W roku 1999,zatrudniłem się w ZPCHR,jako magazynier.Podpisałem angaż na sume 1095brutto+premia uznaniowa.Od tamtego czasu moja podstawa wzrosła do 1690zł brutto+ premia uznaniowa.Na poczatku tygodnia otrzymałem nowy angaz na sume 1126 zł brutto,co uważam za krzywdzace , pismo to było wystawione z datą grudniową.Oczywiscie nie podpisałem go,przez co zostałem powiadomiony przez ksiegową ze niepodpisanie umowy równa sie z rozwiazaniem umowy o prace ze Mna.Udałem sie do szefa po wyjasnienie i on zaczoł mi tłumaczyc że musi podciagnac moje wynagrodzenie do najnizszej krajowej,a wiec do sumy 1126zł,a To ze mam tak duza podstawe tłumaczył tak że ksiegowa bez jego wiedzy podwyzszała mi podstawe(co jest to dziwne skoro kazda nasza wypłata wymaga jego podpisu).Moim zadanie wiaze sie to z Tym abysmy nie kozystali z L4,a w razie choroby bralibysmy urlop.Nadmienie że w styczniu była pogadanka na ten temat,oznajmił nam ze daje nam dodatek do wypłaty jezeli w ciągy 3 miesiecy nie pójdziemy na chorobowe,a ewentualne wezmiemy zamiast chorobowego urlop,to nie stracimy dodatku .Moje pytanie brzmi,czy szef moze tak zadecydowac co do mojego wynagrodzenia,nadmienie że firma nie ma zadnych trudnosci finansowych,wrecz przeciwnie.Za odpowiedż na ten temat dziekuje.