www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Sprzęt i rehabilitacja / Protezy kończyn dolnych (dawniej marcin77777) (23869 - wyświetleń)
- Autor grizzli777 Dodany 2008-03-12 15:01 Zmieniony 2008-03-12 15:11
Serdecznie witam wszystkich którzy znali mnie już z poprzedniego forum jak również zapraszam do dyskusji tych z którymi dopiero bedę miał przyjemność popisać. Przed 12 laty amputowano mi nogę na wysokości uda z powodu nowotworu kości (osteosarcoma). Choć potrzebowałem wiele czasu na to aby się poukładać na nowo - warto było ! Dziś jestem sportowcem który zahaczył już o niejedną dyscyplinę sportu osób niepełnosprawnych, aktualnym reprezentantem Polski w wyciskaniu sztangi leżąc a co naistotniejsze - funkcjonuję równie sprawnie co moi rówieśnicy mający obie nogi. Z racji tego że na tyle świetnie posługuje się protezą - można mnie spotkać na różnego rodzaju prezentacjach protez gdzie udowadniam że można nadal cieszyć się życiem, tak jakby nic się nie stało :-) O protezach które noszę wiem bardzo dużo (z pewnością przytoczę tu nie raz tematy z poprzedniego forum) jak również o przeróżnych bolączkach osób z amputacją udową i w miarę swojej wiedzy i czasu będę pisał o moich własnych sposobach radzenia sobie z nimi. Chciałbym podkreślić że nie mam wykrztałcenia w tej dziedzinie a moje opinie są jedynie efektem wieloletniej praktyki w chodzeniu o protezach (składających się z przeróżnych modelów stóp i kolan). Jestem pacjentem który miał dużo szczęścia i ogromne ambicje sportowe. Dlatego po dziś dzień ciężko jest mi usiedzieć dłużej w jednym miejscu :-) Chodzę, biegam, jeżdżę na rowerze, prowadzę samochód, kiedy trzeba to gram w piłkę (choć osobiście wolę inne dyscypliny sportu), uwielbiam zwiedzać ruiny zamków a co za tym idzie wspinać się czasami na całkiem poważne wzniesienia. Piszę o tym aby dać obraz tego ze żyję jak inni. I jeżeli mogę choć odrobinę pomóc tym którzy są dopiero na poczatku tej drogi - bedzie mi miło się choć odrobinę przysłużyć :-)
Na dziś starczy już tego pisania. Pozdrawiam wszystkich !
grizzli777

Ps. Serdecznie dziękuję administratorom tego forum za zaproszenie. Z forum firmy ortocentrum zostałem usunięty ponieważ moje pochlebne opinie na temat protez które noszę (protez firmy otto bock) okazały się być sprzeczne z interesem ortocentrum. Nie będę rozwijał tego wątku - w życiu należy szukać pretekstów do radości a nie odwrotnie :-)
Nadrzędny - Autor okularnica Dodany 2008-03-12 22:28
Cieszę się że do nas dołączyłeś.
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2008-03-13 13:28
Witam Cię. Jestem również po amputacji udowej. Na protezie chodzę już 40 lat. W młodości  tak jak Ty byłam bardzo aktywna. Uczyłam się, pracowałam, jeżdziłam samochodem. Urodziłam i wychowałam dwoje dzieci. Nigdy nie siadałam z "założonymi rękami". Jednak przez całą młodość miałam jedną wielką "bolączkę", to była moja brzydka proteza. To były czasy kiedy nie było pięknych salonów ortopedycznych z nowoczesnym sprzętem. Protezy robiłam w różnych miejscach w Polsce, ale wszędzie były one bardzo brzydkie. Kiedy moje dzieci dorastały nie chciałam, aby na to  patrzyły, a przecież nie mogłam się ciągle ukrywać. Wtedy jakimś cudownym zrządzeniem losu zebrałam pieniądze i wyjechałam do Niemiec, tam w OTTO BOCK , zrobili mi piękną protezę. Jakość mojego chodzenia nie poprawiła się, ale estetyka protezy ...tego co czułam  nie da się opisać. Teraz jest łatwiej, ale również często barierą w otrzymaniu dobrej protezy są pieniądze. Koszty mojej ostatniej protezy częściowo pokrył zakład pracy mężą. Pozdrawiam
Nadrzędny - Autor Aniah87 Dodany 2008-03-13 14:50
Witam wszystkich forumowiczów !!!
Jestem tutaj nowa :-)
Nie wiem czy dobrze odpisuję, ale mysle że szybko się tu zaklimatyzuję ;-)

Ja również jestem po amputacji - wyłuszczenie w stawie biodrowym (ok 3,5 roku).
Podobnie jak grizlii chodzę na protezie Otto Bock.
Może nie aż tak jak marcin777(...) aktywnie spędzam czas ... ale też niewiele różnię się od innych :-) 

Super że powstało takie niezależne forum, gdzie panuje wolność słowa :-) gdzie chcąc pomagać osobom nie bedziemy kasowani bądź bananowani (grizzli wiesz o co chodzi).

Chetnie poznam osoby które mają protezę na kosz biodrowy.

pozdrawiam.
Nadrzędny - Autor grizzli777 Dodany 2008-03-13 20:05
Po przeczytaniu waszych postów nie potrafię powstrzymać radości na twarzy :-) I mam na myśli szczerą radość z tego że tak szybko pojawiają się osoby z którymi rozumiem i czuję to samo. Ja zawsze byłem bardzo zawzięty w tym "podnoszeniu" się po amputacji jednak wiem co to znaczy obskurna, nie przypominająca bynajmniej nogi ani niczego podobnego proteza. Kiedy zakładałem na protezę próbną długie spodnie i nogawka spodni owijała mi się kilkukrotnie wokół nieosłoniętej niczym rury w protezie, kiedy dochodziły do tego wszechobecne spojrzenia ludzi - czułem się gorzej aniżeli bez tej protezy. Zastanawiałem się wtedy dlaczego tak jest że osoby które dopiero co przeszły amputację, jest to prawdopodobnie ich największy życiowy kompleks na tą chwilę i ani myslą się z tym afiszować, pragną jedynie normalności i powrotu do chodzenia o dwóch nogach - muszą być skazane na coś takiego do momentu kiedy nie uformuje się kikut i nie bedzie można wykonać protezy ostatecznej. Ja zacząłem sobie z tym radzić w ten sposób że owijałem tą rurę gąbką a następnie samą gąbkę formowałem nawiniętym na nią bandarzem elastycznym. Efekt był przeciętny ale przynajmniej to co zarysowywało się pod nogawką - choćby grubością bardziej już przypominało nogę aniżeli kawałek rury :-) Takie były pierwsze miesiące. Moim wielkim szczęściem w tamtym czasie było spotkać na swojej drodze kilka osób dzięki którym stałem się właścicielem ostatecznej protezy z lejem pełnokontaktowym (czyli idealnie przylegającym wszędzie do skóry kikuta) i mocno zużytego ale jednak kolana firmy otto bock. To było kolano 3R15 w którym tak naprawdę działał już tylko wyprost powodowany dwiema sprężynami. Co by o zużyciu tego kolana nie pisać - było o niebo lepsze od tego co nosiłem wcześniej - czyli kolano szkoleniowe z zamkiem. To było coś pięknego ! Dopiero wtedy czułem że posuwam się z nauką chodzenia naprzód. Że proteza zdolna jest do dużo większej aktywnosci aniżeli byłem w danej chwili w stanie z siebie wykrzesać. W protezie próbnej czułem zupełnie na odwrót :-) Wtedy zacząłem dopiero szaleć ! Technicy którym zawdzieczałem powstanie tej protezy - bracia Kałużni z Gdańska - nie nadążali za moimi postępami w nauce chodzenia, jeżdżenia na rowerze a nawet podbiegania :-) Byłem tak bardzo spragniony tej sprawności że poświęcałem wszelakiemu wysiłkowi fizycznemu całe dnie ! To była pewnego rodzaju rekompensata za pierwsze miesiące przesiedziane w większości w czterech ścianach mojej kawalerki (ja, myśli i dla odmiany telewizor). Ale wysiłek fizyczny po amputacji się bardzo opłaca ! Bardzo łatwo mozna sobie uzmysłowić ilu mięśni potrzebujemy w zdrowej nodze aby normalnie funkcjonować. O ile mniej zostaje nam ich po amputacji ? Im wyższa amputacja tym mniej mięśni pozostaje. A mimo to chcemy przy zastosowaniu protezy poruszać się jak dawniej. I tutaj jest własnie miejsce i czas na trening. Niezależnie od tego czy lubimy sport, czy wykonywaliśmy kiedykolwiek jakieś ćwiczenia czy też nie. Musimy na tyle wzmocnić ta garstkę mieśni która nam pozostała - aby swoja siłą przejęła pracę wszystkich utraconych mięśni. Ja byłem młody, szalony i niewyżyty wiec przyszło mi to dosyć łatwo i naturalnie. To była czysta przyjemność dawać z siebie coraz więcej ale i otrzymywać w zamian coraz wiekszą sprawność , coraz większą łatwość robienia w protezie wszystkiego tego co dawniej, o dwóch nogach. Przyszło lato. Wszyscy wskoczyli w krótkie spodenki , a ja ? Ja też :-) Trochę zaryzykowałem. Nie byłem pewien reakcji ludzi , nie wiedziałem jak bedę sobie radził z ich spojrzeniami ale mimo to postanowiłem spróbować. Moja proteza była przeciętna ale co tam. Na dodatek z pomocą po raz kolejny przyszli mi wówczas bracia Kałużni z Gdańska i wykonali mi piękny , żółty lej. Wtedy to już nie miałem żadnych watpliwości czy chcę zakładać krótkie spodenki i czuć się jak moi rówiesnicy. Sam siebie przekonywałem że jeśli ktoś natretnie mi sie przygląda to nie ja mam wówczas problem z mentalnością i akceptacją i bynajmniej nie ja powinienem się krepować w takich chwilach :-) Reagowałem usmiechem i podobnie przenikliwym spojrzeniem - to skutkowało rewelacynie. Albo pozbywałem się gapiów albo otrzymywałem usmiech w zamian :-) Takie były moje początki. Całkiem miło je dzisiaj wspominam. W mojej głowie działo sie wówczas tyle ile pewnie nie wydarzy się przez resztę mojego życia ale warto jest powalczyć o tą normalność, choćby z samym soba ! :-)
