www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Bohaterowie tylko jednego tematu: To tylko cytat z BIULETYNU (34714 - wyświetleń)
1 2 Poprzednia strona Następna strona  
- Autor Ella Dodany 2007-10-25 18:21 Zmieniony 2007-10-25 18:23
Bohaterowie tylko jednego tematu  To tylko cyt: z "Biuletynu" ON
Media prawie pokochały osoby niepełnosprawne. Organizują dla nich zbiórki pieniędzy i pomoc materialną. Interweniują, gdy dzieje się im krzywda, i nie szczędzą pochwał, gdy ktoś na wózku wjedzie na Śnieżkę. Brakuje tylko chęci prezentowania ich w kontekście spraw niezwiązanych z niepełnosprawnością.

Ależ tu wieje lipą.Na ogół jesteśmy sami zdani na siebie.Wiem co mówię bo jeszcze chodzę i obracam się wśród zdrowych. Zdrowi poza słodkimi słówkami pozostawiają nas na "środku drogi".Sądzę że połowa wstydzi się by ktoś nie pomyślał,że to z ich rodziny taka kaleka się wywodzi... Nikt nigdy nie zaproponował mi kawiarni (np.w sanatorium) czy pójścia do galerii.O plaży nie mówię.Kamera to nie wszystko.ZDROWI POKAŻCIE SWOJĄ PRAWDZIWĄ TWARZ!!! My chcemy być na równi traktowani a nie jak jakiś eksponat czy okaz na pokazówkę.Weźcie nas na spacer, wycieczkę i dostosujcie swój krok do naszego kroku.My też umiemy się śmiać i żartować.My też lubimy zabawy i rozrywki.Do bólu potrzebujemy uśmiechu i wspólnego bytowania. Szkoda ze piszę to na forum ON.Szkoda,że nie mogę tego głośno powiedzieć wszystkim zdrowym niekoniecznie w mediach,ale głośno na ulicy. NIE GAPCIE SIĘ NAS GŁUPIO.UŚMIECHNIJCIE SIĘ DO NAS.MY NIE ZAWSZE POTRZEBUJEMY WSPARCIA INNEGO NIŻ DUCHOWE. CZASEM POTRZEBNI JESTEŚCIE DO WSPARCIA I POPARCIA BY NASZ BYT STAŁ SIĘ LŻEJSZY,BYŚMY MOGLI WYJECHAĆ Z DOMU NA WÓZKU A NIE TYLKO NA BALKON.Wy zaś wtedy jak rak wycofujecie się ze wszystkiego.Mamy XXI wiek.Jest on gorszy niż XX. Wstydzę się takiego obłudnego narodu.Może zbyt mocno to wypowiedziane,ale ze szczerą prawdą.
Mam nadzieję że zaglądają tu również ludzie sprawni.
Pani Iziabelko po co pani mi przysłała informację na priv o Polanicy Zdroju w górach Stołowych??? Do tej pory nie raczyła pani odpowiedzieć mi na pytanie.Może teraz mi pani odpowie.......Macie wolne miejsca i szukacie dochodów???
Czara goryczy się przelała gdy w sklepie potraktowano mnie przez zdrowych klientów jak intruza.Miłe podziękowania zdrowym,ale proszę pamiętać: MY TEŻ BYLIŚMY KIEDYŚ ZDROWYMI.
Nadrzędny - Autor amalian Dodany 2007-10-25 22:56
Pewnie patrzą gdzieś daleko w przód,przed siebie,bo i perspektywa inną widzą stojąc . Pamiętam te spojrzenia ,mijanych ludzików,gdy jeszcze bez laski niemrawo poruszałem się idąc do samochodu . To było parę lat temu . Oni bali się . Bali się,że może trzeba będzie pomóc,że może on pijany ,że są od tego inni ,że my płacimy przecież podatki ,że nie mamy czasu .W kolejce do kasy ,stojąc na jej końcu usłyszałem,miły głos kasjerki 'proszę pan na wózku ma pierszeństwo' .Głupio mi było...mogła milczeć...postałbym .Mijałem twarze ludzi mi współczujące,obojętne ale i takie które traktowały mnie jak intruza .Dlatego coraz więcej barier w komunikacji między nimi a mną . Dlatego zabiłem okna i drzwi deskami . W moim pokoju jest ciemno,nie ma drzwi i okien jestem sam .Ja i oni .Ta choroba przechodzi powoli i na mnie ,więc ubieram się w pancerz zobojętnienia i krzyczę CISZĄ .Moja perspektywa jest inna ,jesteś ciekawy,ciekawa jaka ???? Pochyl się .
Nadrzędny Autor Milutka Dodany 2007-10-26 18:09
Witaj amalian!!!
Mówisz że się bali??? Czego ja nie rozumiem.My z ON jesteśmy tacy sami jak inni.Wygląd zewnętrzy o niczym nie świadczy.Ciebie kasjerka załatwiła grzecznie ale mnie niezbyt ta z informacji.Zakpiła sobie z mojej głuchoty.Nie wiedziała jednak że ja nie tylko częściowo słyszę ale również czytam z jej ust.Kolejka zaczęła się śmiać razem z informatorkąZamurowło wszystkich dopiero jak głośno powiedziałam co słyszałam.Tak ją zatkało,że zapomniała słowa przepraszam.Patrzyła tylko czy nie idę do kierownika.Super co???
Otwórz swoje drzwi i okna.Nie zabijaj ich.Niech wszyscy słyszą co krzyczymy.MY NIE CHCEMY LITOŚCI. MY CHCEMY SZCZEREGO UŚMIECHU.

Życże miłego bytowania na forum i słodkich snów Milutka
Nadrzędny - Autor bea36 Dodany 2007-10-26 15:20
; Witam Ella
No, coż mam Ci napisać, że przesadzasz??? To już napisałaś sama.
Mam wrażenie, że zalewa Ci czara goryczy, którą niestety sama produkujesz.
Gdybym nie wiedziała, że jest inaczej i nie slyszała tego z ust osob niepełnosprawnych żyjących w obu Wiekach to pewnie bym się przeraziła.
Weż pod uwagę, że ludzie mają różne odruchy, czasami boją się pomóc, bo myślą, ze mogą czymś taką osobę urazić, niewiedzą jak się zachować( nie wszyscy taką wiedzę wynoszą z domu a niestety my dojrzewając nie mieliśmy okazji przebywać z takimi osobami chociażby w szkołach) i poprost są i tacy którzy zwykłymi chamami- takich nie brak w naszym społeczeństwie i nie ma tu nic do rzeczy, czy jest się osobą niepełnosprawną, czy sprawną ruchowo.

Przedstawię się:)
Mam na imię Beata. Jastem z Warszawy. Mam siostrę niepełnosprawną, która mieszka na wsi ( jeszce niedawno wsi zabitej dechami). I muszę Ci coś POawiedzieć Posuchaj Ella!! Nigdy, ale to nigdy nie Usłyszałam z jej Ust słowa Skargi. Nigdy. Ona ma w tej chwili  43 lata, nie chodzi od 18 roku życia, w dzień urodzin miała wypadek. Mieszka na wsi, gdzie wodę nosi się ze studni i gdzie miała jeszcze czworo  rodzeństwa i ojca alkoholika. Jaj mama zmarła dwa lata temu. I mimo to ta dziewczyna portafi zadbać o swoje zycie, ma pełnosprawnego męża i córeczkę w wieku 6 lat. I ja zawsze widzę ją usmiechniętą, mającą przyjaciól. I wierz mi nawet na takiej wsi zabitej dechą wszyscy ją traktują normalnie i wszędzie zpraszają.
Zawsze wyjeżdzała na różne obozy rehabilitacyjne, na niektórych bywałam i ja świetnie się bawiic z jej przyjaciółmi Niepełnosprawnymi jak również tymi, którzy byli sprawni ruchowo. Ci Ludzie dawali   serce, czas i cieplo. Pracowali charytatywnie.
I tak jest do tej pory;) Po co TY takie rzeczy wypisujesz???? Czy chcesz aby następne pokolenia wyrastały w Nieświadomości??? Czy poprostu wyżywasz się na Każdym kto Ci wpadnie w szponki??? Media zawsze robią dużo szumu....ale ten szum jest Potzrebny, aby uświadomił Nieuświdomionych!!!!
Na Koniec chcę Ci życzyć więcej Uśmiechu i Otwarości. Tak się łatwiej żyję ze Sobą i z innymi. Spróbuj.. co Ci szkodzi????

ps. Dwa dni temu rozmawiałm z Niepełnosprawnym męzczyzną, który powiedział " Mi bardzo pomogli Ludzie Sprawni...i jestem im za to wdzięczny"
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2007-10-26 17:30
Witajcie dziś!!!
Najpierw odpowiem Beacie.
Zdziwisz się pewnie tą odpowiedzią.To nie skarga.To co przeczytałaś to skrytykowany artykół z Biuletynu dla ON.Cytat jest tylko"ogryzkiem" wyrwanym z całości. Ja jestem na tyle sprawna,że nie tylko robię zakupy ale wszystkie prace w jakie chcę muszę czy mogę wykonać.Nie ma praktycznie dla mnie rzeczy niemożliwych choć niektóre strasznie potrafią wymęczyć.To był tylko KRZYK DO MEDII. Beata wiesz jak wygląda się w pracy gdy jest wizytacja krajowa lub zagraniczna??? Otóż na ogół sadzają Cię przed zepsutym lub nawet nie komputerem w innym pokoju lepiej wyposażonym i najlepiej na górze (brak windy)a więc pracownicy są pomocni.....Przed Tobą leży nie Twoja praca,na ogół nie wiesz o co chodzi.Nie wiesz o niczym bo robią to w ostatniej chwili.Tuż przed wejściem wizytatorów.Mówią za Ciebie.Nie dają Ci dojść do głosu i wszystko idzie jak po maśle i jest OK. Przeżyłaś takie coś???bo ja tak. Wątpię. Co do wsi to nie ze mną dyskutuj.Poza 10 dniami letnikowania nigdy,ale to nigdy nie byłam na wsi.Śmieszne ale prawdziwe.Nie znam się na rolnictwie ani życiu tam kobiet.Nie krytykuję ich ale też i nie chciałabym tam mieszkać nawet w pałacu.Kocham miasto,spaliny i tłumy złośliwych albo miłych przechodniów.To moje życie.
Dla Ciebie zaś rada.Nie to chciałam przekazać.Nie czuję się gorsza od innych.CHCIAŁAM TYLKO POWIEDZIEĆ ŻE MEDIA TO ZAKŁAMANIE.

pozdrawim Cie cieplutko Ella
Nadrzędny Autor mamija1 Dodany 2007-11-13 13:02
Nie zawsze media to zakłamanie. Jestem osobą która obraca się w różnych środowiskach i między różnymi ludźmi. Nie raz miałam do czynienia z mediami. Nigdy jednak nikt mi nie narzucił jak mam się zachowywać co robić i oszukiwać. Jestem osobą która sobie nawet na to nie pozwoli. Poruszając się na wózku nieraz kosztuje mnie sporo nerwów walka o to żebym mogła funkcjonować w środowisku tak jak reszta ludzi czyli normalnie a jeśli trzeba to umiem też prosić o pomoc. Nie pamiętam momentu żeby ktokolwiek mi tej pomocy odmówił. Od niedawna zaczęłam pracować i naprawdę każdemu życzę takiej pracy. Moi współpracownicy są wspaniali i nie zamieniłabym ich za nic. Stanowisko mam dostosowane do siebie. Teraz dopiero się wciągam w to wszystko ale wiem że będę mieć dużo pracy a nie będę tylko siedzieć i udawać że pracuje, tym bardziej że wiedzą iż stać mnie na dużo. Poza tym chyba nie zrozumiałaś Beaty bo pewnie nie było głównym tematem to że jej siostra mieszka na wsi tylko to jakim jest człowiekiem a to nie ma nic wspólnego z miejscem zamieszkania. Pamiętaj jedno: Tak jak my będziemy traktować ludzi tak samo oni będą traktować nas. Pozdrawiam
mamija1
Nadrzędny - Autor malgosia Dodany 2007-12-07 11:39
Cześć Ella. Ja z twojej wypowiedzi wyczytałam coś więcej niż tylko krytyką biuletynu. Moim zdaniem była to krytyka całego środowiska osób sprawnych. Nie chcę tu występować jako obrońca tej grupy bo wiem, że sprawni potrafią być podli, ale z drugiej strony czy w my sami nie powodujemy, że sprawni się nas boją? Ja w tej chwili większość czasu spędzam z ldzmi sprawnymi. Chodzę do szkoły i do pracy z takimi właśnie osobami. Muszę przyznać, że
nigdy nie czułam się dyskryminowana. Czasem wręcz zapominam,że jestem na wózku. Najbardziej przypominają mi o tym bariery architekoniczne. Wiesz myślę,że najlepiej będzie jak zaczniesz poznawać sprawnych ludzi. Nie wszyscy są źli. Oni tylko czasem nie wiedzą jak nam pomóc. Jeżeli czujesz się dyskryminowana w pracy może warto ją zmienić. Pozdrawiam.
Nadrzędny Autor kamil lublin Dodany 2007-12-07 12:14
Witam.
Ja też przebywam dóżo z osobamui sprawnymi in jest to grópa której w żadnym wypadku nie przeszkadza to, że nie widze.
I mogę zawsze liczyć na ich pomoc.
Masz racje Gosiu, że nie wszyscy ludzie pełnosprawni są tacy podli.
Ja idąc Np. ulicą spotykam się z wieloma przypadkowymi ludźmi którzy naprawdę chcą mi pomuc.
I w większości są to ludzie młodzi.
Tak więc sytuacja nie wygląda tak źle.
Fakt, że napewno poprawiła się bo kilka a nawet kilkanaście lat temu było mniej ludzi którzy pomagali.
I to mogę stwierdzić, ze bynajmniej z mojej obserwacji było ich mniej bo naprawdę sporo poruszam się po mieście i wiele żeczy zdążyłem już zauważyć.
Pozdrawiam.
Nadrzędny - Autor x04 Dodany 2007-10-26 16:44
Witam
Ella bardzo dobrze Ciebie rozumiem. Wiem co chciałaś powiedzieć w swym tekście i masz rację. Ignorantów ci u nas w kraju multum  i to nie jest kłamstwo. Wystarczy zacząć załatwiać cokolwiek w urzędach i instytucjach. Masz rację że w swoim głosie masz tyle zniecierpliwienia i buntu - bo i jest za co się buntować. Ja Jestem już w tym wieku że potrafię powiedzieć jak kiedyś było a jak jest teraz. Potrafię powiedzieć co się zmieniło, zmienia a co dalej jest i trwa.
To co się nigdy nie zmienia to ignorancja, ironiczne spojrzenia, okazywanie łaski w każdy możliwy sposób. Masz rację. Mierzi mnie ten slogan że niepełnosprawny jest taki sam jak zdrowy. Guzik prawda. Zdrowy chodzi, widzi, słyszy i nie walczy z bólem. To nie prawda że my niepełnosprawni sami sobie poradzimy z każdym problemem.
Naturalnie nikt nie mówi że wszędzie jest tak i wszyscy są tacy. Ale również ni można porównywać osób do siebie. To ze ktoś potrafi żyć długo doświadczany przez los i się nie skarżyć to jest chwalebne - ale to nie znaczy że wszyscy tak potrafią.
Myślę tez że każdy ma prawo do powiedzenia co czuje i z czym się boryka. Każdy również ma prawo do zniecierpliwienia i niewytrzymałości. Potrafię przyjąć tłumaczenie że kiedyś niepełnosprawność była całkowicie inaczej i odbierana i traktowana - ale nie potrafię przyjąć za fakt że społeczeństwo się wciąż uczy. Pytam ile będzie się uczyło?! W dobie gdzie elektronika, technika i komputeryzacja zaczyna przodować. Mamy XXI wiek i wciąż te same wymówki, argumenty, tłumaczenia.
Ludzie się uczą, ludzie nie znają, ludzie muszą poznać. To bzdury. W tym kraju bardzo często jest tak że problem widzi się jak dochodzi już do tragedii. Wtedy jest krzyk, mądrości wielkie, gadania co nie miara.
Myślę że podstawowym powodem dla którego mnóstwo niepełnosprawnych cierpi w tym chorym kraju jest wygodnictwo zdrowych ludzi. Tak wygodnictwo, bo wygodniej jest powiedzieć: Ja nie wiedziałem/łem. Ja nie znałam/łem. A skąd ja wiedziałam/łem.
I mamy to co mamy.
Owszem uśmiech jest ważny i śmiać się należy ale tam gdzie trzeba to należy rąbnąć pięścią w stół. Problem w tym że wielu nie może tego zrobić z różnych powodów, to zamyka się im usta właśnie takimi sloganami: nie narzekaj! Nie marudź! Mnie już nikt nie wpędzi w przekonanie że moje kalectwo to moja wina i mam się tego wstydzić.
Więc piszmy tak jak jest a nie tak jak inni chcieli by słyszeć.
Pozdrawiam
Nadrzędny - Autor bea36 Dodany 2007-10-26 17:39
hmmmm..., Cierpienie rozumiem bardzo dobrze i wiem, że Macie prawo do wyrażania zniecierpiliwienia. Ale to dotyczy Wszystkich ludzi. Ile tak naprawdę jest ludzi zdrowych??? Czy wogle są???
Urzędnicy ignorują również Sprawnych a litościwe spojrzenia?? No, to chyba zrozumiałe?? Ja z litości lekarza zostałam wcześniej przyjęta na oddział szpitalny, ale nie jest to powód żeby na niego pluć..jestem mu winna bardzo dużo. A jezeli już chcecie mieć pratensje to raczej Do głów Rządzacych..Nistety To na Górze Omija sie Najbardziej Potrzebujących,, Rencistów, emerytów i innych najbardziej tej pomocy oczekujących.
A co by było, jakby nie bylo Intytucji, którym ten problem nie jest obojętny??? Jakby ludzie rzeczywiście nie zwracali uwagi na potrzeby ludzi, którzy tej pomocy potrzebują???
"Kiedyś niepełnosprawność była inaczej traktowana" To kiedyś.. to było przed wejsciem do Unii??? To dosyć niedawno dajmy im szanse i niech będzie głośno, może w końcu wszyscy Usłyszą i zrozumieją, że Taki los może spotkać każdego.
Jakieś prelekcje w szkołach można by wygłaszać?
a zadam pytanie , kto z Was pomaga innym????
Nadrzędny Autor Ella Dodany 2007-10-26 17:46
Beata36 widzę że czytasz nieuważnie.

pozdrawiam Ella
Nadrzędny - Autor Milutka Dodany 2007-10-26 18:58
Unia,prelekcje w szkołach...... Ech Beata to dawno się odbywa.Ty chyba naprawdę nie bardzo rozumiesz ten artykuł.Nie ważne kto rządzi ważne co ma w głowie.Żadna Unia nie jest winna żaden rząd nie pomoże jeśli ludzie nadal będą chorzy na znieczulicę. Przejrzyj inne tematy.Zobacz jak umiemy się bawić czy śmiać na odległość,a cóż w intergacyjnym gronie. SYTY GŁODNEGO NIGDY NIE ZROZUMIE,. Tak Ty nie zrozumiesz tego artykułu.To trzeba przeczytać od deski do deski z każdą kropką i przecinkiem.

pozdrawiam Milutka

Ja zawsze i wszędzie gdy trzeba pomóc.Taka już jestem
Nadrzędny Autor bea36 Dodany 2007-10-27 06:23
:-) Milutka nie przesadzaj:)
Nie znasz mnie i nie uogólniaj. Moje dziecko przeszło przez  cały system szkolny i nigdy, powtarzam nigdy nikt tam nie wspomniał o tolerancji, umijętnośći współzycia z ludżmi, którzy otaczają nas na codzien i są wspaniałymi, wrażliwymi  ludżmi.
Artykuł rozumiem i wiem, ze media zrobią wszystko aby zwiększyć oglądalność. I nie wszystkie programy podzielam, chociaż znam paru redaktorów, którym nie obce jest ciepienie i którzy stają na głowie, albo mikrofonie żeby pomóc. Oczywiście na swój publicystyczny sposób:) a co powiecie o Pani Ochojskiej?;-)
Dla mnie jednak ważni są Ci, którzy wiele robią nie wbijająć sie na pierwsze strony gazet:) a Takich znam masę:)
Chodzę sobie po ulicy i wiele rzeczy obserwuje i cholera mam tak mało przykładów na znieczulicę co do osób niepełnosprawnych!
Ale potarzam to tylko moje obserwacje, Wy napewno wiecie lepiej.
Gorzej jest moim zdaniem z ludzmi którzy, którzy słabną na ulicy bo są idetyfikowani z alkoholikami. Alkoholik to ma ciężkie życie ( a przecież to też choroba)
Milutka człowiek jest tak zbudowany, że ma w sobie bardzo dużo przekory i zawsze jest skłonny do narzekań.
Co do funduszy Unijnych to w tym temacie akurat jestem Dobra, więc nie docinaj:) ( NIESTETY OPIESZAŁOSĆ JEST NASZĄ CECHĄ NARODOWĄ)
Ty też przeczytaj co piszę i będziesz wiedziała, że problem niepełnosprawnośći znam od podszewki. Od pierwszego dnia wypadku mojej siostry przy której spędziłam wiele nocy po ogłoszeniu wyroku, ze nigdy nie bedzie mogła chodzić.
Chodzi mi o to, że zamiast pluć na ludzi Sprawnych, Uogólniać,  trzeba wzmocnić psychikę i egzekwować to co się każdemu z Was należy.
Znieczulica??? Na pewno masz racje jest takie zjawisko, ale ono dotyczy Wszystkich ludzi, którzy potzebują pomocy. (matki samotnie wychowujące dzieci, emeryci, którym ciągle się ucina, Renciści ) W całym kraju jest bałagan, tempo życia, rozój powoduje, że ludzie stają się coraz bardziej skomercjonizowani i ukierunkowani na zarabianie i skonsumowanie. To właśnie jest XXI. I jest to straszne.
a jednak am dużą wiarę,ze będzie lepiej. 7 letnia córka mojej koleżanki chodzi do przedszkola w który są dzieci niepełnosprawne i to co obserwuje u tego dzieciaka przywraca mi wiarę w lepsze jutro. Oby takich szkoł przedszkoli było wiećej.
Pozdrawiam
Beata
Nadrzędny - Autor amalian Dodany 2007-10-27 23:48
Cześć .
hmmmm... Myślisz ,ze każde cierpienie jest tym samym cierpieniem ,które rozumiesz . ON-i są matrycami do których powinno sie podchodzić standardowo("klapa,buźka,rączka,goździk)? Tymczasem ON i chcą czegoś więcej -twoim zdaniem .Ja nie chcę być traktowany litościwie ! Chcę być rozumiany . Muszę wrzeszczeć by ci normalni usłyszeli,zrozumieli ,że oprócz nich są jeszcze ci z niższą perspektywą (np.jeżdżący na wózku ),płacący takie same podatki jak ONI !!! Ciekawi mnie jak byś zareagowała na urzędy ,sklepy do których musiałabyś się wspinać po trzydziestometrowej linie ? Czy też byś twierdziła ,że to jeszcze za wcześnie ,że jeszcze poczekajmy ... Czy wiesz ,nie każdy z nas potrzebuje pomocy finansowej ,za to każdy z nas potrzebuje zrozumienia . Zapewnienia nam możliwie takich samych warunków w jakich WY pracujecie,dokonujecie zakupów itd.itp.  WWW...szędzie :-) .
Nadrzędny - Autor bea36 Dodany 2007-10-29 05:12
Czesc Amalian:)Wyrwałeś sie jak Filip z konopi:)
Wiem O Cierpieniu sporo.
"ciekawi mnie jak byś zareagowałabyś na urzędy, sklepy.......". Masz pretensje do ludzi zdrowych, że mogą pokonywać takie przeszkody???
To przykre, ale tak się wypowiada wielu z Was. ( A swoją a drogą, może powinien znalężć się przepis o przygotowaniu pod tym kątem pracowników??)
Wiem, ze nie każdy potrzebuje pieniędzy, ten temat przewija się najczęściej, bo jednak większość ma z tym kłopot. Amalianie!! ten problem dotyczy również Pełnosprawnych.
Mówiąć o litości, która według Sękowskiego jest nieodpowiednią postawą, miałam na myśli Współczucie, a to jest Cecha bardzo ludzka. ( moim zdaniem współczucie jest zabarwieniem litości w dobrą stronę) Ale nie będę podważać pana Sękowskiego:)
Co do  Twojego Ostatniego zdania jestem bardzo za!!!!
Społeczeństwo jako ogół w wielu krajach zachowuje się podobnie, czyli inaczej traktuje mniejści narodowe i jest wytłumaczalne. Nie będę się na tym rozwijać. Poczytaj sobie. Najłatwiejsze życie mają Niemcy... taki paradoks po hitlerze, najgożej Grecy. Polska nie na ostatnich miejscach. Statystycznie rzecz ujmójąc.
Na zakończenie powiem Ci, że robiłam ankietę dla studentów i jestem bardzo zadowolona z wyników:)))
Większość jest bardzo otwarta na Zrozumienie i miejmy nadzieje, że pokolenie Zakutych łbów odejdzie do Lamusa:)
Pozdrwiam:)
Nadrzędny Autor amalian Dodany 2007-10-30 00:40
'Masz pretensje do ludzi zdrowych ,że mogą... ' Masz pretensje do ludzi chorych ,że krzyczą ,a powinni siedzieć i nic nie gadać ? Mam pretensje do wszystkich tych ,co rzucają mi kłody pod nogi .  Przykrym zaś jest to ,że ci sami ludzie twierdzą ,ze inaczej się nie da ,stosując metodologie Kalego . Bezmyślność ich się pogłębia wtedy gdy nikt nie reaguje . 
Dzięki że jest ich coraz mniej ,ale jeszcze ... :-( .

Pozdrawiam :-)
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2007-10-26 17:43
Witaj x04.
Wiem co chcesz powiedzieć.Domyślam się też że czytałeś ten artykuł cały.Nie będę się powtarzać.Wiem,że przeczytasz odpowiedż do Beaty.......Dawniej Ci ludzie byli w naszym wieku i wtedy im to nie przeszkadzało.Dziś dziś taka baba potrafi w sklepie złapać garścią za kołnierz i odstawić Cię od pólki bo za długo już tam przebierasz.Tym razem tak pysknęłam że sama nawiała.Mogłam zgłosić kierownikowi sklepu(znają mnie tam),ale po co skoro poradziłam sobie sama. Czy to zdrowe stare babsko miało rację??? wątpię.Co do Urzędów to też różnie bywa szczególnie w budynkach starych jak Ratusz i schodach drewnianych i krętych.Uffff to już wspinaczka na Mont Everest,ale też sobie poradziłam.Gorzej było kobiecinie z astmą.Do niej ściągnełam pracownika UM.Załatwili grzecznie nie powiem.Babinka była szczęśliwa że uniknęła tej góry.
Wrócę do "Medii". Mam rację że nie jesteśmy na pokazówkę.Jeśli chcą pomóc to nie w ten sposób.Niech pomogą czynem a nie nagłaśnianiem.Z tego nagłaśniania tylko trudniej potem żyć. I my ON wiemy o tym.

Milutko i cieplutko Cię pozdrawiam Ella
Nadrzędny Autor bea36 Dodany 2007-10-26 17:48
Ok Ella.
Jeżeli Wy wiecie wszystko..., no coż ja nie mam szans:) I ochoty na jałowe dyskusje o babach które są bezczelne) sam dostalm niezłe wiąchy od takich, ale  nie generalizuję:)
a te podjazdy wybudować muszą, teraz łaski nie robią, przykaz odgórny:)
Pozdrawiam Ciepło:)
Beata
Nadrzędny - Autor Boginka Dodany 2007-10-27 12:36
Czytam sobie i nasuwa mi się mała refleksja. Jak zwykle może być kompletnie błędna, ale jednak się podzielę.

Przede wszystkim - szczere współczucie dla tych, którzy żyją w światach zapełnionych samymi ignorantami i wrednymi babami (oraz kantowanymi wizytacjami zagranicznymi). Istnieją inne światy - w których na przejawy chamstwa po prostu nie zwraca się uwagi i wredna pani w urzędzie może ci najwyżej wywołać uśmiech politowania. Istnieją (nawet zdaje się w dość pokaźnej liczbie) ludzie zwyczajnie sympatyczni i pomocni. Życzę Wam, żebyście kiedyś na nich trafili. Gorzej, jeżeli ich nie rozpoznacie i krzykniecie, bo wtedy istnieje ryzyko, że po prostu sobie pójdą...

Ad meritum - tak naprawdę jedynymi mediami, które mają jakiś obowiązek są stacje państwowe. Stacje komercyjne robią natomiast to co im się opłaca, a opłaca mi się pokazywanie niepełnosprawnych w sposób nadzwyczajny, ponieważ to się sprzedaje. Sprzedaje się nawet wśród samych niepełnosprawnych, którzy w kryzysowej sytuacji gotowi są pisać do "Uwagi", "Interwencji" i temu podobnych.
Czy powinno być inaczej? Pewnie tak. Czy pisanie o tym tutaj coś zmieni? Szczerze wątpię. Ale to nie znaczy że nie można zmienić nic - Internet jest doskonałym miejscem do tworzenia "mediów niezależnych": magazynów internetowych, audycji, filmików, stron tematycznych. Na dodatek nie trzeba być szejkiem arabskim, żeby to potem pokazać światu. A można dzięki temu trafić do aktualnego pokolenia młodzieży, która kiedyś pójdzie w świat, zaludni urzędy, studia telewizyjne, szkoły, przedsiębiorstwa.
Może więc lepiej byłoby usiąść na spokojnie, pomyśleć co się potrafi i wziąć udział w tym wielkim nurcie zamiast narzekać wspólnie na forum? Bo nawet jeżeli narzekanie jest słuszne, cóż z tego?

PS. Uwaga czysto historyczna: Ellu, uważałabym z mówieniem, że dopiero rozpoczęty XXI wiek jest gorszy niż XX, chyba że już przebiliśmy czymś obozy koncentracyjne, gułagi, masakry narodowościowe w Azji, Wielki Głód na Ukrainie i atomowe bombardowanie Hiroszimy. Rozumiem, że kiedy to pisałaś miałaś wybitnie zły dzień, ale wydaje mi się, że warto uważać z takimi porównaniami.
Nadrzędny - Autor WERBENA Dodany 2007-10-29 14:44
Cześć ,
Pisze do bea36.
Dobrze że Twoja siostra znalazła sie w gronie tych szczęśliwych, oby tak na zawsze.
Ale to są OGROMNE WYJĄTKI tych osób. Mała niedyskrecja, szczęście w nieszczęściu, gdyż poznała super męża.
Jaka TY jesteś droga Pani oschła.
Trzeba ująć  odważnie ,  nawet sprytni inwalidzi nie krzyczą takim entuzjazmem jaki przedstawiasz.
A właśnie , dlaczego skarżą sie na życie , bo jest po prostu inie przyzwoite.
Nie mów że wszystko jet OK, mnóstwo ludzi, dzieci ma naprawdę problem.
Zapraszam Cię do ciężkiego od widoku szpitala, ośrodka rehabilitacji, i do przeciętnie żyjącej rodziny , a może do takiej gdzie jest 4 inwalidów jednocześnie.
Proszę nie mów , nie pisz że wszystko jest za piękne , nie jesteśmy sknerusami, jeśli piszemy odważnie o problemach to znaczy że one są.
Ja też potrafię jeszcze być pozytywna na życie , ale nie podzielam Twojej opinii jaką prezentujesz w listach.
Nadrzędny - Autor WERBENA Dodany 2007-10-29 16:32
Piszę w osobnym liście odpowiedź dla bea36 ,aby było czytelniej.
W liście z dnia 26 .X.07r pytasz "  kto z was pomaga innym"
Odpowiedź , tak jestem chora i pomagam innym. Jeszcze chcę czuć sie potrzebna na tyle ile dam radę.
Może nie trzeba opisywać aż  czym zajmowałam się przed wypadkiem  ,  na czym polega konkretnie  moja  praca pomoc obecnie .
I  dlatego w swoich listach piszę o tym "bez specjalnego oprawiania w ramki".

Zapytajmy szczerze wszystkich i samych siebie z osobna:
-  co zrobi niezdolny do samodzielnej egzystencji inwalida  leżący ( bez renty , a jest takich ludzi trochę ), bez rodziny, bliskich osób, przyjaciół , a teraz jest problem i w szpitalu
-  leki drożejące z dnia z miesiąca na miesiąc ( starszy człowiek nie wykupuje leków bo nie starcza mu kasy, w efekcie  bardziej choruje)
-  nieliczni sie rehabilitują , bo jak sie dostać
-  czy dzieci chore mają mniejsze prawa niż więźniowie ( za co te wygody i tak wysokie koszty utrzymania )
-  podatek dochodowy od ren i emerytur , to absurdalne
-  likwidacja bliskich miejscu zamieszkania szkół, walka o dowóz tych dzieci, ( czy 8-latek powinien o 5 rano wychodzić z domu przez ciemny las aby wywiązać sie z obowiązku                         
    szkolnego, jeśli nie ma na paliwo dla autobusów to nie powinno być też paliwo dla  samochodów rządowych)
-  nasi dziadowie byli udziałowcami finansowymi budowy szpitali i tego typu obiektów , więc jakim sposobem prywatyzacja , ograniczony dostęp do zdrowia
-  instytucje charytatywne , duży znak zapytania o sposób działania,
-   jaka górę formalności ,  ile czasu , co musi przejść ON załatwiając np.sprzęt ortopedyczny  ; rzadko , lub z upomnieniem urzędnik wychodzi na przeciw sprawie ,
-   a punkty w Konstytucji państwa
-  ............... jest dużo tych problemów o których wielu z nas wie......
-  I na koniec pogarszająca się jednak, biorąca się w człowieku ,sama z siebie ,cecha bycia i życia w świecie bez skaz. Umacnia się  luka , a miała rosnąć z dnia na dzień integracja.

Kończę i pozostawiam do myślenia wszystkim mój list , oczywiście jest to pagórek spraw.
Wielu Polaków wyjechało  z  kraju , jacy wrócą ? z jakim nastawieniem do słabszej części społeczeństwa , czas pokaże . A może oni dopiero wprowadzą postęp w tej dziedzinie życia.
Pozdrawiam wszystkich.
Nadrzędny Autor Ella Dodany 2007-10-29 18:10
Dziękuję Ci Werbena.Sama nie dałabym rady wytłumaczyć tak jasno jak Ty to zrobiłaś.
Życzę Ci samych słonecznych i bezstroskich dni.

Cieplutko pozdrawiam Ella
Nadrzędny - Autor bea36 Dodany 2007-10-29 19:21
Werbena coś Ci się pokręciło:(
Ty mnie żle Czytasz, więc dajmy temu spokój. Nie jestem tu po to, żeby się Wam sprzeciwiać. Chcecie narzekać to Wasza sprawa. Ja na szczęście znam troszkę inne podejścia.
Pozdrawiam Cię Werbena i mam dla Ciebie radę....Nie oceniaj ludzi tak surowo. Co dajesz to dostajesz, więc chyba niewarto.
Beata.
Nadrzędny - Autor WERBENA Dodany 2007-10-30 08:49
Witaj bea36 .
Przeciwnie przeczytałam dokładnie, Ty owszem widzisz, ale czasem się widzi to co chce się widzieć.
Analizując Twoje zdanie " co dajesz to dostajesz"  - pytam Cię droga Pani skąd wiesz jak mi jest , a może dużo dobrego otrzymałam od losu???
Ale to nie znaczy że nie widzę problemu i w przeciwieństwie do Ciebie patrzę  daleko wzrokiem i słucham co sie dzieje .
Nie jest sztuką być zachwyconym jednym  kwiatem, bo tam obok gdzieś w cieniu rośnie inny roślina, która z różnych przyczyn jest  niska , słaba i niezdolna do rozkwitnienia - może poetycko zabrzmiało , ale tak właśnie jest.

A teraz pytanie proste do wszystkich:
- Dlaczego obywatel kraju , każdy zdrowy nawet człowiek ,podnosi głos w sprawach typu drogi , szkoły , jaka praca, płaca, zdrowa żywność, ...., godne życie człowieka.
   i dlaczego  ten rodzaj ubiegania się o te prawa jest mniej krytykowany?
 
 
Nadrzędny Autor Milutka Dodany 2007-10-30 15:40
Witaj Werbena!!!
W/g mnie każdy z obywateli chce podnieść swoją stopę życiową.Chce żyć mając dokładnie wszystko(auto,mieszkanie zdrowie i wygody z wakacjami)Oni zdrowi maja lepszą pracę i siłę wybicia się.Ich nie krytykuje się tak jak nas ponieważ mają większe uprawnienia od losu... ale może się mylę.
Porównanie do kwiatka i roślinki jest prawdą a ta prawda właśnie wywodzi się sama z siebie.Dość duże grono zdrowych lubi być opiekunem niepełnosprawnego z wyrachowania.My ON też na to liczymy bo wówczas np.na turnusach nie jesteśmy osamotnieni,chociaż to różnie czasem bywa....
pozdrawiam cieplutko Milutka
Nadrzędny - Autor bea36 Dodany 2007-10-30 19:35
Werbena chciałam Ci tylko przypomnieć, ze to Ty pierwsza pokusiłaś się o pdsumowanie mnie, nie znając mnie woglę:))))
Ja zagrałam Twoją bronią:) i co otrzymałam????:-)
Ella chciała, zeby wyrazil zdanie jakiś pełnosprawny:) Więc wyraziłam i nie jestem osobą, której jest obcy los osob niepełnosprawnych, ciekawa jestem jakby poczuła się osoba która wchodzi po raz pierwszy na to forum i wogle nie zna problemu??????Chcę tylko nieśmiało przypomnieć( robię to po rozmowie z moją siostrą o której wam pisałam), jak traktowano taki problem nie tak dawno bo 20 lat temu???? ( jak pokomunistyczny kraj traktował takie problemy?? Wiadomo jak, ukrywając takich ludzi i zamykająć w domach opieki społecznej, również rodziny wstydziły sie takich przypadków!!! Tak było, i nie wymagajcie cudów. muszą minąć przynajmniej dwa pokolenia, zeby sytuacja mogła wyglądać inaczej. I dlatego niech ta telewizja mówi i pokazuje czasami lepiej czasami gorzej...ale mówi..najgorzej jest wtedy, kiedy wszyscy zaczynają milczeć.
Znam również osoby pelnosprawne, które z pasją podejmują się działań na rzecz niepełnosprawnych i po jakimś czasie odchodzą są rozczarowane, bo większość prezentuje tylko i wyłącznie postawy rozszczeniowe. a trudno pracować w takim klimacie. ( nie tyczy się to wszystkich.:-) Jest rzeczą zrozumiałą, ze trzeba jeszcze wiele zmienić, no ale to musi być jakiś proces.
Co do Twojej poezji...to i owszem masz liryczne spojrzenie:)
A co do Twojego ostatniego pytania odpowiem tak. to jest proste to dotyczy wiekszości społeczeństwa.
Wiesz co się dzieje z mniejszością? No, niestety w tym kraju tak jest. Mam nadzieję, że zacznie się w koncu poprawiać. I to nie tylko Wam, ale również ludziom stary schorowanym, nie majacych środków na wykupienie lekarstw. Większość z nich pracowała, przez większość życie i niema możliwości na godną starość.
Macie rację trzeba mówić i coś robić, ale konstruktywnie a nie obrzucająć pojedyńcze osoby, które nawineły się wam pod nogi. I na takiej podstawie osądzać Wszystkich ludzi Zdrowych!
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2007-10-30 22:09 Zmieniony 2007-10-30 22:39
Bea36 witaj na forum!!!
Tu niestety muszę zaprotestować.Mnie nikt nie chował.Byłam wszędzie ze zdrowymi wysokimi i całkowicie sprawnymi.Co prawda nogi straciłam (nie całkowicie to przenośnia) 8 lat temu. Czasy komuny pamiętam zbyt dobrze by tym razem nie zaprotestować.Nikt mi nie dokuczał, miałam mnóstwo koleżanek.Byłam bezpieczna wszędzie.Pamiętam jazdę w Bieszczady.Było super.Spaliśmy na walizkach przy WC tce Nikt nas nie okradł i nie wyrzucił z pociągu.BYŁO CUDOWNIE RADOŚNIE I WSZYSCY BYLIŚMY NA RÓWNYCH PRAWACH.
Bea ocknij się i nie wrabiaj komuny w to czego nie zrobiła.Każdy miał pracę.Ja też ją dostałam aż zaczęły się czasy demokracji.Wszyscy poszliśmy na zieloną trawkę.Ja bo uszkodzony kręgosłup powodował brzydki chód,kolega bo jeździł na wózku,drugi bo no właśnie do tej pory nie wiemy dlaczego.Podobno etaty zredukowano.Powiem więcej.Zdrowi też stracili pracę bo nie mieli pleców. I Ty to nazywasz rajem???
Możesz nie odpisywać bo za chwilę się wyloguję i tego tematu już nie podejmę.NIE OBRAŻAM NIKOGO A JUŻ NAPEWNO NIE CIEBIE. Żebym wiedziała że głupi post pod względem trąbienia medii wywoła tylko niesnaski to wcale bym nie pisała.Daj spokój siostrze.Ona jest szczęśliwa a ja Jej życzę wszystkiego co się szczęściem zwie i nie złośliwie ale ze szczerego serca.

A teraz Ciebie zapytam? Dlaczego każdą dyskusję bierzesz jak napad na Ciebie? Każdy ma prawo się wypowiedzieć.Nikt nie powinien wszystkiego i wszystkim przytakiwać.To dobrze że masz odmienne zdanie.To dobrze,że myślisz inaczej.To znaczy,że masz swoje EGO....

Cieplutko pozdrawiam Ella

PS: Werbena też miała prawo mieć swoje zdanie i w/g mnie nie obraziła Ciebie.
Nadrzędny - Autor miet147 Dodany 2007-10-31 00:37
Kurcze! - ale magiel

Przecież napisałaś że:Każdy ma prawo się wypowiedzieć
pozdrawiam
Nadrzędny Autor Ella Dodany 2007-10-31 18:25
Miet147 to ja napisałam że każdy m prawo mieć swoje zdanie i nie cofam tego.

Bea jej nie lubiła.No cóż ma prawo tak mówić i nic mi do tego. Ja osobiście szanuję każdego zdanie pod warunkiem,że nie zmusza mnie do przytakiwania i potwierdzania. Nadal twierdzę tak jak amalian: KOMUNA MI ODPOWIADAŁA,POMAGAŁA I NIE ODPYCHAŁA.Swoje podróże z ciężką niewydolnością nerek wspominam jak zaczarowaną bajkę.Zwiedziłam góry,Kraków,Toruń,W-wę i nasze piękne morze Bałtyk.Praktycznie byłam wszędzie.Było bezpiecznie i bardzo wesoło.NIGDY NIE BYŁAM IZOLOWANA OD INNYCH LUDZI BEZ WZGLĘDU NA SPRAWNOŚĆ. Dla mnie nie ma znaczenia zdrowy czy chory dla mnie ma znaczenie zawartość wnętrza człowieka.A to jest wiele.

Tak masz rację zrobił się magiel.Nie wiem czy warto podejmować dalej tę dyskusję.Narazie znikam.Niech inni się wypowiadają.....

Pozdrawiam WSZYSTKICH UCZESTNIÓW TEJ DYSKUSJI    Ella
Nadrzędny - Autor bea36 Dodany 2007-10-31 06:29
UFFFFF:)))
pOZDRAWIAM WSZYSTKICH:))

Elli podobała się komuna:)

I to jest Piękne:)))

Z siostrą jestem na telefonie, bo czasami wprowadzam ją w internet o którym marzy.( niestety nie ma, bo wieś jest mała i niektóre osoby nie zgadzają się na podłączenie, musi być jakaś określona ilosć. A przez telefon jest za drogo. Nie czepiaj się Ella:)

Nie biorę tej dyskusji jako napadu na siebie:) Skąd Ty masz takie pomysły????

I Ella, ja nie czuję się obrażona przez Nikogo. Zastanawia mnie to i bawi, że tak naprawdę to Ty najczęsciej wkładasz kij w mrowsko na tym forum:))

Wypowiadając  w róznych tematach:))) Ale to okurat fajnie, bo coś się dzieje:)

Jakie niesnaski??? Ja uważam, że jeżeli temat wywołal żywą dyskusję i jakieś emocje to jest właśnie fajnie. Lepiej byś się czuła, jakby każdy, każdemu przytaknął i w rezultacie usnął?:-)

Napatrzyłam się w życiu na różne nieszczęscia i sama dostałm nieżle po Dupie, ale to nie powód zeby widzieć wszystko w czarnych barwach.

Wiesz co jest przykre bardzo przykre, że Część z Was nie lubi ludzi zdrowych ( ma takieś tam swoje wytłumaczenie), ale......

Pozdrawiam Wszystkich:) a w Szczególności Elle:)

I na pocieszenie... dzisiaj dostałam piękny list od młodej niepełnosprawnej dziewczyny...i serce rośnie:)

Nadrzędny - Autor amalian Dodany 2007-10-31 11:42
"Część z nas nie lubi ludzi zdrowych ... ???? " Jeżeli już dzielę ,to na świat ludzi mądrych i nie ,myślących i nie . Hi,hi,hi .Mi również sie podobała komuna ,a wiesz dlaczego ? To były czasy mojej młodości ,wypadów góry ,pierwszych szkolnych miłości . Nie wyrzucę tak pięknych lat z swojej pamięci tylko dlatego ,że komuna :-) . Beatko pięknie jest się różnić ,ale to przesada z tym nielubieniem zdrowych . No,może troszeczkę ,jak im się wydaje ,ze są lepsi od nas :-) .Pozdrawiam ,życzę miłego dnia :-))
Nadrzędny - Autor bea36 Dodany 2007-10-31 12:36
Amalianku:)
Ja też wtedy byłam młoda:P) Było Super:) Bo mieliśmy po naście lat i nie bardzo wiedzieliśmy o co chodzi:) ale czuliśmy,że do nas świat należy:)
Ja nie mogę tak podzielić:) Bo i tak jest szum:)
Miłego dnia:) i dziękuję za uśmiechy:)
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2007-10-31 18:26
Bea36 Możesz i masz pełne prawo mówić tak jak uważasz. każdy ma prawo do swego zdania.

pozdrawiam cieplutko Ella
Nadrzędny - Autor bea36 Dodany 2007-10-31 19:28
Ja Też pozdrawiam:)
I bardzo Cię polubiłam;) Ella:)
Nadrzędny - Autor WERBENA Dodany 2007-11-01 09:25
Cześć.
Ella rozpoczęła ważny temat, trochę kontrowersyjny, z życia wzięty.
Nasze rozmowy są potrzebne, a powoli znajdziemy sedno sprawy.
Też mam skalę porównania jeśli chodzi o lata , czasy z okresu komuny. Nie można jednoznacznie powiedzieć że wszystko wówczas było złe. Dzisiejszy czas ocenimy za kolejne naście lat, a może ocenią to nasi wnukowie.
Ja byłam jeszcze sprawna gdy miałam znajome , a nawet bliskie mi osoby , choćby wspomnę nieżyjącą już dziewczynkę z wodogłowiem, a najprościej z wyglądy Potworek, tak określano jej wygląd. Wspaniała mama , zdesperowany , nadużywający używek ojciec, kochający brat i ogrom opieki , ludzi którzy chcieli być blisko niej . Państwo ze swej strony  , bez jakiegokolwiek przymusu  w domu zagwarantowało jej naukę, gminna opieka kierowała swą pomoc opieki środowiskowej, harcerze regularnie przychodzili wypełniać jej czas... długo wymieniać.
Gdy się z nią spotykałam powalała mnie soją wiedzą , np. kazałam jej rozwiązać trudne zadanie na poziomie szkoły średniej - bez problemu, wiersz na pamięć lotnie...
Żeby nie rozwlekać , dziewczynce dawano 12-13 lat , przeżyła 25.
Spotykam jej mamę teraz, odwiedza mnie teraz chorą , dodaje siły , ale również podkreśla że teraz chorzy maja ciężej brnąć przez życie.
Dziś ogarniamy myśłą zmarłych , dlatego chyba o niej pomyslałam.
A nawiązując do tematy zasadniczego, reklama i media  , zależy w jakim programie , na jakiej stacji co oglądamy. dużo realistycznych obrazów jest w typowo reporterskich programach, tam nie chodzi o reklamę , przedstawia się życie takim jakie jest. Raz jest przygnębiająca  nas sytuacja danej sprawy, a raz obraz życia człowieka który nam swoją postawą imponuje. Gorzej jest z  telenowelami, tamto już w ogóle nie dbają o prawdę, wszystko aż za ekstra się  toczy i kończy.
A w ogóle dobrze sformułowana myśl przewodnia -  co do reklamy i mediów -
Ciekawe,   jaki to % , ile z tych osób pracujących przy takim " filmiku" , "plakacie " tak naprawdę ma otwarte serca dla potrzeb drugiego człowieka ?
Czy sprawa kończy się na zrobieniu tematu i ....???...
Pozdrowienia dla wszystkich.
Nadrzędny Autor Ella Dodany 2007-11-02 10:10 Zmieniony 2007-11-02 10:12
Witaj Werbena!!!
Dokładnie swoimi przykładami wyjełaś mi to wszystko z ust co nieudolnie chciałam innym przekazać. Właśnie o to mi chodziło.Przeżyłam dość czasu by trzeźwo spojrzeć na świat. Urzędy....tu pracowała cała moja rodzinka.W urzędzie za biurkiem i ja przyuczałam sie do pracy na "urzędasa".Życie było młode,piękne i radosne.Pierwsze potknięcia weszły z nowym ustrojem,dawniej też były,ale nie tak drastycznie i było komu się poskarżyć.Teraz sama borykam się z urzedasami.Potem nastąpił koniec pracy,przyjaźni koleżeńskiej.Popłynęły łzy i zaczęła się nauka od początku.Nauka życia i rozpychania łokciami.Nauka którą można nazwać walką o godny byt człowieka poszkodowanego przez los........ CZY KTOŚ Z WAS CZYTAŁ OSTATNI NUMER "BIULETYNU" ON??? Jeśli nie przeczytajcie artykuł o Krzysztofie. Ja też miałam taką nadopiekuńczą mamusię przedłużającą mi dzieciństwo choć wcale tego nie potrzebowałam.Teraz to Ona mamusia potrzebuje tej opieki. Zaś ja po wypadku jestem niepełnosprawna,ale muszę poradzić sobie dokładnie ze wszystkimi problemami.Zarówno fizycznymi jak i psychicznymi.......
Czy Krzysztofa mamusia myśli o tym,że kiedyś Ona będzie potrzebować tej opieki?Napewno nie.Wpatrzona w syna jak w obraz chce go uchronić od zła tylko ze życie jest bardziej potem brutalne niż jak idziemy z nim po mału do przodu.Mnie nie rokowano że będę chodzić.Ja chodzę o własnych siłach trzymając kule łokciowe w szafie.Lekarze często się mylą.Tylko czy znajomi i przyjaciele są tylko wówczas gdy ONI potrzebują zwierzeń,pomocy??? Czy jak już KTOŚ COŚ UTRACI to jest już niepotrzebny??? A może ja się mylę co do oceny innych???
Pewnie znów wywaliłam z siebie niezrozumiale dla innych swoje myśli.No cóż na nauczycielkę bym się nie nadawała przykro mi. Ech życie to twarda szkoła i trudna nauka......

Dziś cieplutko pozdrawiam bo świeci słoneczko Ella

PS: Werbeno sądzę że jak zwykle skończy się na fotkach w gazecie wielkich nadrukach,a tylko małe jednostki pozostana zauważone.
Nadrzędny - Autor Boginka Dodany 2007-11-02 21:48
Werbeno

>Gorzej jest z  telenowelami, tamto już w ogóle nie dbają o prawdę[/quote]


No nie przesadzajmy, to właśnie w telenoweli stosunkowo duży udział ma "niepełnosprawność". Przynajmniej kilka postaci jest zdaje się niepełnosprawnych trwale. Zresztą, artykuł pod który podpięta jest ta dyskusja obejmuje przecież wypowiedź scenarzystki Klanu (p. Ilona Łepkowska), która przedstawia temat w nieco innym świetle.

>Ciekawe,   jaki to % , ile z tych osób pracujących przy takim " filmiku" , "plakacie " tak naprawdę ma otwarte serca dla potrzeb drugiego człowieka ?


Ciekawi mnie to, że o to pytasz. W czym miałoby się przejawiać to otwarcie na drugiego człowieka w sprawach zawodowych, jeżeli czyimś zadaniem jest sprzedanie czasopisma czy wypytywanie posła na konferencji? I dlaczego miałoby być wśród ludzi współpracujących z mediami i marketingiem więcej lub mniej takich ludzi niż gdziekolwiek indziej?
Nadrzędny - Autor WERBENA Dodany 2007-11-03 11:41
Cześć wszystkim.
Film " KLAN" , pisaliśmy już o tym w inych rozdziałach.
Nie chodzi o ogólna obsadę ról. Wielu z nas dostrzegło , wychwyciło że tam aż za pięknie wszystko płynie .
Chyba nie lubimy gdy naciąga się pewne obrazy

Bardzo  trafne ujecie dalszej części .

Tak , na polemice często  się kończy , dzisiaj wywiad  np.z mamą chorego dziecka , jutro reportaż na ulicy,  w szkole, za tydzień choćby z posłem...
Jedni aby mieć pracę ,  nic więcej i tak dni lecą .
Ale jakaś część tych medialnych postaci drąży   " dalej w skale " aby coś sie zmieniło .

Miałam to właśnie na myśli, czy nie za mało jest takich osób , mających większy dostęp , czasem bezpośredni , albo może i oni mają małą siłę przebicia w załatwieniu spraw   wydawało by się  normalnych, ogólnospołecznych , życiowych, egzystencjalnych może to jest naprawde niemożliwe .

Czasami myślę , proszę mnie poprawić jeśli źle,  że z wieloma zagadnieniami się spóźniamy, notorycznie, a nawet nagminnie , a to owocuje późniejszym problemem, które znowu  są trudny do załatwienia , i tak jedno rodzi drugie.
Choćby przykład , we wczorajszych wiadomościach słyszymy , jak NFZ wstrzymał refundowanie leku, enzymu dla kilku bardzo chorych dzieci. Media podejmują temat, oczywiście ze skutkiem pozytywnym . Dzieci otrzymają refundacje ale nie na zawsze , za kilka miesięcy temat może znowu powróci.

A teraz przykład inny przykład . Mam koleżankę , pielęgniarka z zawodu. Przychodzi na poranny dyżur do szpitala, na korytarzu , na dostawce leży połamany co nieco mężczyzna,
Krzyczy, protestuje widząc  obraz oddziału, krzyczy że to  wszystko nagra , nakręci ( człowiek z planu telewizyjnego). Koleżanka  zachęciła go jeszcze do tego, że bardzo dobrze zrobi. Na drugi i kolejny dzień pacjent cichł dziwnie . W dniu wypisu ze szpitala koleżanka wspomniała mu o zrobieniu filmu.  . Otrzymała odpowiedź: to co przeżyłem i widziałem  nie da się ująć klatką filmową.  Po dłuższym czasie pojawił się na oddziale , aby powiedzieć to osobiście , że nie ma tyle siły psychicznej aby walczyć w swojej pracy  o zmianę wielu rzeczy, ale też nie chce być " klaunem' i postanowił zmienić formę  pracy. Został fotografem kwiatów. Odważnie przyznał się do swojej słabości, a i nie chciał być też bierny na polu działania.

Piszcie  swoje przemyślenia i spostrzeżenia .
Pozdrawiam wszystkich.
Nadrzędny - Autor Boginka Dodany 2007-11-03 15:40
Hmmm, tak sobie głośno pomyślę. Popraw mnie, jeżeli myślę źle:

Czy "nie lubimy gdy naciąga się pewne obrazy"? A jak inaczej wytłumaczyć popularność telenowel? Przecież ogląda je całkiem spora grupa ludzi. Może jednak jako społeczeństwo TEGO chcemy. Może pani Jadzia wracając z pracy ma już dość kłopotów i chce na godzinę uciec w inny świat, w którym wszystko jednak będzie się kończyło lepiej? To jak z reportażami i komediami - bliższe życiu są reportaże, ale czasem człowiek ma potrzebę obejrzenia czegoś lekkiego, co go dobrze nastroi. Jeżeli spojrzeć na to z tej strony, to może dobrze, że do tego piękniejszego świata udało się wprowadzić problem niepełnosprawności, która zarazem nie męczy. Bo ludzie zmęczeni odpoczną, a jednocześnie może się trochę przyzwyczają.

Czy ludzi o mocnym charakterze mamy w Polsce mało? Mamy ich tylu, ilu sobie wychowamy. Musi być w otoczeniu ktoś, kto pomaga stać się silnym człowiekiem i kto wspiera, gdy stajemy naprzeciw kłopotów pozornie nie do przeskoczenia. A zatem może dobrze by było, żebym to JA wspierała innych, jeżeli chciałabym, żeby otaczali mnie ludzie silni... bo z dobrego wsparcia rodzi się siła.

Poza dziennikarz nie jest wszechwładny - sprawa dziś nagłośniona może za pół roku wrócić i ktoś powinien ją wtedy rozwiązać, ale zapytajmy się: czy ludzie będą chcieli o tym czytać? Media nie służą przede wszystkim "wychowywaniu", "rozwiązywaniu" czy "informowaniu", a raczej zarabianiu pieniędzy na tym, czego chce społeczeństwo (lub na tym, co uda się przemycić).
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2007-11-03 16:08
Kochane dziewczyny czy panie nie ważne!!!!!
NIE OGLĄDAM TELENOWEL. NIE OGLĄDAM TV BEZ TELETEXTU. To już domyślacie się? Jestem na pół głucha.Sprawka wypadku. Czekam na implant.Krzysztof odzwierciedla moje własne przeżycia. Wszystko co napisałam wzięłam z życia własnego.A mam tego doświadczenia ogrom.Za dużo jak na moje zdrowie.Tym razem mam tylko tyle do powiedzenia....ufffffff

Cieplutko was pozdrawiam Ella
Nadrzędny - Autor Grazyna Laszczak Dodany 2007-11-04 12:23
Witam,znam wszystkie problemy osób ON i wiem jak było za komuny ,napewno nie było rozgłosu ,ale było taniej i łatwiej żyć niepełnosprawnym ,chociazby bez płatne leki i sanatorium, opieka  w domu tez była tania , teraz duzo mówi się pokazuje ,media żebrają aby przesyłac pieniądze ,az mnie wstyd wyjechac na ulice po tych akcjach "dobroczynnych" ,bo  ja przeciez nic  nie dostaje oprócz renty po ojcu i wszystko opłacam ,a jeszcze musze 40% swojego dochodu przeznaczyc na 2 godz. dziennie aby mnie posadzić na wózku   ,wieczór położyć do łóżka ,to ze strony Urzędu zapewnione w dni robocze .My osoby ON żyjemy jak wszyscy  ,tylko duzo trudniej i drożej , bo różne są choroby inni poradzą sobie sami a drudzy płacą za to,ze ktoś musi ich nakarmić ,umyć itp.a jeszcze szlak mnie trafia jak ktos myśli,że taka opieka jest za darmo  Ludzie zdrowi nie wiedzą jak żyją ON ,bo media pokazują tylko takich ,którzy osiągają sukcesy lub potrzebuja im pieniedzy i podaje się nr konta . Fajnie byłoby zagrać w jakiejś noweli osobę niepełnosprawną lub wystąpić w reklamie ,bo kasa imponująca ale nie dla psa kiełbasa ,mąż bogaaty tez nie trafił się więc trudno ... PA
Nadrzędny - Autor WERBENA Dodany 2007-11-05 10:59
Witam.
A w całym tym problemie jest jeszcze ukryta tajemnica.
Takie ogólne spojrzenie na człowieka to za mało, naszych wszystkich" bolączek" często nie widać.
Kładę przed sobą kartkę  A4  i wypisuje moje poważne schorzenia i tylko ciężkie objawy ( drobne omijam),  i wypunktowuję, lista sięga już połowy strony, u innych może i dalej.
Jest tego za wiele . Ja, my  na co dzień musimy dobrze "wojować", aby je pokonać i chwilowe spojrzenie na nieprawdę przedstawianą gdziekolwiek tyko mnie gorzej denerwuje, zabiera spokój w żołądku, i nie pomoże nawet jak przypudruję nos.
Mała konkluzja, dlaczego w obecnych  "bez kartkowych"  czasach stoimy w kolejce po sprzęt rehabilitacyjny, wszelkiego typu zaopatrzenie pomocniczo ortopedyczne, w kolejce coraz dłuższej do lekarza,  lub do operacji .
W kolejce do szukam pracy i godziwej płacy....

Więc dla mnie akurat pocieszeniem  azylem dla choroby,  jest np. dobra wiadomość, że tam ktoś wyzdrowiał ,rodzinie lżej sie żyje , dzięki mądrym działaniom mądrych ludzi .
 
Recepta.
Mądrość  przy mądrości
rozum przy rozumie
siła przy sile
ot jest spoiwo
potrzebne na fundament
które dobrze trzyma.

Pozdrawiam wszystkich w rozpoczynającym się tygodniu, od dzisiaj mamy nowy parlament, hmmm, i co dalej będzie



 
Nadrzędny Autor Milutka Dodany 2007-11-05 18:53
Witam.
Tylko to wojowanie staje się wprost męczące,zniechęcające do ludzi nie tylko zdrowych ale i ON i przede wszystkim starych. Dam tu mały przyklad: Stoję pod ścianą przy drzwiach pewnego urzędu dla ON(brak siedzeń wogóle).Po drugiej stronie ściany również są drzwi. W pewnym momeńcie naprzeciko mnie drzwi się z hukiem otwierają i wypada z nich młoda osóbka o 1 kuli (urzedniczka).Mówię dzień dobry , odpowiedzi nie ma za to z hukiem otwiera drzwi przy których stoję i kulą z całej siły wali od drugiej strony.Drzwi zatrzaskują się i otwierają z powrotem.Stoją otwarte. Pani ta nie mówi, a warczy i to głośno zbyt głośno jak na urzędniczkę. Po jakimś czasie w identyczny sposób wypada i wpada do swego pokojuz hukiem zatrzaskując drzwi jak kopniakiem. Wreszcie mogę wejść. Za biurkiem siedzi młoda zdrowa pani i z uśmiechem mnie załatwia. Wychodząc życzę jej miłego dnia. Szkoda mi jest tej zdrowej.Tamta ON nie warta nawet tej pracy. Dlaczego sami odpowiecie sobie.

Następny przykład babci pod 70-75 lat. Zatrzymuje mnie i pyta: Przepraszam panią, ale ciekawa jestem czy pani się taka kaleka urodziła? Mnie zatkało dokładnie i zapomniałam języka w buzi. Pomoc znów przyszła od młodej zdrowej osoby. Starszej pani zadała pytanie: Przepraszam panią czy pani się taka stara urodziła?

A teraz pytanie do Was wszystkich? Kto tu jest winny.? Bo w/g mnie tym razem młodzi i zdrowi zachowali się jak należy.

Werbena drugi rok czekam na zabieg w kolejce.O pracy nawet nie marzę.Szlag natomiast mnie trafił gdy zobaczyłam,że komisja ON wydała ostateczne orzeczenie nie z właściwą chorobą,a z ogólnego stanu zdrowia. Ogólnie to ja sobie dam radę.Ale żeby mieć pomoc z PFRON muszę od początku zacząc. I znów rok przeleci. Dotąd też tak się syciłam.Komuś lepiej to i mnie lżej było, ale gdy mnie się pogorszyło zabrakło innym czasu na dobre słowo dla mnie. Omijają mnie jak trędowatą. Wiesz powiedziałam sobie tak : To też strawię bo muszę i naprawdę lżej mi się zrobiło na duszy. Mam Was, mam komputer, więc nie jestem sama, a to już bardzo wiele dobrego.

Cieplutko Was pozdrawiam Milutka
Moja recepta:
Udawać że jet OK

Co do parlamentu...Hm nic się nie zmieni.jak zwykle poczekamy na następny
Nadrzędny - Autor Boginka Dodany 2007-11-05 20:26
Werbeno, natchnęłaś mnie do jeszcze jednej myśli.
Piszesz, że drażni Ci, to że pokazuje się niepełnosprawnych zbyt dobrze. Z jednej strony Cię rozumiem (usłyszeć: "życie jest piękne, uśmiechnij się" w samym środku kryzysu - obrzydliwość).
Natomiast z drugiej... należę do tych niepełnosprawnych, którzy nie potrafią zapisać kartki objawami swojej choroby - owszem muszę o pewnych  ograniczeniach myśleć, ale to już raczej planowanie niż walka.
Rozumiem, że ludzie w kłopotach nie chcą mantry "myśl pozytywnie, wszystko się uda". Ale chciałabym, żebyśmy nie dzielili się według choroby na "prawdziwych" i "nieprawdziwych", bo w oczach ludzi "sprawnych" rzecz wygląda jednak inaczej.
Nie jest to post skierowany tylko do Ciebie - już kilka razy czytałam na tym forum wypowiedzi, w których mniej lub bardziej świadomie, ktoś sugerował, że istnieją "zbyt sprawni niepełnosprawni". Dlatego kiedy przeczytałam, że oglądając relacje medialne, widzisz w nich głównie nieprawdę, trochę mnie ruszyło. To, co dla Ciebie jest nieprawdą, może być jednocześnie prawdziwe np. dla mnie tak, jak dla astronauty prawdziwy jest lot w kosmos, chociaż dla pani Joli z księgowości to zupełna bajka. Byłoby mi miło, gdybyśmy się zgodziły, że istnieje zarówno lot na księżyc jak i księga rachunkowa. Że te rzeczywistości zasługują na uwagę. Obie. Twoja i moja. Razem, dlatego, że niektórym potrzebny jest wzorzec sukcesu, bo największe problemy tkwią w myśli, a innym potrzebne jest wsparcie, bo ich problemy są poza ich kontrolą.
Nadrzędny - Autor WERBENA Dodany 2007-11-07 13:52
      
Napiszę słowami Celsusa.
"" Nie jest ważne , co wywołuje chorobę , ale co ja usuwa"

a dalej , niech wszystkie drogi  prowadzą do Rzymu...
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2007-11-07 17:16
Witaj Werbena!!!
Wiem że Rzym jest piękny choć nigdy tam nie byłam, ale ja i nie chcę tam być. Jeśli już Włochy to tylko Florencja.A tak naprawdę pociąga mnie Hiszpania,Portugalia i TYLKO ciepłe tereny Francji.Oczywiście tylko nad morzem, oceanem, duuużą i piękną wodą z plażą i spacerami po niej.Zwiedzanie zabytków i wszystkiego co się da zwiedzić.To jednak też tylko marzenie nie do zrealizowania.

Co do choroby to : Kiedyś miałam w krzyżówce takie hasło: cyt."Kogo choroba nie zabije zrobi to lekarz" hahaha właśnie tylko co byłam po wypadku. Nie przerobili mnie na pasztet.Pewnie już byłam za łykowata hahaha... A o usunięcie chociaż odrobiny dolegliwości czasem potrzebne jest tylko uśmiech i dobre słowo drugiego człowieka...

Ciepluśko Cie pozdrawiam Ella
Nadrzędny - Autor WERBENA Dodany 2007-11-07 17:49
Myśląc Rzym miałam na myśląc drogę do zwycięstwa , nad różnymi sprawami,
ale,
inna myśl jest fajna , ciepełko,
zbudujmy wąż, dłuuuugą rurę  do Afryki , darmowe centralne ogrzewanie ,
a dla nich skierujemy darmową klimatyzację naszego zimnego powietrza.
Nadrzędny Autor WERBENA Dodany 2007-11-07 18:29
Przez moment odbiegliśmy od tematu głównego, ale chwila relaksu dobrze nam zrobi, regeneracja sił i umysłu,grunt  żeby się całkiem nie rozlenić.
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2007-11-07 18:36
Wiem Werbena co miałaś na myśli.Ja celowo skręciłam w "boczną alejkę".To taki mały luz odskok od wszystkiego co martwi. Piszesz Afryka... oj tam możemy dać klimatyzację ale bym i tam nie chciała być.Tam tylko wojują a ja pokojowo nastawiona jestem no i blondynka...pewnie sprzedaliby mnie do haremu uuuuuuuu

pozdrawiam
Nadrzędny - Autor WERBENA Dodany 2007-11-08 12:27
Pomimo wszystko zostanę w swoim kraju, aby być obok wydarzeń , bohaterem medialnym jest teraz Pan  Prezydent Wałęsa , ...., jak tak można się zachowywać , czy w naszym kraju coś nas jeszcze zaskoczy? Nawet profesor Religa jest tym zaskoczony.
I czy teraz też mamy mówić że wszystko jest OK.
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Bohaterowie tylko jednego tematu: To tylko cytat z BIULETYNU (34714 - wyświetleń)
1 2 Poprzednia strona Następna strona  

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill