www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Wirusy, epidemie, zagrożenia (Strona 3) (74208 - wyświetleń)
1 2 3 4 5 6 Poprzednia strona Następna strona  
Nadrzędny - Autor W z K Dodany 2020-03-14 20:16

>To nie jest cukierek, chlorochina ma (przy takich stężeniach, jakie się rekomenduje dla nCOV) pewne skutki uboczne, zwłaszcza przy długim stosowaniu.<
> Lepsze niż wylądowanie pod respiratorem na intensywnej terapii, ale jak nie ma<


Takiej obawy trywializując,- o przejedzenie się chlorochiną raczej nie ma. Wszak to specyfik wydawany na receptę.
Być może dochodzi do mylenia bardzo podobnych nazw. Mam na myśli "Chlorochinaldin ", ale w nim substancją czynną jest chlorquinaldoum (2 mg.) a to zupełnie inna substancja chemiczna. Mimo lekkiej zbieżności słownej.....
Do respiratora to też bym nie zachęcał.........Wolę go nigdy z bliska w realu nie oglądać :-)
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2020-03-14 21:00
Oczywiście, że to lek wystawiany na receptę. I nie, nie chodzi mi o chlorochinaldin (chociaż to pewnie też kiedyś można przedawkować. :-)). Ale wyobrażam sobie co najmniej kilka możliwości uzyskania tego nie całkiem legalnie, bez recepty. Ludzka pomysłowość jest obszerna.

Wysokiego ryzyka oczywiście nie ma, ale tak na wszelki wypadek.

Przy okazji: część biskupów diecezjalnych wydała całkowity zakaz sprawowania mszy z udziałem wiernych i w związku z tym udzieliła dyspensy absolutnie wszystkim (bo jak się na mszę nie dostaną, obowiązku być nie może). Nie śledzę dokładnie, ale kto miał zamiar jeszcze iść, powinien sprawdzić, czy msze się w ogóle w jego diecezji odbędą z dostępem publicznym.
Nadrzędny - Autor W z K Dodany 2020-03-14 21:07

>ale kto miał zamiar jeszcze iść, powinien sprawdzić, czy msze się w ogóle w jego diecezji odbędą z dostępem publicznym. <


Tak dla zaspokojenia ciekawości. Byłem dzisiaj na mszy o 18-tej. W sobotę, dlatego, że lubię mieć niedzielę całkowicie do swojej dyspozycji.
Wiedząc o tym ograniczeniu do 50 osób wybrałem się odpowiednio wcześniej aby nie być tym nadliczbowym i tym samym "pocałować klamkę "
Gdy przyszedłem wewnątrz było z 8 osób. Dodatkowo trójkę dzieciaków chrzczono,- a to zawsze podnosi frekwencję. Dodam, że u mnie kościoły z reguły są pełne, jak nie przepełnione. Jednak dzisiaj do tej 50-tki myślę, że około 10 osób brakowało.
Ludzie chyba faktycznie się zarazy boją.......
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2020-03-14 21:29

> Ludzie chyba faktycznie się zarazy boją.......


Jedni się boją, inni po prostu korzystają z dyspensy (która w gruncie rzeczy jest bardzo szeroka). Ma to jakiś sens, skoro społecznie się umawiamy, że zasadniczo siedzimy w domach. Zwłaszcza, że wcześniej niektórzy tak na katolików gardłowali, że może nawet warto pokazać, że jest inaczej, niż sądzą.

Ja mam specyficznie - pracuję z domu od dawna przed koronowirusem, na zakupy chodzę zawsze wieczorem przed zamknięciem sklepu (bo tak jest szybko i wygodnie - wczoraj jeszcze było o tej porze z czego wybierać na półkach, a byłam >10 osób na terenie całego marketu) w tym tygodniu miałam wszystkiego dwa wyjścia towarzysko-społeczne, a na mszy stoję poza kaplicą - i to nie ze strachu, a po prostu z poczucia, że jakbym przypadkiem nakichała na jakąś starszą panią, to byłoby niefajnie.

Na mszę jutro zobaczymy czy pójdę - kaplicę mam pod nosem, to mogę spokojnie poobserwować, jak się sprawy mają, a kardynał Nycz całkiem mszy "z udziałem ludu" póki co nie odwołał. Jeśli pójdę, tak samo będę sobie stać - i chuchać - na zewnątrz. :-) I też nie dla siebie, a dla ewentualnych spotykanych kiedyś / gdzieś osób o obniżonej odporności.

Dobrego wieczoru.
Nadrzędny - Autor W z K Dodany 2020-03-16 12:08 Zmieniony 2020-03-16 12:12
Pomijając te ograniczenia kościelne na myśl przychodzą inne i mam wątpliwości czy słuszne ?
W mojej okolicy gabinety lekarskie są zamykane jakby hurtem. Nie tylko nie można uzyskać porady u lekarza rodzinnego, okulisty ale nawet o zgrozo u stomatologów. A jak potrafi boleć chory ząb to chyba nie muszę opisywać. Coś tu się chyba kłóci z przysięgą Hipokratesa ? Przecież można to było też rozplanować w czasie, poprzesuwać godziny przyjęć pacjentów a nie wieszać przysłowiowe kłódki na drzwiach.
Bo jak za dużą kasę to się już wirusa nie boją? Ech........
Dodatkowo banki.....co chwilę dostaję SMS, że oddział zamknięty i aby przez internet sprawy załatwiać. Zgoda, ale co z gotówką ?
Takich jak ja zapewne jest sporo osób, nie mających kart płatniczych i dotychczas posługujących się gotówką. Mam jeszcze jakiś zapasik "papierków" w domu, ale przecież to nie jest źródło niewyczerpane..... Co potem ?
Nadrzędny - Autor Sonka Dodany 2020-03-16 15:09
Waldku, jeśli chcemy jakoś ogarnąć zaistniałą sytuację, ograniczenia są potrzebne.
Oczywiście stanowią utrudnienia, ogromne i nie życzę nikomu, ani nagłego bólu zęba, ani braku gotówki.
O ile to drugie życzliwy sąsiad pożyczy, to w tym pierwszym przypadku, pozostaje czekać (?), albo (?).... no właśnie ?

Sprawa lekarza rodzinnego. Wydaje mi się, że może tak jest, jest w gabinecie, może odebrać telefon, przepisać receptę na powtórzenie leku,
doradzić.....On też się boi, też jest człowiekiem, ma rodzinę - bliższą, dalszą.
Musimy okazywać spokój, wyrozumiałość względem siebie, drugiego, aby w nadziei na lepsze - dotrwać.

I do niezarażenia!
Tak, należy teraz się żegnać:-)
Nadrzędny Autor W z K Dodany 2020-03-16 16:19

>Waldku, jeśli chcemy jakoś ogarnąć zaistniałą sytuację, ograniczenia są potrzebne.<


Oczywiście, że potrzebne,- tego nie neguję. Ale wystarczy trochę pomyśleć także o klientach a nie ylko o sobie.
Przykład apteka w której ze względu na bardziej "ludzkie" ceny sporo osób w moim mieście się zaopatruje. Zawsze tam tłoczno, ale obecnie zorganizowano to tak, że wpuszcza się po 4 osoby do środka  (tyle jest okienek) a reszta kolejki na zewnątrz. Czyli jak się ma trochę dobrej woli to można........
A nie nakleić na drzwiach wielki czerwony znak drogowy STOP z napisem koronawirus i zamknąć instytucję na 4 spusty.....
Fajne to Twoje pozdrowienie i zaraz je odwzajemniam:
- Do niezarażenia ! :-)
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2020-03-16 15:14 Zmieniony 2020-03-16 15:18
Zakładałabym że w ciągu kilku dni sytuacja się "uleży" i część instytucji ponownie się otworzy, być może w zmienionych składach. Wydaje mi się, że mamy wstępny etap "przestawiania się" na inny sposób funkcjonowania. Najpierw jest narzekanie, że "nic się nie robi", potem panika (jak coś zostanie wprowadzone), a potem nowa normalizacja (jak ludzie już spokojniej przemyślą sytuację).

Jeśli sprawa jest praktyczna i nagła, być może mogłabym pomóc w ustaleniu gdzie się udać, gdybym wiedziała w jakim rejonie szukać otwartych gabinetów i czego to mają być gabinety.

W zakresie gotówki - z opcji do wyboru mamy np. korzystanie z płatności mobilnych (jeśli komuś nie przeszkadza, a ma urządzenie do tego przystosowane). Bardziej "staroświecko" - jeśli masz możliwość dokonania przelewu internetowego i kogoś zaufanego, kto ma kartę płatniczą - poproś o wybranie gotówki z bankomatu przez tę osobę i zrekompensuj jej to przelewem. Tj. zachowaj się tak samo, jak gdybyś pożyczał, tyle że spłacasz natychmiast. Radziłabym się tym zająć szybciej niż później na wszelki wypadek, skoro sam nie masz karty płatniczej, tj. nie czekać na ostatnią chwilę aż Ci się gotówka skończy (nie dlatego, że jej zabraknie w kraju, a że Ty będziesz wtedy mieć dużo pilniejszy problem niż masz teraz). To rozwiązanie wymaga tego, żebyś miał zaufaną osobę, która ma w tej chwili coś na koncie i jest fizycznie wystarczająco blisko. Alternatywą jest poszukanie takiego oddziału banku, który jest obecnie otwarty.

Jeśli rozmawiamy tak ogólnie, o tym że ograniczenia różnych usług są bardzo dezorganizujące to oczywiście racja. Przy czym: można się przenieść w czasie: przeczytać post kucyka o tym, że rząd nic nie robi i tylko uspokaja, że umierają głównie starsi. No to zrobił - doprowadził do tego, że zmiany społeczne skumulują się już, a nie będą narastać powoli wraz ze wzrostem zachorowań, a jeśli strategia się powiedzie to tych zachorowań jednak będzie mniej. Bo przy chorobie zakaźnej to trochę tak wygląda - do wyboru jest albo reakcja ostra, ale powodująca jakiś stopień paniki (nie jesteśmy pierwszym państwem na świecie, w którym ludzie rzucili się na paper toaletowy i odkryli że "od wczoraj" różnych rzeczy nie załatwią - to już dawno spotkało m.in kilka krajów azjatyckich), albo stopniowe narastanie paniki wraz ze wzrostem zachorowań - i narzekaniami, że rząd nie robi wystarczająco dużo, bo chce nas wybić (model bardziej popularny w zachodniej Europie). I weź bądź tu mądry.
Nadrzędny Autor W z K Dodany 2020-03-16 16:23

>W zakresie gotówki, jeśli masz możliwość dokonania przelewu internetowego i kogoś zaufanego, kto ma kartę płatniczą - poproś o wybranie gotówki z bankomatu przez tę osobę i zrekompensuj jej to przelewem. <


Bardzo sensowna rada,- dziękuję i może komuś się przyda :-)
Nadrzędny Autor w-zetka Dodany 2020-03-16 20:13

> Zakładałabym że w ciągu kilku dni sytuacja się "uleży" i część instytucji ponownie się otworzy, być może w zmienionych składach.
> Wydaje mi się, że mamy wstępny etap "przestawiania się" na inny sposób funkcjonowania. Najpierw jest narzekanie, że "nic się nie
> robi", potem panika (jak coś zostanie wprowadzone), a potem nowa normalizacja (jak ludzie już spokojniej przemyślą sytuację).


Jak się uleży, to może niestety czujność spaść. Wieczorem na TVN minister zdrowia przewiduje, że w tym tygodniu sięgnie tysiąca przypadków. Oby nie, bo jak powiedział, to ten gorszy scenariusz, a będzie się cieszył, jeśli będzie lepszy.
Obyśmy więc wytrzymali w kwarantannie spokojnie i rozsądnie. No i jak na razie internet się okazuje wielkim plusem.
Nadrzędny Autor amalian Dodany 2020-05-25 12:43
Pewnie ludzie się przyzwyczają do dyspensy.Świat biegnie do przodu a ludzie mają coraz to więcej możliwości do wyrobienia swojego zdania w różnych tematach.Zaczyna się zapadanie i wciąganie. Pozdrawiam czarna dziura ;-)).
Nadrzędny - Autor Kropek Dodany 2020-03-17 14:46
Już myślałem, że forum dopadł wirus ;-) .Nie mogłem odpowiedzieć ani napisać nowego postu. A powodem było tylko to, ze nie byłem zalogowany :-) w razie czego mam drugie forum na którym piszemy i mamy ze sobą kontakt.
W poprzednim tygodniu 12.03.br w czwartek napisałem

> Dobiliśmy do liczby 50 zarażonych osób. Przewiduję że za tydzień będzie 1000. Polacy nie dbają o swoje jak i innych bezpieczeństwo.


Może (mam taką nadzieję ) że się pomyliłem chociaż w mediach w niedziele też tak prognozowali. Nasze społeczeństwo okazało się bardzo odpowiedzialne.
Nie zawsze się da siedzieć w domu ale ja staram się siebie nie narażać na zarażenie i jednocześnie chronię innych aby ode mnie się nie zarazili.
Co myślicie o formie kwarantanny domowej wobec powracających Polaków z krajów objętych epidemią?
Czy zagrożenie grzywną powstrzyma ludzi w domach?
Czy człowiek po tygodniu od zarażenia już nie jest zagrożeniem dla innych?
Nadrzędny - Autor Kropek Dodany 2020-03-18 00:24
Przeanalizowałem ponownie rozwój epidemii we Włoszech i Francji.
Muszę wprowadzić małą korektę. U nas Jednak ludzie są nauczeni przebiegiem w tamtych krajach i rozwija się to trochę wolniej. Czyli 1000 zarażeń w Polsce osiągniemy w niedzielę, dwa dni później niż myślałem.
Czy to coś zmieni? Nie. Tylko trochę zwolni.
Nie wygląda to dobrze.
Cz nasze życie wróci do normy?
Na pewno nie będzie już takie samo.
W Chinach przebiegło to o wiele bardziej gwałtownie.
A liczba ofiar we Francji i u Włochów podobna. Tylko Niemcy jakoś mnie ofiar poniosły.
I nie bawią mnie zapewnienia rządu, bo są nierealne.
Nadrzędny - Autor rysiek kawecki Dodany 2020-03-18 11:46 Zmieniony 2020-03-18 12:24
Jeśli dane są prawdziwe, to wygląda na to, że w Chinach epidemia wygasa. U nas ten przyrost wciąż jest w miarę "stabilny". W Anglii pewnie w ciągu najbliższych kilku - kilkunastu dni ostro zwiększy się liczba zachorowań. W Niemczech służba zdrowia zapewne ma zdecydowanie wyższy poziom niż we Włoszech, więc chyba stąd ta niższa śmiertelność.
Nadrzędny - Autor Kropek Dodany 2020-03-18 12:42
;-) Nie wiadomo, czy wierzyć w te "chińskie wyniki" Przecież to największa liczba mieszkańców najgęściej zaludniony kraj.. Chyba że zrobili tak jak w Korei północnej- tam nie ma ani jednego przypadku ;-)
Tak myślałem nad "angielskim" sposobem walki z wirusem. Traktowali to do tej pory jak grypę. Przewidują, że zachoruje 70-80 % procent mieszkańców. Raz dwa i po kłopocie? Nie wiemy czy można zarazić się po raz drugi. Jakoś mało informacji na ten temat.
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2020-03-18 16:44 Zmieniony 2020-03-18 16:48

> Przewidują, że zachoruje 70-80 % procent mieszkańców. Raz dwa i po kłopocie? Nie wiemy czy można zarazić się po raz drugi. Jakoś mało informacji na ten temat.


Informacje na temat ponownego zarażenia są skąpe, bo naukowcy to nadal badają. Póki co, ze względu na to, że nCOV należy do rodziny ogólnie znanych koronawirusów i powinien mieć z nimi cechy wspólne, eksperci sądzą, że osoby które prawidłowo wytworzą przeciwciała powinny być przez jakiś czas odporne, a pojawiające się informacje o pojedynczych przypadkach ponownych zachorowań dotyczą prawdopodobnie osób, u których zakażenie zbito lekami zbyt wcześnie / za mocno i ich układ odpornościowy się nie uruchomił prawidłowo.  Ale potwierdzonej opinii na ten temat raczej nie będzie dopóki naukowcy nie będą w stanie długoterminowo obserwować większej liczby osób, o których wiadomo, że zakażenie już przeszły i były ponownie eksponowane na wirusa.

Oficjalnie podejście Anglików się zmieniło - bo informacja, że pastwo kladzie lagę na zapobieganiu i zamiast tego chciałoby odizolować osoby starsze na kilka długich miesięcy a od reszty oczekiwać normalnego zachowania, wywołała społeczny sprzeciw i m.in. spadek konsumpcji usług.
Nadrzędny - Autor Kropek Dodany 2020-03-18 18:33
Biorąc pod uwagę dostępne dane o ilościach zakażonych to UK  2 652 osoby nie odstaje wiele od Belgi, Holandii ale biorąc pod uwagę wielkość kraju i liczbę mieszkańców to właściwie jest w lepszej sytuacji procentowo.
Decyzje o działaniach należą do rządu a może typowa "flegma" angielska spowoduje jednak bardziej łagodne przejście gospodarki przez pandemię. To też będziemy wiedzieć po kilkunastu miesiącach.
Bo chwalenie się naszych "że jesteśmy pierwsi, że robiliśmy coś najwcześniej" dzisiaj nic nie oznacza jak tylko przechwałki.
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2020-03-18 19:17
Z mojego punktu widzenia problem jest taki, że wszystkie zachodnie gospodarki (łącznie z polską) kręcą się dzięki produkcji rzeczy w zasadzie egzystencjalnie zbędnych. To jest fantastyczne, jak ogólnie czujemy się bezpieczni. Ale rozpada się jak domek z kart, jak naprawdę przyjdzie jakiś kryzys. Bo wtedy się okazuje, że pójście do fryzjera, do knajpy, do kina jest jednak zbędne. Jak klienci nie pójdą, pracownicy stracą pensję - i dalej to już nie muszę tłumaczyć.

Od wielu lat żartuję, że mój zawód jest niemal całkowicie zbędny światu. Bo może trzech tłumaczy na krzyż będzie potrzeba, jak będzie wojna, ale nie tylu, ilu jest. Jest nas tylu bo - mimo wszelkiego narzekania na Polskę - jesteśmy jednak krajem ludzi sytych: jako społeczeństwo stać nas na np. martwienie się, czy instrukcja do serwera będzie po polsku, a nie czy jest co jeść.

Gdybym miała obstawiać, to problemy ekonomiczne zaliczą wszyscy. Większe ci, u których zgonów będzie więcej - bo to wpłynie na poczucie bezpieczeństwa w społeczeństwie i konsumpcję (jak masz perspektywę, że np. ulubiona ciocia wyląduje w szpitalu, to może jednak nie pójdziesz sobie zrobić paznokci u kosmetyczki?). I w tym duchu prewencyjnie nie kicham na ludzi. Oraz np. oszczędności z zaplanowanych przyjemności pewnie podeślę np. tutaj (link) - bo mnie stać, a może to cośkolwiek dobrego zrobi. Niestety nie mam talentu do szycia, bo inaczej może mogłabym też zrobić coś innego. :-)

Polskiemu rządowi pozostaje mi życzyć powodzenia w działaniach (i się za nich modlić, razem ze wszystkimi innymi moimi intencjami, skoro jestem wierząca). I to niezależnie od poziomu mojej sympatii politycznej - bo niepowodzenie państwa w takim momencie mnie na zdrowie na pewno nie wyjdzie.
Nadrzędny - Autor Kropek Dodany 2020-03-18 19:50
:-) z tymi maseczkami to troszkę przegięłaś . Bo bez atestu to możemy używać je w kuchni -swojej .
W naszym wydaniu - więcej zgonów -  to większe oszczędności.
Natomiast przeciąganie w nieskończoność kwarantanny i jej skutków to zgon gospodarki. Co wydaje mi się groźniejsze niż kilkaset pogrzebów.
Ale od liczenia takich "przewidywań" są specjaliści rządowi. :-)
Żeby nie narażać się na określenie ,że jestem bez serca to - jakiś procent śmiertelnych przypadków i tak by nastąpił bez wirusa.
A że mi żal nawet 102 latka to nie ma znaczenia.
Nadrzędny Autor Iota Dodany 2020-03-18 20:04 Zmieniony 2020-03-18 20:07
Zakładam, że te maski od krawcowych - jeśli naprawdę będą wykonane na prośbę szpitala - zostaną użyte do czegoś sensownego (natomiast prawdopodobnie nie do obsługi zakaźnych pacjentów, to by było rzeczywiście bez sensu). Te kupowane od producentów atest mieć powinny (bo to normalny sprzęt). O ile, naturalnie, nie zakładamy a priori że to szwindel (ja generalnie na zakładam szwindli bez istnienia poszlak).

W kwestii zgonów - mamy różny pogląd na to, jak to wpłynie na gospodarkę, bo ja zakładam, że będzie miało ścisły związek z wyborami konsumentów końcowych, którzy nie są sami w grupie ryzyka i że ten koszt ogólnospołeczny będzie wyższy, niż gdyby niefortunnym denatom wypłacić rok [a nawet kilka lat] emerytur a zmarli by na coś normalnego. Ale czy się mylę, czy nie, to w tej chwili dosłownie Bóg raczy wiedzieć.
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2020-03-18 16:36 Zmieniony 2020-03-18 16:47
W dane z ChRL nie wierzę. Wynika to ze sposobu, w jaki tam "wirusa z Wuhan" pierwotnie potraktowano. Lekarze o możliwym "nowym SARS" rozmawiali na swoich grupach zawodowych w grudniu, ale że jako cały internet jest monitorowany, podpadli władzom (SARS 20 lat temu być wielkim kryzysem dla Chin) i zmuszono ich do podpisania lojalek, że nic takiego się nie dzieje, a oni tylko siali plotki. Potem ich "zrehabilitowano" (jednak nie były to tylko plotki), ale to już była tylko próba ratowania wizerunku przed ludnością, jak się świństwo rozniosło.

W styczniu, już po pierwszych doniesieniach o nowej chorobie, władze zorganizowały m.in. bankiet publiczny będący próbą bicia rekordu Guinnessa - w Wuhan. Na zasadzie "plotki są nieprawdziwe, patrzcie jak my się tutaj dobrze bawimy".

Przez kilka dni po "wybuchu" epidemii (czyli wtedy, kiedy liczba przypadków wysadziła chiński system), cenzura była złagodzona. Od tego czasu znów wróciła. M.in. znikł w niewyjaśnionych okolicznościach dziennikarz-amator, z zawodu prawnik, Chen Quishi, który nagrywał filmy z Wuhan. Oficjalnie jest, o ile dobrze kojarzę, "izolowany ze względów sanitarnych".

Wtedy, kiedy epidemia istniała głównie w Chinach, a nie na zachodzie, Chiny musiały się chociaż jakoś tłumaczyć. Wraz ze wzrostem zachorowań na zachodzie, nie ma już takiego zainteresowania ciśnięciem Chin. Zakładam więc, że choroba jest po prostu wyciszana - w kraju z pełną cenzurą (także wewnętrzną) to da się zrobić. Póki co Wuhan nadal nie działa normalnie, dopiero niedawno otwarto ponownie cześć fabryk.
Nadrzędny Autor W z K Dodany 2020-03-18 17:43
Różne informacje,- różna przypuszczenia, a my jesteśmy skazani na rozwój wypadków (u nas !). Nie ma co się ekscytować innymi nacjami.  Do tej pory infekcje wirusowe miały pewien wspólny mianownik: Wygasały wraz ze wzrostem zewnętrznej temperatury i jednoczesnym spadkiem wilgotności. Oby ten obecny patogen reagował podobnie.
Niestety prognoza pogody na najbliższe 2 tygodnie raczej będzie mu sprzyjać. Jednak w dłuższym terminie muszą nadejść korzystniejsze warunki.
Trzeba zachować spokój i czujność. Wszelkie,- nawet lekkie przeziębienia gasić w zarodku lekami dostępnymi bez recepty i wspomagać odporność organizmu medycyną ludową ( czosnek, cebula, cytryna, miód).
No to zdrowia........... :-)
Nadrzędny - Autor Kropek Dodany 2020-03-19 12:06
Nie dajmy się oszukiwać.
Wirus to wirus każdego prędzej czy później dopadnie. Na razie nie ma leku na niego i to czy człowiek przetrzyma zarażenie zależy tylko i wyłącznie od organizmu.
Nie dajmy się oszukiwać 14 dniowymi  kwarantannami. Bo ile można ich przechodzić. Dwie w miesiącu ale jak długo? Pół roku czy rok?
Dopóki nie będzie skutecznego lekarstwa na wirusa każdy z Nas jest i będzie narażony.
Najważniejszym zadaniem rządu powinno być zapewnianie płynności życia i działania urzędów i sądów również. Zamykanie ich to ochrona urzędników nie poprawa działania antywirusowego.
To odsuwanie na dalszy plan zagrożenia paraliżu gospodarki.
Czy przeżycie korona wirusa zapobiegnie powtórnemu zarażeniu. ? tego jeszcze nie wiemy. Na razie nie wypuścili nawet pacjenta zero , bo nie dotarły wyniki badań.
I tu jest problem.
Należy dążyć do jak najszybszego stwierdzenia czy ktoś jest zarażony. I wtedy  zarazi on mniej kolejnych osób.
Walka z wirusem to walka o działanie sklepów zakładów pracy, szpitali transportu.
Podawanie wyników o ilościach nic nie daje.
Przyjmowanie i zapełnianie szpitali również. Bo nie ma na razie leku i nie wiadomo kiedy będzie.
Do szpitala powinny trafiać osoby które mają kłopoty z oddychaniem.
Gorszy niż wirus jest zastój gospodarczy.
I nad tym powinni obradować w rządzie. A nie podawaniem liczb w którym województwie jest ilu chorych.
Nadrzędny - Autor rysiek kawecki Dodany 2020-03-19 13:14
Myślę, że gdyby nie izolacja, to moglibyśmy mieć model włoski. Chodzi o zyskanie na czasie. Inna sprawa, że potrzebujemy dużej liczby szybkich testów, więc potrzebne są wydolne laboratoria, a nie wiem czy w tym kierunku prowadzone są wystarczające działania.
Nadrzędny Autor w-zetka Dodany 2020-03-19 18:23
Gdyby podawano miejscowości i dzielnice ludzie by byli jeszcze bardziej ostrożni w tych rejonach. Tu nie chodzi o dokładną lokalizację i ujawnianie danych.
Nadrzędny - Autor Kropek Dodany 2020-03-20 10:12
Masz rację , że postępowanie społeczeństwa bardzo nas oddaliło od modelu włoskiego. Bo według podawanych danych to już dzisiaj przewidywałem ponad tysiąc zarażonych.
Nadrzędny - Autor rysiek kawecki Dodany 2020-03-20 14:43
Ciekawi mnie, jaki będzie rozwój sytuacji w Wlk. Brytanii.
Nadrzędny - Autor Kropek Dodany 2020-03-22 13:45
Czy to jest optymistyczna wiadomość ?

> Anna i Robert Lewandowscy przekazali milion euro na walkę z koronawirusem

Nadrzędny Autor Sonka Dodany 2020-03-22 16:44
Kropku, czy optymistyczna?
Dobra, że umieją i chcą się dzielić...dla zwykłego człowieka to astronomiczna kwota...
Nie musieli, nie muszą - chcą...i to jest optymistyczne.
Często ludzie, którzy mają dużo, nie są skorzy do dzielenia...
W każdym razie, jak Im dziękuję.
Nadrzędny Autor rysiek kawecki Dodany 2020-03-23 10:37
Dziękuję wszystkim, którzy dokładają swoją cegiełkę w walce z wirusem. Coraz więcej różnych inicjatyw i działań. Nadal nie przybywa u nas nowych zachorowań lawinowo - to jest optymistyczne.
Nadrzędny - Autor Kropek Dodany 2020-03-24 11:00
SPOŁECZEŃSTWO (Z WYJĄTKAMI) SPISUJE SIĘ NA MEDAL.
Rząd mimo zapewnień i czasu na przygotowanie już nie.
Ważniejsze dla niego są wybory i stosowanie ograniczeń i zrzucanie odpowiedzialności na ludzi.
Największymi ogniskami z wirusem są szpitale i personel medyczny który ratuje innych mimo że sam nie jest zabezpieczony przed zarażeniem.
A czas oczekiwania na wynik woła o pomstę.( cztery dni to zdecydowanie za długo)
W TYM CZASIE OSOBY KTÓRE MIAŁY KONTAKT Z OSOBĄ KTÓRA CZEKA NA WYNIK TESTU PRZEZ CZTERY DNI ZARAŻAJĄ NASTĘPNYCH.
Nadrzędny - Autor kucyk24 Dodany 2020-03-24 13:32
Dzięki przemyślanej polityce naszego Rządu i Prezydenta mamy mało zarażonych i ofiar śmiertelnych wirusa. Teraz dwa słowa jak to się robi. Synowa jest lekarzem onkologiem. W ubiegłym tygodniu na oddziale zmarł pacjent onkologiczny. Posiadał objawy wirusa i szykowano go do testów ale nie zdążono ich przeprowadzić. Synowa w niedziele dostała gorączki. Tradycyjnie nigdzie nie można się było dodzwonić. W jej szpitalu polecono aby wzięła sobie zwolnienie i nie pokazywała się w pracy. Po licznych telefonach uzyskała w dniu wczorajszym informacje z sanepidu, że nie przysługuje jej test ponieważ formalnie nie miała kontaktu z osobą zarażoną. Dziś dobiła się do prywatnej firmy robiącej w Warszawie testy i pewnie uda się to przeprowadzić. Trzymam kciuki aby było wszystko w porządku. Teraz pytanie retoryczne, jeżeli jest chora to dzięki polityce naszych władz ile mniej będzie zachorować na wirusa, a ewentualne zgony będą wynikiem raka. Przecież ludzie i tak umierają na nowotwory a przynajmniej nie będą psuli statystyki. Przecież jeśli okaże się, że jednak jest wirus to trzeba będzie podjąć jakieś działania w szpitalu. Po co to komu. Tylko niepotrzebne zamieszanie i ile to będzie kosztować.
Nasza światła władza podejmuje decyzje tak jak w przypadku wyborów uzupełniających w jednej z gmin na radnego. Oddano czterdzieści parę głosów co stanowi dowód, ze można przeprowadzić wybory prezydenckie. Tylko genialne umysły mogą to wymyślić.
Obecne hasło - "Wszyscy do urn" - zaprasza przedsiębiorca pogrzebowy.
Nadrzędny - Autor Kropek Dodany 2020-03-24 14:27
Wszystkie działania rządu idą w kierunku tak jak w Belgi

> Niebywałe doniesienia z Belgii. "Najsłabsi rezydenci domów opieki z COVID-19 nie będą hospitalizowani"


Czyli pacjencie ratuj się sam bo pomocy nie dostaniesz. Czas budować własne respiratory?
Każdy w wieku powyżej 65 lat powinien o tym pomyśleć.
Nadrzędny Autor rysiek kawecki Dodany 2020-03-24 16:32
Myślę, że nie tylko ci powyżej 65 lat ....
Nadrzędny - Autor Kropek Dodany 2020-03-25 13:15
Chciałem załatwić zaświadczenie z ZUS . To jest teraz niemożliwe.
Dzisiaj nasza administracja jest całkowicie bezsilna, obnażona i jest bezradna na epidemię - jakąkolwiek.
Tylko w tv jest wszystko cacy.
Jeśli musicie uzyskać jakiś papierek dla Was ważny to jesteście załatwieni odmownie.
To nie wywoływanie paniki ale stwierdzenie faktu.
Iota jest taka dociekliwa to niech spróbuje podpierając się zarządzeniami zadzwonić do ZUS ;-) np. w Poznaniu
Nadrzędny - Autor rysiek kawecki Dodany 2020-03-25 14:02
Rozumiem twoje rozżalenie Kropku, ale obecna sytuacja jest wyjątkowa. Myślę że Iota na pewno nie jest temu winna :-)
Nadrzędny - Autor Kropek Dodany 2020-03-25 16:55
Ja nie winię o nic Ioty ;-) Ona jest tak samo zdana na zarządzenia. Ale potrafi lepiej ode mnie posługiwać się komputerem. Tym bardziej że ja po zmianie na win 10 nie ogarniam tego sprzętu ;-)
Nadrzędny Autor w-zetka Dodany 2020-03-25 17:59
Pracuj na  Firefox-ie, wtedy wszystko wygląda jak wcześniej. I żadnych kafelków, udziwnień, dzielenia ekranów i innych fajerwerków.:-)
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2020-03-25 16:26

> Iota jest taka dociekliwa to niech spróbuje podpierając się zarządzeniami zadzwonić do ZUS ;-) np. w Poznaniu


Żeby Ci cokolwiek próbować znaleźć jako potencjalnie rozwiązanie, najpierw musiałabym wiedzieć, co dokładnie chciałeś załatwić.
Nadrzędny - Autor Kropek Dodany 2020-03-25 16:52 Zmieniony 2020-03-25 16:58
Ja nie chce abyś wykonywała/ zdobywała za mnie jakieś dokumenty . Tylko potwierdziła lub wyprowadziła mnie z błędu, że można skontaktować się skutecznie z ZUS. bO W TV TRĄBIĄ ŻE WSZYSTO MOŻNA . Może Ty znajdziesz takie możliwości ;-)
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2020-03-25 17:12
Bez wiedzy, co to dokładnie jest i w jakim trybie się to załatwia, pierwszą moją sugestią byłoby: https://www.zus.pl/portal/logowanie.npi

To wymaga założenia sobie Profilu Zaufanego lub posiadania Podpisu Kwalifikowanego. Profil Zaufany można sobie założyć przez bank. Ja nigdy tego nie robiłam, bo zdecydowanie wolę załatwiać wszystko analogowo (a nie mam nic pilnego do zrobienia w tej chwili), ale znam ludzi, którzy PZ mają i korzystają bez problemu. Jeśli sprawa jest pilna, rozważałabym założenie sobie PZ.

Profil Zaufany / Podpis Kwalifikowany tym się różni od wysłania do urzędu np. zwykłego maila, że pozwala na potwierdzenie - w sposób wiarygodny dla organów - tożsamości obywatela i w związku z tym pozwala na załatwianie spraw urzędowych z mocą prawną [przez Internet]

Pytanie, na które nie potrafię w ciemno odpowiedzieć, to czy akurat Twoje zaświadczenie da się załatwić tą drogą.
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2020-03-25 17:55
https://www.zus.pl/baza-wiedzy/o-platformie-uslug-elektronicznych-pue-/o-platformie-uslug-elektronicznych-pue-/w-jaki-sposob-wysylac-do-zus-i-odbierac-pisma-

To baza wiedzy do poczytania na spokojnie. Mam profil zaufany, kilka rzeczy już załatwiałam zdalnie. Chyba warto.
Nadrzędny - Autor Kropek Dodany 2020-03-25 19:48
Dzięki dziewczyny za rady. Jutro popróbuję się dodzwonić. Nie wiem czy profil zaufany można założyć zdalnie, też jutro do załatwienia.
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2020-03-25 20:28

> czy profil zaufany można założyć zdalnie


Tak, o ile umożliwia to Twój bank (on może potwierdzić Twoją tożsamość urzędowi bez konieczności Twojego osobistego stawiennictwa). Więcej o profilu zaufanym: https://pz.gov.pl/pz/index

Ja się dzielnie opieram, bo wolę nie tworzyć takich narzędzi, jak nie widzę potrzeby. Ale jeśli sprawa jest ważna, to PZ pozwoli Ci na sporo różnych rzeczy (m.in. na korzystanie z innych serwisów zdalnych, w tym https://pacjent.gov.pl/internetowe-konto-pacjenta).
Nadrzędny Autor W z K Dodany 2020-03-26 10:40

>Ja się dzielnie opieram, bo wolę nie tworzyć takich narzędzi, jak nie widzę potrzeby.<


Przez bardzo długi czas miałem podobnie jak Ty...... aż któregoś dnia  mnie podkusiło i chciałem odczytać swoją E-receptę.
Oprócz recept znalazłem tam wiele ciekawych informacji, np. ile kosztuje moje leczenie. Wizyty lekarskie, zabiegi, badania i rehabilitacja.
Hmmm........ Jest nawet pozycja sumująca to wszystko. Wielokrotnie przewyższa sumę płaconych przeze mnie składek zdrowotnych......
A ceny niektórych badań naprawdę powalają......
Oprócz  spraw związanych ze zdrowiem można tam dowiedzieć się wszystkiego o posiadanym samochodzie i parę innych spraw.
Jeszcze nie próbowałem załatwiania spraw urzędowych przez tę platformę, ale kiedyś będzie ten pierwszy raz.
Generalnie polecam..........
Nadrzędny Autor Kropek Dodany 2020-03-26 14:24
Mimo najszczerszych chęci nie uzyskałem połączenia z ZUS w Poznaniu. Dodzwoniłem się do Warszawy - czas oczekiwania ok 20 min. to sobie odpuściłem.
Jeśli to jest przygotowany kraj do walki z wirusem to ja domagam się lepszej zmiany.
Nadrzędny - Autor Kropek Dodany 2020-03-25 19:42
Mamy radosne wieści z walki  z korona wirusem
Mamy już drugą osobę zdrową
Teraz będę wyczekiwał na 100 a następnie na pierwszy tysiąc. ;-)
Nadrzędny - Autor rysiek kawecki Dodany 2020-03-26 16:07
Niestety, pierwszy tysiąc stuknął, ale zachorowań, choć trzeba przyznać, że nadal się "trzymamy" i ten przyrost jest w miarę stabilny. Co do ozdrowieńców, to też coraz więcej ich będzie z każdym dniem. Przypadków śmiertelnych też niestety przybywa. Za każdą taką liczbą kryją się tragedie ludzi i ich bliskich. Oglądałem wczoraj reportaż i wywiad z rodziną ze Szczyrku. Smutne.
Nadrzędny - Autor Sonka Dodany 2020-03-26 16:42 Zmieniony 2020-03-26 16:48
Gdzieś, nie wiem gdzie, tu na forum, pytał ktoś o to, jak będzie obecnie, w tym okresie przejściowym odnośnie orzekania o niepełnosprawności
i jak to jest, kiedy komuś ważność orzeczenia kończy lub skończyła. Można wstępnie się zapoznać.

W uzasadnieniu ustawy, s. 11 - i s. 29  oraz następne jest pełna informacja:

uzasadnienie_ustawy_21_marca_2020  COVID -19
https://nszzp.pl/aktualnosci-prawne/ustawa-o-zmianie-ustawy-o-szczegolnych-rozwiazaniach-zwiazanych-z-zapobieganiem-przeciwdzialaniem-i-zwalczaniem-covid-19/

Pełne teksty w załącznikach, pod artykułem.
Nadrzędny - Autor Kropek Dodany 2020-03-26 19:27
a jak ktoś  chciałby odnowić grupę?
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Wirusy, epidemie, zagrożenia (Strona 3) (74208 - wyświetleń)
1 2 3 4 5 6 Poprzednia strona Następna strona  

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill