Eurowybory nie dla niepełnosprawnych
2009-03-05, 16:42
Część Polaków nie będzie mogła skorzystać z czynnego prawa wyborczego w zbliżających się wyborach do Parlamentu Europejskiego. To konsekwencja decyzji prezydenta o przekazaniu do Trybunału Konstytucyjnego nowelizacji ordynacji wyborczej do PE. Nowelizacja zawiera między innymi możliwość ustanowienia pełnomocnictwa dla osób niepełnosprawnych.

Jak mówi poruszający się na wózku inwalidzkim poseł PO Sławomir Piechota, niepodpisanie przez Lecha Kaczyńskiego ustawy spowodowało, że kolejny raz zostanie złamane zagwarantowane w Konstytucji prawo każdego obywatela do udziału w wyborach. Poseł Piechota wierzy jednak, że decyzja Trybunału ostatecznie rozwiąże tę kwestię do czasu następnych wyborów w Polsce.

W wielu krajach europejskich można głosować za pomocą pełnomocnika lub listownie. W Wielkiej Brytanii takie rozwiązanie funkcjonuje od 1918 roku.

Prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Integracji Piotr Pawłowski uważa, że najłatwiejszym rozwiązaniem w obecnych czasach byłoby głosowanie przez internet. Według niego ograniczenia infrastrukturalne uniemożliwiają jednak na razie wprowadzenie tej metody.

W Polsce jest 5 milionów osób niepełnosprawnych. Stopień niepełnosprawności połowy z nich uniemożliwia im swobodny udział w wyborach.

Prezydent Lech Kaczyński uważa, że możliwość głosowania przez pośrednika - co przewiduje nowelizacja ordynacji wyborczej - narusza zasadę bezpośredniości głosowania.

>Piotr Pawłowski, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Integracji napisał: "Z danych Państwowej Komisji Wyborczej wynika, że ok. 2 mln wyborców nie może wziąć udziału w głosowaniu tylko przez to, że są niepełnosprawni. To przecież duża grupa wyborców. Głosowanie przez pełnomocnika byłoby dla niej ułatwieniem. Szczególnie dla osób obłożnie chorych, którzy nie mogą zagłosować, nawet gdy lokal wyborczy jest dostosowany do potrzeb niepełnosprawnych. Oczekujemy uchwalenia dużego kodeksu wyborczego, w którym może trzeba byłoby zapisać nie tylko instytucję pełnomocnika, ale też głosowanie korespondencyjne czy przez internet. To ułatwiłoby głosowanie np. niewidomym, bo teraz i tak muszą korzystać z pomocy innych, którzy za nich stawiają krzyżyk."  źródło: eMetro>

Piotr Pawłowski, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Integracji powinien nie kilka miesięcy przed eurowyborami krzyczeć o dostęp osób niepełnosprawnych "ON..." a od momentu kiedy stał się niepełnosprawny... Media stoją dla niego otworem, widać że dawno zapomniał poco założył Stowarzyszenie Przyjaciół Integracji. To ja mu przypomnę jako "ON"... Otóż do walki o równe prawa i szanse dla wszystkich "ON" nie tylko dla siebie!!!!