


Ten okrzyk Szanowny Panie NorbNet powinien Pan skierować do tych co są odpowiedzialni za taki stan rzeczy w tym kraju. To nie my ON doprowadziliśmy do tego że liczba barier wciąż rośnie.

>Nie badzcie o wszystko na "nie'!!!!!!!


W którym punkcie mego postu Jestem na nie, jak to Szanowny Pan stwierdził z wykrzyknikiem. Już dawno ON powinni walnąć w niejeden blat biur i urzędów, tylko kto Szanowny Panie nas tam wtaszczy? Wejdzie Pan będąc na wózku na piętro gdzie znajduje się urząd?

>To ze ktos jest ladny, elegancki to naprawde zle!!!???


Nie, Szanowny Panie nie jest złe, ale jak w taki wycacany sposób pokazuje się w mediach rzeczywistość osób niepełnosprawnych jako ogół to jest to już złe. Bo dla mnie osoba niepełnosprawna która nie ma problemów związanych z niepełnosprawnością, to zwykły oszust lub hipokryta.

>Czy jesli w reklamie pokazali by zaplakana osobe bardzo cierpiaca bylo by lepiej Waszym zdaniem???


Reklama Szanowny Panie która ma pomóc osobom niepełnosprawnym nie ma być paszkwilem lub parodią rzeczywistości. Właśnie dla tego że tak się nas niepełnosprawnych pokazuje, mamy takie problemy które trwają i trwają.

>Sam jestem ON i poruszam sie na wozku elektrycznym ale nie rozumiem tutaj Waszej dygresji z calym szacunkiem!!!


Mogę wyliczyć Panu szereg barier które stoją przed osobą na wózku innym niepełnosprawnym różnej maści że tak powiem. Szanowny pan ich nie miewa? A to dziwne. Bo ja je mam. I też Jestem na wózku drogi Panie. Może pan jest z tej elity z wyższej pułki? Ich stać na działanie. Tu szast pieniędzmi, tam szast pieniędzmi. Tyle że ich ci mniejszość w tym kraju.

>Radzic sobie jest "zle" nie radzic tez "zle" wiec co zaproponujecie???


Nie jest źle sobie radzić i nikt tak nie powiedział. Ale nie można wsadzać każdemu ON sombrera i robić z niego kukłę. Bo tak wygodniej. Zamiast pomóc, krzyczeć, sami się weźcie do roboty! Działajcie! To Szanowny Panie jest parodia. To jest tragikomedia, która dzieje się w tym kraju.

>Pamietajcie, kazdy jest kowalem wlasnego losu i to tak naprawde od nas oraz od naszych najblizszych zalezy jak sobie je ulozycie!!!


Przeanalizujmy Pana wypowiedź. Co od nas zależy?
Aby wyzdrowieć - NIE MAMY NA TO WPŁYWU.
Aby się leczyć - PROSZĘ DOSTAĆ SIĘ NA REHABILITACJĘ, NA BADANIA SPECJALISTYCZNE, SANATORIUM - zapłaci Pan może tak, ale mnie na to nie stać -  zwyczajnie - nie stać.
Aby usunąć bariery różnego typu -  WIELU NIE MA PIENIĘDZY, KONTAKTÓW, MOŻLIWOŚCI, KOMPUTERA itd. Itd.
Bliskie osoby - Szanowny Panie. Dzisiaj kazda Rodzina boryka się z własnymi kłopotami. Bardzo często jest tak że widzą Cię jak jesteś zdrowy i możesz coś pomóc, ale jak choroba złoży człowieka, jakoś nie ma bliskich, przyjaciół. No gdzie oni są? A może ja wzrok tracę że ich nie widzę? Bo nie pamiętam aby poumierali. A jednak ich nie ma. Nie uogólniam bo są rodziny gdzie sobie pomagają, ale nie wszędzie.

>Pozdrawiam i prosze Was o jedno, jednoczmy sie w wierze i dobrej nadzieji na lepsze jutro... nie badzmy ciagle i o wszystko zli bo to nam nic nie da!!!


O tak Szanowny Panie tylko to nam pozostało. WIARA. Tej ci nam nie brak. Ale życie upływa a ci którzy powinni zadbać o godne życie osoby niepełnosprawnej też mają WIARĘ ale te bardziej namacalną w portfelu.

>Ps. Prosze Was.. nie negujcie wszystkiego i wszystkich a w zamian zaproponujcie tez cos od siebie, ot tak poprostu...


Ależ tu nie chodzi o negowanie. Szanowny Panie nikt nie neguje wszystkiego. To co jest zmienione i działa najzwyczajniej likwidując bariery jest na pewno doceniane. Lecz czy sądzi pan że cała masa ON z palca sobie bierze to wszystko? A co ja mam zaproponować? No proszę mi powiedzieć co? Mam zmarnowane zdrowie. Siedzę w mieszkaniu bo nawet wyjść nie mogę bo nie mam wózka - Pan ma ja też ale nie przy sobie - dla czego - powiem Panu, bo nie mam pieniędzy na postawienie garażu na ten wózek - a dla czego nie mam pieniędzy? Odpowiem Panu ano dla tego że dla ślepego i na wózku nie ma pracy a renta? Jest a jakże, ale starcza ledwie na minimum życia bez godności. Co mam sobie zmienić? Znaleźć pracę? Nie ma ani pracy ani możliwości dotarcia do niej. Zjazdy podjazdy wybudować? Ot tak strzelę palcami i już są.
To zwykłe slogany drogi Panie którymi nas się karmi, że mamy sobie pomóc, że każdy kowalem.
To proszę mi powiedzieć za co te wielkie pensje biorą ludzie od których zależy czy chodnik jest przejezdny dla ON czy nie? Za co ten co zatwierdza budowę lub remont bierze piekielnie dużą pensję - a budynek i tak nie jest zaopatrzony w podstawowe rzeczy dla ON?
Za co bierze pieniądze ten który wprowadza autobusy takie że nie można nawet pomarzyć o wejściu doń?
No co. Państwo widmo? Stanowiska fikcyjne? Tytułów całe mnóstwo a gdzie odpowiedzialność? Konsekwencja? Obowiązek? To nic nie znaczy dzisiaj w tym Państwie a powinno zapewniam Pana powinno.
Proszę nie wymagać od prostych ludzi pokręconych przez los aby stali się profesorami. Na Boga. Jak powiedział by Pan Wołodyjowski - wstydu oszczędź tym co biorą forsę za to czego nie zrobili a zrobić powinni. Swój miecz skierowałeś Wać Pan nie w ta stronę.
Pozdrawiam
Nadrzędny Autor NorbNet Dodany 2007-10-31 19:02
Witam
Strasznie Pan jest na "nie" to co opisze tutaj na forum, takze zaraz Panu to nakresle.

Ten okrzyk Szanowny Panie NorbNet powinien Pan skierować do tych co są odpowiedzialni za taki stan rzeczy w tym kraju.

Przepraszam bardzo, jaki stan rzeczy? Chodzi o osobe z reklamowki? Bo  chyba o tym ten watek, prawda?

To nie my ON doprowadziliśmy do tego że liczba barier wciąż rośnie.

Liczba barier nie rosnie drogi Panie Zygmuncie, wrecz przeciwnie maleje a te rzeczywiste bariery sa tak naprawde tylko i wylacznie w nas!!!

W którym punkcie mego postu Jestem na nie,
W KAZDYM NIESTETY!!!
jak to Szanowny Pan stwierdził z wykrzyknikiem. Już dawno ON powinni walnąć w niejeden blat biur i urzędów, tylko kto Szanowny Panie nas tam wtaszczy? Wejdzie Pan będąc na wózku na piętro gdzie znajduje się urząd?

A tutaj Pana zaskocze... :-)  94% urzedow w polsce ma cos takiego na swoich stronach jak BIP i na takich stronach moze Pan zglosic kazdy wniosek i jest on traktowany normalnie i musi byc tez normalnie rozpatrzony. Jesli jednak nie ma to (u nas to sie tak nazywa) Opieka Spoleczna, przyznaje Panu osobe do pomocy, takiej osobie daje Pan specjalne upowaznienie (nie musi byc podpisane przez notariusza - przez notarisza to tylko do US) i taka osoba powinna Panu pomoc z urzedami gdzie nie moze Pan wjechac... Ja tak mialem... i bylo ok.

Nie, Szanowny Panie nie jest złe, ale jak w taki wycacany sposób pokazuje się w mediach rzeczywistość osób niepełnosprawnych jako ogół to jest to już złe. Bo dla mnie osoba niepełnosprawna która nie ma problemów związanych z niepełnosprawnością, to zwykły oszust lub hipokryta.

Sam sobie Pan zaprzecza niestety...czyli jest zle ale ok to Pana zdaniem.

Mogę wyliczyć Panu szereg barier które stoją przed osobą na wózku innym niepełnosprawnym różnej maści że tak powiem. Szanowny pan ich nie miewa? A to dziwne. Bo ja je mam. I też Jestem na wózku drogi Panie. Może pan jest z tej elity z wyższej pułki? Ich stać na działanie. Tu szast pieniędzmi, tam szast pieniędzmi. Tyle że ich ci mniejszość w tym kraju.

MAM PROBLEMY!!! Kazdy ma!!! Mysli Pan ze zdrowi nie maja? A czasem maja i gorsze niz my - tak jest!!! Maja!!! Ale maja inne niz my... za to prosze mi wierzyc, ze kazdy trudny problem z takimi klodami pod nogami jakie my ON mamy gdy uda sie rozwiazac to podwojny sukces!

Przeanalizujmy Pana wypowiedź. Co od nas zależy?

WSZYSTKO SZANOWNY PANIE - WSZYSTKO!!! TO NASZE ZYCIE I TO MY NIM KIERUJEMY!!! JESTESMY NORMALNI!!! TACY SAMI!!! A PAN DAL SOBIE WMOWIC ZE TAK NIE JEST!!!

Aby wyzdrowieć - NIE MAMY NA TO WPŁYWU.

TO PRAWDA - NIESTETY :-(

Aby się leczyć - PROSZĘ DOSTAĆ SIĘ NA REHABILITACJĘ, NA BADANIA SPECJALISTYCZNE, SANATORIUM - zapłaci Pan może tak, ale mnie na to nie stać -  zwyczajnie - nie stać.
Aby usunąć bariery różnego typu -  WIELU NIE MA PIENIĘDZY, KONTAKTÓW, MOŻLIWOŚCI, KOMPUTERA itd. Itd.

JAK SIE MA KOMPUTER TO MOZNA MIEC I INTERNET (NAWET ZA DARMO MOZNA MIEC)...
MAM WIELU PRZYJACIOL KTORYCH NIGDY NIE WIDZIALEM A KTORZY BARDZO MI W ZYCIU POMOGLI I TO PRZEZ INTERNET WLASNIE :-)

Bliskie osoby - Szanowny Panie. Dzisiaj kazda Rodzina boryka się z własnymi kłopotami. Bardzo często jest tak że widzą Cię jak jesteś zdrowy i możesz coś pomóc, ale jak choroba złoży człowieka, jakoś nie ma bliskich, przyjaciół. No gdzie oni są? A może ja wzrok tracę że ich nie widzę? Bo nie pamiętam aby poumierali. A jednak ich nie ma. Nie uogólniam bo są rodziny gdzie sobie pomagają, ale nie wszędzie.

NOOO TUTAJ JAKBYM BYL PANA RODZINA TYPU: RODZICE, RODZENSTWO A NAWET KUZYNOSTWO TO BYM SIE NA PANA ZWYCZAJNIE OBRAZIL!!! TAK, OBRAZIL!!!

Ależ tu nie chodzi o negowanie. Szanowny Panie nikt nie neguje wszystkiego. To co jest zmienione i działa najzwyczajniej likwidując bariery jest na pewno doceniane.
WLASNIE "NAJZWYCZAJNIEJ" A CZY NIE WIDZI PAN NAPRAWDE ZADNYCH MOZLIWOSCI W INTERNECIE DLA NAS DLA ON???
BO JA WIDZE I TO DUZE...

Siedzę w mieszkaniu bo nawet wyjść nie mogę bo nie mam wózka - Pan ma ja też ale nie przy sobie - dla czego - powiem Panu, bo nie mam pieniędzy na postawienie garażu na ten wózek - a dla czego nie mam pieniędzy? Odpowiem Panu ano dla tego że dla ślepego i na wózku nie ma pracy a renta? Jest a jakże, ale starcza ledwie na minimum życia bez godności. Co mam sobie zmienić? Znaleźć pracę? Nie ma ani pracy ani możliwości dotarcia do niej. Zjazdy podjazdy wybudować? Ot tak strzelę palcami i już są.
To zwykłe slogany drogi Panie którymi nas się karmi, że mamy sobie pomóc, że każdy kowalem.

NO WIDZI PAN, TUTAJ PANA ROZUMIEM GDYZ SAM SIEDZIALEM NA 1 PIETRZE PRZEZ 4 LATA I ODDYCHALEM POWIETRZEM PRZEZ OTWARTE OKNO NA WSI.
A Z PRACA TO PAN POPROSTU STRZELIL W MOJ ULUBIONY TEMAT...
DLACZEGO PAN TAK KRYTYCZNIE MYSLI? BOZE!!! JESLI MA PAN KOMPUTER Z DOSTEPEM DO INTERNETU ORAZ DOSTOSOWANY DO SWOJEJ NIEPELNOSPRAWNOSCI TO W CZYM PROBLEM!!!???
NIE DAWNO PISALEM Z PANEM W INNYM WATKU O SWOJEJ FIRMIE...
TAK, ZALOZYLEM I PROWADZE JA BEZ WYCHODZENIA NA KROK Z DOMU... I WIE PAN JAK???
TAAAAAAK PRZEZ INTERNET I TELEFONY!!! MOZNA? PROSZE MI UWIERZYC ZE MOZNA...
Z BRANZY INFORMATYCZNEJ JEST NAPRAWDE SPORO OFERT PRACY PRZEZ INTERNET, POCZAWSZY OD PRZEPISYWANIA PRAC ROZNEGO TYPU (SAM TAK ZACZYNALEM), WYSTAWIANIE AUKCJI INTERNETOWYCH FIRMOM/SKLEPOM, OBROBKA GRAFIKI, SKRYPTOW NA PROGRAMISTYCE KONCZYWSZY...
INNE TO NP. TLUMACZENIE TEKSTOW JESLI ZNA PAN JAKIES JEZYKI, PISANIE ARTYKULOW (PO PRZECZYTANIU KILKU PANA POSTOW NA TYM FORUM WIDZE ZE JEST PAN NAPRAWDE W TYM DOBRY)
ORAZ TELEPRACA I TO DOSLOWNIE W KAZDEJ BRANZY...CO RAZ WIECEJ JEST FIRM KTORE POTRZEBUJA DO TELEPRACY...
NIESTETY CZAS I OBOWIAZKI WZYWAJA MNIE JUZ...
JESLI MOGLBYM W CZYMS PANU I PANSTWU POMOC TO PROSZE PISAC NA KOMUNIKATOR GG 6185974...
POZDRAWIAM I POWTARZAM, WIECEJ WIARY W SIEBIE!!!
NORBI
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2007-10-31 20:19
Witam
Szanowny Panie. Wiele rzeczy o których Pan mówi jest sytuacją dostępna dla niewielu. To nie jest takie proste. Ja wiem że można zdobyć pracę taką o jakiej Pan mówi, ale proszę się zastanowić nad jedną sprawą, ilu z ON ma te wymagane preferencje do takiej pracy? Ilu z ON może pozwolić sobie na siedzenie przy ekranie tyle co wymagane jest przy zatrudnieniu? Ilu w ogóle On ma komputer? Ja rozumiem że coś zaczyna się dziać w tym temacie, ale dostępność nie jest równa we wszystkich przypadkach.
Ja nie mówiłem że żaden z ON nie ma możliwości pracy lub jej znalezienia, mówiłem tylko że liczba takowych jest w porównaniu z całą populacją ON bardzo mała.

Co do tej nieszczęsnej reklamy. Ja widziałem tę reklamę w TV i proszę mi wierzyć ta reklama wiele mówi. Mnie osobiście bardzo ona razi. Ale to moje zdanie. Nie oddaje ona ( moim zdaniem rzeczywistości ON ). Bo jak można pokazywać ON najpierw pracującego, śmiejącego się, w garniturze, mnóstwo przyjaciół - a później wezmę każdą pracę i chlust wodą z kałuży przejeżdżającego samochodu. To Pana nie razi. Pan faktycznie nie widzie tego co ta reklama pokazuje?

Ja przez wiele lat twierdziłem tak jak Pan, starałem się być optymistycznym. I wie Pan że oprócz rozczarowania i upokorzenia nic nie otrzymałem. Co do refundacji komputera, jak Szanowny Pan zechciał napisać, nie ma nic za darmo. Zawsze jakąś część trzeba zapłacić. Ja bynajmniej jeszcze nic za darmo nie dostałem.

Co do Rodziny. Drogi Panie. Długo by pisać na ten temat. Powiem tylko jedno. Rodzinę mam z mojej strony jak i ze strony mej żony. Lecz oni wszyscy jak jeden mąż widzieli mnie tylko wtedy gdy ja byłem zdrowy i mogłem pomóc. I wiem co mówię. Może Pan ma wspaniałą rodzinę która pomaga i bardzo się z tego cieszę, lecz odkąd zachorowałem i Jestem na wózku jak i tracę wzrok bo mam genetyczną ślepotę wpisana w mój los, to jakoś nie ma nikogo.
Mówi Pan że by się Pan obraził. Paradne. A cóż to mnie obchodzi czy któreś z nich się obrazi? Jak to się ma do moich cierpień? Upokorzeń? Poniżeń? Nie będę opisywał wszystkiego bo zawału dostać można. Gdyby nie moja żona tylko ona, która mnie ratuje, choć sama jest ON ( jedna ręka władna ), to był bym głodny, brudny i ginął bym powolną śmiercią.

Ale to takie tam moje przemyślenia. Jestem za polepszeniem żywota ON ale nie kosztem ich upokarzania. Gdyby tak było jak Pan mówi że wszędzie jest tak kolorowo, to nie było by tylu negatywnych głosów na forach ON. Internet mają nieliczni o komputerze nie wspomnę. O umiejętnościach które Pan wyliczył nie jedni nawet nie słyszeli.

Panu się udało i gratuluje. Lecz czy wszyscy mają skakać z radości z tego powodu? Czyją wina jest że mój wózek elektryczny stoi już ponad rok? Myśli Pan że moją? Bo nie mam pieniędzy na pomieszczenie dlań? To jest moja wina. A może tez moją winą jest to że stałem się ON? I jak czegoś nie mam lub czegoś mi brak, to At hok i Jestem niezaradny, leniwy itd.

Mimo wszystko Jestem dobrej myśli, tylko czy mi życia starczy, bo nie jest ono tak długie jak życie zdrowej osoby.

Pozdrawiam
Nadrzędny - Autor NorbNet Dodany 2007-11-01 21:47
WITAM PONOWNIE
Szanowny Panie. Wiele rzeczy o których Pan mówi jest sytuacją dostępna dla niewielu. To nie jest takie proste. Ja wiem że można zdobyć pracę taką o jakiej Pan mówi, ale proszę się zastanowić nad jedną sprawą, ilu z ON ma te wymagane preferencje do takiej pracy? Ilu z ON może pozwolić sobie na siedzenie przy ekranie tyle co wymagane jest przy zatrudnieniu? Ilu w ogóle On ma komputer? Ja rozumiem że coś zaczyna się dziać w tym temacie, ale dostępność nie jest równa we wszystkich przypadkach.
Ja nie mówiłem że żaden z ON nie ma możliwości pracy lub jej znalezienia, mówiłem tylko że liczba takowych jest w porównaniu z całą populacją ON bardzo mała.

BEDE PISAL Z CAPSLOKIEM ZEBY SIE ODROZNIALO...
A WIEC... ZASKOCZE PANA ALE PROWADZILEM W LUTYM BR. ROKU STATYSTYKI POSIADANIA KOMPUTERA PRZEZ OSOBY NIEPELNOSPRAWNE BADZ ICH RODZINY W MOIM WOJEWODZTWIE CZYLI KUJ-POM I AZ 73% ON MA KOMPUTERY.
Z INTERNETEM JEST JUZ GORZEJ BO MA TYLKO 39% Z NICH INTERNET.
Z PRACA TO SIE Z PANEM WOGOLE NIE ZGODZE!!! BZDURY TOTALNE ZE PRACOWNIK MUSI SIEDZIEC PRZY KOMPIE NP. 8 H DZIENNIE!!!
MALO TEGO JEST ZUPELNIE ODWROTNIE...
KODEKS PRACY ON PRZEWIDUJE NAWET COS TAKIEGO ZE PRACOWNIK CZYLI ON MOZE W KAZDEJ CHWILI MIEC PRZERWE 30 MIN. I TO W PRZECIAGU 8 H 3 RAZY!!! WIEC CHYBA NIE JEST TO ZBYTNIO MECZACE, PRAWDA? DODATKOWO W KAZDEJ CHWILI MOZE MIEC PAN PLATNY URLOP (NP. W PRZYPADKU SZPITAL, CHOROBA, POGORSZENIE STANU ZDROWIA ITP.) DO 3 MIESIECY - WYSTARCZY TYLKO L4...
W PRZYPADKU TELEMARKETERA OPROCZ WIEDZY Z BRANZY FIRMY NIE JEST POTRZEBNY ZADEN KOMPUTER!!! JESLI JEST TO BARDZO ZADKO!!!

Co do tej nieszczęsnej reklamy. Ja widziałem tę reklamę w TV i proszę mi wierzyć ta reklama wiele mówi. Mnie osobiście bardzo ona razi. Ale to moje zdanie. Nie oddaje ona ( moim zdaniem rzeczywistości ON ). Bo jak można pokazywać ON najpierw pracującego, śmiejącego się, w garniturze, mnóstwo przyjaciół - a później wezmę każdą pracę i chlust wodą z kałuży przejeżdżającego samochodu. To Pana nie razi. Pan faktycznie nie widzie tego co ta reklama pokazuje?

NIE TRAKTUJE TEGO JAKO UPOKORZENIE CZY SKRZYWIENIE RZECZYWISTOSCI, A JAKO SWOISTEGO RODZAJU MYSL PRZEKAZANA NAM ON ORAZ POTENCJALNYM PRACODAWCA.

Co do refundacji komputera, jak Szanowny Pan zechciał napisać, nie ma nic za darmo. Zawsze jakąś część trzeba zapłacić. Ja bynajmniej jeszcze nic za darmo nie dostałem.

TAK ZGADZA SIE, JEST TO 10% WARTOSCI KOMPUTERA, KTORE Z LATWOSCIA MOZNA ZALATWIC Z NAJROZNIEJSZYMI FUNDACJAMI KTORE TO POKRYWAJA... :-)

Co do Rodziny. Drogi Panie. Długo by pisać na ten temat. Powiem tylko jedno. Rodzinę mam z mojej strony jak i ze strony mej żony. Lecz oni wszyscy jak jeden mąż widzieli mnie tylko wtedy gdy ja byłem zdrowy i mogłem pomóc. I wiem co mówię. Może Pan ma wspaniałą rodzinę która pomaga i bardzo się z tego cieszę, lecz odkąd zachorowałem i Jestem na wózku jak i tracę wzrok bo mam genetyczną ślepotę wpisana w mój los, to jakoś nie ma nikogo.
Mówi Pan że by się Pan obraził. Paradne. A cóż to mnie obchodzi czy któreś z nich się obrazi? Jak to się ma do moich cierpień? Upokorzeń? Poniżeń? Nie będę opisywał wszystkiego bo zawału dostać można. Gdyby nie moja żona tylko ona, która mnie ratuje, choć sama jest ON ( jedna ręka władna ), to był bym głodny, brudny i ginął bym powolną śmiercią.

TUTAJ MOGE TYLKO WSPOLCZUC... ALE MA PAN MNIE :-) CHOC W WIELU SPRAWACH MOCNO SIE ROZNIMY TO MOZE MOGE BYC POTENCJALNYM KANDYDATEM NA PANA PRZYJACIELA?:-)?:-)?

Internet mają nieliczni o komputerze nie wspomnę

TUTAJ MIALO BYC CHYBA ODWROTNIE - TO TAKA MOJA MALA DYGRESJA ;-)

Panu się udało i gratuluje. Lecz czy wszyscy mają skakać z radości z tego powodu?
TO NIE BYLO MILE :/ CO MI SIE UDALO? CO PAN SUGERUJE? TO ZE MAM RODZINE, FAKT UDALO MI SIE... ALE CO WIECEJ MI SIE UDALO? CO TO WOGOLE ZNACZY "SIE UDALO" ? ZAPEWNIAM PANA ZE NIC WIELKIEGO MI SIE NIE UDALO - ZYJE NORMALNIE STADANRTOWO I NIE JEST TO ZADEN SUKCES!!! ZAPEWNIAM PANA TAKZE IZ NIC TAK NAPRAWDE NIKOMU SAMEMU OT TAK PRZEZ SIE NIE UDA!!! TRZEBA WIELE PRACY NAD TYM ABY COS OSIAGNAC A I Z DOSWIADCZENIA WIEM ZE W JEDNOSCI SILA!!!

Czyją wina jest że mój wózek elektryczny stoi już ponad rok? Myśli Pan że moją? Bo nie mam pieniędzy na pomieszczenie dlań? To jest moja wina. A może tez moją winą jest to że stałem się ON? I jak czegoś nie mam lub czegoś mi brak, to At hok i Jestem niezaradny, leniwy itd.

NIGDY W ZADNYM POSCIE NIE NAPISALEM ZE JEST PAN "NIEZARADNY, LENIWY" ITP. ANI NAWET W DOMYSLE...

JESLI PAN ZECHCE I POZWOLI TO SPROBUJEMY PANU POMOC... TYLKO GDZIE SZANOWNY PAN MIESZKA?

POZDRAWIAM I O CHOC TROCHE USMIECHU NA PANA BUZI PROSZE :-)
DLA MNIE - DLA POTENCJALNEGO PRZYJACIELA :-)

NORBI
Nadrzędny - Autor Boginka Dodany 2007-11-04 23:33
Z dużym zainteresowaniem śledzę sobie tę dyskusję... i mam prośbę natury technicznej, NorbNet. Na forum przewidziano opcję cytowania - nie trzeba "pisać z capslokiem, żeby się odróżniało" Zwłaszcza, że tekst napisany samymi wielkimi literami bardzo źle się czyta ludziom z normalnym wzrokiem i ogólnie zniechęca to do śledzenia dyskusji. Sposób na cytowanie pokazał już Zygmunt (post 2007-10-29 18:52). Najpierw od nowej linijki wkleja się:
treść cytatu

Następnie dodaje się na początku linijki znak > Wynik:

>treść cytatu


Dziękuję za uwagę. :-) Prośbę wklejam tutaj, zamiast posłać na priva, bo może się przydać innym internautom.

Przy okazji - Zygmuncie, z tym garażem musi się dać coś zrobić. W ostateczności wystąp o to zezwolenie na zbiórkę publiczną i zrób normalną "ściepę" na własny rachunek, bez udziału jakichkolwiek fundacji. Chociaż ja nadal próbowałabym przez jakieś lokalne stowarzyszenie lub fundację (niekoniecznie Caritas).
Nadrzędny - Autor NorbNet Dodany 2007-11-05 13:26
Ale czy to jest az tak istotne?
Wiem jak sie pisze cytaty, ba robie takie fora od podstaw ale z braku czasu capslok poprostu byl najwygodniejszy...
1. Naprawde az tak zle Ci sie czyta? - ja nie zmuszam ani nie zniechecam do czytania
2. Sa osoby slabo widzace, badz nie dowidzace i im napewno to ulatwia czytanie.
3. Chyba najwazniejsze - CZY NAPRAWDE UZYTKOWNIKU "Boginka" NIE WIDZISZ W TYM POSCIE NIC OPROCZ CAPSLOKA I CYTOWANIA? A TRESC MERYTORYCZNA JAKAS ZAUWAZASZ TUTAJ?
4. Moze za brak pl czcionki tez mnie ktos zlinczuje?
Pozdrawiam
Norbi
Nadrzędny Autor Boginka Dodany 2007-11-05 19:55
Tak, dla mnie to istotne. Ale narzucać Ci niczego nie zamierzam - jeżeli chcesz pisać capsem dlatego, że tak Ci się podoba/tak musisz - proszę bardzo.

Po drugie - domyśliłam się, że możesz wiedzieć. Jednocześnie nie miałam takiej pewności. Dlatego staram się być uprzejma: wyraźnie używam słowa prośba, nie krzyczę, nie mruczę, nawet się uśmiecham. :-). Czemu więc używasz słowa "zlinczuje"? Przecież gdyby sąsiad zapytał, czy możesz puścić ciszej radio, nie powiedziałbyś chyba, że to zamach na Twoje wolności obywatelskie? :-) Potraktuj mnie podobnie, jeśli możesz - jak zmęczonego sąsiada, który o coś Cię prosi w dobrej wierze i nie wie czy słuchasz radia, czy ćwiczysz na fortepianie.

Po trzecie - skąd pomysł, że nie widzę w Twoich postach nic oprócz capsa? Gdyby tak było, nie czytałabym. Nie mam w zwyczaju martwić się tym, że cudza zupa jest moim zdaniem przesolona. :-) Napisałam nawet, że śledzę dyskusję z zainteresowaniem, żebyś nie miał wątpliwości, że nie wpadłam tu jedyne z dziką żądzą urządzania wszystkiego po swojemu :-).

Barbaro - nie zapominam. Gdyby NorbNet nie wyjaśnił czemu używa capsa, sprawy by nie było (widać musi lub chce i wie co robi). Ponieważ jednak napisał to, co napisał, zareagowałam. Zwróć przy tym proszę uwagę, że chociaż jest to forum dla ON, większość piszących nie używa capsa. Z tego wynika, że osoby niedowidzące i tak muszą pokonać problem małej czcionki kiedy czytają. Rozumiem, że ktoś używa capsa, bo tak mu się wygodniej pisze, ale jeżeli używa się dużych liter po to, żeby innym łatwiej się czytało... to może warto znaleźć rozwiązanie bardziej uniwersalne? Wtedy i wilk będzie syty (niedowidzący) i owca cała (cała reszta ON - np. używanie wózka nie wyklucza się z tym, że ktoś dobrze widzi i woli normalną czcionkę).

I niejako przy okazji, mała podpowiedź techniczna dla zainteresowanych (osób niedowidzących):
Przeglądarki mają opcję powiększania czcionki. W Firefoxie wystarczy przytrzymać lewy control i przesunąć kółko myszki w dół, by zwiększyć czcionkę o jeden stopień - i tak do skutku.
W Internet Explorerze: wybieramy menu narzędzia --> opcje internetowe. Na dole okna są cztery przyciski - klikamy na dostępność. Teraz zaznaczamy Ignoruj rozmiary czcionek określone na stronach sieci Web. Od tej chwili możemy sami ustawiać i zmieniać czcionkę. Służy do tego opcja rozmiar tekstu w menu widok.

Nie sądziłam, że zwykła prośba potrafi wywołać takie reakcje. Człowiek uczy się całe życie... :-)
Pozdrawiam
Nadrzędny Autor 62norbi Dodany 2008-08-04 12:49
Hej, NorbiNet

Nachodzi mnie podejrzenie że ty nawet nie jesteś "ON" a tylko się pod "ON" podsuwasz... Jesteś aż taki zaradny, wszystko wiesz lepiej???... Moim zdaniem w ogóle nie jesteś "ON".... Twój sposób pisania na temat "ON" to zdradza....
Nadrzędny Autor Barbara Mycko Dodany 2007-11-05 12:12
ładnie to uj ęłaś z normalnym wzrokiem
ale jak ktoś ma z nim problemy to lepiej jak ma litery większe nie zapominaj że jest to strona niepełnosprawnych  i oni wiedzą najlepiej co jest dla nich dobre
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Praca / Polska kraj kampanii reklamowych (13632 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill