Autor nikka55
Dodany 2008-02-11 01:57
Sądzę, że kłopoty jakich doświadczyła mama Agnieszki wynikają głównie z niekompetencji i nieżyczliwości urzędników. Wszak proces ubezwłasnowolnienia przeprowadza się właśnie po to, aby móc reprezentować i podejmować decyzje w imieniu osoby ubezwłasnowolnionej.
Jesli chodzi o fotografie, to chyba nikt poza rodzicami osoby autystycznej nie jest w stanie pojąć, że zrobienie pozowanego zdjęcia może być niemożliwe. My mieliśmy to szczęście, że nie musieliśmy korzystać z usług obcego fotografa w zakładzie fotograficznym. Nawet bez prób wiedziałam, że to sie nie uda. Zdjęcie zrobiłam sama, aparatem cyfrowym. "Cykanie" trwało kilka tygodni i było poprzedzone przestudiowaniem informacji na temat jak powinno wyglądać zdjęcie do dowodu. Na szczęście udało się, choć byłam zbliska załamania. Widać kawałek ucha i widać oczy, choć nie patrzy prosto w obiektyw.
Chyba jestem prawdziwą szczęściarą, bo trafiam na rozsądnych i życzliwych urzędników.
Autor x04
Dodany 2008-02-12 21:50
Witam
A ja Jestem w szoku. Można by powiedzieć, co jeszcze może mnie zaskoczyć? Ale widzę, ze w naszym kraju wciąż absurdy się mnożą. Jak można męczyć osobę autystyczną, tylko dla tego, że nie pozuje jak osoba zdrowa? Brak słów.
Pozdrawiam matkę i jej córkę, a do urzędników tamtejszych, powiedziałbym tylko - jesteście żałośni.