L. B. Nie powiem nic odkrywczego - z punktu widzenia prawa nie ma znaczenia ile Cię kosztuje Twoja choroba, jakie podatki odprowadzasz itd. W momencie uzyskania przychodu, który powodował utratę prawa do renty, byłeś zobowiązany przedstawić tę informację ZUS (i nie, nie ma znaczenia że oddawałeś PIT więc mogli się sami dowiedzieć). To taki sam wymóg formalny jak każdy inny. Taki sam, jak np. konieczność posiadania odpowiedniego okresu składkowego do renty z niezdolności do pracy - są tutaj ludzie, którym np zabrakło 2 miesiące z 5 lat i renty nie dostali, bo tak stanowi przepis.
Możesz oczywiście zapytać o to kogoś lepiej ode mnie kwalifikowanego (nie jestem radcą prawnym ani nikim w tym guście) ale argumenty natury emocjonalnej (typu ukarano mnie za aktywność, płacę wysokie podatki, potrzebuję dużych pieniędzy na leczenie) wedle mojej wiedzy nie mają znaczenia. Bo sąd nie jest od rozstrzygania czy to jest moralnie godziwe tylko czy to się zgadza z przepisami. Jeżeli się zgadza, to pozostaje tylko się z czyjąś pomocą z tego finansowego bigosu wyciągnąć i tyle. Nie da się zaskarżyć przepisu za to, że czyimś zdaniem "depcze prawa, godność i honor jednostki ludzkiej".
O ile dobrze rozumiem komentarz Bajki, jedynym sposobem wykazania że nie jesteś winny byłoby udowodnienie, że nie zostałeś nigdy pouczony o obowiązku powiadomienia ZUS.