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2008-03-14 15:58
Życie, to ciągła walka z własnymi niedomaganiami. Dotyczy to zarówno osób sprawnych jak i mniej sprawnych. Najważniejszym jest, aby nie siedzieć na tyłku i narzekać. Każdy (w miarę swoich możliwości zdrowotnych) musi pracować nad sobą.  Na efekty nieraz trzeba długo czekać, ale warto. To, że nie mamy ręki czy nogi nie znaczy,że nie możemy być szczęśliwi . Mówię tak ponieważ przeżyłam już wiele lat, było mi i wesoło i smutno, lekko i trudno, ale cieszę się, że żyję.
Nadrzędny - Autor Barbara Mycko Dodany 2008-03-14 21:45
optymizm to połowa sukcesu
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2008-03-14 21:56
Oczywiścieże tak. Bez wiary w sukces nie jesteś w stanie nic zrobić, bo nawet zacząć nie będzie Ci się chciało.
Nadrzędny - Autor Aniah87 Dodany 2008-03-15 20:32
OPTYMIZM jest WAŻNY inaczej świat byłby STRASZNY :-)
Nadrzędny Autor Barbara Mycko Dodany 2008-03-15 21:54
czym większe trudności przezwycieżysz większa satysfakcja z dojścia do celu
Nadrzędny - Autor grizzli777 Dodany 2008-03-16 16:17
Wybaczcie że poruszę ten temat ale to jedyna możliwość aby odnieść się do tego co wyprawiają administratorzy forum firmy ortocentrum. Jako jeden z forumowiczów pisałem tam przez dłuższy czas odnosząc się do przeróżnych tematów i pytań. Jak już wspominałem sporo wiem o protezach które noszę i bardzo chwalę sobie tą markę - Otto Bock (w końcu to dzięki niej jestem tak sprawny). Z resztą dla nikogo nie jest żadną tajemnicą że firma ta od lat jest liderem w produkcji protez na świecie i postęp technologiczno-informatyczny na świecie na bieżąco odzwierciedla się właśnie w produktach tej firmy. Firma ortocentrum założyła forum (miało być niezależne...), jednak nie przewidziała że pojawi się ktoś taki jak ja który będzie pisał złotymi głoskami o protezach zupełnie innej firmy... A brak praktycznej wiedzy i opinii na temat protez wsród rodzimych pacjentów jest niezwykle dotkliwy. Proteza to bardzo drogi wydatek więc każdy przed tego rodzaju zakupem wolałby zasięgnąć opinii kogoś kto już się zetknął z danym produktem. Sam tak robię kiedy tylko mam kupić coś na czym się zupełnie nie znam. Rozpętała się burza ponieważ forumowicze chętnie wykorzystywali moją wiedzę. Wraz z inną forumowiczką zadowoloną z protezy Otto Bocka dostaliśmy ostrzeżenie za omawianie takich tematów... (wcześniej bez żadnych ostrzeżeń - ostrzegawczo jak rozumiem blokowano nam już konta) Odniosłem się do tego ostrzeżenia na forum ponieważ w żaden sposób nie złamałem ragulaminu i jedynie administratorowi forum nasza obecność była "nie na rękę". Oskarżył nas wówczas o nachalną reklamę. Nie potrafił okreslić jak pisać dobrze o produktach z których jesteśmy zadowoleni aby nie zostały przez Niego potraktowane jak zarzucana reklama. Sądziłem że skoro wypowiadam się na niezależnym forum i nie łamię regulaminu - mogę pisać dalej. Myliłem się - po opisaniu nowego kolana w swojej protezie, bez żadnych podstaw czy ostrzeżeń wyrzucono mnie z forum i zablokowano mi nawet możliwość przeglądania tego co się na tym forum dzieje. Dzięki uprzejmości kolegi z wybrzeża ukazał się na forum mój list. Opisałem w nim wszystkie nieuczciwe zachowania administratora wobec mnie. Post został błyskawicznie usunięty a kolega z wybrzeża wyrzucony z forum. Forumowiczkę która podobnie jak ja wypowiadała się pochlebnie o produktach marki Otto Bock również wyrzucono. Jednym słowem rozpoczęło się czyszczenie forum z niewygodnych użytkowników. Choć złość rozsadzała mnie od środka, skorzystałem z zaproszenia sekretarza redakcji portalu niepelnosprawni.pl i sami musicie przyznać że praktycznie przemilczałem tą całą historię (spójrzcie na mój pierwszy post). Na dawnym forum rozpoczęły się pytania forumowiczów o zasadność mojego wyrzucenia:

(cytuję) okularnica:  hm..może ktoś mógłby mi wyjaśnić co tyu się dzieje? bardzo lubiłam czytać posty marcina a tutaj....może administratorzy mogliby mi to wyjasnić? (koniec cytatu)

a nawet nowe historie typu:
(cytuję) iwona: chyba dodalam niewygodny komentarz, nie przeszedl cenzury i go nie ma na , prosze o wyrejestrowanie mnie z tego obiektywnego forum (koniec cytatu)

Jak mam być szczery - machnąłem ręką na tamto forum i wspomnianego administratora postępującego w ten sposób. Szkoda moich nerwów na takich ludzi. Dziś udało mi się z innego niż zwykle komputera obejrzeć tamto forum i co się okazało ? Omawiany administrator korzystając z mojej niewiedzy jak również braku argumentacji do mojego wyrzucenia wypisuje o mnie tego rodzaju kłamstwa:

(cytuję) otrzymał od nas nowy regulamin z propozycją przywrócenia go jako użytkownika po jego zaakceptowaniu (koniec cytatu)

sugerując że "wyciągnięto do mnie rękę" z której nie skorzystałem ! Jest to wielkie obrzydliwe kłamstwo ! Wyrzucono mnie bez choćby cienia szans na powrót a tymbardziej propozycji powrotu !

Jeszcze raz przepraszam wszystkich za ten temat ale budzi on we mnie zbyt duże emocje abym przeszedł nad nim do porzadku dziennego. Niech się wstydzi człowiek który za tym wszystkim stoi ! Bo powoływanie się na szczytne cele podczas tworzenia forum i tak niegodne postępowanie - to dwie skrajności !
Nadrzędny - Autor bluengel Dodany 2008-03-16 17:35
Grizzli..., chyba zbyt dużo czasu poświęcasz sam sobie... nie sądzisz...?
W sprawie opisanej - gdybym miała forum na własnej stronie, też bym sama decydowała, kogo i dlaczego nie chcę na nim widzieć. Wolność Tomku w swoim domku...:-) A konkretniej - znam forum Ortocentrum i pamiętam Twoje posty. Można by było je ignorować, ale naprawdę robiłeś wszystko, aby wkurzyć administratorów. Ile można pisać o jednym, jedynym produkcie albo producencie??? Wystarczyłoby pochwalić raz i dosyć. A poza tym - ani Twoja natarczywość tam ani skrupulatność i pozorna skromność tutaj nie dodają Ci wiarygodności...
Masz dobrę postawę w sprawie własnego życia, aktywności itd. . Ale zdajesz się zapominać, że my, amputanci (ja chodzę na dwóch protezach) to i tak mamy klawe życie w porównaniu z ludźmi notorycznie chorującymi i borykającymi się z potężnymi, trudnymi niesprawnościami... Im nie jest tak łatwo przejść do AKTYWNOŚCI, ZDOBYWANIA SZCZYTÓW I UDAWANIA, ŻE JEST ŚWIETNIE - chociaż też często się starają i bardzo by chcieli. Tacy jak Ty i ja powinni raczej innym pomagać niż chwalić się, jacy to są świetni... Po prostu mieliśmy więcej szczęścia.
Nadrzędny Autor Barbara Mycko Dodany 2008-03-17 10:04
KAŻDY MA PRAWO WYPOWIEDZI MOIM ZDANIEM NIE POWINNO NIKOGO SIĘ Z FOTUM USUWAĆ ZA TO ZE MA INNE ZDANIE NIŻ MY
POZDRAWIAM
Nadrzędny - Autor grizzli777 Dodany 2008-03-17 11:05 Zmieniony 2008-03-17 11:10
Witaj bluengel !

Widzę że mi się oberwało :-) I dobrze ! Nie pierwszy to raz i nie ostatni :-) Ale nawet gdybym miał spojrzeć krytycznie na siebie to nie widzę związku z "wolną amerykanką" stosowaną na forum firmy ortocentrum. Jeżeli się "dudni" na prawo i lewo że stworzyło się niezależne forum do całkowicie wolnych wypowiedzi osób amputowanych i ich rodzin to nie można nagle robić z tego "witryny wystawowej własnego sklepu" i dyskryminować wszystko czego ten "sklep" nie oferuje. Albo jedno albo drugie ! W innym przypadku z takiej kombinacji wychodzi jedynie fałsz i obłuda !
Pisałem o jednym jedynym producencie protez bo właśnie z produktów tego konkretnego producenta korzystam odkąd wykonano mi pierwszą protezę ostateczną. I jestem z tych produktów tak bardzo zadowolony że nie będę żałował słów na pochwały w ich kierunku. Przecież pisałem już o tym. Jestem pacjentem takim jak Ty. Nie jakimś członkiem komisji do spraw orzekania o konkurencyjności poszczególnych producentów w branży. Piszę o tym co wiem, czego doświadczyłem. Jeśli czegoś nie nosiłem to nie będę się wypowiadał na ten temat ani źle ani dobrze bo i dlaczego ? Więc nie miej do mnie żalu że nie pisałem o innych producentach. Namawiałem użytkowników innych marek do własnych opinii - ja tego za nich nie napiszę !

A teraz o mnie "trochę" :-)
Od ładnych kilku lat, czego jak czego ale skromności to na pewno nie można mi zarzucić :-) Więc nie wiem dlaczego odniosłaś wrażenie że robię z siebie kogoś skromnego ? Czy osoba skromna rozpisuje się w takich ilościach na temat własnych historii i osiągnięć ? (tak naprawdę większości to jeszcze nie napisałem :-) ) Włożyłem sporo pracy w to kim dzisiaj jestem i co sobą reprezentuję. Efekt jaki do tej pory osiągnąłem jest dla mnie powodem do dumy i zadowolenia. Bardzo cenne są dla mnie szczególnie moje osiągnięcia sportowe o których marzyłem jeszcze jako osoba sprawna a realizują się właśnie teraz kiedy jestem niepełnosprawny. Dlaczego nie miałbym o tym pisać skoro nie wszystkim się to udaje... Czy nie o to chodzi w wychodzeniu z "życiowych dołków" takich jak mój nowotwór i amputacja - aby uwierzyć w siebie i dążyć do coraz wyższych celów ? Czy nie dość jest osób które chciałyby trochę tej radości i pewności siebie ale sobie z tym nie radzą z różnych przyczyn, np. dlatego że życie ich nie "rozpieszcza" ? To chyba dobrze że mi się udało ?... Że w ogóle czasem komuś się tak bardzo udaje że aż trudno w to uwierzyć ! 

Kiedy miesiąc po amputacji zobaczyłem na plakacie chłopaka który biegnie o protezie nie pomyślałem sobie "i czym on się chwali - mi to się nigdy nie uda" tylko zafascynował mnie do tego stopnia że gdybym mógł - wypytałbym go o całe jego życie. A świadomość tego że jemu się udało pozwoliła mi samemu dążyć w tym kierunku. I wdzięczny jestem temu chłopakowi z plakatu że nie był skromny i (jak by to mógł ktoś określić) afiszował się wręcz ze swoją sprawnością bo to dzięki temu sam zacząłem biegać i zaledwie dwa lata później zostałem mistrzem Polski w biegu na 200 metrów. Ludzie są różni. Nie wszystkich czyjeś powodzenie zmotywuje do samodzielnego starania i optymizmu zarazem. Ale są tacy na których to działa i ja byłem jednym z nich.

I ostatnia już rzecz - temat w którym uważam że zostałem przez Ciebie potraktowany najmniej sprawiedliwie. A chodzi o stopień niepełnosprawności. Przecież ja sobie nie wybierałem czy mam mieć pojedynczą amputację czy podwójną czy może tetraplegię. Na każdego z nas spada coś innego. I bynajmniej nie ma w tym cienia naszej winy że są osoby nieporównywalnie bardziej niepełnosprawne czy cierpiące od nas. Cieszę się jak dziecko że jestem tak sprawny i szczęśliwy. Mam wyobraźnie jak musi być ciężko niektórym. Ale wykładnikiem pozytywnego myślenia czy po prostu nadziei nie jest stopień niepełnosprawności. Prezes stowarzyszenia Integracja - pan Pawłowski jest tego najlepszym przykładem. Każdy człowiek na tej ziemi ma wystarczająco dużo argumentów aby do czegoś dążyć, dostrzec to "światełko w tunelu" i czerpać radość z choćby najmniejszego kroku na drodze którą pokonuje. Życzyłbym wszystkim równie dużo szczęścia co sobie ale życie nie jest jednakowe dla wszystkich. Różne są też zdobywane szczyty o których wspominasz - dla każdego mogą oznaczać coś skrajnie innego. Mam w sobie wystarczająco dużo optymizmu i pewności siebie aby dzielić się nimi z innymi. Jeśli nie z wszystkimi to ot chociażby z osobami o podobnym schorzeniu które jeszcze nie do końca zaaklimatyzowały się w tej nowej sytuacji. I to jest mój sposób na pomoc (nie wiem czy najskuteczniejszy ale chyba lepszy taki niż żaden).

Wyrazy wdzięczności dla osób które miały cierpliwość to wszystko przeczytać. Chyba nie potrafię pisać w dwóch zdaniach. Taki już mój urok :-)

Pozdrawiam !

Grizzli777
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2008-03-17 11:58
Powinniśmy pisać o tym co nam się udaje, bo to na pewno motywuje innych do pracy nad sobą. Ta strona jest dla osób po amputacjach więc o innych niepełnosprawnościach (może większych) nie wspominamy. Mogę tylko powiedzieć, że nawet 1 krok, który uda się zrobić osobie mocno poszkodowanej może być wielkim sukcesem. O tych małych -wielkich krokach też należy mówić. One niosą nadzieję. Pozdrawiam
Nadrzędny - Autor okularnica Dodany 2008-03-17 12:03
Poszukuję informacji o bardzo dobrych ośrodkach rehabilitacyjnych (na zasadzie turnusu rehabilitacyjnego) specjalizujących się w rehabilitacji osób po amputacjach obu kończyn dolnych.
Nadrzędny Autor grizzli777 Dodany 2008-03-17 12:52
Niestety nie byłem na żadnej rehabilitacji i tym samym nie moge polecić żadnego miejsca na własnym przykładzie. Po amputacji tak "zawzięcie" sam dążyłem do podwyższenia swojej sprawności że kiedy przyszedł moment kiedy miałbym na tą rehabilitację się udać - usłyszałem że opanowałem już wszystko czego mogłem się nauczyć podczas turnusu rehabilitacyjnego (i znowu się chwalę :-) ).
Pozdrawiam
grizzli777
Nadrzędny Autor lidian Dodany 2008-03-17 13:11
Ja również nie jeździłam na turnusy rehabilitacyjne. Bezpośrednio po amputacji (Świebodzin-sanatorium) miałam rehabilitację, ale po krótkim czasie wyszłam do domu i trzeba było żyć. Sama uczyłam się pokonywać trudności. Nigdy nie miałam osiągnięć sportowych, ale wierz mi w życiu radzę sobie nieźle.
Nadrzędny - Autor Darek36 Dodany 2008-03-18 13:09 Zmieniony 2008-03-18 13:12
Jestem pracownikiem firmy OrtoCentrum,  która stworzyła i opiekuje się stroną i forum www.amputowani.pl . W naszej pracy w której na co dzień spotykamy się z użytkownikami protez i z protetykami bardzo ważne jest zaufanie jakim darzą  nas osoby z którymi pracujemy. I to jest głównym powodem że pozwalam sobie umieścić na niniejszym forum kilka zdań.
1. Użytkownik Marcin77777 a obecnie Grizzli777  został usunięty z forum amputowani nie dlatego że pisał dobrze o produktach naszej konkurencji (takich postów jest sporo i jakoś ich autorzy nadal piszą na naszym forum) a dlatego, że reklamował produkty i firmę z której pochodzą  współpracując z tą firmą i czerpiąc z tej współpracy realne (materialne i nie materialne) korzyści. A w takim przypadku jego wiarygodność i obiektywizm są raczej wątpliwe. Na niniejszym forum nie zrezygnował zresztą ze swoich praktyk; chyba nie ma tu jego posta bez reklamy jego ulubionej firmy .... .
Post który był bezpośrednim powodem naszej decyzji nadal wisi na naszym forum (chociaż ponoć usuwamy wszystkie niewygodne dla nas wypowiedzi) i jeśli ktoś chciałby się przekonać jak wygląda obiektywny i pozbawiony elementów reklamy tekst to zapraszam do lektury ....

2. Legendarny użytkownik jakoby przyjaciel z wybrzeża został wymyślony i utworzony przez Marcina77777 jedynie po to by sabotować nasze forum. Świadczy o tym czas rejestracji oraz fakt, że powstał jedynie po to by umieścić na naszym forum jeśli dobrze pamiętam 9 identycznych postów w różnych wątkach które oczerniały nas opiekujących się portalem. Chyba oczywistym jest że zareagowaliśmy.

3. Żaden inny użytkownik nie został więcej przez nas usunięty ....

4. Nie usuwamy także żadnych postów; cytat przytoczony przez Marcina to efekt nieporozumienia; idąc  tym tokiem rozumowania musielibyśmy usunąć sporą część postów a jak widać powyżej i można to sprawdzić wszystkie one Wiszą sobie nadal spokojnie .... .

5. Niezależnie od tego jak bardzo irytują nas  posty Marcina77777 nie sprowadzamy ich do walki między firmami. Darzymy naszą konkurencję szacunkiem i nie rozumiem (to znaczy rozumiem ale tym bardziej się dziwię) dlaczego tak często używa nazwy OrtoCentrum wiedząc, że chodzi o portal i forum strony amputowani.pl. Moim zdaniem nie robi tego przypadkiem .....
Rozumiem, że nie ważne jak o nas mówią byle by mówili ale nie jestem pewien czy w ten sposób nie czyni więcej szkody swoim patronom niż pożytku ... .   

Najsmutniejsze w całej tej historii jest to że znam Marcina77777  osobiście i wielokrotnie spotykaliśmy się przy okazji szkoleń dla protetyków (sam nim jestem) czy targów i wiem, że niejednokrotnie jeszcze się spotkamy.  Wiem też, że jest szczerze zaangażowany w wymianę zdań z innymi użytkownikami protez i jego wiedza i doświadczenie są bezcenne. Przy tym jest niegłupim facetem i z całą pewnością rozumie o co tu chodzi a jeśli to rozumie to działa z premedytacją i to zasmuca mnie najbardziej ....

W tym miejscu dziękuję tym z użytkowników obu for którzy podchodzą do sprawy zdroworozsądkowo i bez zbędnych emocji.

Niezależnie od odpowiedzi  jaka padnie obiecuję nie wracać do tego tematu bo sprawa smutna i do dodania nic tu nie ma.

Pozdrawiam !
Nadrzędny - Autor grizzli777 Dodany 2008-03-18 17:17
Nie widzę ani słowa na temat rzekomej propozycji powrotu na stare forum... - czyżby to dlatego można przeczytać zapewnienie o braku dalszych odpowiedzi w tym temacie ? Poza tym jestem pod wielkim wrażeniem delikatności z jaką zostało wyważone każde Twoje słowo Darku w tym poście. W naszym dotychczasowym kontakcie nie przejmowałeś się srogoscią swoich słów. Ale pomińmy to. Przejdźmy do konkretów. Nie jestem i nigdy nie byłem pracownikiem firmy Otto Bock. Twoje sugestie jak rozumiem mają na celu dezorientację tych którzy zaczęli rozumieć o co w tym wszystkim chodzi ! Nie tylko nie jestem pracownikiem wspomnianej firmy ale również w żaden sposób nie reprezentuję jej interesów (pisałem o tym nie raz). I tu po raz kolejny mógłbym zapytać dlaczego wypisujesz takie rzeczy (o jakiejś walce pomiędzy firmami) i co chcesz osiągnąć w ten sposób ? Kolejna rzecz - kolega który zamieścił mój list kiedy mi to uniemożliwiano. To nie jest przepychanka na słowa. Mogę Ci go przedstawić. On ma prawdziwe imię i nazwisko, jest z krwi i kości i jest osoba niepełnosprawną. Jego realność jest całkowitą skrajnością Twoich aluzji o wymyślonym użytkowniku. Czy zdobyliscie się chociaż na sprawdzenie jego autentyczności przed tym jak go wyrzuciliście czy to była decyzja niewymagająca zasadności ?  Podpunkt 4 - usuwanie niewygodnych postów. Sporo tych nieporozumień jak na jedną sprawę... :-) A już podaję kolejny przykład:

(cytuję)Jakies dwie godziny temu przeczytalem post Marcina 7777 wyslany z konta jego znajomego.

Ten post zniknal.

Nie wnikam w prawdziwosc stawianych w tym poscie zarzutow. Ale dlaczego ten post zniknal?

O ile go zrozumialem, nie pisal tam nic, co byloby niezgodne z nowym regulaminem.

Owszem post byl niewygodny i niekoniecznie mily, ale to nie sa kryteria do usuniecia postu?

Maciek (koniec cytatu)

Jak widać nie są to jedynie moje insynuacje... Skoro piszesz że wszystkie dowody mojej "szkodliwej działalności" wiszą nadal na forum to dlaczego niektórych już nie ma ? Albo wiszą albo nie wiszą :-) Nie może być jedno i drugie !
Nie leży w moim interesie dalsza przepychanka w tej sprawie ale jeżeli mamy podsumować to wyjatkowo niemiłe rozstanie to piszmy o tym co było naprawdę a nie o tym jak byłoby to korzystne dla firmy jaką jest Ortocentrum. W odróżnieniu od Ciebie nie będę na zakończenie swojego listu pisał o tym jak pomimo tej całej sprawy doceniam Twoją fachowość czy wiedzę - bo to nie o to tutaj chodzi. Ufam że gdybyś był szefem tej firmy - sprawy potoczyłyby się inaczej. Mam również nadzieję że to koniec tej dyskusji bo nie takimi emocjami zamierzałem dzielić się z czytającymi to forum.
Pozdrawiam

grizzli777
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2008-03-18 18:45
Jak widzę "protezy koończyn dolnych" przeradza się w jakąś prywatną rozgrywkę. Wystarczy odrobina ustępstw z każdej strony i będzie milej. Życzę Zdrowych Wesołych Świąt.
Nadrzędny - Autor Aniah87 Dodany 2008-03-18 18:59
  Na pewne sprawy czasem warto przymykać oko ;-)
Nadrzędny - Autor grizzli777 Dodany 2008-03-18 19:57 Zmieniony 2008-03-18 20:13
[usunięte]
Nadrzędny Autor Aniah87 Dodany 2008-03-18 21:52
Owszem jeśli ktoś chce to osiągnie dużo na protezach. Tylko trzeba pamiętać jedną rzecz ... a mianowicie nie mówić że DZIĘKI protezie (i tu wymienić nazwę protezowni Z KTÓREJ MAMY PROTEZĘ) ... osiągnąłem/am to i tamto. Bo nie tylko na protezach dobrych, zagranicznych można tyle osiagnąć :-)
Ja znam osobę chodzącą na zwykłych polskich protezach- bardzo tanich ... i ta osoba tez uprawia różne sporty :-)

Grizzli Ty sam sobie powinieneś zawdzięczać taką sprawność :-) Bo również dobrze mogłeś mieć tą protezę i ona leżałaby w szafie bo nie miałbyś chęci jej założyć i chodzic .
Nadrzędny - Autor admin_02 Dodany 2008-03-19 10:29
Naruszenie regulaminu forum, pkt. 4g: Zabrania się zamieszczania w Serwisie treści reklamowych i promocyjnych.
Nadrzędny - Autor Aniah87 Dodany 2008-03-19 12:43
nikty nie zamieszcza takich tresci ...
Nadrzędny - Autor grizzli777 Dodany 2008-03-19 14:20
Poprosiłem o zamieszczenie usunietej informacji o prezentacji protez dla pacjentów na stronie głównej (zgodnie z sugestią administratora).
Pozdrawiam
grizzli777
Nadrzędny - Autor Aniah87 Dodany 2008-03-20 14:08
A widzisz ... to jednak nie jest zupełnie niezależne forum :-)

Życzę Wesołych i pogodnych Świąt !
Nadrzędny Autor grizzli777 Dodany 2008-03-20 16:25
Czasami, w przypływie emocji warto oddalić się gdzieś gdzie ochłoniemy i nie działać pod wpływem chwili. Nauczyły mnie tego dotychczasowe sytuacje na poprzednim forum. Wcale nie jest mi dobrze z tym wszystkim co miało miejsce i tą całą przepychanką która przeniosła się na to forum. Jestem osobą pogodną i takim chciałbym być pojmowany przez innych ludzi. Dlatego staram się nabierać dystansu i powodować aby moja urażona duma schowała się gdzieś głęboko, bym mógł znów dzielić się z Wami samymi pozytywnymi emocjami i pogodą ducha której życzę Wam wszystkim na te Święta !
Pozdrawiam !
grizzli777
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Sprzęt i rehabilitacja / Protezy kończyn dolnych (dawniej marcin77777) (23869 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill